-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Margeritka
-
pocieszające jest to co mówicie, że po drugim dziecku jest łatwiej:) ja miałam cc i długo dochodziłam do siebie, moja teściówka była dla mnie za bardzo nadgorliwa i za dużo chciała mi pomóc przy dziecku, to mnie bardzo irytowało, czułam się, jakby mi ktoś dziecko zabierał...niemile to wspominam i dziś już wiem, że jesli będę się czuła podobnie przy drugim dziecku, to na pewno nie dam małej tak szybko na ręce i będę mówiła, co i jak, bo wcześniej jakoś nie umiałam...na szczęscie po 6 tygodniach od porodu było już dla mnie o wiele lepiej:
-
MultilacBrrr - wielkie tabletki, które koniecznie trzeba połykać - koszmar z dzieciństwa...Na dzisiaj mamy dla Was nowe pytanie. Jak ważne są dla Ciebie i Twojej rodziny ryby? Czy są obecne w Waszej diecie, doceniacie ich wartości odżywcze? A może nie przepadacie za rybkami? czasem tak, ale nie za często, ja bardzo lubię śledzie, makrelę, rybę po grecku na ciepło i na zimno, karpia na wigilię i ryby samżone z cebulką, jak sumik:) na osiedlu mam sklep rybny i czasem coś tam kupię, ale teraz w ciąży reaguję bardzo źle na sam zapach ryb, więc póki co, nie mam na nie ochoty, może się to zmieni za jakiś czas.
-
u mnie 9 tydzień i waga nadal spada, miałam tak samo w poprzedniej ciąży:)
-
zapraszam wszystkie dziewczyny, które stosują naturalne planowanie rodziny, wymieńmy się doświadczeniami!
-
Dziewczyny, jakie wątki na naszym forum lubicie najbardziej, jakie Was szczególnie interesują, o czym chciałybyście rozmawiać, czego brakuje Wam na naszym forum? jesteśmy wdzięczni za każdą odpowiedź
-
Hej dziewczyny, co myślicie o grotach solnych? uważacie, że to miejsce lecznice czy raczej to jakieś przereklamowane jest?
-
to bardzo piękne miejsce Oopsy, ślicznie tam masz:)
-
ezelkaAleż ja dawno do was nie zaglądałam czasu brakuje, a przybywam do was po rady moja Kalina zamiast coraz rzadziej domagać się cyca to ona by wisiała na nim non stop, jak jestem w domu to co chwile przychodzi do mnie i próbuje dobrać się do cyca, a jak nie chcę jej dać to jest straszna histeria, jak nie ma mnie w domu to jest wszystko ok, ale jak wracam z pracy to od razu rzuca się na cyce, tak więc cyce są na wszystko, do jedzenia, do picia, na pocieszenie, do przytulania, jak się jej nudzi to też by chciała cyca. Staram się jej nie dawać za każdym razem jak chce, choć jeszcze nie planuje końca karmienia to chciałabym jej ograniczyć cyce do trzech razów dziennie i w nocy. Ale nie mam serca jej nie dawać jak ona tak bardzo chce. No i co ja mam biedna począć???? Wiem że muszę być bardziej twarda i nie dawać za każdym razem jak chce ale może macie jakieś sprawdzone sposoby na łagodne ograniczanie karmień??? ja Ci za bardzo nie poradzę, ale mogę tylko powiedzieć, ze znam dwulatka, który właśnie tak się zachowuje, jak jest mama w domu, ona też pracuje i on za nią tęskni, więc jak tylko jest, to rzuca się na nią i cycka potrafi na ulicy jej wyjąć, a w nocy podobno też często ssie...marna porada...
-
marzen@U nas nadal rano, w południe do drzemki i wieczorem, a w nocy nie wiem ile razy, zależy od nocy. Z tym, że nie ma tak, że np. zawsze ciągnie z dwóch, zależy jak jest głodna, czasem tylko pociumka dla uspokojenia :) to podobnie jak u mnie, choć u nas to i popołudniu się też zdarza, zwłaszcza jak pójdzie na spacerek z dziadkami czy mężem, jak wraca i mnie zobaczy, to koniec, cyc musi być
-
a rezydencję ktos oglądał? ja ogladałam i podobno miał to być hit jesieni, ale okazało się niewypałem, w każdym razie ja się trochę wciągnęłam, bo mieliśmy z mężem niezły ubaw, to był dość przewidywalny serial i taki czarno na białym, kto jest dobry a kto zły hehehe, a do dziś pamiętam, że Figura w każdym odcinku miała przynajmniej raz do powiedzenia "dziki seks"
-
to bardzo fajnie masz Marzena, tak pół na wsi pół w mieście:)
-
u mnie w miejscowości skąd pochodzę podoba mi się to, że do lasu mam 1 km od mojego domu, a 3 km od domu do rzeki:) i dużo pól, polnych dróg, stary kościół, a tu w Lublinie lubię swoje osiedle i to, że jest tu Stare Miasto z pięknymi kamienicami, a co Wam się u Was nie podoba i co byście zmieniły?
