Skocz do zawartości
Forum

malnad

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez malnad

  1. Gratulacje dla wygranych:) My wciąż będziemy próbować:) Mamy jeszcze 2 zdjęcia do wykorzystania:)
  2. aka Czy, jeśli to są edycje tygodniowe, to wyników można się spodziewać 3, 10 i 17 czerwca? też się właśnie zastanawiałam:)
  3. 1. 23 kwietnia to dzień, w których obchodzimy 122 rocznicę urodzin tego sławnego kompozytora, ale w tym dniu obchodzimy też Międzynarodowy Dzień Książki. 2. Uważam, że warto zapoznać się z twórczością tego kompozytora, ponieważ był on indywidualistą, nie tworzył "zwykłej" muzyki ale swój własny styl. Jego twórczość uzyskała miano "muzyki ilustracyjnej". Polega on na tworzeniu tła muzycznego do jakiejś opowieści. Historie opowiadane są za pomocą instrumentów co daje możliwość poznania zarówno muzyki symfonicznej jak i niestandardowego brzmienia instrumentów już od najmłodszych lat.
  4. Kolejna odsłona naszego testowania.... Na skórę mojej córki krem A-Derma działa rewelacyjnie. Nie ma suchych plam,ranek spowodowanych suchością skóry czy innych tego typu rewelacji. Postanowiłam teraz wypróbować go na własnej skórze (dosłownie). Co prawda, nie cierpię, tak jak moja córcia na AZS, ale sucha skóra to również mój problem, odkąd pamiętam. Co prawda nie jest już tak źle jak kiedyś (potrafiłam w środku nocy balsamować całe ciało) ale w dalszym ciągu smaruję kremami późnym wieczorem i wcześnie rano ręce, a w nocy często też dłonie. Moja skóra szybko wchłonęła krem A-Derma i chyba go polubiła bo nie czuję już dokuczliwego "ciągnięcia" i swędzenia. Wystarczy, że wieczorem posmaruję ręce a rano w dalszym ciągu są nawilżone i nie muszę smarować ich po raz kolejny. to dla mnie dużo znaczy:) Teraz razem z córcią, po kąpieli, smarujemy się kremem. Czasem mamy z tego niezłą zabawę. ja smaruję ją a ona mnie:) Tak czy inaczej krem sprawdził się i na mojej skórze ale.... testujemy dalej....
  5. Jeszcze kilka zauważalnych zmian... Po czterech dniach oprócz tego, że ślady po suchości skóry ( suche i przebarwione placki, rany na ciele, zaczerwienienia i suche "łuski") praktycznie ZNIKNĘŁY! Z racji, iż początkowo kremem A-Derma smarowałam jedynie zmienione chorobowo miejsca postanowiłam teraz posmarować całe ciało mojej córki tym kremem. Od zawsze ma suchą skórę więc jeśli krem zadziałam tak fantastycznie na chore miejsca postanowiłam odżywić całe ciałko mojej córki. Oczywiście, oprócz tego, że bardzo rewelacyjnie się go aplikuje (szybko się wchłania) to praktycznie od razu skóra jest nawilżona i bardzo delikatna w dotyku. Już w drugim dniu stosowania cała skóra mojej córki była bardzo delikatna i miękka w dotyku. Nigdzie nie wyczułam śladu suchości skóry. Ten krem to najlepszy produkt z jakim się spotkałam, a przetestowałam już wiele kremów tego typu.
  6. Pierwsze zauważalne zmiany... Już po trzech dniach od pierwszego użycia kremu zauważyłam, że suche i szorstkie plamy na ciałku mojej córki znikają!!! Skóra staje się nie tylko pozbawiona suchych, szorstkich i przebarwionych placków ale też bardzo dobrze nawilżona. Moja córka już się nie drapie i nie marudzi. Zapomniała już o tym, że coś było nie tak z jej skórą. Uważam, że A-Derma to naprawdę rewelacyjny krem, bardzo skuteczny i szybko działający. A więc testujemy dalej....
