Skocz do zawartości
Forum

kalinah1

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kalinah1

  1. kalinah1

    Sierpień 2008

    Dorotea-jest tutaj cały wątek o usypianiu bodajze"jak uspic niemowle", musisz poszukac nawczesniejszych stronach. Sa tez takie ksiązki, które tutaj "krązą" wiec napewno mozemy Ci przesłac. Mój póki co tez nie zasypia samodzielnie, bedę go uczyc w przyszłosci, wiem ,ze nie bedzie łatwo im pozniej, ale musi sie udac.
  2. Agula Mama-współczuje,ze masz tyle stresu. Trzymam kciuki aby wszystko sie unormowało. Zgadzam sie z Patrycją w duzej mierze w tym co pisze. Najmądrzejsi są wszyscy wokół,a przeciez pokarm mamy jest najlepszy dla dziecka i szkoda byłoby sie poddac. Mnie tez tesc doradzał zeby jak najszybciej przejsc na butelke, jakby on sie na tym znał. A przeciez mozna karmic mieszanie, wiele matek tak robi. U mnie Robert w szpitalu duzo spadł na wadze, narobili rabanu, kazali mi go dokarmiac na siłe. Jak wrócilam do domu to duzo przystawiałam maluszka, 4 tyg. prawie wisial mi na piersi. No i skutek był taki ze potem w wieku około 3 m-cy wazył 7,5 kg:) Ale teraz przystopował i wazy normalnie. Zycze Ci sił. Przydałby sie dobry doradca laktacyjny, który mógłby Ci pomócna miejscu. Ja słyszałam,ze nie ma czegos takiego jak słaby pokarm ,tylko moze byc go mało. Dla Bartusia na roczek wszystkiego najlepszego!!! Agulaf-rok to duzo - uwazam, sama chce dotrwac do roku, a jak potem Roberta odstawie to nie mam pojęcia. Takze nie umiem doradzic nic :( Ale wazne zebys postępowała w zgodzie z sobą . Dobro małego jest najwazniejsze to fakt, ale z drugiej strony Twoje zdanie tez jest bardzo wazne. Krysiak-fajnie,ze mały pije, brawo! Robert tez po trochu pije z kubeczka, ale nie ma ochoty na duzo. Nadrabia moim mlekiem po południu i w nocy, bo do 15-tej staram sie go nie karmic.
  3. kalinah1

    Sierpień 2008

    Dorotea-mój mały tez dopiero zaczął siadac od tygodnia, martwiłam się tym, bo to jest późno, ale widocznie prawdą jest to,co sie słyszy ze dzieci rozwijają się w swoim indywidualnym tempie.Z drugiej strony raczkował wiec sie rozwijał. Fajnie,ze Twój mały tak bezbolesnie ząbkuje. I mimo tego,ze jest na cycusiu - przesypia noce? Tego Ci strasznie zazdroszczę. Mój sie wybudza kilkakrotnie i je, rano papmers ciężki. Robert sie wiercił i kręcił jak ząbkował, moze nie budził sie z płaczem ale spał niespokojnie i wybudzal sie na jedzenie. To go uspakajało. Villanelle-tez tak mysle,ze najwazniejsze ze mała przybrała.Robert tez miał okres,ze nie przybierał albo bardzo mało. Teraz przybrał ,aletez nie jest to takie tempo jak było kiedys. I do noszenia masz duzo mniej. MM-zdrówka dla Kacperka, niech ten katarek juz minie.
  4. hej dziewczyny nie dam rady nadrobic i odpisac wszystkim,ale co nieco napisze-choc jakos nie mam weny Patrycja -sliniak a raczej kaftanik fajny, szkoda,ze nie mam ikei pod ręką -polecialabym kupic Krysiak-gratuluję,ze mały tak ładnie je to naprawde powód do dumy,współczuje,ze sie tak męczył. Ty tez pewnie miałas przechlapaną nockę w związku z tym Magda-to fajnie,ze byliscie na weselu, choc niedługo. Mały dzielny,ze tak ładnie to zniósł a nie ma sie co dziwic,ze bał sie głośnej muzyki. Oj współczuje Ci tego niewyspania. Ja zeby go uniknąc spię z małym, czasem tez sie wybudza często, zwłaszcza jak mu szły ząbki. Zresztą od tego momentu zaczełam z nim spac. Wolalabym aby spał w łózeczku ale teraz to juz nie akceptuje łózeczka, bedę musiała na nowo uczyc. Dorotea-witaj:) zgadzam sie,ze uczenie z butelki-to uwstecznianie, ale z drugiej strony mały nie chce mi z niczego za duzo pic. Jak zostanie z babcią i babcia nauczy go butelki-nie bede prostestowac, to wygodne aby zabrac na spacer czy dac pic w nocy. Sama jednak bede go uczyc kubeczka i tyle. Mój Robert teraz nie dostaje cycyusia od rana gdzies tak do 15-tej. Powiem szczerze,ze chyba pod wieczór i w nocy nadrabia zaległosci bo je i je i je. Martwi mnie,ze mało pije, ale nie przeskocze tego. Daję mu wodę, soczki, ale wypije parę łyków i więcej nie chce. Zycze Wam dobrej nocki!
  5. kalinah1