-
Zasiłek dla kobiet w ciąży
Margeritka odpowiedział(a) na Margeritka temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
też mi się wydaje, ze najwięcej co u nas jest źle mają do powiedzenia ludzie, którzy nie głosują...to przykre, ale czasem też ci co mogliby więcej zdziałać nie chcą brać udziału w wyborach i startować z list, choć mieliby poparcie, ale to już inna sprawa... -
Dziewczyny potrzebuję sukienki na wesele na październik i chciałabym coś klasycznego, myślałam o takiej sukience, żeby była nie tylko na wesele, ale także na Wigilię czy inne okazje, co mi radzicie, chodzi o coś klasycznego, uniwersalnego i praktycznego? nie mam za dużo siły na chodzenie po sklepach i nie bardzo orientuję się, czy jeszcze na wyprzedaży coś takiego znajdę, czy już nie...zdjęcia mile widziane, dzięki !!!
-
u nas na szczęscie nie ma problemów z owocami i skazą bialkową, ale syn mojej koleżnaki dostał wysypki po domowych niepryskanych truskawkach, truskawki z ich ogródka
-
Termin: Marzec 2013. Ktoś jeszcze?
Margeritka odpowiedział(a) na desperatka temat w Noworodki i niemowlaki
piękne te Wasze dzieciątka na USG, niech się zdrowo rozwijają -
wszystkiego co najlepsze, szczęścia, radości i uśmiechu na twarzy każdego dnia
-
Justyna848 ma dzis urodziny!!!
Margeritka odpowiedział(a) na Margeritka temat w Życzenia, gratulacje
wszystkiego, co najlepsze, spełnienia najskrytszych marzeń -
Jakie miejsca lubicie w swoich miejscach zamieszkania najbardziej? Za co doceniacie swoje miejsca zamieszkania?
-
MariMargeritkano właśnie, jest bardzo dużo kierunków, które produkują ludzi bezrobotnych, bo ciężko znaleźć pracę po niektórych kierunkach Ale nikt tym ludziom nie każe tych kierunków studiować, sa też inne kierunki, na których studiuje po kilka osób raptem, bo więcej osób nie jest chętnych. oczywiście że tak, ale jak się ma skłonności humanistyczne to po co się męczyć na politechnice, myślę, że najwięcej studentów wybiera kierunek zgodny raczej z zainteresowaniami niż zapotrzebowaniem na rynku czy możliwością znalezienia pracy
-
ja bujany fotel to już teraz mam w planach zakupowych i wcale nie kojarzy mi się on z emeryturą:)
-
dobrze, nie bała się, była bardzo zainteresowana, nawet teraz jak na obrazku w swojej książeczce widzi morze, to pokazuje fale i mówi :szu szu: :) bardzo lubiła być na plazy, dla dziec jest tam wiele atrakcji, ale za bardzo podobało jej się, jak ludzie grali w piłkę, strasznie lubi piłki i problem się skończył, jak jej kupiliśmy:) nie kąpała się w morzu, łaskawie zamoczyła jedną stopę, reszty nie chciała i nie zmuszałam jej, dzieci różnie reagują na morze, moja kuzynka ma syna z kwietnia 2011 i on bardzo był zainteresowany morzem, moczył stopy i cały czas chciał do wody, dopóki większa fala go nie zmoczyła porządnie, przestraszył się i nie podchodził więcej do morza:)
-
marzen@O kurczę, ale myślę, że szybko nauczy się walczyć o swoje. Jeśli rodzice nie reagują to pozwól swojemu dziecku sprawę załatwić - da sobie radę, raz, drugi pozwoli zabrać, a później już nie :) mnie przy tym nie było, ale z tego co wiem, to szybko dostała coś do rączki, dziewczynki widziały się w sumie krótko i tamci rodzicie nie chcieli dopuszczać do takich sytuacji, w porę reagowali, a Ola że tu nie zareagowała, to nie znaczy, że nie umie sobie radzić, jestem o nią spokojna:)
-
Zasiłek dla kobiet w ciąży
Margeritka odpowiedział(a) na Margeritka temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
uważam, że mimo wszystko trzeba być uczciwym i zgadzam się z dziewczynam, ze trzeba docenić to, co się ma... a co pieniędzy publicznych wiele zależy od tego, kto się stara je wykorzystać i w jaki sposób, u mnie na wsi, w mojej starej podstawówce zaszły ogromne zmiany, gdy dyrektorką została kobieta, okazało się, że można ładnie odremontować szkołę, zmienić stare wejściowe drzwi, zrobić porzadne stojaki na rowery, ładny ogrodek i okstkę przed szkołą i szkoła naprawdę dużo się zmieniła, tu w lublinie mam niedaleko osiedlowe przedszkole wymalowane w wulgarne graffitii i stary plac zabaw, żadnych drewnianych sprzętów, tu jakby czas się zatrzymał...może po prstu brakuje kogoś kto wie, gdzie zapukać, zeby dostać pieniądze na to, czy tamto. -
kasułki są niby wygodne, bo wyciska się prosto do buzi i już, ale u nas im Ola była większa, tym bardziej się przy tym kręciła i zawartość kapsułki spływała jej po policzku... jeszcze nie miałam problemu podawania jej leków w postaci tabletek i sama z dzieciństwa też nie pamiętam, żeby tabletki nie dało się pokruszyć...