Skocz do zawartości
Forum

Szamika

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Szamika

  1. Dziewczyny nie lekceważcie takiego nastroju i baby blues. Irene jeśli jest Ci coraz gorzej to porozmawiaj o tym z kimś bliskim i że swoim lekarzem. Baby blues nie jest chorobą, ale może przerodzić się w depresję. Zrób sobie trochę wolnego od dziecka idź do fryzjera, kosmetyczki, albo na kawę z koleżanką. Ja miałam pierwsze trzy tygodnie ciężkie... To moje trzecie dziecko i myślałam, że go nie lubię i, że w ogóle po co mi ono jak mam już taką fajną dwójkę. Wpadłam w panikę jak myślałam, że już jest i nie mogę nic z tym zrobić. Mi na szczęście przeszło, ale widziałam, że jak nie będzie przechodzić to pójdę z tym do lekarza, bo niestety zdarzają się historie, które kończą się tragicznie. Teraz jestem zakochana w moim maluchu i nie wyobrażam sobie, że mogłoby go nie być ;-)

  2. Dziewczyny tak czytam Wasze historie z tymi bioderkami i myślę sobie, że to jakaś masakra. Moja przychodnia ma umoę z jakimś lekarzem i od razu na pierwszej wizycie z dzieckiem (jak ma 3-4 tygodnie) dostaje się skierowanie i już termin wizyty na USG bioderek i jamy brzusznej. Zawsze jest to termin przed ukończeniem 8 tygodnia. Myślałam, że tak jest wszędzie, a z tego co piszecie to tylko u mnie tak fajnie.

    Bajla ja miałam problem z hemoroidami zaraz po porodzie i brałam czopki Procto-Glyvenol. Poleciła mi farmaceutka. Podziałało :)

  3. MartaWu u nas też trzecie, a podobnie jak Ty mam wrażenie, że pierwsze i, że nic nie wiem na temat macierzyństwa bo mały zupełnie inny niż bracia :D

    Ja już powoli zaczęłam ćwiczyć, na razie tylko brzuszki, bo na więcej nie mam siły. Może jak się jakoś wszystko unormuje i mały wpadnie w jakiś rytm to zacznę coś bardziej intensywnie.

    Bajla super, że się chustujecie. U nas wczoraj był straszny dzień i tylko chusta mnie ratowała. Chociaż wieczorem i tak płakałam z bezsilności, razem z małym. Dzisiaj noc lepsza, dzień też się zapowiada w miarę ok. Zobaczymy jak będzie.
    Mam wrażenie, że jak mały jest w ciągu dnia w chuście to w nocy spokojniej śpi, a jak u Ciebie?

  4. Gab uszy do góry, u mnie było tak samo. Mąż nawet jak chciał pomóc to nie mógł, bo mały cały czas u niego płakał, a nawet wrzeszczał. Też cały czas wisiał na cycku, podobnie jak u Ciebie.
    Teraz ma już miesiąc i trochę się to wszystko uspokaja i stabilizuje. Nocki co prawda dalej są ciężkie bo mały potrafi się budzić nawet co godzinę, ale jakoś powoli się docieramy. Zdarzają się dni, że jem śniadanie i ubieram się dopiero około 13 bo wcześniej nie mam na to czasu, ale na prawdę już jest coraz lepiej, nie wisi na cycu ciągle, robi dłuższe przerwy.

    Gab dacie radę, jak masz jakąś koleżankę, ciocię, mamę - kogokolwiek niedaleko to zaproś na kawę. Wiem, że może nie masz siły na gości ale zaproś kogoś przy kim czujesz się swobodnie, żebyś mogła porozmawiać o czymś innym niż dziecko i trochę się "rozerwać". Trzymaj się kochana! :)

  5. Myszka ja wychodzę na spacery odkąd mały skończył dwa tygodnie. Nie wychodzę tylko jak jest duży mróz i nigdy po 15, bo ludzie wracają z pracy, palą w piecach i na dworzu można się udusić.

    My mamy szczepienie w przyszłym tygodniu. Mały też ma katar i jak mu nie przejdzie to nie pozwolę zaszczepić. Szczepionka to jest podanie bezpiecznej dawki wirusa, żeby organizm z nim walczył i tak nabrał odporności. Jak dziecko ma katar to już jakaś 'walka' w organizmie jest i wydaje mi się, że nie ma co dokładać takiemu maluszkowi. Jak organizm jest osłabiony to może sobie nie poradzić. Moim zdaniem to głupota szczepić dziecko, które i tak już jest osłabione katarem.