    Sierpień 2008

    Pisze bo kawałku zeby znowu mi nie zjadło postu. Poza tym nie mam juz siły z tym moim małym -co posprzątam to znowu jest bałagan i tak w kółko, zabawki po całym mieszkaniu, ze taki maluszek potrafi tak zabałaganic. MM-zdrówka dla Kacperka Allayiala-mam nadzieje,ze sie wyspalyscie w weekend z małą. Dzis mam zamiar zakupic troche zupek z Hippa i zobaczymy jak maly bedzie je jadł. Niedługo bedzie z babcią i boje sie,ze pomysli a napewno pomysli,ze dajemy jej te niedobre słoiczki zamiast gotowac, a moja lekarka kazała do roku dawac słoiczki, ze zdrowiej Kwiatusia-to fajny przytulasek z tej Twojej małej. Robert jak sie przytula to nie omieszka mnie ugryzc swoim ostrymi ząbkami a to nie jest fajne, o nie, czasem to az krzyknę Anita-Wy chyba mieliscie fajny dzien , nad wodą, super
  6. kalinah1

    Sierpień 2008

    Ach te zębiska! Współczuje Wam, mój Robert przechodził to samo, z tym, ze viburcol nie podziałał na niego, dentinoxem nie dal sobie posmarowac,raz tylo mu chyba pomógł. A wybudzal sie tak często,ze w koncu niestety zaczal spac z nami ale nie mialam siły do niego wstawac, poza tym uspakajal sie przy piersi. Na razie je w nocy i do roku chyba tak bedzie, potem zobaczymy. Karinko-rozumiem Cie swietnie,ze tak zareagowalas.Ja tez czasem plakalam bo nie mialam juz siły. Jestesmy tylko ludzmi i kazdy potrzebuje odpoczynku. Villanelle-moj maly nadal nie pije za duzo, troche wody, odrobine soczku, od rana do 15 staram sie go nie karmic piersią, bo wracam do pracy i musi sie odzwyczaic to mam wrazenie,ze nadrabia po południu i w nocy moim mleczkiem. Z kubka nie chce specjalnie pic.
  7. kalinah1

    Sierpień 2008

    Hej dziewczyny! Nie udało mi sie w weekend nic napisac, ale w sobote mielismy gosci, wiec najpierw sprzątanie, potem zrobienie czegos do jedzenia, poszli wieczorem. Fajnie było w niedziele, spacerki itp. choc nie moglismy nigdzie pojechac autem bo sie cos zepsuło. Widze, ze niektóre male dziewuszki zaraz bedą chodzic, zdolniachy jedne. Robert póki co zasuwa wszędzie za mną na czworakach. Wszędzie go pełno. Tez sie podosi, czasem musze mu troszkę pomóc. I cieszę sie,bo w koncu zaczął siadac, tyle ,ze z pozycji do raczkowania. Bałam sie,ale za raczkował to lekarze mówili ze ma jeszcze czas. On do 3 m-cy rósł bardzo szybko i obawialam sie czy to mu za bardzo nie obciązyło kręgosłupka. Ale w koncu siada a tak to wczesniej do perfekcji opanował lezenie na brzuchu raczkowanie i radzenie sobie bez siedzenia. Poza tym mały łobuziak jest pogodny i wesoły, zaczepia ludzi, smieje sie do nich, macha im łapką.,główką, tak jak wczoraj wzięlismy go na mszę to zaczepiał takich sympatycznych chłopców. Ale potrafi też głośno płakac i wyrazac swoje niezadowolenie jak cos jest nie tak. Az sie boję jak rozpuszczą go dziadkowie którzy za 2 tyg. beda sie nim zajmowac jak pojde do pracy.
  8. kalinah1

