Skocz do zawartości
Forum

delfina5

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez delfina5

  1. delfina5

    Wrzesień 2012

    2fast4uale masz już dwie wspaniałe istotki i trzecią w drodze trzeba wierzyć, że będzie dobrze :) trzymam za Nas kciuki I tylko one dały mi siłę do życia, gdy było mi bardzo źle. Kocham je z całego serca. Tylko tak szybko dorastają :)
  2. delfina5

    Wrzesień 2012

    2fast4udelfina5Jak widzisz, jestem po poronieniach. Ostatnie kilkanaście miesięcy bardzo dało mi w kość. Dwa razy puste pęcherzyki płodowe, raz obumarcie zarodka. Wtedy zarodek miał zaledwie 5 mm i dwa tyg później nie powiększył się i akcja serduszka ustała. Przyczyną mogł być stan zapalny tarczycy, ale pewności nie ma. Po prostu to jedyne badanie z wielu dotąd wykonanych, które odbiega od normy. Została jeszcze genetyka, ale mamy dwoje zdrowych dzieci więc raczej też nie powinny wykazywać anomalii (chyba, że płody miały być męskie, dotąd mamy dziewczynki). Teraz wg USG Iskierka ma juz 2 cm i muszę mocno wierzyć, że wszystko będzie dobrze. U mnie również nastąpiło obumarcie zarodka (5,6 mm) i farmakologicznie wywoływali poronienie. Moje serce pękło na 3 tyg przed moimi urodzinami... Moje pękało trzy razy. Myślałam, że człowiek może się przyzwyczaić. Nie może. U mnie farmakologicznie też próbowali, ale bezskutecznie. Ogromny ból i lekkie plamienie. Potem już zabieg. Mam nadzieję, że NIGDY WIĘCEJ. Mnie budzi uczucie ogromnego głodu ale bez łaknienia. To efekt tych tabletek encorton. To lek sterydowy. Endokrynolog uprzedzała, żey uważać bo można nieźle przytyć jedząc na każde "zawołanie" głodu.
  3. delfina5

    Wrzesień 2012

    Ja nie odczuwam dolegliwości takich jak mdłości. Rano mam ogromne uczucie głodu i brak chęci na cokolwiek, ale zjem serek, lub cokolwiek i przechodzi. Klka razy muliło mnie, na początku po duphastonie, ale już jest ok. Z odczuć ciążowych to oczywiście ciężkie, obrzmiałe piersi, swędzące brodawki, uczucie senności, chronicznie marźnięcie i ciągnęcie w jajnikach (zwłaszcza przy szybkim wstawaniu). Aaaa i podczas podróży autobusem strasznie mnie muliło. W sumie nawet w ciąży z dziewczynkami nie miałam nudności i wymiotów. Szczęśliwam
  4. delfina5

    Wrzesień 2012

    Ja mam inne leki bo u mnie póki co wszystko poza poziomem przeciwciał ATPO jest ok. Tzn TSH i FT4 jest prawidłowe. ATG również. Mój organizm produkuje przeciwciała przeciwko tarczycy co powoduje jej stan zapalny. A ten lek ma zmniejszyć ten stan zapalny. Jak widzisz, jestem po poronieniach. Ostatnie kilkanaście miesięcy bardzo dało mi w kość. Dwa razy puste pęcherzyki płodowe, raz obumarcie zarodka. Wtedy zarodek miał zaledwie 5 mm i dwa tyg później nie powiększył się i akcja serduszka ustała. Przyczyną mogł być stan zapalny tarczycy, ale pewności nie ma. Po prostu to jedyne badanie z wielu dotąd wykonanych, które odbiega od normy. Została jeszcze genetyka, ale mamy dwoje zdrowych dzieci więc raczej też nie powinny wykazywać anomalii (chyba, że płody miały być męskie, dotąd mamy dziewczynki). Teraz wg USG Iskierka ma juz 2 cm i muszę mocno wierzyć, że wszystko będzie dobrze.
  5. delfina5

    Wrzesień 2012

    2fast4uja na tarczycę mam euthryox 75 naprzemiennie z lethroxem 50 :)zrezygnowałam z metoprololu, niby kardiolog mówiła, że nie będzie to miało neg wpływu na ciążę, ale wolę spauzować, serce mi chyba nie wysiądzie do września A jaki miałaś problem z tarczycą? Jakiego rodzaju?
  6. delfina5