  6. Dziewczyny śliczne są Wasze maluszki :-)

    Biedronka ja mojego motam prawie od urodzenia, tylko miałam inną chustę i była dla mnie za długa. Czasami na początku jest krzyk, ale jak już się zamotamy to jest tak jak na załączonym zdjęciu ;-)

    monthly_2018_02/styczniowki-2018_65312.jpg

  7. Biedronka ja mam chustę Little frog, jest tańsza od Leny lamb- kupiłam taką bo jest tańsza a nie wiedziałam jak się u nas sprawdzi.

    Irene a nie boisz się tych kropli sab simplex? Ostatnio czytałam, że u nas i w wielu innych krajach już się ich nie używa bo mają jakiś tam szkodliwy składnik, nie pamiętam co, musiałabym poszukać.

    Ja podaję probiotyk Biogaia, wcześniej miałam accidolac, ale jednak ten Biogaia u nas lepiej się sprawdza.

  8. Biedronka jak dziecko nie przybiera na wadze to to jest zupełnie inna sytuacja i czasami nie ma wyjścia i trzeba podać mm. Mi chodzi o sytuacje, kiedy mamom się wydaje, że nie ma pokarmu i że dziecko się nie najada, ale przyrost wagi jest dobry :)

    Jedno jest pewne- karmienie, zwłaszcza na początku to wcale nie taka prosta sprawa ;)

    Dziewczyny mój Ignaś dzisiaj kończy miesiąc :)

  9. Podawanie mm zmniejsza produkcję pokarmu. Dziewczyny tylko się na mnie nie obrażajcie, to jest po prostu fakt. Zrobicie jak uważacie, żeby było dobrze dla maleństwa i dla Was.
    U nas też się zaczął kryzys, mały w nocy budził się co godzinę na karmienie, a od rana jest cały czas przy cycu, nie mam nawet kiedy się ubrać, ale spoko damy radę. Dzisiaj i może jutro będzie 'wisiał" na cycu a w niedzielę będzie już ok :)

    Powodzenia dla nas wszystkich. Bez względu na to jak karmicie, to Wy jesteście ekspertami w temacie Waszych dzieci :)

    A... i odpowiadając na pytanie- chcę karmić rok. Pierwszego karmiłam 10mc musiałam przestać bo byłam w zagrożonej ciąży, a drugi syn odrzucił cycka i ledwo dociągnęliśmy do 6mc.

  10. biedronka nie musi być mleka jak ściśniesz albo jak odciągasz. Może masz teraz mniej pokarmu i maluch musi sobie "zamówić" więcej. Jak masz możliwość to połóż się na cały dzień w łóżku z dzieckiem i pozwól mu być cały czas przy piersi- u mnie zadziałało przy każdym dziecku. To rada na kryzysy laktacyjne, którą dostałam kiedyś od położnej. Włącz sobie jakiś film, albo weź książkę- relaksuj się i pozwól dziecku cały dzień ssać :)

  11. Dziewczyny Wasze piersi nie są puste! Dziecko ma takie okresy, że wisi ciągle na cycku, żeby zwiększyć produkcję pokarmu, a poza tym pierś to nie tylko pożywienie, maluszek zaspokaja przy piersi również potrzeby emocjonalne. Jak raz podacie butlę zamiast trzymać przy cycu to zmiejsza się produkcja mleka. Wiem, że jest ciężko, ale to minie. Mi się już tak uregulowała laktacja, że piersi mam cały czas miękkie ale to wcale nie oznacza, że nie ma pokarmu, tylko po prostu teraz jest produkowany na bieżąco.
    Polecam bloga hafija, naprawdę jest niewielki odsetek kobiet, które nie mają pokarmu, to są wyjątkowe sytuacje, a tak to każda matka może wykarmić swoje dziecko! :)

    Irene u Ciebie z karmieniem to zupełnie inna sytuacja, jak fizycznie nie jesteś w stanie, to nie ma co się katować! Trzymaj się dzielnie!

    Co do spania, dzisiejszą noc mały przespał w łóżeczku. Oczywiście wstawałam kilka razy na karmienie ale już nie krzyczał jak go odkładałam. Jak zaczynał marudzić to brałam go na chwilę, żeby przytulić i znowu do łóżeczka. To była dobra noc! :) Dodatkowo zawinęłam go w otulacz ale inny niż początkowo i chyba mu się spodobało :) Wiem, że jeszcze wszystko może się zmienić pięć tysięcy razy, ale mamy jakiś dobry początek :)

    Dziewczyny u większości z nasz mija już pierwszy miesiąc, ja nawet nie wiem kiedy to zleciało. Zobaczycie ani się obejrzymy a te nasze problemy będą wspomnieniem, podobnie jak teraz dolegliwości ciążowe ;)

    A czy została jeszcze jakaś mama "nierozpakowana"?

