-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Świeżak
-
No fakt, to nie to samo, zwłaszcza w obecnej sytuacji, chętnie zamieniłabym trzy wolne poniedziałki na jedną wolną niedzielę, no ale miałam świadomość w jakim trybie będę pracować jak tu przyszłam do pracy i muszę to wziąć na klatę Oby do 20:00 QUOTE=madzialska]Witam, Niestety ktoś w weekend musi pracowac zeby inni mogli odpoczywac :) Ja za miesiąc wracam do pracy i się zacznie-świątek, piątek i niedziela... Madzialska to już?????!!!! O matko! Pewnie szybko zleciało, co? A z kim Maciek zostanie?
-
Za to poniedziałek i wtorek mam wolne
-
InkaaaWitam się i ja! pogoda dzisiaj u mnie piękna - od rana świeci słoneczko. Jedziemy na 13 do kościoła, a później do moich rodziców na obiadek i poobiednią kawę. No to wymarzona niedziela, a kawa w dobrym towarzystwie zawsze smakuje najlepiej To ja poproszę o jedną Zdrowaśkę, bo w pracy jestem i do kościoła nie mogę dziś pójść.
-
Cześć dziewczyny. Przesyłam Wam wszystkim z tego mojego Szczecina mnóstwo słońca, aby Wam oczekującym na dwie kreski dało nadzieję na sukces w staraniach, mamuśkom dało siły do opiekowania się swoimi wyczekiwanymi bobasami, a ciężaróweczkom pomogło bez trosk wytrwać 9 miesięcy w stanie błogosławionym.
-
Oopsy DaisyJak można pracować w weekend przekaż szefowi że nie ma serca He he, przekażę,bardzo chętnie, tym bardziej że jutro też pracuję, a tylko w weekendy będę miała możliwość z mężem pobyć.
-
Odrobiłam zadanie domowe, przeczytałam Was od początku. Trochę osób tak w ogóle się wykruszyło. Justina kończę pracę o 21 i z językiem na brodzie pędzę lecę do mężusia
-
Justina gdyby mi sprawiało przykrość to, że kto inny się już dziecka doczekał,a ja jeszcze nie, to codziennie płakałabym po kilka razy i pewnie miałabym depresję, albo popełniła sepuku. Inkaaa stara się dłużej, ale to twarda kobieta jest i pewnie trochę przykro, ale zapewne nie ma Ci tego za złe. Źle myślę? No źle? A tak w ogóle, to widuję ostatnio jak jestem w pracy taką ciężaróweczkę, co ma takie fajowe t-shirty ciążowe ze śpiącą biedronką na brzuchu, albo misiem. Bosko to wygląda, nie mogę się napatrzeć.
-
Jest ale ja w pracy siedzę. Za to szczęście,że czeka na mnie w domu jest nie do opisania. No to wyobrażam sobie jak Ci się ciągną dni do spodziewanej @. Jak czytałam to forum, to przy pierwszej ciąży też się nie spodziewałaś,że zafasolkowałaś Ja już się nie mogę doczekać kiedy @ minie, żeby pójść do lekarza i mieć klarowną sytuację. Strasznie mnie gryzie to co mi ten mój jajnior próbuje przekazać. Tak w ogóle, to zaczęłam wiesiołka łykać i takie mnie skurcze łapały że ho ho, ale nie wiem, czy dlatego,że coś się tam dzieje czy to reakcja na preparat. Dzisiaj całkiem odstawiłam i dalej to samo.
-
Hej dziewczyny co słychać? Justina masz dzień prawdy wtedy kiedy ja idę do gina (o zgrozo!) za trzy dni pewnie tu będzie hotline Inkaaa nie wiesz w co ręce włożyć, czy odpoczywasz? Ania dzięki za fluidki. Co za zastrzyki dostajesz? Aż mi ciary przeszły jak przeczytałam.
-
Madzialska wolę na forum nie zdradzać, na priv Ci wysłałam odpowiedź.
-
InkaaaŚwieżynka, a Ty jeszcze jesteś w pracy? Tak, ja zwykle pracuję po 12,5 H
-
Mosia Twój Marcello robi oczy jak kot ze Shreck'a
-
Hej Inkaaa A Ty zawsze tak wcześnie na nogach? Jak mam wolne to też tak się budzę. Ja właśnie w pracy siedzę, zacieszam jak głupek, bo mąż mi napisał, że jutro przyjeżdża Kot mi chciał w nocy z domu uciec, skakał na klamkę i spać nie dawał, więc zakręcona jestem jak słoik dżemu.