    Wrzesień 2012

    Moni@MAMUSIA dzieki, czuje sie duzo lepiej, szczegolnie psychicznie, bo fizycznych objawow oprocz krwawienia to i wczesniej nie mialam, brzuch mnie prawie nie bolal, troche ten prawy jajnik no ale teraz wiem czemu mnie pobolewa - jest na nim cysta 3cm, ale bez plynu pielegniarka nawet o niej nie wspomniala wiec pewnie nie jest zagrozeniem, doczytalam o tym na karcie infono a dla meza...no coz jak to Moni@, nie wytrzymalam i powiedzialam mu przez telefon znajac jego to pewnie mi nie wierzy hehehe generalnie to powiedzial "ok" potem zamilkl...potem "jestes pewna?lekarz ci tak powiedzial?" ja mowie ze tak, a on do mnie zebym nikomu nie mowila dopoki on nie wroci oczywiscie przytaknelam hehee...on biedny ostrozny jest po naszych doswiadczeniach mili tez sie zastanawiam jak to bedzie z ta rownowaga przydalby sie synek coby mezulu nie czul sie taki...zdominowany przez plec zenska a tak w ogole to cieszycie sie ze w naszym gronie bedzie taki brazowy dzidzius??? a moze jedno bedzie jasne a drugie ciemne??? ale by byly jaja Ja to bym stasznie chciała zobaczyć zdjęcia twoich dziewczynek. Bardzo ciekawa jestem :) Bom taki ciekawski typ no.....
  7. delfina5

    Wrzesień 2012

    2fast4uja Duphaston mam 2x dziennie, do odwołania, poprzednim razem, jak miałam cystę, działał skutecznie, teraz też - mam nadzieję :) Też mam duphaston 2x dziennie plus acard 1 x dziennie, no i ten encorton od zapalenia tarczycy (3 tablpóki co, potem dawka będzie maleć).
  8. delfina5

    Wrzesień 2012

    mili7774Hej Ale u nas mróz straszny. Wyszłam z Kacperkiem na sanki ale dłużej się zbieraliśmy niż byliśmy na dworzu. Monia gratki bliźniaków. Uważaj na siebie :) Kamilika Glukoza nie jest taka straszna. Ja jakoś źle jej nie wspominam. Poza tym można zagryźć cytrynką :) Ja sobie muszę badania zrobić ale chodzę prywatnie i za badania będę musiała wyłożyć z własnej kieszeni. A słyszałam że badanie na toksoplazmozę jest drogie. Co do jedzenia to w ogóle nie mam ochoty. Jestem głodna a jak zaczynam jeść to mi się odechciewa... Ja biore witaminki od jakiegoś tygodnia (tak to od września brałam folik) bo najchętniej bym jadła suche bułki albo chleb pełnoziarnisty. A teraz to chyba pójdę się przespać bo zmęczona jestem strasznie. Szkoda że synek nie dawno wstał z drzemki to byśmy we trójkę się przespali. Ta toxo płaciłam chyba 30 zł za klasę (najczęściej robi się dwie IgM i IgG)
  9. delfina5

    Wrzesień 2012

    Śliczny ten Twój Synek :) A co do listy, już się poprawiam. " W czołówce" nie "na czele" :)
  10. A ja dziś do pracy z przygodami. W połowie drogi (a mam ok 40 km do pracy) awaria auta. Czekałam godzinę i kwadrans na zaholowanie do warsztatu. Przy - 11 stopniach mrozu. Brrrr
  11. delfina5

    Wrzesień 2012

    2fast4ucześć dziewczyny :)potwierdziły się moje przypuszczenia odnośnie ciąży! jesteśmy z mężem bardzo szczęśliwi i mam nadzieję, że tym razem zostanie tak już do samego porodu, bo niestety ostatnim razem poroniłam :( wpisuję się na wrzesień, bo poród wyliczony został na dzwonek szkolny wraz z 01.09 :) No to jesteś na czele listy :) Ja też się oficjalnie przywitam. Po ostatniej wizycie Gin opieprzyła mnie za zdenerwowanie i widoczny stres. Zabroniła kategorycznie nakręcać się na nie. Mam wyjść z gabinetu , odetchnąć głęboko i ustawić się na TAK. Bo ta moje postawa szkodzi dziecku i mi. No to już nie wiem... Ponoć moje zachowanie i nerwy nijak się mają do sytuacji, bo co prawda nie jest może idealnie, bo wywiad mam obciążony i jeden wynik poza normą, ale wszysko poza tym wygląda dobrze. I ona jest dobrej myśli. I ja też MAM być. Opierniczyła mnie przy mężu i kazała mu tego pilnować. Mąż był zaczarowany widokiem na monitorze USG. Pięknie widać było przepływ krwi i wykres bicia serca. Dlatego ustawiam się na TAK i melduję się oficjalnie na wątku. Termin na 8 września. A tu moja iskierka. Odwrócił się do nas pleckami. Ma 8 tygodni i 2 cm. Moja siostra mówi, że podobny do tatusia :) [/img]
  12. Moni@Bliźniaki mają się dobrze Napisze więcej jak dotre do domku:) Baaaaaardzo się cieszę! Serduszka było już widać. Pisz więcej!!! Kurcze no, tyle wrażeń.
  13. Odwrócił się do nas pleckami. Ma 8 tygodni i 2 cm. Moja siostra mówi, że podobny do tatusia :)
  14. delfina5