  7. Pierwsze zastosowanie kremu Krem ma odpowiednią konsystencję (chodzi o to, że jest gęsty i nie spływa podczas rozprowadzania). Rozprowadza się bardzo łatwo,a co jeszcze bardziej mnie zaskoczyło bardzo szybko się wchłania. Dla mnie to niezwykle istotne, gdyż po chwili smarowania moje dziecko niecierpliwi się i zazwyczaj nie mogę posmarować jej całego ciałka. Ten krem wchłania się szybko dzięki czemu już chwilę po posmarowaniu mogę ubrać córkę i obywa się bez jej humorów.
  8. Nasze wrażenia podczas pierwszego użycia kremu Opakowanie hermetyczne, z nowoczesnym zamykaniem, uniemożliwiającym dostanie się bakterii do środka. (Dla mnie to osobista ochrona przed małym wyciskaczem kremu:)) Do wyciśnięcia kremu potrzeba nieco więcej siły niż przy "zwykłej tubce" dzięki czemu moja córka nie wyciśnie go tam gdzie nie trzeba PLUS za to!!!! Konsystencja kremu jest odpowiednio gęsta, nałożona na skórę "nie ścieka". Barwa biała. Zapach bardzo delikatny, mało wyczuwalny, można by zaryzykować i stwierdzić, iż jest bezzapachowy. Krem bardzo dobrze się rozciera i szybko wchłania. Dla mnie to bardzo istotne, bo o ile moja córka lubi wszelkie zabiegi pielęgnacyjne to kremowanie całego ciała szybko ją nudzi i zaczyna uciekać. Ten krem wchłania się na tyle szybko, ze mała nie zdąży się znudzić balsamowaniem. Po wsmarowaniu go w skórę pozostaje na niej cienka warstwa ochronna. ale nie jest tłusta i nie ma też zapachu. Natomiast skóra od razu po użyciu robi się gładka i miękka. Głównie zależy mi na wyeliminowaniu u córki zjawiska suchości skóry oraz plam (suchych białych i czerwonych placków). Mam nadzieję, że wraz z wyeliminowaniem powyższego zniknie też swędzenie, które niestety męczy moją córcię. Krem przetestuję też na sobie, ale tylko na rękach, bo tu mam zawsze problem ze skórą. Jest bardzo sucha i bardzo swędzi, a zwykłe balsamy nie radzą sobie z tym.
  9. A tak wyglądało wczorajsze rozpakowywanie kremu. (Wczoraj zdjęcia nie chciały się dodać)
  10. Pierwsze wrażenie Opakowanie super. Już sam kartonik bardzo mi się podoba, jest twardy i zawiera dużo ciekawych informacji między innymi o procesie produkcji, składzie, zastosowaniu, jego działaniu oraz sposobie użycia. Oznaczenie, że jest to krem do skóry atopowej i bardzo suchej bardzo dobrze widoczne. Jeśli natomiast chodzi o bezpośrednie opakowanie kremu to jest rewelacyjne. Nie spotkałam się jeszcze z takim. Z opakowania dowiedziałam się, iż jest to opatentowany system, który jest całkowicie hermetyczny i ma za zadanie uniemożliwienie skażenie kremu przez bakterie. Bardzo spodobało mi się to zamknięcie bo zapewnia sterylność produktu przez cały okres użytkowania, a czasem takie użytkowanie trochę trwa, Dla mnie takie zamknięcie do idealne rozwiązanie jeszcze z jednego powodu. Moja dwuletnia córeczka uwielbia sama siebie smarować, a co za tym idzie wyciskać kremy z opakowań. Często za dużo wyciśnie lub część ląduje na podłodze/pościeli. Z tym opakowanie krem jest "bezpieczny". Do jego wyciśnięcia potrzeba więcej siły niż przy innych kremach. Moja córka nie ma na tyle siły, żeby wycisnąć krem i z tego jestem ogromnie zadowolona.
  11. Krem już zamieszkał z nami i niebawem rozpoczniemy testowanie:)
  12. A do kiedy trwa ten konkurs bo się dopatrzeć daty nie mogę:)
  13. Nie mogę się już doczekać wyników....
