Margeritka

jajko, doowa rzodkiweka i szczypiorek

ja mam z rossmańskiej firmy i jest ok łatwo się wchłania, nie ma jakiegoś zapachu, który drazni

promocje w wielu sklepach w galeriach, druga rzecz za 50 % tamiej

żakiet rózowy (kolor plastikowy, ale taki lubię) i do niego blzkę beżowa w czarne pasy, ładnie pasuje:)

w końcu kupiłam taką, która ma tradycyjny kształt, bo stwierdziła, ze profilowana nie będzie pasowała do typu łożka mojej mamy, poduszka jest ok, dziś mama przetestuje

witam bardzo serdecznie i gratuluję trójki maluchów:) mam nadzieje, że nasze forum będzie dla Ciebie wyjątkowym miejscem, życzę dobrych chwil i zapraszam do dzielenia się swoim doświadczeniem:)

zgadzam się z przedmówczynią, sporo ludzi tak liczy ile włożyć do koperty, ale z własnego doświadczenia wiem, ze i tak się potem zupełnie nie pamięta ile i od kogo, to nie jest ważne

to cenna informacja dla osób zainteresowanych, 600 zł to sporo kasy

Ja kupiłam Oli maskotkę Myszkę Miki, bo bardzo lubi tę bajkę i coś praktycznego rajstopki, maskotkę od razu sama oddała Emilce i nie bawi się nią, więc prezent nie trafiony za bardzo, może kiedyć się tym zaintresuje, mogłam kupić jej bluze lub koszulkę z Myszką Miki, byłaby chyba bardziej zadowolona:) Ula kieruj się zainteresowaniami dziecka:) ale i tak po porodzie czas spędzony ze starszym synkiem będzie dla niego największym prezentem

Pytanie jak w temacie, moja dostała poduszkę ortopedyczną i książki:)

Składam serdeczne życzenia wszystkim naszym formuowym mamom:) Spełnienia marzeń, pociechy z rodziny, kochanych i oddanych dzieci!!!!

moje dziecko też lubi być na rękach:) ale ogólnie jest bardzo towarzyska, podoba mi się to, ze od razu się śmieje jak mnie zobaczy:) do innych też się śmieje otwarcie

nie mam tego wirusa, ale opryszczka narządów rodnych to wskazanie do cięcia cesarskiego na pewno, bo dziecko moze się bezpośrednio zarazić przy porodzie naturalnym, przez bezpośredni kontakt z miejscem objawienia tej choroby...warto też zapytać ginekologa jak to jest, czy dzieci rodzą się zdrowe czy nie

nie slyszałm o tym olejku...ale ostatnio czytałam, ze na skórę z rostępami dobrze działa linoderm, krem, który używany jest też do pielęgnacji skóry przy pieluszkowaniu, ja używam tego kremu u Emilki od pierwych dni życia i polecam, myślę, ze na rozstepy też jest dobry, bo świetnie natłuszcza skórę

ja nie miałam niewspólmiernośći porodowej, ale wiem, że to jest wskazanie do cięcia cesarskiego i wydaje mi się, że skierowanie na cc z powodu tego problemu powinien uwzględniać każdy szpital, jednak moim zdaniem najlepiej byłoby rodzić w szpitalu, gdzie pracuje lekarz, który wystawił takie skierowanie, bo pewnie tam nikt nie bedzie tego podważał...jeśli jednak zamierzasz rodzić w innym szpitalu, to warto zadzwonić na porodówkę i zapytać o to, jak to jest u nich respektowane i kiedy należy zgłosić się na rozwiązanie ciąży z niewspólmiernością, a jesli chcesz poczytać o tym problemie, to tu jest link: niewspólmierność porodowa

tak, to jest własnie uproszczone, załatwiasz tylko z pracodawcą

rzeczy moze i fajne, ale cena mnie nie zachwyca

u nas ok, ja się zajmuję czytamiem ksiazki i mam więcej czasu dla siebie, jakoś nie chce mi się wracac do domu w niedziele, chętnie bym tu została dłuzej, ale do męża też mi się tęskni..

Iwa to super, bedziesz miała dwóch chłopców i diwe dziewczynki, a do tego mała dostanie ubranka itd po siostrze, super, serdecznie gratuluję

Ula ja nie mam doświadczenia , ale moim zdaniem umowa między Wami a właścicielami powinna być podpisana, poza tym trzeba pamiętać o innych formalnościach takich jak akt własności mieszkania, bo przecież musicie się zameldować na nowy adres...

tu gdzie jestem teraz, na wsi w domu rodzinnym są akcje pryskania lasów i łąk i to pomaga, bo muszek jest mniej...a teraz ochłodziło sie i chwilowo jest spokój z tymi owadami

u nas też jest szambo betonowe, plastiku sobie nie wyobrażam i zgadzam sie z tym, ze trzeba kupować większe, co cena jest własnie za wywóz a nie za wielkość

acha to juz rozumiem:) jak raz do roku wywozenie, to fajnie:) u nas przy 6 osobowej rodzinnie trzeba było wywozić raz na dwa miesiące, a czasem co miesiąc

Ula myśl pozytywnie o tym, ze już 13 czerwca bedziesz razem z dzieckiem, reszta nie jest taka ważna:) doskonale Cię rozumiem, bo ja też się bradzo bałam planowanego cięcia, wszytsko będzie dobrze, trzymam za Ciebie kciuki!!! fajnie, że mąż bierze macierzyński:) ciekawe ilu tatusiów korzyta z tej możliwości:)

ja mam tak, ze jak jestem na zakupach, to zawsze kupię coś dzieciom, a sobie rzadko, jednak kupuję z wyprzedaży, a blogi z modą dziecięcą nie są dla mnie, jakoś tego nie popieram...w końcu ubranie nie jest najważniejsze