  12. Dziewczyny jak to robicie że dzieci śpią same w łóżeczkach? U nas tragedia, młody w nocy śpi tylko na mnie, łóżeczko mu nie pasuje. Nie wiem co robić, ze starszymi synami nie miałam takiego problemu. Poradzicie coś, bo ja zwiariuje przez te nocki :'(

  13. Ja rodzilam trójkę bez znieczulenia. Przy pierwszym miałam gaz, ale po nim strasznie źle się czułam. Przy trzecim porodzie zapytałam o znieczulenie (w moim szpitalu jest dostępne) i położna na mnie nakrzyczała! że ona musi najpierw dokumenty wypełnić i zaczęła coś pieprzyc o prokuraturze... i ostatecznie nie odpowiedziała na moje pytanie, nie dostałam znieczulenia. Ogólnie położna była bardzo niefajna, jak powiedziałam, że chcę zmienić pozycję na kleczaco to powiedziała, że nie, że ustawi inaczej fotel i mam siedzieć. O tyle dobrze, że to był trzeci poród i szybko poszło. I cwiczylam z balonikiem aniball przed porodem więc było mi łatwiej. Chociaż ból straszny, gorzej niż przy dwóch pierwszych. Czwartego dziecka nie chcę.

  14. Gab jak u Ciebie? Cały czas podgladam ale nie mam siły i czasu odpisać.
    Ja miałam masaż szyjki w pierwszej ciąży. Nie zgodzilabym się na to nigdy więcej. Dopiero później doczytałam, że nie ma żadnych dowodów na to, że rzeczywiście pomaga. To jakaś tortura.

    Niby trzecie dziecko a jest zupełnie inny niż bracia. Mały śpi bardzo dużo w dzień, w wózku super, ale noce, jak jest w łóżeczku to jakiś koszmar. Co chwilę pobudka, czasami jak nie mam siły to śpi że mną w łóżku ale ja wtedy śpię strasznie niespokojnie. Trochę się poprawiło z odkladaniem, już nie musi być cały czas na rękach, chociaż i tak często. Ratuje mnie chusta.
    Dziewczyny macie może misia szumisia? My dostaliśmy od męża z pracy, ale zupełnie to nie działa na Ignasia. Moi starsi synowie od razu się uspokajali przy takich szumach, a ten Pan nic.
    Wszystko inaczej, nawet smoczek ma, chociaż miałam wielkie wyrzuty sumienia, że mu daję, starsi nie potrzebowali. Musimy się nauczyć wszystkiego na nowo, bo to taki zupełnie inny egzemplarz :-D Myślałam, że z trzecim będzie łatwiej niż z pierwszym ;-)

    Mi z pierwszymi synami kazali układać na boku do spania, teraz chyba zmieniły się zalecenia i trzeba kłaść na plecach.

  15. Biedronka swędzenie jest normalne, oznacza, że się wszystko goi. Ja używam wody z płynem dla dzieci babydream, a na początku podmywałam się tantum rosa. Możesz bardzo długo czuć dyskomfort, bo to nie jest tylko nacięcie skóry, ale innych tkanek i potrzebuje trochę czasu do zagojenia. Jak się niepokoisz to zadzwoń do położnej i pamiętaj o wizycie u ginekologa po 6 tygodniu od porodu.

    Dziewczyny ja dzisiaj czekam na kuriera, który mi przyniesie nową chustę do noszenia. Inaczej nie dam rady, mój maluch nie lubi sam leżeć, ciągle na rękach. Dobrze, że chociaż w nocy udaje mu się spać w łóżeczku :)

  16. Maliszka z tego co piszesz wynika, że dopiero zaczęliście się starać, więc nie ma co się denerwować. Na prawdę jest niewiele par, którym udaje się za pierwszym razem, to wcale nie takie proste ;) Mi z pierwszym i trzecim synkiem udało się od razu, ale przy drugim staraliśmy się kilka miesięcy. Mam koleżanki, które też starały się kilka miesięcy a teraz są szczęśliwymi mamusiami. :) Powodzenia :)

  17. Dorisss super, że w końcu jesteście w domku. Powodzenia z cycusiem, mój maluch też się czasem denerwuje i nie może złapać, ale ogólnie nie mamy z tym problemu :)

    U mnie wesoło, chłopaki trochę się przeziębiły i byłam z całym towarzystwem w domu. Dzisiaj starszy już poszedł do przedszkola, młodszy jeszcze w domu, a jeszcze teraz mam na głowię 7-latkę, bardzo nieposłuszną ostatnio :D