    Wrzesień 2012

    Moni@Wybaczcie ale nie bede tu za czesto przez nastepne kilka dni. Byłam u lekarza, czekam aż zadzwoni z datą na usg, zapewne dopiero w przyszłym tyg. Powiedział ze krwawienie nie musi oznaczać najgorszego, tym bardziej jeśli nie ma skrzepow. Biorę po 2globulki cyclogestu co 12godz i krwawienie się zmniejsza. Cały czas leze. Jak pojawi się ból lub obfite krwawienie mam jechac do szpitala od razu.Podczas pisania tego postu dzwonił lekarz usg dopiero na 6-go lutego! ! ! Nie wiem czy im odbiło czy co...masakra Na 3-go mam umówione usg w innym szpitalu, wiec za 8dni. Nie wiem czy wytrzymam i czy znowu nie pójdę prywatnie.. Trzymajcie za nas kciuki, pa Monika, nie znikaj nam na długo. Proszę. Nie możesz zamknąć w sobie swojego strachu. Pozwól nam być ze sobą i wspierać Cię. Jeśli nie na tym wątku to na naszym http://parenting.pl/poronienie/18162-mozna-mozna-piatek-trzynastego-czyli-wsparcie-dla-dziewczyn-po-przejsciach-239.html#post2299595 Będę każdego dnia wypatrywać tam wiadomości od Ciebie Moniś.
  15. delfina5

    Wrzesień 2012

    Monika, odezwij się...
  16. Otkaale była u lekarza ??a tak z innej beczki jakie macie plany na WALENTYNKI ? Ja tam szczególnie romantyczna nie jestem zwłaszcza w takich ametykańskich świętach. Dla mnie wazne są urodziny, rocznica ślubu. A kochać ma codziennie tak samo i okazywać, okazywać
  17. cinamoonkaMonia lezy w domku..krawienie troszke ustapilo..wypoczywa ..pozniej sie odezwie Była u lekarza lub w szpitalu?
  18. delfina5

    Wrzesień 2012

    Moni@na 9.40 mam wizyte u lekarza, stamtad pojade do szpitala, stracilam juz nadzieje, jesli moje przeczucie sie potwierdza to ja tego nie przezyje...zycie jest tak cholernie niesprawiedliwe Cokolwiek by się nie stało, przetrwasz to Monika. Z naszą pomocą i pomocą swojej rodziny. Pamiętaj, że masz dwie wspaniałe córki, dla których chcesz żyć, twoje małe córeczki, które rozświetlają życie każdej mamy. One bardzo Cię kochają, jesteś dla nich CAŁYM Światem. JA po zabiegach powiedziałam sobie, że jeśli nie mogę być mamą dla nowego członka mojej rodziny, będę prawdziwą mamą na 100% dla moich córek. Byłam gotowa zrezygnować z pracy całkowicie aby być z nimi. Moniś, my kobiety, potrafimy znieść znacznie więcej, niż mogły byśmy przypuszczać. Sercem jestem przy tobie. Trzymam cię za łapkę.
  19. Cholera.... Pisz Moniczka w miarę możliwości co u was... Może jeszcze jest nadzieja Moniś?
  20. delfina5

    Wrzesień 2012

    cinamoonkaciacho to tak mniej "lapowkowo" wyglada nie? :) Właśnie. I nie jest tak krępujące. Bo takie od serca, dla serca.
  21. delfina5

