Margeritka

domi moi znajomi też taką mają i naprawdę się sprawdza:) poza tym te huśtawki tez mają i są ok, sama do nich chodze z moimi dziećmi

ale masz sprytnego synka:) fajnie tak:) ja na zakupach też wolę być sama, nauczyłam się odpoczywać w ten sposób

Ela na mnie z dwójką też się gapią:) patrzą czy sobie poradzę, jak trzeba Olę na huśtawkę wsadzić:) poza tym sam nasz podwójny wózek wzbudza sensację, ine dzieci do niego wchodzą:)

krawaty też są z różowymi dodatkami:) moja Ola ostanio poatrząc na robaczka zapytała, a czemu on nie jest różowy?

Katarzyna co do witamy d to są rózne szkoły, niektórzy mówią, że powinno się podawać nawet do 18 roku życia, inni, że do 3 roku życia...ja w sumie to podaję raczej od października do marca, potem jak już jest słonecznie, to szczerze powiem, że o tym nie pamiętam, dzieci łapią ze słońca, w okresie zimowym podawałam tran i wiatminę c (ostatni coś czytałam, że niekoniecznie działa ona dobrze, bo nadmiar może powodować kamień w nerkach czy coś takiego) - teraz, jak jest cieplej, to stawiam na aktyność na dworze, zabawy na swieżym powietrzu, zdrowa dieta, jest coraz więcej warzyw, zaraz będą owoce, jak truskawki, poziomki, maliny, jagody, moje dzieci bardzo lubią takie owoce

Ula ja zauważyłam podobnie, moje stare koleżanki, które są nadal samotne i nie mają dzieci rzadko odzywają się do mnie, uważają, że to ja powinnam się do nich odzywać...mam też koleżankę, która straciła dziecko, poroniła pierwszą ciążę, ja mam dwoje dzieci i wiem, że trudno jej będzie ze mną rozmawiać, więc mówimy sobie tylko cześć i już, a widzimy się bardzo rzadko, ja zauważyłam, że jak wyjdzie się za mąż i urodzi się dzieci, to człowiek oddala się, ja w dodatku przeprowadziłam się do innego miasta, więc odległośc też robi swoje

u nas deszczowo

Martek, Natka gratulacje:):):) u mnie spokojnie, wróciłam do domu i jakoś tak jest lżej:)

drugie dziecko jakoś zawsze różni się od pierwszego pod względem jedzenia i spania, rozowju, uwazam, że to dobrze

juz przestałam to oglądać, bo dla mnie z roku na rok poziom słabszy jest, występ Polski mi się nie podobał, podonie jak zwycięzca/zwyciężczyni....

u nas na wsi, to jest normalne i codzienne, nawet mamy takie furtki między podwórkami, że przechodzi się do sąsiada przez nie,a nie przez ulicę, mama co roku rozdaje sąsiadom pomidory, babcia kapustę, my chodzimy do nich na jabłka, oni do nas na śliwki, jak byłam mała, to sąsiedzi pomagali nam przy wykopkach, potem ktoś od nas im itd, w mieście też jest taka pomoc, ale nie na taką skalę jak tam. To nie tylko jedni sąsiedzi, ale wszyscy jak mieszkają blisko nas, tam wszyscy tak ze sobą żyją od wielu lat i to jest fajne:)

Julia witamy serdecznie na naszym forum, ja też jestem mamą dziewczynki, nawet dwóch, Ola ma 3 lata, Emilka 13 miesięcy:) a Twoja Zosia ile ma lat/miesięcy? pozdrawiam ciepło i słonecznie, bo u mnie deszczowo jest

ja męczący tydzień mam u mamy, bo dzieci szaleją, rywalizacja o zabawki, uciekanie mamie po całym domu, jutro juz wracam do siebie i mam nadzieję, że na mniejsze przestrzeni będzie łatwiej, 10 dni nas nie było w domu, wczesniej też w rozjazdach.