  14. Ja i moja rodzina o środowisko dbamy "Małymi ekologami" nawet siebie nazywamy, Wiemy doskonale, że dbanie o naturę trzeba zacząć od siebie bo środowisko jak nigdy, jest teraz potrzebie, I tak idąc na zakupy-torbę wielokrotnego użytku zabieramy na każdy dzień inny kolor takiej torby mamy, Segregacja śmieci to u nas podstawa ale dla nas to też świetna zabawa, Papierki do papierków a plastiki do plastiku podnosimy też śmieci, które leżą na chodniku, Baterie do specjalnego pojemnika zawsze wyrzucamy a od sąsiadów makulaturę odbieramy, Potem razem z tatą do przedszkola ją zanosimy a tym samym na nowy plac zabaw pieniążki zarobimy, Przedszkole makulaturę sprzedaje a fundusz uzyskany przeznaczony zostanie na plac zabaw dla maluchów- już zaplanowany Na balkonie mały ogródeczek mamy i świeżymi ziółkami się zawsze zachwycamy, Gdy ząbki myjemy zakręcamy wodę w kranie w pralce zawsze włączamy ekonomiczne pranie, Oszczędzamy energię elektryczną i wodę już od dawna stosujemy tę metodę, zamiast proszku orzechów indyjskich do prania używamy i zawsze czyste i świeże pranie mamy, Chemii do sprzątania u nas w domu nie stosujemy jednak zastosowanie soli do sprzątania praktykujemy, Ze starych ubrań zabawki "produkujemy" np. do produkcji teatrzyku starych skarpet potrzebujemy, Raz dwa i powstają nowe zabawki kolorowe a stare ubrania przeżywają swoją odnowę, A kiedy zima przychodzi do lasu chodzimy przecież zwierzątka też dokarmić musimy, Ptaszki z naszym karmników z butelek zimą korzystają tam zawsze świeżą słoninkę i nasionka mają, My dbamy o przyrodę bo ktoś zacząć to robić musi robimy to dla siebie, przyszłych pokoleń i oczywiście naszej córusi.
  15. U nas historia z AZS nie jest może tak długa jak u innych mam ale nie jest mniej męcząca, niestety. Moja córeczka miało około pół roku kiedy zauważyłam,że ma bardzo suchą skórę. Oczywiście nawilżałam jej skórę do tej pory ale myślałam,że balsam jest dla niej nieodpowiedni lub robię to za rzadko. Potem o stan skóry córci obwiniałam proszki do prania oraz suche powietrze w pomieszczeniu. I oczywiście kupiliśmy nawilżacz (wcale nie jest to tanie urządzenie), proszki do prania zmieniłam, a nawet pranie kilkakrotnie płukałam, aby być pewna, że na pewno się wypłukało dokładnie. Ale to niestety nie za wiele dało... Na ciele córci coraz częściej pojawiały się suche "placki", a w miejscach zgięć tj.łokcie pojawiały się małe ranki, które z czasem powiększały się. To mnie już naprawdę przestraszyło, a moje otoczenie nie pomagało mi zbytnio oskarżając o niedokładne wycieranie małej po kąpieli, przegrzewanie itp, itd. I tak słuchając "rad otoczenia", pełna wyrzutów sumienia wciąż starałam się walczyć z tym "czymś". Oczywiście udałam się do lekarza, który stwierdził u małej uczulenie na coś co ja jem ( z racji, iż małą karmiłam piersią). Zaczęła się dieta eliminacji, która też niewiele dała. Do tego wszystkiego doszły bardzo suche, czerwone plamy na buzi, których najtrudniej jest się pozbyć. W końcu udałam się do lekarza, który podpowiedział mi co to może być za "dziadostwo", aczkolwiek sam nie był do końca pewny swojej diagnozy. Tak więc moja córka ma już 2 lata (skończone w lutym), a ja dopiero uczę się zwalczać tą chorobę. Dlatego właśnie chciałabym wraz z nią przetestować ten krem, aby oszczędzić córeczce dalszych cierpień, a sobie zmartwień. Każda mama z pewnością się ze mną zgodzi, że życie z AZS nie jest wcale takie łatwe, a maluch, którego swędzi i piecze buzia jest marudny i rozdrażniony, często nie powie co mu jest,a nam mamom pęka serce bo chcemy pomóc a nie wiemy jak.
