-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Małgosia
-
kochana będziemy takie "wylogopedzone" ;), że na konkurs krasomówczy pójdziemy z naszą piękną wymową
-
Ćwiczenia, diety dla mamusiek czyli odchudzamy się...
Małgosia odpowiedział(a) na MalaMoni temat w Zdrowie i pielęgnacja oraz dobra forma
o to może nie idź na dietę :( może po prostu nie jedz kolacji - to też daje efekty -
SliffkaWitam:)Dziewczyny, macie jakieś doświadczenia z Ribomunylem? Teraz siedzi w domu bo wstępnie ustaliliśmy ze na czas podawania Ribomunylu będzie siedział w domu żeby niczego nie złapał. kochana :( współczuje, bo wiem że si,ę smucisz tymi chorobami ale taka jest ponoć kolej rzeczy moi jak zaczęli przedszkole to koniec, doszło do tego nawet, że jednego musiałam na miesiąc usunąć z przedszkola. Co do antybiotyku nie znam go, u nas najczęściej dostają augmentin, ospamox, duomox i bactrim ( to na pograniczu antybiotyk). według naszego lekarza mieścimy się w normie antybiotykowej i nie ma powodów do paniki, ale wiesz jak moj Kuba we wrześniu miał antybiotyk potem w październiku to mnie to nie cieszy. A z zostawaniem w domu to sluszna decyzja, niby dziecko nie zaraza ale osłabione jest. Możźe ten rok w żłobku będzie chorobowy ale i uodporni się szybciej i przedszkole przejdziecie spokojniej czego wam życzę z całego serca i odezwij się koniecznie jak wizyta u lekarza- co wam zaproponował???
-
dreadka a jakie forum chciałaś otwierać? ja sama się napaliłam na XBox'a bo kiedyś oszalałam na punkcie gry doom ( wiem nic specjalnego) i M mnie uświadomił, że w tą gre spokojnie pogram wlasnie jak nabędziemy XBox'a
-
juz mówię;) echinacea to nie jest szczepionka- to są krople doustne ( wyciąg z korzenia jeżówki wąskolistnej) mam ją podawac 10 kropli dziennie zobaczymy co nam da wszystko zaczęło się od tego, że zaproponował szczepienie vaxigripem, ale wtedy musiałabym i młodszego szczepić ( a młodszy odpukac ma zdecydowanie leksza odporność od starszego) wiec odpada spytałam o Luivac- lekarz stwierdzil, ze za słaby jest dla Kuby nie wiem czy echinacea jest mocniejsza, ale mam ją podawać niezależnie oczywiście od tranu. Póki co nie widzę tej odporności, ale wiem, ze jakiś czasu musi upłynąć zanim zobacze efekty
-
Ćwiczenia, diety dla mamusiek czyli odchudzamy się...
Małgosia odpowiedział(a) na MalaMoni temat w Zdrowie i pielęgnacja oraz dobra forma
kochana obawiam się, że mało da- ale zawsze to jakiś krok zeby niebawem zacząć na fest, postaram się poprosic koleżankę o pomoc w odpowiedzi na wasze pytania dot diety plazy ;) ona jest dla mnie guru w tej kwestii ;) -
Nasze metody wychowawcze (metoda kija czy marchewki?)
