bella_gianna

Yvonehej:) u nas kąpieli dawno nie było.. ale moje tylko w domu, więc jakoś bardzo się nie brudzą. ale komedia przy tym jest niezła;) a obcinanie pazurów. raz na tydzień, max. 2 tygodnie. jużdoszłam do takiej wprawy, że hop siup i już po robocie;) trudniej mi obcinać paznokcie dziecku niż kotom;) Yvone mam to samo..kocur już się przyzwyczaił do obcinania pazurów i większego oporu nie stawia, za to córcia nie da sobie ich obciąć nawet we śnie. Znalazłam sposób na nią i spiłowuję jej paznokietki pojedynczo pilniczkiem dla niemowląt.

Witam, dziś w nocy Izie przebiła się ostatnia jedyneczka i mamy komplet. Może na jakiś czas będzie spokój z ząbkowaniem. Wracając do fotelików samochodowych, to znalazłam reportaż UWAGI! TVN: Niebezpieczne foteliki samochodowe dla dzieci co prawda z zeszłego roku, ale i tak przerażający i dający do myślenia. Już sama nie wiem, jaki fotelik kupić: czy tylko dla grupy I czy od razu taki do 12. rż. Aha, zapomniałabym..Lenkaa najlepsze życzenia dla Dominika z okazji niedawnej 8. miesięcznicy

tachograph

tablemat

pizzerka ace...

Dokładnie tak. :) Gdy na dworze ziąb, kociambry pchają się tam, gdzie cieplusio i milusio. Mój kocur bez przerwy włazi mi pod kołdrę i układa się w nogach. Nie mogę gada przyzwyczaić, by nie uciekał przed Izą, gdy ta piszczy z radości na jego widok. Może macie jakieś pomysły?

sola fag...

waffle

Maryś, ja niestety nie mam Ci co oddać..sama wyschłam na wiór :) Monsound doskonale wiem, co masz na myśli..ja też nie cierpię jak moja teściowa przychodzi cała prześmierdnięta papierochami..niestety żadne tłumaczenie nie trafia :( Flawia życzymy Franusiowi dużo zdrówka. AgaNow3 cieszę się, że chociaż rozłożyli Ci zaległą kwotę na raty..dobre i tyle. Iskra, świetna pluszowa fotka Filipka.. Kapka, ja swoim bliskim kupuję zazwyczaj kosmetyki (zestawy), no chyba że przypadkiem się dowiem o czym marzą. Co do konkursu: mój typ => 29 :) Krowka, gratulujemy pierwszego ząbelka Majusi. Cerrie, Izie też zdarzył się taki atak histerii. Nie szło jej uspokoić. Wydaje mi się, że to z powodu wychodzącej ostatniej jedynki. Ale na 100% pewna nie jestem.

waistcoat

parabola rab...

Hej dziewczyny, na początek serdeczne gratulacje dla małych jubilatów: Majeczki, Adasia, Filipka i Franusia. :) Maja 84A czy któraś z Was używa herbatek granulowanych???Co podajecie Malcom do picia??? Herbatki granulowane stosuję tylko, gdy jesteśmy poza domem. Zazwyczaj, by trochę przesunąć porę karmienia piersią, w szczególności gdy jesteśmy w miejscu mało do tego odpowiednim, np. w supermarkecie. Mam w swoich zapasach koperek i jabłko z melisą. Flawia nie mogłabym normalnie funkcjonować w temp. 17 st. C. My mamy w mieszkaniu 20-21 st. Oczywiście codziennie rano wietrzę mieszkanie, pomieszczenie po pomieszczeniu. W kuchni mam okno otwarte całą dobę, bo tylko tam nie mam termostatu i nie mogę przykręcić grzejnika, który jest tak gorący, że mało z ramy nie wyskoczy. A że pokój Izy sąsiaduje z kuchnią, to malutka ma stały dostęp do świeżego powietrza. Kapka nie zrażaj się niepowodzeniem. Może warto poszukać mniejszego nocnika i spróbować jeszcze raz? Trzymam kciuki za powodzenie operacji. ;) Jeśli chodzi o postępy w rozwoju, to moja córcia w końcu odkryła zalety poruszania się do przodu i nauczyła raczkować. Teraz namiętnie wspina się na różne sprzęty i meble. Ze słów wymawia pięknie "tata" i to też tylko wtedy, gdy ma na to ochotę. Jak jemy z mężem śniadanie czy obiad, to wyciąga rączki, by dać jej spróbować tego, co mamy na talerzu. Nie boi się nowych smaków i konsystencji, co bardzo mnie cieszy. Aczkolwiek podejrzewam, że jest uczulona na białko, bo po rybie dość mocno wysypało jej buzię. Nikita85 ja słyszałam, że jak dziecko wymówi jako pierwsze słowo "tata", to ponoć kolejnym dzieckiem będzie syn. Czkawki Iza dawno nie miała, ale zawsze było to spowodowane zmoczeniem pieluszki. Butów na zimę jeszcze nie kupowałam. Wolę poczekać, aż Iza zacznie stawiać pierwsze kroki, wtedy będę się rozglądać. Póki co Iza nosi różnego rodzaju niemowlęce butki i skarpetki antypoślizgowe. AgaNow3 nie zazdroszczę. Czasem też się zastanawiam, jak żyć, gdy w zasadzie żyje się od pierwszego do pierwszego i to bez szaleństw. :(