  16. RedakcjaDrodzy testerzy :)dziękujemy bardzo za dodane już odpowiedzi. Jesteśmy ciekawi Waszego zdania na temat bajek dla dzieci. Jakie postaci z bajek czy kreskówek Wasze dzieci lubią najbardziej? Na kim wzorują się współczesne maluchy i kogo darzą największą sympatią? Wydaje Wam się to pewnie odległe od tematu, w obrębie którego się poruszamy? Otóż niekoniecznie. Chcielibyśmy się dowiedzieć, jaka postać bajkowa lub bohater dziecięcych hitów – Waszym zdaniem – najbardziej pasuje do Biovilonu. Zastanawiamy się nad maskotką dla syropku, który testujecie. Naszym celem jest wybór symbolu, który przypadnie do gustu testującym i przyszłym kupującym Biovilon. Wasze uwagi będą bardzo pomocne – przecież to dzieci przyjmują preparat, jego wybór zależy od Maluchów i ich Rodziców. Czekamy na Wasze opinie :) Moja córka aktualnie uwielbia Myszkę Miki:) A może Biovilon powinien wymyślić własnego bohatera. Albo może jakieś dziecko (w ramach konkursu?)
  17. Ja mojego partnera kocham za to, że jest zupełnym przeciwieństwem mnie:) Dzięki temu życie przy nim nigdy nie jest nudne, czasem nawet nasz związek to istne tornado:) Mimo wszystko kocham go właśnie za tą "inność". Za jego spojrzenie na świat, nawet za to, że wciąż drzemie w nim mały chłopiec, który czasem "daje o sobie znać" w najmniej oczekiwanym momencie. Kocham go za to, że mimo, iż czasem bywa źle i codzienne kłopoty dają "popalić" czuję się bezpiecznie. Ale to nie jedyne cechy, za które go kocham. Moje serce zdobył dzięki temu w jaki mnie traktuje... czasem czuję się jak księżniczka, kocha i rozpieszcza (która kobieta tego nie lubi:)). Kocham za to, że każdą "burzę" między nami potrafi zamienić w błahostkę, o której szybko zapominamy. A jego miłość do naszej córki i sposób w jaki "prowadzi ją" przez świat sprawia, że z dnia na dzień kocham go coraz bardziej. Myślę, że mogłabym takich "cech" wymienić jeszcze wiele, ale jednym zdaniem... "Kocham go za wszystkie rzeczy z osobna i za całość, która sprawia, że jest tym kim jest".
  18. Dziękujemy i gratulujemy pozostałym:)
  19. malnad

    Konkurs: "O! Jajo!"

    I jeszcze takie zrobiłam:)
  20. malnad

    Konkurs: "O! Jajo!"

    To i ja się pochwalę:)
  21. malnad

    Konkurs: "O! Jajo!"

    uwielbiam malować jajka:)
  22. monabargamalnadZa siedmioma rzekami mała dziewczynka mieszkała ona wiele nadzwyczajnych mocy miała, miała blond loki i Nadia na imię jej było gdy się pojawiała każdemu było miło, Miała magiczną różdżkę, z której pomocą czarowała a którą od zaklętej żaby kiedyś dostała, Z jej pomocą deszcz w słońce przemieniała a chmury w lody śmietankowe zamieniała, Potrafiła z patyka wyczarować słodkiego lizaka bez cukierków nie pozostawiła żadnego krzaka, Gdy coś kwaśne było w słodycz zamieniała i dla gorzkich rzeczy też litości nie miała, Lecz te jej słodkości jeszcze miały pewne cechy oprócz tego, że ich jedzenie dostarczało uciechy, Ząbki się nie psuły od tych magicznych słodyczy Od tamtej pory żadne dziecko na fotelu u dentysty już nie krzyczy.Ładny wierszyk:)) Dziękujemy:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...