Małgosia odpowiedział(a) na Ann temat w Kącik dla mam
OluĹ- powiem niesmiaĹo, Ĺźe chyba Ci to zostaĹo- bo nie wyglÄ dasz na takÄ co lubi zjeĹÄ a jeĹli lubisz to Tobie teĹź tylko pozazdroĹciÄ takiej figury ;)) -
ale gorąco polecam wam też to Aquadoodle - magia malowania bez wycierania, Epee / - Bobomarket Zabawki, wózki dziecięce, artykuły dla dzieci, foteliki, zabawki dla dzieci
-
Najważniejsza jest kapusta… Trudno to opisać; musi być po prostu dobra. Oczywiście z rynku, nie z super-hiper. Nie nadaje się paczkowana w folię ani w wiaderka, bo zawiera konserwanty. Miękka, soczysta, nie za grubo poszatkowana, bez dodatków w rodzaju marchewki. Musi mieć dobry zapach – wszelkie nieprzyjemne zapaszki są dyskwalifikujące, szczególnie zapaszek szamba (sorry - ale opisuję fakty – bywa i taka). Nie może być gorzka. Na rynku zawsze można spróbować doustnie. 3 – 3,5 kg kapusty. To wcale nie tak dużo, co się za chwilę wyjaśni. Ok. 1 kg wieprzowiny, najlepiej od szynki Ok. 1 kg wołowiny bez kości, najlepiej udziec lub coś zbliżonego Kiedyś robiłam na smalcu, teraz leję tyle oliwy, by cieniutka warstwą pokryła dno garnka (uwaga – garnek im większy, tym lepszy, bo trzeba mieszać. Możliwie o największej średnicy.) Czerwone, półwytrawne wino – oczywiście tu wystarczy jakieś niedrogie, np. Sophia albo podobne. Wytrawne jest zbyt dominujące – bigos nawet bez wina ma lekko słodkawy posmak, choćby przez śliwki czy powidła. Wytrawne spowodowałoby nieznośne zakwaszenie bigosu. BTW, z wina można też w ogóle zrezygnować – smak będzie troszkę inny, ale niekoniecznie gorszy. Można troszkę wina dodać do wydzielonej porcji bigosu i sprawdzić efekt. 2 - 3 kostki Knorra (wołowe) Grzyby suszone – ok. 15 dag, mogą być podgrzybki, ale warto kupić przynajmniej jedną paczkę borowików. Generalnie, i więcej nie zaszkodzi. Kilka listków laurowych, kilka ziaren ziela angielskiego. Pieprz – według gustu Kilka ząbków czosnku – rzecz gustu, ale nie za dużo, żeby nie był dominujący. Można oczywiście zrezygnować, jak ktoś nie lubi, bez większego uszczerbku dla całości. Śliwki suszone – tradycyjnie suszone, takie "przydymione", absolutnie nie kalifornijskie, alternatywnie powidła śliwkowe, ale dzisiaj już trudno o dobre, natomiast śliwki jeszcze można kupić. Ok. ¼ kg. Grzyby namoczyć w ciepłej wodzie, podobnie śliwki. Wyjąć pestki ze śliwek. Uwaga: moczyć w małej ilości wody, grzyby kilkanaście minut – jak pobędą w wodzie za długo, stracą smak i aromat. Śliwki są pod tym względem bardziej tolerancyjne - ich aromat jest tak mocny, że niewiele im zaszkodzi. Ale też tylko tyle, żeby zmiękły, nie dłużej. Mięso pokroić jak na gulasz, w garnku/rondlu rozgrzać oliwę, wrzucić mięso. Nie mieszać, nie odrywać od garnka - w pewnej chwili przestanie przywierać. Oddzielnie wołowinę i wieprzowinę - wieprzowe potrzebuje ok. 1 godziny, wołowe może potrzebować nawet 2 razy dłużej. Kiedy już puści soki, dodać po 2-3 listki laurowe, pieprz, czosnek, po 1 kostce Knorra. Delikatnie posolić, bo przecież kapusta jest słona. Można pod koniec dodać część grzybów. Gdy wyparuje woda, która się wydzieli z mięsa, podlewać wodą od śliwek i grzybów. Kapustę