BettyBella nawilżacz na pewno pomaga, zwłaszcza w sezonie grzewczym, ale Kaaarolina ma rację, roztocza się szybciej namnażają i inne gady. Wiesz, dlatego nawilżacz trzeba myć i napełniać czystą wodą (jak najczęściej - najlepiej codziennie), a co 3 miesiące wymieniać w nich filtr (jeśli go posiadają). Alergikom są polecane tzw. oczyszczacze powietrza. Urządzenia te posiadają odpowiednie filtry i oprócz tego, że jonizują powietrze to dodatkowo usuwają kurz, neutralizują zarazki i roztocza, zatrzymują sierść zwierząt domowych, pochłaniają do 90% dymu tytoniowego, a nawet usuwają nieprzyjemne zapachy. Wszystko jest kwestią odpowiedniej ceny. Ja aż takiej paranoi na tym punkcie nie mam, więc wystarcza mi prosty nawilżacz. W sezonie jesienno-zimowym większą część czasu spędzam w pomieszczeniach, dlatego uważam że warto zainwestować i zapewnić sobie komfort oddychania odpowiednio nawilżonym powietrzem. kaaarolinakurde z tymi pastami to tez niezly zakręt - co dentysta to opinia widze:/ mi powiedzial ze pasta z fluorem i ze to wazne a innym wrecz zakazuja heh i co teraz? kurde nie chce zeby moje dziecko mialo problemy z zebami... Kaaarolina znalazłam parę informacji nt. higieny zębów mlecznych tu i tu, które wydały mi się najbardziej skomasowaną wiedzą nt. dbania o ząbki maluszka. Ok. Lecę z Izunią na spacer, bo już bardzo się domaga wyjścia na dwór, włażąc mi niemalże na głowę. :) Zajrzę na forum później. Do zobaczenia!

CerrieDziewczyny, myślę o zakupie nawilżacza powietrza ( szczególnie ze względu na alergię Laurki i moją jak się okazuje ). Czy używa go któraś z Was? Czy to wogóle ma sens i daje jakieś dobre efekty ? Cerrie ja mam nawilżacz od dłuższego czasu (Bremed BD7660). Kupiliśmy go nim się jeszcze Iza urodziła, przede wszystkim ze względu na suche powietrze w mieszkaniu w okresie grzewczym. Zawsze włączam go Izuni przed kąpielą i wyłączam jak już na dobre zaśnie (czyli po jakiś 2-3 h). Plusy są przynajmniej dwa: powietrze w pokoju jest rzeczywiście bardziej "mokre" (łatwiej oddychać) a i sam nawilżacz wydaje dość charakterystyczny jednostajny szum, który usypia moje dziecko. Nawiązując do tematu ząbków, to rzeczywiście są dzieci, które mają mleczaki paskudnie popsute. Jest to tylko i wyłącznie skutek zbyt "cukrowej" diety i kompletnego braku higieny jamy ustnej. Przerażeniem napawają mnie matki namiętnie oblizujące łyżeczki lub smoczki tuż przed podaniem dziecku, w ten sposób przekazują mu oprócz ogromnej ilości drobnoustrojów również próchnicę. Brrr... Izie kupiłam szczoteczkę Step By Step Jordan'a i póki co szoruje swoje kasowniki samą szczoteczką namoczoną w wodzie, rano razem ze mną i wieczorem podczas kąpieli. Na razie boję się stosować jakiekolwiek pasty. Wolę poczekać aż Iza będzie umiała świadomie wypluwać to, co ma w buzi. Kapka życzę powodzenia w nauce nocnikowania. Za pierwszym razem może się nie udać, ale im częściej będziesz wysadzać, tym większe prawdopodobieństwo sukcesu. :) Ja już zapomniałam, co to znaczy przebierać i kąpać dziecko po śmierdzącej niespodziance. Kapka po przeczytaniu Twoich wniosków nt. jogurtów dla dzieci sama z ciekawości sprawdziłam i o zgrozo w jogurcikach Nestle jest 13g węglowodanów (w tym 11,5g cukrów), z kolei w zwykłym jogurcie naturalnym tylko 5,2g (tylko i wyłącznie te naturalnie występujące w mleku, czyli laktoza). Także krowka80 rzeczywiście bardziej się opłaca i jest dużo zdrowiej kupić zwykły jogurt naturalny i zmieszać go z owocami, nawet gotowymi mrożonymi. Jogurciki Nestle oprócz laktozy mają w swoim składzie jeszcze cukier i glukozę, czyli tak naprawdę są maksymalnie przesłodzone.

