kurcze, nie wiem co powiedziec
najpier Nikita- współczuje bardzo , bardzo , bardzo
walka z rakiem jest trudna, ale możną ja wygrać- ważne, żebyscie trzymały sie dzielnie a wierze ze wszystko sie poukłada Atena -cholera super po prostu- pogratulowac lekarzowi
oj losie to i ja dorzuce do tzw pieca: Bartuś nagle dostał gorączki 38 i 4....
dałam mu na zbicie i poszedł spać
wstal kolo 14.00 zjadł zupke i wszystko z niego uleciało....potworny katar i kaszel
o 17.00 juz bylismy u lekarza...
jest "cały" chory, ma zaatakowane juz oskrzela
przelew mi sie przez rece, ma przekrwione oczka i tak strasznie mi go zal
i Kubusia- ktory musi sie trzymac z daleka od Bartusia...
oj losie ciezkie dni przed nami bo zdaniem lekarza najblize 3 dni to wysoka gorączka