-
Ja też zmykam. Dobrze,że Was mam , bo inaczej, to bym tu bez męża fisia dostała . 7 lat mieszkania razem, a teraz taka rozłąka . Miłej nocki kochane
-
W sumie kobieta jakby była przeznaczona do bliźniaków - dwie ręce, dwa cycki
-
InkaaaJustinajeden mi tylko zostal, nie oddam!!!Nie to nie Wiecie co - 4 osoby przepowiadają mi bliźniaki! jak się sprawdzi to będzie numer Może i prawda, tyle czekasz, to może rekompensatę hurtem otrzymasz
-
Nie wiem o co chodzi ale nie mogę otworzyć ostatniej strony. Dopiero jak wybieram "odpowiedz" to widzę co odpisałyście. I przez to Ci Inkaaa nawet "dziękuję" nie mogę kliknąć pod postem, więc dziękuję tak.
-
Podpasek i testów ciążowych
-
InkaaaŚwieżynka81Sęk w tym , że póki co planować to my sobie możemy......A nie możemy? Ja póki co planuję zajść w ciążę i urodzić dziecko. Planuje również skończyć studia i znaleźć pracę. Plany każdy może mieć. Tak samo jak marzenia czy nadzieję. Nikt mi tego nie zabroni i nikt mi nie powie też, że będzie tak jak chcę. Planować, marzyć i mieć nadzieję mogę zawsze. Takie jest moje zdanie. Świeżynka trochę więcej optymizmu! Ja na początku też miałam takie podejście do sprawy jak Ty. Wszystko było dla mnie złe, wydawało mi się, że każdy się mnie czepia, że los sobie ze mnie drwi. Codziennie płakałam, każdy test był dla mnie porażką. Wchodząc do Rossmanna nie wyszłam do póki nie kupiłam testu, który leżał i mnie kusił. Jak zrobiłam i zobaczyłam I kreskę to była czarna rozpacz. Może wydaje Ci się, że łatwo mi mówić, ale wcale nie jest mi łatwo. I ja mam gorsze dni, ale mam też nadzieję, że przecież kiedyś musi mi się udać! Na początku tak jak napisała Madzia denerwowało mnie mówienie "wyluzuj". Wydawało mi się, że dziewczyna, która ma już dziecko mówi mi "będzie dobrze, wyluzuj" nie wie co mówi. Później sama doszłam do tego, że jednak mówiąc to ma rację i wie co mówi, bo przecież sama przeszła to samo przez co teraz ja idę. Teraz z perspektywy czasu jestem wdzięczna dziewczyną, które mnie wspierały i nadal wspierają w tym trudnym dla mnie czasie! Chodzi mi o to,że możemy sobie planować, ale nie wszystko zależy od nas. Ciąży nie da się zaplanować na konkretny termin, nie jesteśmy maszyną, którą można zaprogramować. A komunikaty "spokojnie" "wyluzuj" "nie denerwuj się" zawsze w moim przypadku wywoływały odwrotny skutek. A jak mówię,że nie potrafię, a ktoś mi na to "To się naucz" to mam ochotę mu wydzióbać oczy. Może kto inny potrafi się ot tak, na zawołanie zresetować, ja nie, a już na pewno nie w ten sposób, nie na czyjąś komendę.
-
Sęk w tym , że póki co planować to my sobie możemy......
-
Nam na naukach przedmałżeńskich powiedziano : " Nie możecie sobie zaplanować, że chcecie mieć jedno, dwoje czy troje dzieci! Nieeeeee....... ile Bóg da"
-
Zdziwisz się, jak się okaże, że takiego jak Zabolka
-
JustinaWitam Inkaaa nie, nie chce rodzicJa dzis zrobilam glupote....i to przez m, bo jak wracalismy z pracy to sie skarzylam jak to mi dzis serce wali i rece mi sie trzesa, i pic mi sie chce caly czas( tak sama mialam w pierwszej ciazy) no i mi "kazal" zrobic test. Tak mnie namawial, ze wiedzac i tak ze jest za wczesnie, zrobilam go! wine zwalam na niego, oczywiscie jedna kreska....zaluje troche, ale nie odkrece tego....no i teraz nalal mi lampke wina na pocieszenie, bo nie da mu sie wytlumaczyc, ze pewnie test za wczesnie zrobilam, on tego nie rozumie. Juz na pewno nie zatestuje przed @!!!! Okropne jest widaok I kreski Justina ja dzisiaj miałam to samo myślałam, że mi serce wyskoczy. Tyle że ja w trakcie @ jestem Ja tam jeszcze czekam na dzień kiedy powinnaś dostać @. Jeszcze nie jest powiedziane, że nie zafasolkowałaś. Ale mi narobiłaś ochoty na winko, a chyba nie za bardzo mogę, bo coś nerki szwankują.
-
Życie było by prostsze, gdybyśmy miały taki specjalny guzik "WYLUZUJ" Tak na zawołanie się nie da. Ja przynajmniej nie potrafię, ale nie chodzi mi tu o starania, ale generalnie o inne sytuacje w życiu.
-
Ja też nie wierzę w tą wykrywalność już po 6 dniach od zapłodnienia.