danuta.luczynska

mikadoBartki są bardzo dobre ale wydaje mi się że są jednak stosunkowo za drogie. My mieliśmy Bartki i niczym się nie wyróżniały, faktycznie dość drogie. Oglądaliśmy Ecco ale te model, które widziałam mają twarde podeszwy. Jak będziesz kupować but dla dziecka zwróć uwagę na to żeby dobrze trzymał ale nie krępował stopy. Jedne z lepszych i zdrowszych dla stopy na rynku są wg mnie Bobuxy http://bobux.pl Nasz mały bardzo je lubi, myślę więc że są też wygodne.

ramafonZnajoma kupiła za granicą buciki Bobux, bardzo zachwalała. Znalazłam na forach bardzo dobre opinie na ich temat. Orientujesz się gdzie można je kupić w Polsce? Zachwalała bo są faktycznie super. Wejdź sobie na ich polską stronę BOBUX Polska - tam znajdziesz namiary.

Gryki, kokosy, trawy itp. - ciekawe jak wyglądają po zasikaniu (pieluchy np. te do nauki sikania czasem przeciekają; w trakcie nauki sikania do nocnika na pewno zdarzą się nocne mokre wpadki). Dlatego polecam latex - jest pod tym względem bardziej higieniczny (im więcej naturalnego latexu w materacu tym lepszy jakościowo).

Też mieliśmy problem z preferencjami stron. Jeśli zauważy się to dość szybko, wtedy wystarczy domowa/normalna stymulacja mniej preferowanej przez dziecko strony - kwestia paru dni konsekwentnej pracy i sytuacja się prostuje. Z tzw. ciężkimi przypadkami nie miałam styczności.

efkaxWitamy. Moja córcia ma już 2 miesiące i myślę o baseniku tylko zastanawiam się kiedy będzie odpowiedni moment na rozpoczęcie pływania Wydaje mi się że 2 miesiące to niezbyt dobry moment, bo: - dziecko raczej już straciło naturalny i instynktowny odruch wstrzymywania oddechu pod wodą - jest zbyt małe żeby ta nauka coś dała (chyba że będziesz regularnie chodzić z nim do około 1,5 roku) My zaczęliśmy gdy syn miał 6 miesięcy. W wieku 12 miesięcy zachorował i wypadły nam 3 zajęcia - przed chorobą zero lęku, po chorobie - bał się. Myślę więc że kluczowa jest tutaj regularność. Tak czy siak zajęcia na basenie to niezła frajda, w razie czego poróbcie zdjęcia - będzie super pamiątka do albumu.

asioczek84U nas aktualnie na topie są samochody.. tylko i wyłącznie.. Mały ma już cały koszyk malutkich.. no i do tego dwie duże ciężarówki i jedno autko- pchacz- jeździk.. uwielbia się nimi bawić- jeździ najczęściej po meblach.. U nas dokładnie tak samo... ale na topie jest koparka :)

Ullaja kiedyś usłyszałam od koleżanki że jej teściowa po kąpieli dzieci wstrząsała łapiąc za nóżki i główką do dołu....koszmar Shaken brain syndrome gwarantowany, masakra jakaś.

My kupiliśmy Emmaljunge Smart Duo Combi 2010, była mocno eksploatowana (lubimy dużo chodzić i spacerować z dzieckiem). W końcu budka nie wytrzymała - złamał się aluminiowy stelaż w miejscu mocowania do korpusu. Myślę, że to wada fabryczna, przy wózku za 2k (w mojej opinii dość drogim) raczej nie powinna się pojawić. Na szczęście udało się naprawić. Pojawiło się też skrzypienie z elementów mocowania kół - pomogło dokręcenie śrubek (metal tarł o metal). W skali 0-10 moje zadowolenie z wózka oceniam na 6,7 (jeśli mąż nie dałby rady naprawić to chyba byłoby to 2 lub 3).

Mróz poniżej -5 w mojej opinii dyskwalifikuje chodzenie po dworze, ale wtedy można odpowiednio ubrać maluszka i wentylować pomieszczenia.

Wydaje mi się że potrzebę używania monitorów oddechu kreują firmy, dystrybutorzy i ich sprzedawcy. Mimo tej świadomości sama temu uległam woląc dmuchać na zimne. W sumie nie żałuję przynajmniej mogłam spokojniej zasnąć.

Jestem zdania że nie powinno się 'stymulować' procesu nauki chodzenia szelkami czy chodzikami. Jeśli dziecko nie ma wad (rozwija się fizjologicznie zdrowo), to w zdecydowanej większości przypadków zacznie chodzić wtedy gdy pozwoli mu na to jego ciało - 8, 9, 10, ...14ty miesiąc (każdy rozwija się inaczej).

Nasz syn (21 m.) lubi bawić się resorakami. Zauważyliśmy że syn chętniej bawi się tymi dobrymi jakościowo (nazbierał parę chińskich plastików od dziadków, babć i znajomych) i raczej nie zajęły go na długo. Siku są bardzo fajne jakościowo - mąż potwierdza :)

Używamy Avent - mały ma już prawie 2 lata, butelki są nawet trochę starsze (bo kupiliśmy je przed porodem), nic im nie dolega (nie myjemy w zmywarce). Używamy płynu do mycia butelek Nuk.

Nigdy nie uderzyłam swojego dziecka, parę razy było blisko - dziecko czasem naprawdę potrafi wyprowadzić z równowagi. Agresję przelewam potem na męża.... żartuję :) A poważnie - dobrze mi z tym że mam czyste konto, myślę że gdybym uderzyła dziecko miałabym wyrzuty sumienia.

Ja karmiłam piersią i nie dopajaliśmy.