    Wrzesień 2012

    ankacygankano więc.... tak jak wynika z suwaczka z mężem pobraliśmy się w sierpniu 2009, po niecałych 8-miu miesiącach okazała się, że jestem w ciąży. Byliśmy straaasznie szczęśliwi...niestety nie trwało to długo...zaczęłam plamić i krwawić w 6-tym tygodniu, a że nie miałam fachowej opieki poroniłam:( długo nie mogłam dojść do siebie aż w końcu w listopadzie znów zobaczyłam dwie kreseczki. Niestety powtórka, dwa dni po wizycie u lekarza straciłam ciążę. Rok 2011 to zmiana gina, a więc badania hormonów, drożność jajowodów, próba stymulacji Clostybegytem i zastrzyk Ovitrelle na pęknięcie pęcherzyka..ostatni robiłam w listopadzie. Nie pomogło, w ciąży nie byłam.... po ostatniej miesiączce w grudniu byłam na wizycie, gdzie dowiedziałam się, że jeżeli nie uda nam się 3 razy podejdziemy do inseminacji. A kolejne staranka i tabsy miałam brać od stycznia. Jakież było więc moje zdziwienie kiedy nie dostałam w terminie @...nawet przez myśl mi nie przeszło, że bez tabletek może się udać, myślałam, że cykl mi się rozregulował, poza tym przez dwa dni miałam niewielkie plamienia które ostatecznie wzięłam za spóżniony @. Od niechcenia zrobiłam test a tam dwie grube krechy!!!;) to było tydzień temu. Postanowiłam zrobić betę i wybrać się na wiytę. Beta pięknie urosła a ja dziś usłyszałam, że jest pęcherzyk, ciałko żółte i zarodek:) ale się rozpisałam...:)) Trzymam kciuki Aniu aby ten wątek był radosnym wątkiem, gdzie każda z nas szczęśliwie urodzi zdrowe dziecko.
  22. delfina5

    Wrzesień 2012

    cinamoonkaMoni@No to witamy kolejną koleżankę po przejściach:) Pewnie juz zauważyłas ze my tu prawie wszystkie zaliczylysmy trudne przejścia i troszkę boimy się cieszyc zbyt szybko... Nie możemy doczekać się czasu kiedy będziemy mogły odetchnąć.. Życzymy i Tobie i sobie spokojnej i zdrowej ciąży. Pozdrawiam, leżąca po cyclogescie z nogami na ścianie... :)tak patrze na Twoj suwaczek i kurde jaka jazda monia no :) BLIZNIAKI ! bedziesz miala Ty wesolo oj bedziesz ja jestem w o niebo lepszym nastroju, a poza tym polozna nie wziela ani grosza..tak sie zastanawiam czy wypada jej cos zaniezc w niedziele..czy moze jednak nie Trafiłaś na "złotą" babkę Cin. Ja też proponuję ciachi, takie domowe. Na pewno nie odmówi .
  23. cinamoonkaz moja dzidzia tez ok :) 10tydzien :) jeszcze jakies 30 i nie pospie :) Cieszę się Cin, że wszystko OK. Teraz musisz się zrelaksować.... jak ja!
  24. Moni@ma-mmiMonia ja to mysle ze jak juz pojechaliscie po calosci to innej opcji nie ma- musza byc chlopaczki he he: nie moze byc inaczej...no najwyzej niech bedzie parka Albo parka dziewuch.... Kolejna parka hehe :) Było by was pięć i jeden rodzynek :)
  25. delfina5

    Wrzesień 2012

    Moni@cinamoonkaDziewczyny dzisiaj 10tydzien nie mam zadnych niepokojacych objawow a mimo to w zoladku sciska mi sie wielka kula ktora az do gardla mi podchodzi :( czemu ja nie moge sie normalnie cieszyc :( cin nie ty jedna...ja wczoraj widzialam moje dwa "maluszki" a dzisiaj sie dalej zastanawiam czy wszystko bedzie ok...teraz sie martwie podwojnie z usg udalo mi sie, bo zadzwonilam ok 4,5 tygodnia ciazy jak tylko zaczelam plamic, ten szpital jest daleko ode mnie ale slyszalam ze jest swietnym szpitalem polozniczym, inne podejscie do pacjenta...powiedzialam im ze niedawno poronilam, ze znowu jestem w ciazy i plamie :( powiedzieli ze jest za wczesnie na badanie usg ale zaproponowali usg na 3-go lutego, wiec oczywiscie sie zgodzilam Czy lekarz mówił coś na temat możliwych przyczyn plamienia?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...