    Sierpień 2008

    odpisałam wszystkim i mi zjadło, bo cos wcisnelam buuuu, jak ja tego nie cierpię Dobrej nocy wszystkim, moze uda sie cos skrobnąc w weekend
  9. Ninnare-a powiesz czy Twoja mała tez tak sie uleje pijąc z kubeczka? Bo mój maluszek to zawsze mimo śliniaka i podłożonej pieluchy jeszcze mu przecieka na ubranko. Jednak butelka jest wygodna, mozna maluchowi dac pic w nocy, w drodze, na spacerze. Mimo ,ze jest to uznawane za uwstecznianie moze jednak mój mały nauczy sie jeszcze pic z butelki. Krysiak-współczuje tego zastoju, ale ciesze sie,ze mały lepiej spał!
  10. A dziadkowie mają chęci do opieki ale zdrowie niespecjalne, no ale zobacyzmy jak to bedzie. Musza jeszcze do nas dojechac co jest dodatkowo męczące.
  11. Mały mi skasował posta:( Mamo Moniko-próbuję łyżeczką i z kubeczka i nie bardzo chce .Próbowałam mineralkę, soczki. Muszę wypróbowac jeszcze jakąs herbatkę, ale zupełnie nie wiem jaką, nie podawałam mu wczesniej. Kupiłam jeszcze taki kubek jak Magda no i zobaczymy, dzis przyszedł.
  12. kalinah1

    Sierpień 2008

    Allayiala-ja tez bym chciała troche odsapnąc przed drugim dzieckiem jeśli sie zdecydujemy no i nam sie uda. Bo przy Robercie mimo,ze jestem w domu na razie i tak bywam padnięta zwłaszcza ze J wraca wieczorami. Chciałabym zeby Robert miał brata lub siostrę ,ja mam liczną rodzinę a J jest jedynakiem i wiem,ze zawsze był samotny natomiast jego rodzice są tajk w niego wpatrzeni i tak wszystko przezywają i tylko tym zyją-co dla mnie jest bardzo męczące i nie chcialabym byc taka w przyszłosci dla Roberta:). No ale tez nie wiem kiedy to nastąpi.Mój organizm musi sie troche zregenerowac, na razie karmię. A mój Robert cos ostatnio nie chce zupek:( Chyba nie lubi tych wiekszych kawałków. Musze sie przezucic na Gerbera i Hippa i wypróbowac bo teraz zdecydowanie odmawia Bobovity choc jadł chętnie.
  13. Newania-nie wiem czy pamiętam dobrze, Ty wracasz do pracy również. I czy chcesz juz przestawic malucha zupełnie na karmienie sztuczne? czy tez chcesz po powrocie z pracy karmic naturalnie? Bo ja po powrocie z pracy chce karmic, natomiast gdy mnie nie bedzie mały dostanie zupki, kaszki na mleku modyfikowanym i deserki. Problem mam z podawaniem mu czegos do picia, bo mój mały to juz zupełnie nie chce butelki, kubka itp.A musi cos pic jak mnie nie bedzie, dzisiaj np. miał zaparcie biedulek, pewnie za mało płynów.Ale mleka sztucznego nie zamierzam mu podawac bo nawet nie mam jak, dostanie go troche w kaszkach. Krysiak-rozumiem,Twoje opory przed dokarmianiem, ja karmiłam wyłącznie piersią do 6-go mca włącznie ale chyba tez przestało to maluchowi wystarczac na koniec bo mało przybierał. Na początek radzą podac np. samą marchewkę, czy ziemniaczki z dynią.Jesli podejrzewają alergię-to pewnie musicie byc bardzo ostrozni z wprowadzaniem nowego jedzonka. Magdaloza-był taki okres u mnie,ze mały jadł duzo mniej niz wczesniej z piersi, ale nie zrezygnował z niej całkowicie. Nie wiem co to ybło-wykręcał sie, jadł króciutko a nie tak jak wczesniej bite 0,5 godz.-40 min. Takze trzymam kciuki aby było dobrze Mój Robert biedulek za ponad dwa tygodnie zostanie z dziadkami a mama do pracy. Mam takie obawy zeby sie ode mnie nie odzwyczaił.
  14. kalinah1