    Dziewczyny, które jeszcze nie urodziły Tak czytam Wasze wpisy o różnych dolegliwościach i powiem Wam na pocieszenie, że sama cierpiałam na różne przypadłości pod koniec ciąży, zresztą tu nawet o tym pisałam, a teraz jestem dwa tygodnie po porodzie i te wszystkie nieprzyjemności są jakimś odległym wspomnieniem. Jakby to w ogóle nie miało miejsca. Także uszy do góry, już niedługo zapomnicie o tych wszystkich przykrościach i będziecie tulić swoje bobaski :)

  18. Bajla ten mój trzeci synek to też taki nieodkladalny egzemplarz. Z poprzednimi nie miałam takich problemów. Cały czas jest na cycu, zasypia przy cycu i wypuszcza go z buzi, ale jak próbuję go odłożyć to od razu na mnie 'krzyczy'. Łóżeczko go parzy, to moje pierwsze dziecko, któremu daję od czasu do czasu smoczek bo inaczej nie dałabym rady. Czasami jak się naje to udaje mi się go odłożyć i jak się przebudzi po chwili to trochę go oszukuję smoczkiem. Na szczęście nie śpi że smokiem tylko po chwili wypluwa.
    Ja mojego też zawijam w 'tulik', starszych synów zawijalam w kocyk a teraz kupiłam specjalny otulacz, wypróbuj może się u Ciebie sprawdzi. Spróbuj też włączyć odkurzacz albo suszarkę albo kup jakiegoś misia szumisia może u Was zadziała. :-)

  19. Caroline szybko macie chrzest, u mnie pewnie na Wielkanoc będzie. Ja się boję z takim maluchem nawet do kościoła iść, bo ludzie chorzy i kaszą, kichają. Wystarczy mi, że jeden synek ostatnio szkarlatynę miał. Ksiądz już na koledzie był i poznał nowego parafianina :-)
    A robisz Kacperkowi masaż brzuszka? U nas zawsze pomagał i nie musiałam żadnych innych środków stosować. Po masażu wszystkie bączki wylatuja i jest spokój :-)

    My przechodzimy od wczoraj kryzys laktacyjny. Miałam pełno pokarmu a teraz bach, piersi jakby puste. Wiem, że to przejściowe i mały musi sobie wypracować więcej pokarmu, ale jednak męczące takie coś jest. Całą noc spał z cycem w buzi, dzisiaj też od rana na rękach i co chwilę cyc, żeby produkcję mleczka napędzić. Nawet nie mam siły i czasu żeby się dzisiaj ubrać , bo jak mnie nie ma w pobliżu to zaraz ryk, a smoczka nie chcę dawać za dużo bo to tylko może zaszkodzić. Moi starsi synowie byli całkiem bezsmoczkowi.

  20. Dziewczyny to takie normalne główki Wasze dzieci miały. Mój najstarszy miał 34cm, średni 37cm, a najmłodszy 36cm ;-)

    Dzisiaj kolejny spacer za nami. Wychodzimy tylko do 15 bo później aż strach jak ludzie zaczynają rozpalać w piecach i oddychać nie można :-/

  21. U nas jak się urodził drugi syn, to właśnie pierwszemu daliśmy taki prezent od młodszego brata, ale starszy chyba wtedy jeszcze nie zakumał o co chodzi (miał tylko 1,5 roku). Teraz nie daliśmy żadnych prezentów, bo dzieciaki już rozumiały co się dzieje i nie była potrzebna taka "pomoc". Zresztą w weekend po porodzie zrobiliśmy imprezę urodzinową starszego syna i dzieciaki były szczęśliwe :)

    Ja się dzisiaj wystraszyłam, bo miałam już takie skąpe krwawienie, a dzisiaj znowu leci jak z kranu. Wczoraj byliśmy już na pierwszym spacerku więc podejrzewam, że przez to dzisiaj jest bardziej obfite.
    Któraś z Was tak miała? Jak przebiega u Was połóg dziewczyny?

    Cały czas trzymam kciuki za nierozpakowane! Jeszcze trochę i maleństwa będą z Wami. Gdzieś tu padło pytanie, czy może się coś zmienić w 3 dni, kochane, poród to tak akcja, że wszystko może się zmienić nawet w godzinę. Nie zawsze wszystko tam się powoli otwiera przez kilka dni, Sama jestem tego przykładem ;)

    Nankaa ale miałaś atrakcje... dobrze, że maleńka już jest z Tobą! Wszytskiego dobrego dla Was :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...