-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez aom
-
Oto ilustracja mojej prawie 3-letniej córki do wiersza Abecadło. Literki odrysowywała z książki, niektóre nawet da się odczytać:-) Czarny kolor oznacza stłuczenia na literkach. Wiersze Tuwima kocha nie tylko moje dziecko, my rodzice także:-)
-
gratulacje dla zwycięzców:-)
-
-
no i gratulacje dla Martek 73 i jumper 29:-)
-
ja również bardzo dziękuję:-)
-
gratulacje dla zwycięzców:-)
-
gratulacje:-)
-
Wychowanie dzieci przez dziadków jest nieocenione. Dziadkowie na ogół mają więcej czasu i cierpliwości do dzieci niż rodzice. Mają też dużą wiedzę i mądrość życiową, którą mogą przekazać wnukom. Korzyścią jest także fakt, że odciążają rodziców w trudzie wychowywania dzieci – dadzą obiad, przypilnują, odbiorą z przedszkola czy szkoły, wytłumaczą, poczytają bajki, pojeżdżą na rowerach itp. Mogą też doradzić w kwestii wychowywania dzieci i innych też, bo przeszli już przez wychowywanie swoich dzieci. Jeżeli relacje między rodzicami, a dziadkami są normalne to uważam, że nie ma minusów w wychowywaniu (pomocy w wychowywaniu) dzieci przez dziadków. Da się wtedy ustalić granice, co wolno np dać dziecku a co nie – na przykład rodzice nie dają dziecku słodyczy i dziadkowie to rozumieją i respektują. Jeżeli natomiast relacje rodzice-dziadkowie nie są poprawne, to może dojść np do nadmiernego rozpieszczania dzieci przez dziadków czy też „przejmowania” dzieci przez dziadków. Mogą też podważać autorytet rodziców. Na pewno minusem nie powinno być nienadążanie dziadków za nowinkami technicznymi, bo mogą spędzać czas inaczej niż grając z dzieckiem w play stadion czy oglądając telewizję, a dzieci mają kolegów, rodziców, starsze rodzeństwo, które na pewno pomoże im tej dziedzinie. Tak naprawdę od wychowywania dzieci są rodzice. Dziadkowie, jeżeli jest taka możliwość, powinni tylko (albo aż) wspierać rodziców w wychowywaniu. Obie strony nie powinny podważać swoich autorytetów i w zasadzie uzupełniać się w wychowywaniu. Sama miałam to szczęście mieć blisko dziadków jak byłam mała. Po szkole biegliśmy z bratem na obiad do babci, słuchaliśmy opowiadań dziadka z czasów jego młodości, wojny czy późniejszych okresów. To były cudowne czasy. Moja córka ma już tylko babcie i to tylko w weekendy, dlatego tym bardziej widzę jaką pomocą mogą być dziadkowie w codziennym wychowaniu dziecka i nie ukrywam, że brakuje mi tego typu wsparcia.
-
Będąc u babci w górach, Spotkałam kozicę brykającą w chmurach. W chmurach? Jak to możliwe mówię I sama się już w tych domysłach gubię. Może to latająca kozica? Albo taka co spadła z księżyca? Może ma czarodziejskie buty? Ale czy kozioł może być obuty? Na szczęście tata rozwiał me domysły I inne dziwne pomysły – To mgła okalająca ziemię Sprawiała takie wrażenie, Że kozica jakby latała. Świetna przygoda tego lata mnie spotkała!
-
Dla mnie radością i powodem do uśmiechu jest moja córka, a dla niej... chyba beztroskie dzieciństwo i pluszaki, dla których jest "mamą":-)
-
Gratulacje dla zwycięzców:-)
-
gratulacje dla zwycięzców!:-)
-
Na wyspę Sodor przybywajcie, Tomka - lokomotywę numer jeden poznajcie. Użyteczny jest, koleżeński i pomocny, a na dodatek supermocny! Każdy do Tomka o pomoc zwraca się, on nigdy nie powie wam: nie! Czy to Wiktorowi pomoże w naprawach, czy to z Kamisiem ogląda kaczki przy stawach. Do tego zawsze jest radosny i każdy trud jest dla niego znośny. Bo Tomek doskonale wie, że uczynnym opłaca być się. Dlatego miło na tej wyspie jest, każdy docenia Tomka gest i dzieci bardzo tę i inne lokomotywy lubią, bo przy nich uczą się i wszelkie smutki gubią.
-
gratulacje dla zwycięzców:-)
-
Z córką (2 lata 9miesięcy) wiele razy rozmawiałam o tym, ze najpierw była taka malutka i była w brzuszku u mamusi, a potem urodziła się w szpitalu i tyle informacji wystarczało jej. Więcej nie dopytywała się, więc nie tłumaczyłam jej nic ponad to. Jakiś miesiąc temu, przy oglądaniu albumów ze zdjęciami, znów opowiadałam jej historię jak to była taka malutka i była w brzuszku mamy, a Basia na to z przerażoną miną: "Mamo, to Ty mnie zjadłaś???!!!"
-
-
1. W 2012 roku św.Hildegarda z Bingen została ogłoszona Doktorem Kościoła przez papieża Benedykta XVI. 2. Św.Hildegarda wśród leczniczych roślin (znalezione podczas spaceru w parku:-)
-
gratulacje dla zwycięzców:-)
-
Sałatka ziemniaczana Nie jest to może danie wyszukane, ale bardzo lubiane przez moje dziecko (i nas rodziców też:-) Składniki: kilka ziemniaków ogórek zielony (objętościowo daję tyle samo ogórka co ziemniaków) sos: jogurt naturalny łyżka majonezu świeży koperek Ziemniaki gotuję w mundurkach (bez soli), obieram po wystygnięciu i kroję w grubą kostkę (mniej więcej 1,5cmx1,5cm). Ogórka obieram ze skórki i kroję w taką samą kostkę. Kilka łyżek jogurtu mieszam z majonezem i posiekanym koperkiem. Ziemniaki, ogórki i sos mieszam razem i odstawiam do lodówki aby się schłodziło. Sałatki nie przyprawiam już niczym, bo jogurt z majonezem nadają jej smak. Sałatka świetnie smakuje z grillowanym mięskiem ale solo też jest pyszna i pożywna:-) Polecam
-
gratulacje dla zwycięzców!:-)
-
Pirat Barbarooo Groźna odbija właśnie skrzynię ze złotem innemu piratowi - Puchatkowi. Pomaga jej w tym wierny kompan papuga. Przy okazji,wyspę też mają zamiar zająć:-) Zabawy było co niemiara, a biedny Pirat Puchatek jeszcze długo musiał "oddawać złoto":-)
-
-
-
-
gratulacje dla zwycięzców:-)