    Sierpień 2008

    Allayiala-dziękuję za chęć pomocy w kwestii pracy. Naprawdę na tym forum można uzyskać radę, dobre słowo zupełnie bezinteresownie! W mojej pracy, a to spora firma - są zwolnienia. Ale księgowych nadal poszukują. Tyle,ze teraz każdy dostaje po więcej pracy bo wszystko tłumaczy sie kryzysem. Ja póki co chce korzystac ze statusu matki karmiącej i pracowac po 7 godzin za całość wynagrodzenia bodajże. Ale mój zawód charakteryzuje sie tym,ze są spiętrzenia pracy i ipewnie bede siedziala dłuzej. Poza tym mam dosć nieewdzieczną działkę pracy-miałam sie zajmowac czyms innym, ale moja zmienniczka odchodzi-no i musze sie tym póki co zając. Najlepiej byłoby szukac innej pracy, ale mam 3 m-ce wypowiedzenia poza tym nie wiemy jeszcze ale moze bedziemy sie starac za jakis czas o drugą dzidzię, jestem chyba najstarszą"młodą" mamą na naszym forum,no i jesli chcemy to trza o tym pomyslec chocby za rok.No i w tej sytuacji nowa praca -to tak sobie. Robert tez wstał dzisiaj o 6, ach te zębiska. Ja nawet nie wiem czy idą mu nowe, nic dalej nie widac, ma juz 6. I długo mu rosły zanim zaczęły byc widoczne, stąd widac tylko 4 bo 2 górne dwójki są malutkie.
  15. kalinah1

    Sierpień 2008

    Villanelle-mały czasem lubi wózek czasem marudzi ale ogólenie orzekli w pracy,ze jest grzeczny. Moge sie z tym zgodzic, ze jest grzeczny o ile jest w centrum zainteresowania, natomiast gdy odkładam go do łózeczka aby np. zniesc wózek to zastaję go spłakanego jak nie wiem co. A co do ząbków to i u Was są juz zwiastuny z tego co czytam, u Roberta górne jedynki były długo widoczne przez dziąsła i w końcu sie przebiły, moze dlatego to trwało bo jedynki górne ma duze i solidne. A usmiech taki aby było widac zęby i uchwycic to na zdjęciu wywołałam u niego własnie przez wołanie do niego tatata:) Tez byłam zazdrosna o to tatatata ale juz mi chyba przeszło.On jeszcze nie do końca wie co mówi, poza tym chyba większosci dzieciakom łatwiej mówic tata na początku z tego co wiem. Mały macha czasami papa, ale uczę go zazarcie kosi kosi i nie chce klaskac :( A co do remontów to mieslicie niezłe przejscia, współczuję. My nasze mieszkanko b.długo remontowalismy, bo generalny remont ale nigdy nie halasowalismy po 22.To dobrej nocki dla tych którzy sie tu pojawia jeszcze dzis :)
  16. kalinah1

    Sierpień 2008

    , hej Umiesciłam małego zębolka w galerii, ale wolno mi chodzi komp, wolno wrzuca fotki, cos mam słabą sieć. Postaram sie powrzucac więcej fotek, nie zawsze mam czas pooglądac Wasze zdjęcia jak i cos wiecej zrobic przy kompie. Całe dnie sama z małym. Byłam dzis w mojej pracy z Robertem, poznał ciocie i wujków, z tym ze wiecej cioć. Na początku wszyscy go obstapili i nie chciał isc do nikogo poza mną, ale potem sie rozpogodził i juz nie było problemu. Koledzy mieli radoche-bo mały teraz woła tata-tata cały czas i między innymi do nich też. Ach ten powrót do pracy, niełatwe tematy mnie czekają a jeszcze teraz ten kryzys, w wielu firmach dzieje sie nieciekawie. MM-czy zdecydowałas sie juz na jakis fotelik? Dla mnie temat stał sie naglący i musze sie na cos zdecydowac.
  17. kalinah1