mocno odcisnąć – ręcznie, to wymaga trochę wysiłku. Teraz widać, że wcale nie jest jej tak dużo. Sok odciskać do jakiegoś naczynia – może się potem przydać, gdyby bigos był za mało kwaśny. Można też wypić, szczególnie na drugi dzień ;-) Kapusta musi być prawie sucha. Są takie praski do ziemniaków, można próbować, ale ostrożnie, bo kiedyś zniszczyłam taką na kapuście. I tu się okazuje, że ma sporo wody – dlatego waga wyjściowa to wcale nie za dużo. W dużym garnku rozgrzać trochę oliwy, wrzucać kapustę, rozdzielając ją z powrotem na włókna po tym ściskaniu. Ważne, bo inaczej zostanie w takich kłębach i nie da się rozdzielić. Mieszać, żeby się nie przypaliła. Stopniowo podlewać wodą od grzybów, wodą od śliwek, można też rozpuścić 1 kostkę Knorra, ziele angielskie, pieprz. Często dokładnie mieszać. Dusić mniej więcej 1 godzinę. Teraz połączyć kapustę z mięsem i grzybami. Dalej dusić na małym ogniu, mieszając co jakiś czas, mniej więcej kolejne 2 godziny lub trochę krócej – zależy od twardości kapusty. Mniej więcej na pół godziny przed końcem dodać śliwki i wino – mniej więcej 1 szklankę lub ciut więcej. Kiedy ostygnie, wystawić na balkon. Na drugi dzień odgrzać i tak do skutku, aż zniknie ;-) Smacznego! To jest mój stary przepis. Zmodyfikowany o kolejne doświadczenia i elementy zdroworozsądkowe, jak na przykład zastąpienie smalcu oliwą, co się odbywa bez szkody dla smaku, a na pewno sprawia, że bigos jest nieco lepiej przyswajalny, choć i tak jest raczej dla zdrowych osobników ;-) Ortodoksi twierdzą, że mięsa powinno być wagowo tyle samo, co kapusty. To może mieć zastosowanie, gdy dodaje się suche wędliny, jak kiełbasa, boczek czy szynka. Ten jest robiony na gulaszu, więc ta zasada nie musi być bezwzględnie spełniona. Chociaż uwzględniając odciśnięcie kapusty prawie zbliża się do tej proporcji. Oczywiście, można też dodać wędliny. Powstanie inny bigos, kto wie, może nawet lepszy, na pewno właśnie inny. Ale to już nie będzie to samo – to jest mój autorski przepis i niech taki zostanie. Niektórzy dodają też pomidory i to jest już zupełnie inny bigos. WAŻNE – trzeba cały czas pilnować kapusty i mieszać, żeby się nie przypaliła. Przypalenie ma fatalne skutki, bo pojawia się spalenizna i gorycz. W tym czasie można się zająć resztą wina, próbowaniem składników - ogólnie jest co robić i jest to przyjemne zajęcie. WAŻNE – nie wystawiać na balkon gorącego i NIE PRZYKRYWAĆ. Niech wystygnie sobie w otwartym garnku, dopiero potem przykryć i na balkon. Nieprzestrzeganie zasady grozi skiśnięciem bigosu.
-
;) mój teść robi najlepszy bigosik na świecie ( przepraszam za skromność - wiem, że to kwestia smaku) ;) zaraz go poszukam i wrzucę troche robotki przy nim jest, ale z czystym sumieniem polecam
-
Nasze metody wychowawcze (metoda kija czy marchewki?)
Małgosia odpowiedział(a) na Ann temat w Kącik dla mam
monikouette za dobrze te nasze dzieciaczki z nami majÄ ;) rozpieczone bestyjki ( ale kochane );) i mĂłj Kuba podobnie jak TwĂłj wzrokowiec ;) tylko zobaczy i juĹź wie, Ĺźe nie bÄdzie jadĹ ale z tymi warzywami to Ci zazdroszczÄ, Ĺźe je -
Ćwiczenia, diety dla mamusiek czyli odchudzamy się...
