Skocz do zawartości
Forum

delfina5

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez delfina5

  1. delfina5

    Wrzesień 2012

    Dziś - choinkowy shit Dziś byliśmy z dziewczynami w galerii handlowej kupić kilka prezentów gwiazdkowych. Nagle na swojej drodze spostrzegłam COŚ. Było to wysokie, plastkikowe, składało się z dziwnych rurek zakończonych okrągłym czymś. jak słowo daję. Wyglądało to dość sprośnie, nieapetycznie i zdecydowanie nie świątecznie. Pachniało PCV. A owe coś udające nieudolnie choinkę wyglądało tak: Uploaded with ImageShack.us Uploaded with ImageShack.us Czy ja się czepiam?! Kawałek dalej dostrzegłam kilkakrotnie większe coś, zbudowane z plastikowych butelek. Taka "choinka" nowej ery. Uploaded with ImageShack.us Uploaded with ImageShack.us No koniec świata!
  2. martusiasiacassie, izzy, paulla sliczne dzieciaczki. Paulla twoja to juz taka duża dziewczynka :) i widzę ze już ją sadzasz? często to robisz?Ja wam się pochwalę ze dziś nastapil przełom i kacperek zajada się łyżeczką z jabłuszkiem Więc jakbłko mamy opanowane, po jutrzo zaczne marchewkę :) potem zmiksuje razem, a potem ziemniaka :) No i jakieś kaszki :) Tylko nie wiem jak to będzie z karmieniem piersią. Jak często mam karmić, teraz karmie co 2-3 godziny, dawniej bylo cześciej, nawet bywało co godzine :) Delfina ja tez czytam twój blog jednak nie bardzo wiem jak sie po nim poruszać. Smutne jest to co cię spotkalo, ja każdego dnia dziekuje Bogu, że nie doświadczył mnie takim cierpieniem... Jednak pamietaj w zyciu coś jest zawsze po coś, teraz już masz Zosieńkę ze sobą i to jest najważniejsze.. Chronologia jest taka: Droga Do Ciebie: To nie będzie klasyczny blog Droga Do Ciebie: Czy człowiek potrafi? Droga Do Ciebie: Pierwsza wizyta Droga Do Ciebie: Dziś - zimowa chandra Droga Do Ciebie: Karmienie nadzieją Droga Do Ciebie: Ważne Droga Do Ciebie: Ciri Droga Do Ciebie: Wątpliwości Droga Do Ciebie: Smutno mi Boże... Droga Do Ciebie: Wiosenne dzieciaczki Droga Do Ciebie: Będzie dobrze bo... Będzie dobrze? Droga Do Ciebie: To jest heroizm drogie Panie Droga Do Ciebie: Dziś - choinkowy shit
  3. delfina5

    Wrzesień 2012

    czyli na dzień Dada a na noc pampek?
  4. delfina5

    Wrzesień 2012

    Nasze ukochane pieluszki Wickes flex&comfort zniknęły z kauflandu Masakra Co polecacie? Bo muszę Zosiaczka przestawić na inne
  5. delfina5

    Wrzesień 2012

    zabolek12385Delf pozwolilam sobie wejsc na Twoj blog. Mam nadzieje ze sie nie gniewasz. Poki co nie moge sie odnalesc z hrono,ogia wpisow. Widzialam ze masz odnosnik ciri. Czy moge jej podrzucic link? Lub ty. Ona zadko tu zaglada bo czasu brak. Chronologia jest taka: Droga Do Ciebie: To nie będzie klasyczny blog Droga Do Ciebie: Czy człowiek potrafi? Droga Do Ciebie: Pierwsza wizyta Droga Do Ciebie: Dziś - zimowa chandra Droga Do Ciebie: Karmienie nadzieją Droga Do Ciebie: Ważne Droga Do Ciebie: Ciri Droga Do Ciebie: Wątpliwości Droga Do Ciebie: Smutno mi Boże... Droga Do Ciebie: Wiosenne dzieciaczki Droga Do Ciebie: Będzie dobrze bo... Będzie dobrze? Droga Do Ciebie: Jezu jak się cieszę! Droga Do Ciebie: Spokój / Niepokój Droga Do Ciebie: Trudne rozmowy Droga Do Ciebie: Jastrzębie Wy Moje Jej nie pomyslałam o tym, mam nadzieję że Ciri nie będzie miała mi za złe, choć to wszystko dostępne jest na otwartych forach
  6. delfina5

    Wrzesień 2012

    cinamoonkaAnja73A my już po wizycie Jasio zdrowy pan doktor pogroził paluszkiem i powiedział "nie wyszukujcie chłopakowi choroby fajnie się rozwija z tego się cieszyc "Sapki czasami są nawet do roku raz silniejsze a raz słabsze :) No więc mama daje na luz...nie słucha juz teściowej i mamy ,że dziecku coś dolega ... aniu to dobrze ze to tylko sapka :) Liam jak juz mowilam tez ma delf mysle ze bluzka fajna ale pewnie do pierwszego prania chyba nie, ta Pani sama je szyje z polskich materiałów
  7. delfina5

