Adria40 -tak samo myślałam rok temu Od nas (jeden z rodziny) zmarło kilku młodych mężczyzn I to w tak bliskim czasie Jeden z dwójką małych dzieci Zawał Drugi mlody chłopak z blizniaków w pracy zawał. i 3 jeszcze kuzyn męża (miał roczną córeczkę ) też zawał... Nie wymieniam tu już wypadków drogowych Ale młodzi faceci po 30 lat i pytanie dlaczego Byli pracowici ,lubiani przez każdego i w ogóle Też mi to nie dawało spokoju .Aż do dzisiaj kiedy przeczytałam twój post
Mój mąż też zapracowany Widzę go tylko wieczorami Wyjeżdza na jakiś czas za granicę Jak wróci też pracuje na zlecenia Jeszcze do tego budowa domu i jedno dziecko ,drugie niedługo i widzę po nim że ma już kilka siwych włosów Praca stres załatwienia ,wyjazdy A odpoczynek Nawet w niedziele potrafi ktoś zadzwonić i załatwiać sprawy
I jakim to kosztem ...
Przykro mi z powodu tej osoby ,tym bardziej jak wspomniałaś że miał żonę i takie maleństwo