Małgosia odpowiedział(a) na MalaMoni temat w Zdrowie i pielęgnacja oraz dobra forma
Ardhara ;) Dieta South Beach (Plaż Południa) ja tylko tą stosowałam, trudne początki, ale polecam -
Dziubala- ja ćwiczę ze starszym ale i młodszy chętnie sie bawi a jest tak jak mówisz, można się fajnie bawić. np mówiąc literkę "u" trzeba mocno wyciagąć usta- jak do buziaczka zaraz potem "y" i zrobic jak najszerszy uśmiech i potem szybko i dokładnie "u", "y" ;) sama ćwiczę ;) może będę dzięki temu ładniej mówila- ja jako dziecko nie miałam nigdy problemów logopedycznych- na szczęscie
-
no właśnie tym się zmyliłam :(
-
Nasze metody wychowawcze (metoda kija czy marchewki?)
Małgosia odpowiedział(a) na Ann temat w Kącik dla mam
Kat_ja jestem pod wrazeniem pomysĹowoĹci ;) monikouette z doĹwiadczenia wiem teĹź, Ĺźe mĂłj starszy syn przez chwile udawaĹ, Ĺźe jest malutki, zaczÄ Ĺ z Bartkiem jeĹÄ sĹoiczki z owocami. MyĹlÄ, Ĺźe to forma zazdroĹci i zwrĂłcenia na siebie uwagi- mÄ dre, maĹe gĹĂłwki a z tÄ pieluszkÄ to mnie pocieszyĹyĹcie ;) Bartus bawi siÄ rogiem pieluszki i jak wyjeĹźdĹźamy gdzies i jÄ spakujÄ a potem wieczorem daje do snu- to pokazuje mu siÄ uĹmiech na biĹşce i mĂłwi- o moja ukochana pieluska ;) -
no to w takim razie strzeliłam gafę przepraszam
-
Album Na Zdjecia Inaczej Czyli --- Scrapbooking
Małgosia odpowiedział(a) na monikouette temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
monikouette mnie już nie ;) chociaż ja lubię takie rzeczy chciałabym się w końcu nauczyć Photoshopa ale zachwycona jestem efektami waszych prac, a poza tym ja prowadzę jeszcze własną firmę- więc będzie zaraz tak jak piszesz- ze przestanę spać- ale jak się postaram to i do nocnych "balang" Ciebie wciągnę -
Ćwiczenia, diety dla mamusiek czyli odchudzamy się...
Małgosia odpowiedział(a) na MalaMoni temat w Zdrowie i pielęgnacja oraz dobra forma
MalaMoni wytrwałości, a ile już dni jestes na diecie? -
Ardhara podzielam Twoje zdanie;) też polecam i u nas w domu i jeden i drugi do dzisiejszego dnia się nim bawią- czasem brakuje drugiej sztuki, ale jakos dają radę ;)
-
Ardhara wątek dla mam pedagogów istnieje już, teraz trwają pracę aby był bardziej widoczny dlatego gorąco zapraszam Cię tutaj : http://parenting.pl/noworodki/125-mamy-nauczycielki.html
-
Album Na Zdjecia Inaczej Czyli --- Scrapbooking
Małgosia odpowiedział(a) na monikouette temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
kurcze dziewczyny jestescie wielkie- przyjemnie sie ogląda!!!! coś mi się wydaję, ze pasja zarazicie inne dziewczyny! ;) -
dziewczyny wróciłam z kolejnych zajęć z logopedą dzisiaj bardzo fajne ćwiczenie bylo na symetryczne wykorzystanie buzki ;) jestem pod wrazeniem możliwości logopedycznych i dowiedziałam się, ze jest sporo dzieci ktore dopiero w 5 roku zaczynają ładniej mówić
-
;)) super gratuluje a jak się robi dziewczynki ;)??? tutaj na forum pojawiały sie prośby o przepis ;)
-
Jak umeblować pokój dla dzieci?
Małgosia odpowiedział(a) na nikita_6 temat w Nasz dom, nasza przestrzeń i nasze zwierzęta
nikita - fajny watek -wiele ciekawych rad i pomysłów dziewczyny maja ;) -
ze wszystkimi do klikania - zapraszamy ;)