    Sierpień 2008

    Karinko-my jechalismy około 4,5 godz. do Stalowej, powiem szczerze ze samo miasto jest przyjemne, sporo zieleni, miłe osiedła i sporo placów zabaw czego niestety w Łodzi nie ma :( Są place zabaw ale małe, często stare. Podobały mi sie okolice Sanu no i Sandomierz bo tam bylismy. W jedną stronę do Stalowej mały spał, wyjechalismy z rana,natomiast zpowrotem wracalismy po południu i było gorzej, spał tylko godzine a reszte marudzil i wszystko juz mu dawałam jako zabawki. Villanelle-mysle,ze mala faktycznie nie chce jesc przez ząbkowanie, tak samo było z Robertem był okres ze nie chcial zupek i kaszki, teraz mu minelo, przynjamniej kaszek troche je, bo z zupkami to róznie, nie bardzo mu smakują.Powodzenia przy kupnie auta. Mały tez czasem macha rączką i robi papa. Poza tym cały czas mówi tata, tatatata, brzmi to słodko, nawet zapomniał jak mówic mama, tylko jak jest mu bardzo zle mówi ma, ma,ma. Na razie odwołałam opiekunke, dziadkowie tak bardzo chcą zajmowac sie małym, wiec niech spróbują, choc oboje z J. powąpiewamy jak dadzą radę. Muszą do nas dojechac bo nie ma innej opcji.Ale bałam sie,ze sie obrażą. Wogóle mam wrazenie,ze tesciowa troche ze mną rywalizuje o Roberta. Jak płakał w niedziele i chciał do mnie to tak długo go nosiła i szukała mu zajęcia zeby sie uspokoil no i zeby mi pokazac chyba,ze potrafi sie nim zając. Troche sie boję, ze chce zając moje miejsce, bo oni cały czas traktują J jak dziecko, mnie teraz też i pewnie nie mogą nam zaufac jako rodzicom. Taki mały problem mi sie rysuje-jak pozaznaczac własciwe granice w tych relacjach. Tesc lubi sie wymądrzac co do wychowania.
  18. Barbie a spróbuj moze jak usypia głaskac go po stópce albo wewnętznej stronie dłoni-ponoc to wybudza dzieci do jedzenia, ja tak robiłam i działało czasami, bo mały mi przysypiał takze bardzo często a tylko próbowałam odłozyc-juz był płacz. A co do wody-to ja do kaszki daję przegotowaną wodę, natomiast do picia mineralną niegazowaną zywca,ale mały tez nie chce pic, soczków zresztą też Newania-ja tez niebawem do pracy, ale mój mały nie akceptuje butelki i daję mu kaszki mleczno-ryzowe na mleku modyfikowanym, łyzeczką, na szczescie je lubi.
  19. Patrycja-Robert na szczescie raczej mnie nie gryzie w piersi, choc ostatnio mu sie zdarzyło np. pociągnąc ząbkami za sutek jak mu sie znudziło jeść, co było bolesne. Na początku ugryzł mnie bolesnie, ale starałam sie zabierac piers w takim przypadku i tlumaczyc ze tak nie wolno. On lubi gryzc w palec, czasem ugryzie mnie w ramię, brzuch, policzek. Trzeba uwazac bo zębiska ma ostre. A jak u Ciebie-spiąca jestes? Bo ja na początku byłam bardzo spiąca w ciązy. Mała daje ci sie wysypiac? U mnie Robert zle sypia ostatnio, nie wiem czy to ten ząb czy co innego ale od 4 sie co rusz wybudza, i je i je, ssie. I chyba to źle znosze, nie mogę spac. A tu praca za pasem.
  20. kalinah1

