Margeritka

no na siłę, nic nie zrobicie, moim zdaniem to jest tak, ze ten sakrament nie ucieknie i można go przyjąć jak się do niego dorośnie, tak formalnie jest potrzebny do bycia chrzestnym czy ślubu kościelnego, więc można z nim poczekać

u nas deszczowo i zimno, ja sama czuję się bardzo kiepsko, Oli jest lepiej, Emilce też chyba troszkę lepiej, za to moja mama też zaczyna katarzyć, więc wirusówka

zimno i deszczowo

super, ze samo dziecko już nie chce pieluchy na noc i potrafi mamę obudzić:)

nam lekarz ortopeda zalecił chodzenie boso latem, boso po trawie i boso po piachu, ale teraz, jak jest już chłodniej, to zakładamy skarpetki i kapcie

moja ma dwa lata i 4 miesiące, zakłada sobie sama skarpetki i buty oraz kapcie, kaptury na głowę, próbuje podciągać majtki po sikaniu, wyciąga z szuflady swoje ubranka i nazywa je i wie, na jaką porę roku są

lalunia Liczę na teściową, bo mamy już nie mam:((( przykro mi, mam nadzieję, że z teściową masz dobre relacje

u mnie po trzecim miesiącu się uregulowało i nie używam już wkładek laktacyjnych, a pieri mam nabrzmiałe dopiero, jak Emilka zaczyna ssać

kluseczki kładzione ze smietaną

też się czasem zastanawiam, jaką będę teściową i wiem, że w pewnych rzeczach jej nie dorównam, a w pewnych będę się starała naprawiać to co mnie bolało, czy denerwowało...no i podoba mi się opcja wnuków, kiedy ma się na to czas i siły

u mnie Ola mówi, że dzidzią jest, albo "Dzidzią Emilką jestem", tak się dopieszcza:) poza tym najgosze jest, jak Emilka zaczyna płakać i ona wie, że pójdę do Emilki to też zaczyna płakać, a jak karmię, to wchodzi i też się przytula

Jak tam, zaczął się już u Was sezon grzybowy? Ja dziś byłam w lesie na chwilkę, ale nic nie znalazłam, więc moje strony jeszcze nie.

noc ok, ale szkoda tylko, że Emilka też chora jest....

moje dwie też mają katar, więc może to jakaś wirusówka jest, katar ze stanem podgorączkowym u nas, Ola sobie radzi lepiej, Emilka to jej pierwsza infekcja, trzymajcie kciuki

witaj, dla czterolatków znajdziesz takie książeczki do malowania, czytania i naklejania, tam jest nie tylko rysowanie jakiś kształtów, ale też kolorowanie i naklejanie, wiec zacznijcie od tego

słuchaj, może czas się wyprowadzić, wrócić do miasta?

ale pysznośći:)

bitki

j_kaminska Wyjście na spacer niewątpliwie pomaga. Ja staram się nie dopuszczać do takich sytuacji, czyli znaleźć zajęcie synowi, gdy muszę córę nakarmić albo się nią zająć. A jak już młody daje czadu, a ja nie wyrabiam, to zamieniamy się z mężem i to on przejmuje Kubę, a ja mogę się uspokoić czy odsapnąć i zrobić swoje. A jak już dzieciaki zasną, to ja odreagowuję przy komputerze. Troszkę poklikam i jest ok :) u mnie czasem są momenty, że jak widzi, że zaczynam karmić, to rzuca swoje zajęcia i mówi "che do mamy, pobawimy się, albo chce pić, albo jeść itd - typowa zazdrość po porstu

Ula będzie dobrze, u nas po 3 miesiącu pewne płaczki przy robieniu kupki przeszły, dziś załatwia się już dobrze i gładko:) trzeba przetrzymać

u mnie Ola odsypia noc, budziła się czesto, teraz jest 18 a ona jeszcze śpi, ale szkoda mi jej budzić, niech sobie odpoczywa, choć nie wiem, co będziemy robić w nocy...

zmień przedszkole, poza tym zastanów się, jak się mały zachowywał na placu zabaw, czy też bił dzieci itd, moim zdaniem wychowawczynie coś tu zawalają i spychają na Ciebie cały ten problem

tutaj moim zdaniem wychowawca powinien się zaangażować i być bardziej czujnym, bo to dzieje się pod jej opieką, może powinna zorganizować temu chłopcu, o którym piszesz Natka osobny kącik zabaw czy coś w tym stylu

nie wiem, jak będzie, Ola się męczy a my z nią, trzymajcie kciuki

katia niepotrzebnie się tak irytujesz, nikt tu Cię nie chce przekonać do dawania napiwków, jeśli nie dajesz, to Twoja sprawa i nikt tu Cię nie ocenia i nie namawia do zmiany zdania, więc spokojnie:)