Taki o stolarza to pewnie też niezły pomysł:)
Tylko tu bym się ciupkę obawiała certyfikatów bezpieczeństwa, drzazg itp tip - choć znam jednego genialnego stolarza, który pewnie wyzwania by się podjął, ale to takie lelum polelum i by robił tyle czasu, że młode by wyrosło, ha.
Dla dzieci wypatrzyłam 0 i też u nas latem wyląduje w ogrodzie.