-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez madalenka
-
O i padł właśnie...
-
Moje dziecko zanim zaśnie to musi sobie ostatnio pośpiewać. Wkładam go do łóżeczka, on zaczyna sobie śpiewać i nagle cisza...śpi w połowie utworu. Mnie też dzisiaj bania boli a taka ładna pogoda. Coś chyba jest w powietrzu, bo jak bylismy na szczepieniu to ktoś zasłabł na przystanku obok parkingu i karetka na sygnale odjeżdżała. Aż się o moją mamę boję...
-
Agnieszka31Ala wlasnie mi przyciski z klawiatury powyciagala, znaczy tytlko 2. ale teraz nie wiem jak je umiescic z powrotem Ja już mam drugą klawiature w laptopie...
-
Mnie to lekko zdziwiło, bo jak ja go zmierzyłam to mierzył 75cm, ale może źle to zrobiłam.
-
Juz po szczepieniu... Kajet się oczywiście rozwył jak ta lala....no cóż - nie znane będa mi ciche szczepienia. Panie jednak kochane i poszło gładko. Ważymy dokładnie 8310g i mierzymy 72 cm
-
bloomoo podpisuję się pod tym co napisały dziewczyny. Wysłałam Ci priva - mam nadzieję, że pomoże.
-
gdanszczanka_27oooo moja :) to ja tak bym chciala za milosc!!!!!!!!! No piękna dedykacja!!!! zgadzam się w 100%
-
Gda Ty się tak nie chwal, bo wiem gdzie mieszkasz Jak mi się dzisiaj nic nie chce!!! Mamy boską pogodę, ale jestem ujajona tym szczepieniem i muszę na ślubnego czekać.
-
Patusia nie dziękuję...mam nadzieję, że nie będzie krzyku rozdzierającego trzewia A ja nie zemdleję Poczytałam o tym wypadku....kurcze, nie zazdroszczę!!! mojej kuzynki mąż zginąl w wypadku kilka lat temu i niestety koleś który prowadził się rewelacyjnie "wymigał" ....przykre, ale prawdziwe Mineralka ja myślę, że rzucisz się w wir sprzątania i, że żadna gazetka Ci nie przeszkodzi w tym... Gda berek!! ależ się udzielasz ostatnio
-
STTTOOO LATEK DLA NASZYCH ŚWIĘTUJĄCYCH MALUSZKÓW!!!!!!!!
-
Hejja!!! Witam poniedziałkowo wszystkie piękne panie Kawki ?? Na 12.30 lecimy na szczepienie - brrr....już się boję. Wizyta kominiarza była. Akcja ratunkowa kota też (B. zamknął Zazę w szafie jak wychodził do roboty). Widziałam, że zakupki spore były. No u nas też...wczoraj łóżeczko - strrasznie mi sie podoba. Teraz się szykujemy na drugi wózek - ja chcę Mutsy Urbanrider, ale jak kupię drugą kolubrynę to nie będę miała lekkiej spacerówki, więc pewnie zostaniemy przy Maclarenie. Ale w Mutsy jestem absolutnie zakochana - B. każe mi wybierać, ale ja się cholerka zdecydować nie mogę...
-
Ann ja tez myślę, że sobie rewelacyjnie poradził - naprawdę wielka sztuka wprawić 140kg w taki cwał Popłakaliśmy się ze śmiechu, bo koleś się ekstremalnie wyluzował. Tak patrzę i czytam, że każda z nas ma juz kompletnie inne doświadczenia dzieciowe...fajnie, że taka jest różnorodność.
-
U nas tez bezpieczna poduszka.....super sprawa!!!
-
gdanszczanka_27wiec jak widac wybor jest spory :) a ja nie dawalam jeszcze nic z dyniaa kolderke uzywamy prawie od urodzenia (i poduszke tez)
-
Słuchajcie, ale beka!!!! PUDZIAN W TAŃCU Z GWIAZDAMI!!! leżymy i wyjemy z Bartkiem ze śmiechu
-
Inka no i dlaczego się nie zdziwilam ??hmm.. My mamy żółty z lwem, ale chcę mu jeszcze kupić brązowy, bo zachoworowałam na niego :duren: Nam śpiworek nie podpasował od początku - to jest dobre na zimę, ale teraz to mi się dziecko wkurza jak nie może się porządnie rozkopać. No i serdeczne gratulacje w związku z chrzcinowymi planami. Od razu dementuje - woda święcona działa tylko dobę...:duren::duren:
-
inkaMadziutek...ale slodziara:):) Gda- witamine jak najbardziejTo ja z innej beczki bo mialam pytac z ciekowsci i zapomnialam: -jakie smoczki maja Wasze dzieci w butlach??(rozmiar).... -obnizyłyscie juz łózeczka-ja chyba musze bo ten mój oszołom to fryka jak nie wiem ostanio Kajtek ma 3 w butli do mleka i Y dla kaszki (odpowiednik 3przepływowego Aventu), a z Tommee ma 2, bo to do herbatki. Od przyszłego tygodnia zaczynamy znowu zabawę z niekapkiem. Łóżeczka jeszcze nie obniżyłam - Kajtek sam nie siada, więc się nie martwię. Nie mam zamiaru się schylać tak głeboko bo i tak mam strzaskany kręgosłup. Agnieszka31Inka- pewnie ugotowane, surowe do gotujacej sie zupy mozna wlepic, no wlasnie, a jak jest miesko w tych gotowych to tez co drugi dzien pol zoltka????od mojej pediatry nic sie nie dowiem, zreszta dopiero pojde jak Alka przestanie byc podziebiona Ja z tym żółtkiem się jeszcze wstrzymuję. Też się od pediatry nie dowiem, bo na dobrą sprawę oni nie wiedzą. Kieruję się raczej doświadczeniem mojej mamy, która wrzucała żółtko do zupy i rozbełtywała nam na obiadek.
