Margeritka

ja karmiłam, bo chciałam, teściowa od trzeciego miesiąca podsuwała co chwilę jakieś pomysły, żeby przepajać, zeby dawać butelkę, ale ja nie chcialam, bo miałam swoje mleko, więc po co dawać mm

marzen@Uwaga, chwalę się Moje dziecię dziś zaprowadziło mnie do łazienki, przed drzwiami puściła mnie, żebym zapaliła światło, pytam się czy chce siku, a ona łapie za pieluszkę (czyli tak) i zrobiła do nocnika :) Ostatnio właśnie łapie się za pieluszkę, czasem po fakcie, ale coraz częściej przed :) A jak jej się nie chce to nie da się na nocnik posadzić. Asiek u nas taki kryzys ze dwa miesiące trwał, ale idzie ku lepszemu :) gratki, zuch dziewczynka

oj pewnie tak, ale jest już lepiej

Oopsy DaisyJa posprzątałam, pomyłam podłogi,dywan sobie też uprałam.Wypachniłam mieszkanie.I teraz pochłaniam dietetyczną Latte ;)) jak odpoczniesz,to wpadnij do mnie:)

goździki to i ja bardzo lubię

było mu nakazać mycie podłóg, choćby były czyste

u nas duszno, burza w nocy, ze strach

miałam wczoraj, już nie obchodzę, ale moja rodzina obchodzi za mnie:):) hehehe jak na złość wszyscy pamiętają

Oopsy DaisySkóra, maski, pejcze??

ana27Heh... no to i ja Wam coś opowiem.... Zawsze smiałam się z mojego T, ze przez sen prace przeżywa. Którejś nocy byłam jeszcze lepsza.U nas w pokoju stał kwiatek, bardzo duży w ogromnej doniczce, jak się rozłożyło łóżko to był przy jego końcu. Pewnej nocy z tego co T opowiadał, obudził się i widzi, ze ja siedzę na łóżku i grzebię rękami w ziemi w doniczce... Zapytana co ja robie nic się nie odezwałam tylko tą brudną ręką zapałam T za czoło, pomasowałam mu skronie przez chwilę i poszłam spać..... Rano zdziwiona byłam że mam brudne w ziemi paznokcie.... Całe szczęście kwiatka się pozbyliśmy jak się urodził maluszek i już nie przesadzam kwiatków przez sen super hehehehe

Hiszpania Hiszpania cieszę się, choć Włochów mi szkoda

fajny finał był:)

to tez fajnie tak nic nie robić

moją jakoś tak wcześniej zmogło i w nocy się męczyła a tu jeszcze burza była

u nas takie burze, że nie mogłam spac, ola też masakra

blondi piękne zdjęcie, słodziak!!!

ja czytałam info o kp w książce pierwszy rok życia dziecka

jest tych opracować duzo, mam propozycję, niech każda z nas napisze skąd bierze wiedzę na temat kp, porównajmy, co czytamy, to czy jakieś zwykłe artykuły z neta, czy opracowania pisane przez profesjonalistów

suprer, że zakupy zrobione, niech się sprawdza

ale marudzi pewnie też i na upał, bo jest straszny

to się pochwaliłam...maruda jest okropna z niej, widać, ze ząbki wychodzą, ma dużą potrzebę ssania

a jak już będzie gotowe, to pojadę do niej z dzieckiem i pokaże mi, jak się prawidłowo wiąże takie nosidełko i czy nam odpowiada, czy będzie trzeba coś poprawić

dobrze, że pojechałam do tej pani, okazało się, że ma 3 razy więcej dostępnych materiałów niż to co jest na stronie www, a także uszyje jeszcze taką kieszonkę na napy, na klucze itd, czego nie ma w ofercie na stronie (cena tego akurat taka, co musiałbym zapłacić za przesyłkę, gdybym zamawiała gdzieś w innym mieście)

zamówienie złożone!!! będzie piękne

u nas ok:)