    Sierpień 2008

    hej! Robert mi tez ostatnio mało spi w dzien, od Swiat w sumie był zwariowany czas bo a to wyjazdy a to wyczekany urlop mojego J, który niestety sie juz skończył, znaczy urlop niej J. No i na koniec tego urlopu, wczoraj sie pokłócilismy. I tak to czasem niefajnie sie kończy. Ja juz za 3 tygodnie do pracy :(((((((((( Jak mi sie nie chce, zwłaszcza dlatego ze bede robic to co wczesniej a miałam zajmowac sie czym innym. I zobaczymy jak to bedzie z tymi 7 godzinami pracy. Allayiala-jak nie było zębów tak nie było a teraz proszę -jak idą:) MM-zębolki Kacperka fajne:) nam tez udało sie uchwycic ząbki Roberta, cztery na zdjęciu, dwa za malutkie. Karinko-a Wy daleko macie do tej Stalowej Woli? I czy fotelik małej da sie tak pochylic, ze mała lezy czy tez spi na siedząco? Jak my wracalismy to mały całą powrotną drogę ze Stalowej prawie przemarudzil. Musimy zmienic ten fotelik. Villanelle-fajne zdjęcia, mała bedzie miała pamiątkę.My pstrykamy sporo zdjęc Robertowi ale jakos trudno mi sie zmobilizowac zeby je uporządkowac i troche z nich tu umiescic, poza tym komp szwankuje i mały mi nie daje popracowac na nim. Jak sie nosi małą w chuscie? Ja długo myslalam czy nie zakupic, teraz Robert jest dosc cięzki na chustę.
  21. A co do jedzonko-to ja daję słoiczkowe-i tak zamierzam do roku czasu. Moja pediatra(kobitka starsza z duzym doswiadczeniaem i wbrew pozorom bardzo na czasie) twierdzi,ze sztab ludzi pracował nad tym aby to jedzenie było zdrowe i aby na tym nie oszczędzac.Jest badane pod kątem pestycydów, poza tym przygotowane w taki sposób aby nie tracic witamin i minerałów. Kaszki daję-tez sie boje,ze sie przyzwyczai do słodkiego, ale z drugiej strony zawierają duzo składników odzywczych a mały je je dosc chętnie ostatnio, ja zas wracam do pracy i musze go przestawic na inne jedzonko.
  22. hej dziewczyny ja na króciutko i nie na wszystkie wątki odpisze ale na te co sie udało zapamiętac Ninnare-Robert ma w sumie 6 ząbków, 4 na górze, dwa na dole, ten szósty u góry to dopiero sie pojawia. A fotka z suwaczka jest robiona komórką mojej kolezanki:) Dla mnie wygląda na niej troche jak dziewczynka, w rzeczywistosci ma troche odstające uszki po mnie ale jest kochany Magda-moj mały ostatnio przez parę dni od czwartej rano wybudza sie co chwilę i bardzo długo je,nie wiem czy to ząbek ,czy wzmozony okres wzrostu-bo to dziewiąty miesiąc
  23. Magda-to jestem i synem marnotrawnym i córką zarazem:) Współczuję Ci tych nocy, mam nadzieje,ze te ząbki w końcu wyjdą i mały przestanie się męczyc a i Ty razem z nim
  24. kalinah1

    Sierpień 2008

    MM-cieszę sie, żę mały już zdrowy, nie ma problemów z tą miedniczką i też gratuluję ząbków!
  25. hej Kochane cycusiowe! Podczytywałam Was jak wróciłam od rodzinki, ale nie mogłam sie zebrac zeby pisac. Od czerwca wracam do pracy, przestawiam Roberta na inne posiłki w dzień, kasszke ostatnio je, obiadki bojkotuje. Jakie obiadki dajecie? Chyba gerbera mu smakują, bobovity te po 6 i 8 m-cu, z ryzem mu nie wchodzą:( hipp tez nie bardzo. Nie wiem moze mój mały nie lubi ryzu jak J. Nie chce mi sie wracac do pracy:( załuje,ze niw wzielam dłuzszego wychowawczego, szkoda mi zostawic mojego synka, a i w pracy czekają mnie niełatwe zadania, jestem po trudnej rozmowie i raczej boje sie przedłuzyc wychowawczego , bo z czegos trzeba zyc, zwlaszcza jak ma sie kredyt. Nie zdąze nadrobic wszystkiego... Patrycjo-jeszcze raz gratulacje! Czytalam tu na forum,ze jedno dziecko odrzuciło cycusia i potem sie okazalo,ze mama była w ciązy, ciekawe jak bedzie u Ciebie. Poza tym czytalam ,ze w czasie ciązy niewskazane chyba karmienie, bo osłabia organizm,ale ekspertem nie jestem i moge sie mylic, bo to była jakas wzmianka,a nie szukałam duzo na ten temat. Trzymam za Ciebie kciuki. Robert nie pije z niczego, daje mu troche łyzeczką. Magda-jak sie sprawuje kubek, mały dobrze z niego pije? Nowe mamusie-witam serdecznie Ninare i Krysiak-mój tez sie wybudza w nocy, karmię go, jak mu idą ząbki z reguły częsciej. CAłuje Was!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...