MonsoundBellaGianna zgadzam się z Tobą. Izunia nie ucieka z nocnika? Jak widać na załączonym obrazku, nie ucieka, a nawet lubi na nim siedzieć :) KapkaKrówka ja się nie obrażam, nie chce też toczyć zbędnej dyskusji ale ja np. nie kumam wszechobecnego tutaj słodzenia. Popieram. Niestety tak już jest, że szczerość i bezpośredniość są zazwyczaj negatywnie odbierane (wiem, bo też mam ten problem). Bardzo cenię sobie osoby walące prosto z mostu, bo mam pewność, że zawsze powiedzą mi to co naprawdę myślą. :) Krówka nie ma potrzeby brać szczerych i bezpośrednich wypowiedzi za bardzo do siebie. Więcej dystansu. :) To tyle tytułem rozładowania napięcia. :P

czytelnik war...

racketeer

Witam po przerwie, w końcu udało mi się dojść do ładu i mogę już jakoś w miarę normalnie funkcjonować. Izuni właśnie wyrżnął się kolejny ząbek, a drugi już czeka w kolejce, także jeszcze jakiś czas będzie marudna. Na szczęście nie gorączkuje. Za to coraz częściej udaje jej się posuwać do przodu zamiast do tyłu. Wracając do sadzania na nocnik w wieku 7-8 miesięcy, to wcale nie uważam tego za bezcelowe. Ostatnio zainteresowałam się ideą NHN i muszę przyznać, że zawarte w niej podejście do pożegnania z pieluchami w okresie niemowlęctwa ma dużo plusów, oczywiście jak jest prowadzone w odpowiedni sposób. W żaden sposób nie zmuszam Izy do siedzenia na nocniku, a tym bardziej nie przetrzymuję jej tam zbyt długo. Jeśli w ciągu 5-10 min. nic się nie pojawia, to po prostu ją ubieram. Nie mam ciśnienia na to, by na siłę przyzwyczaić ją do nocnika. Wysadzam ją tylko wtedy, kiedy to ma sens, tj. po spaniu, jedzeniu czy spacerze. Malutka nie protestuje i jestem przekonana, że na pewno lepiej to odczuwa, gdy zrobi kupkę do nocnika niż do pampersa. Tak jest przede wszystkim dużo bardziej higienicznie i nie ma problemu odparzonej pupci. Każda mama wie, co dobre dla jej dziecka i każda wychowuje je po swojemu. Ja nikomu nie będę narzucać swoich poglądów i metod wychowawczych, bo szanuję odmienne zdanie innych matek. Tym bardziej nie mam zamiaru przejmować się krytyką osób, które nie interesując się tematem i nie spróbowawszy, wypowiadają się krytycznie.

Hej dziewczyny, przepraszam, że się ostatnio nie udzielam..mam trochę poważnych zmartwień i spraw do uregulowania :( Potrzebuję czasu, żeby to jakoś wszystko ogarnąć. Niestety i ten rok będzie dla mnie trudny..mam tylko nadzieję, że jak się skończy, to wszystko się jakoś poukłada i w końcu będziemy się piąć w górę zamiast staczać po równi pochyłej. Ale dość już o tym.. Iskra0110 witam serdecznie. Cerrie dzięki za pamięć..oprócz nowych kłopotów, to u nas w zasadzie nic się nie zmieniło. Iza dalej raczkuje (jeśli tak można to nazwać), ale tylko na wstecznym. Jeszcze nie potrafi dobrze skoordynować pracy rąk i nóg, by móc posuwać się do przodu. Za to ma mnóstwo innych sposobów na przemieszczanie się. Problemy z wyciekaniem z pieluch zażegnane na dobre - nocnikowe ranne posiedzenia kończą się przeważnie podwójnym sukcesem. Także jestem z niej dumna. Izunia nie protestuje jak ją sadzamy na nocnik, a nawet jej się to podoba, bo siedzi grzecznie i szeroko się uśmiecha. W ciągu dnia bywa różnie. Czasem po prostu nie zdążę jej na czas wysadzić, ale to kwestia do dopracowania. Cieszę się ogromnie z kolejnych postępów i sukcesów Waszych dzieciaczków. Mimo, że rzadko teraz tu zaglądam, to cały czas pamiętam o Was. 3majcie się cieplutko! Ps. pbmarys masz mój głos.

obrazek węg...

walkover