-
No zostawić na sekunde i zaraz dwie strony do nadrabiania... Ja się o Danonkach nie wypowiadam, bo my nadal bezmleczni...jemy natomiast wszystko jak leci i jest bez mleczka, tak więc menu baaardzo szerokie. Cieszę się, że można szaleć i wybierać pomiędzy żarełkami. Olimpia fajne te szczoteczki - ja przed wyjazdem jeszcze idę do mojej chrzestnej na kontrolę uzębienia to zapytam jak to z tymi ząbkami jest. Gda Twoja Zuzia wszystkożerna i ja zachęcona sukcesami podałam mojemu szpinak, ale tu nastąpiło "ny ny". Powodzenie w walce z inekcją!!! Cały czas daję D3 - kumpel ma 1,5 rocznego synka i też cały zas daje. Inka wielkie brawa dla Majeczki. U nas "de de" "dziecie" i wszystko co na "de"... A rzucanie sie po łóżeczku to też niezła beka jest. My się na basen wybieramy jakoś od maja, ale nie mogę się zdecydować na basen...niby wyboru nie ma, ale jednak cały czas coś mi nie pasuje. Jak nie problem z przewijakami po kąpieli to chlor ....wredne babsko ze mnie. Madziutek super zdjęcie!!!! rewelacyjna poza do spania - niewątpliwie wygodna Tak spojrzałam, że dzidzię pod kołderką kładziesz. U nas jeszcze kocyk - mam taki z Drewexu duży, który Kajtek bardzo lubi i polarkowe - przykrywam tym, a jak jest zimniej to nóżki kołderką.
-
Agnieszka31Mada- faktycznie, tydzien zapowiada Ci sie dosc intensywny!!!!!!powodzenia w realizowaniu planow Dzięki Aguś...ja w sumie lubię zamieszanie, ale ten tydzień to mnie trochę przerasta....byle do środy...
-
MOJA - ZA ZDRÓWKO, SPOKOJNE ŚWIĘTA, CICHYCH SĄSIADÓW, CIEPŁE DNI...reszty nie pamiętam.
-
Dżizzz...ale pędzicie!!! Niedawno weszliśmy do domu, ja padam na twarz, Kajtek już śpi (mędził cały dzień), a małż miga się od sprzątania (). Dzień pełen wrażeń, ale najważniejsze, że kupiliśmy łóżeczko turystyczne - powiem Wam, że wybór maaarny!!!!! byłam wprawdzie tylko w 2 hurtowniach, ale reszta pozamykana a ja musiałam dzisiaj sprawę załatwić. NIC NIE MA!!!!Dwa rodzaje na krzyż i zero wyboru dodatkow czy kolorow. No nic - mam jaki chciałam i się cieszę, że się udało. Teraz czeka na mnie góra brudów, mycie okien, szczepienie jutro, fryzjer we wtorek, ostatnie zakupy, pakowanie, upychanie do auta i wio na święta....jak dobrze, że nie muszę gotować!!!
-
Dzieńdoberek niedzielnie
-
Ja jeszcze siedzę - szukam łóżeczka turystycznego i robię listę rzeczy potrzebnych na wyjazd - Kajtka kolumna jest na dwie strony, nasza na 1/10
-
Aniołek Łysegotylko zastanawiam się czy np. to że rodzice mają 3 pokojowe mieszkanie nie utrudni załatwiania takiego mieszkania...bo w sumie koleżanka mi kiedyś opowiadała że sobie załatwiła mieszkanie ale u niej w domu na dwa pokoje i kuchnie było zameldowanych 9 osób... no nic dowiem się... Trudno mi powiedzieć jak to wygląda, ale przypuszczam, że nie powinno ich interesować jak mieszkają Twoi rodzice, bo Ty jesteś już niezależną rodziną. Poza tym masz trudną sytuację rodzinną i osoba nadużywająca alkoholu przy malutkim dziecku może stwarzać zagrożenie. Będziesz się musiała nagimnastykować, bo w takim kraju żyjemy, ale wierzę, że dasz sobie radę. Pamiętaj, że pomoc socjalna dla matki z dzieckiem powinna być traktowana jako najważniejsza - staraj się podejść do tematu spokojnie, ale stanowczo. Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że dasz radę. Przykro jest czytać, że takie okropności Cię dotykają, ale znam ten problem dośc dobrze - nie w swojej rodzinie wprawdzie, ale jednak wiem jak może być Ci ciężko. W razie czego wal śmiało - ile mogę tyle pomogę Dla Ciebie wszystko
-
Aniołku jeśli chcecie mieszkanie to Ty jako samotna matka (nie wiem dokładnie jak to się wykazuje, ale chyba musiałabyś coś wykombinować - nie macie ślubu i nie mieszkacie razem, więc może nie będzie to trudne) masz np. prawo do starania się o mieszkanie socjalne z zasobów gminy. Idziesz wówczas do wydziału spraw socjalnych u siebie w Urzędzie Miasta lub Gminy (w zależności co macie) i składasz odpowiednie wnioski-w tym, że np. nie masz dochodów z uwagi na to, że nie pracujesz i masz trudną sytuację rodzinną. Na takie rzeczy się niestety czeka (tu w Gdyni bym pomogła ), ale myślę, że jest to do załatwienia. No i śliczna główka do góry!!!! AhA!!! starania o mieszkanie socjalnie oczywiście nie musi być związane z faktem, że sama wychowujesz Kacperka - wystarczy, że wykażesz trudną sytuację materialną.