zgadzam się z Ulą, ciężko kupić dziewczynce coś nie różowego, moja siostra nie lubi tego koloru dla swojej córki, ale własnie trudno jej kupić jakieś ubranko, bo jak nie kolor różowy, to obrazek, dodtaek do tego ubranka różowy

świeżb często jest mylony z alergią, masz stwierdzony świeżb? byłaś u dermatologa? ja poszłabym z tym do lekarza.

ja nie podliczałam, ale u mnie w pierwszej ciąży i w drugiej nie poszło dużo, cała wyprawka z wózkiem, łóżeczkiem, ubrankami w pierwszej ciąży wyniosła nas ok. 1500zł, lekarza miałam na fundusz, więc dodatkowo nie płaciłam, szczepienia to 360 zł (tylko podstawowe), ortopeda muszę być co pół roku to koszt 130 zł, czasem prywatnie pedistra to 100 zł plus leki, poza tym pieluchy i kosmetyki i mleko mm (od 1,5 roku regularnie co tydzień 1 opakowanie, teraz już krowie), a drugie dziecko: ubrania ciążowe - nic:), ubranka dla dziecka do 1 roku prawie nic, bo miała po starszej siostrze, teraz na wiosnę buciki i kurtka, mm nie pije, tylko pierś, kaszek nie je, szczepienia 360 zł, pieluchy 26 zł na około 2 tygodnie, ortopeda 130 zł i teraz więcej na ubranka, zwłaszcza getry i spodenki, a i łóżeczko dostała to 250zł: u mnie obie ciaże przebiegały prawidłowo, nie musiałam robić specjalistycznych badań itd.

estrycoo Trafiłam do Was przeszukując bezkresny internet. Mam nadzieję, że miło spędzę tutaj czas:) witamy bardzo serdecznie, mam nadzieję, ze znajdziesz tu wiele ciepłych serdecznych osób

Dzina u mnie też takie się zdarzają, co przychodzą i opalają się na ławce, a dziecko nie wie, co ma ze sobą zrobić...zachęcam wtedy do zabawy z moim dziećmi, jak jestem z nimi w piasku, pamiętam taką babcię chyba przedszkolankę emerytowaną, która stała nad piaskownicą i gadała do wszytskich dzieci, zmobilizowała wszystkie do wspólnej zabawy i to było bardzo fajne, dzieci chętnie jej słuchały:) i jeszcze mi Olę na karuzelę wzięła, jak musiałam Emi piersią nakarmić:) fajna babcia była:)

agnieszka głosuję na Ciebie, widzę, że dużo się ostatnio udzielasz w wątkach publicznych:)

pewnie tak, moja mama na 100% nie wie, a teściowa pewnie wie, ale nie przywiazuje do tego wagi

u nas piękna pogoda, słonecznie

a ja nie, tyle co na wp napiszą, bo tam mam skrzynkę i mama mi powie, ale drażnią mnie te wszystkie rozwody i ponowne śluby, dlatego, że często ci ludzie mają dzieci, a dla nich rozwód jest strasznym przeżyciem, ja uważam, że za wszelką cenę powinno się ratować małżeństwo, zwłaszcza, jak są dzieci, bo one najbardziej cierpią, a niektórzy to tak publicznie się rozwodzą i znów wychodzą za mąż lub żenią się

no pewnie, ze tak!!! po mamusi po mamusi:):):)

Ulla Juana no on to bezkonkurencyjny jest, ale jest też parę innych dobrych osób, a mnie ten chłopak z Ukrainy bardzo się podoba i moim zdaniem dobrze śpiewa, szkoda mi tego Wojtka co odpadł z grupy chłopaków

ula ja krzyżówki tylko u mamy, bo tu inaczej, puszczę dzieci na podówrko, do piaskownicy i mam te 10 minut, siadam obok nich i rozwiązuję, potem kończę w domu