    Wrzesień 2012

    kamilka893i co dzis porabiacie ?ja muszę zdjąć pranie i następne wstawić , ale zdjecie go z uszarki oznacza prasowanie ja popołudnie zaganiane, jadę do Płocka, dzieci do szkoły muzycznej wioze. A sama kupę rzeczy mam pozałatwiać, lapka do sprawdzenia, TSH zrobić, do sklepu muzycznego po prezent dla męża, pieluszki małej kupić. Będę wieczorem. Buziaki
  8. ewelina, robisz wspaniałe zdjęcia! Gratuluję talentu i wspaniałego maluszka
  9. delfina5

    Wrzesień 2012

    justi_m82 Delfina - tak przeglądam tego Twojego bloga... i naszła mnie myśl, że może roniłaś tyle razy, bo za każdym razem był to płód płci męskiej? Zosia, jak i jej siostry - silne kobietki - i Twój organizm je zaakceptował. Gdzieś kiedyś czytałam, że coś takiego jest możliwe. Że są kobiety, których organizmy odrzucają ciążę z płodem męskim lub żeńskim i tak oto rodzą same córeczki lub samych synków. Przykre, przez co przechodziłaś, ale cieszę się, że finalnie Zosia jest z Wami :) Edit: Delfina - właśnie doczytałam: "Którejś wizyty u lekarza, moja gin powiedział mi, że to, iż mamy dwie córki z tym samym partnerem a potem taki smutne zakończenia może być spowodowane tym , że błąd na poziomie komórkowym( który był winowajcą pustych jaj płodowych) pojawił się przy płci męskiej a przy dziewczynkach jest wszystko ok." Czyli Ameryki nie odkryłam, hehe ani tym bardzie jej Tobie nie pokazałam ;) To tylko świadczy o słuszności Twojego spostrzeżenia Justi
  10. delfina5

    Wrzesień 2012

    Dotarła do mnie informacja, ze niepotrzebnie to rozpamiętuję. Dlatego sprostowałam też tu. Zosia dziś wieczorem bardzo niespokojna. Obudziła się po spaniu z takim żałosnym płaczem, Bidulka moja. Idę cycka dać
  11. aga398Delfina nie pisz takich blogów!! boże po ostatnim poście to tylko płakac! Aga, najgorsze już było. Potem było tylko lepiej :) Gdybym wtedy wiedziała, że za rok i 6 dni, będę trzymała moją małą Zosię w ramionach, wszystko było by łatwiejsze
  12. delfina5

    Wrzesień 2012

    Dziewczyny. ja tylko przypomnę wstęp. To nie tak, że chcę rozpamiętywać i rozdrapywać rany. Odpowiadając na pytanie dlaczego i po co? Aby pamiętać. Każdego dnia pamiętać drogę do Ciebie maleńka. Drogę nie usłaną różami. Drogę na tyle ważną aby nie zapomnieć. Drogę która ukształtowała mnie i moje macierzyństwo. Na naprawdę właśnie dlatego do tego wróciłam. Te wydarzenia mnie ukształtowały. Ukształtowały też moje relacje z Zosią. Czasami jak mi brakuje cierpliwości, jakby chciało się krzyknąć: czego ty tak płaczesz bekso jedna. Wtedy przypominam sobie tą drogę do niej. I znowu mięknę :)
  13. Dziewczyny. ja tylko przypomnę wstęp. To nie tak, że chcę rozpamiętywać i rozdrapywać rany. Odpowiadając na pytanie dlaczego i po co? Aby pamiętać. Każdego dnia pamiętać drogę do Ciebie maleńka. Drogę nie usłaną różami. Drogę na tyle ważną aby nie zapomnieć. Drogę która ukształtowała mnie i moje macierzyństwo. Na naprawdę właśnie dlatego do tego wróciłam. Te wydarzenia mnie ukształtowały. Ukształtowały też moje relacje z Zosią. Czasami jak mi brakuje cierpliwości, jakby chciało się krzyknąć: czego ty tak płaczesz bekso jedna. Wtedy przypominam sobie tą drogę do niej. I znowu mięknę :)
  14. delfina5

    Wrzesień 2012

    Dla chętnych ponawiam zaproszenie na blog tu jest pierwszy post Droga Do Ciebie: To nie będzie klasyczny blog dzis wrzuciłam dwa posty. Przy drugim znów płakałam Droga Do Ciebie: Jastrzębie Wy Moje
  15. Ponawiam zaproszenie na blog tu jest pierwszy post Droga Do Ciebie: To nie będzie klasyczny blog dzis wrzuciłam dwa posty. Przy drugim znów płakałam Droga Do Ciebie: Jastrzębie Wy Moje
  16. delfina5

    Wrzesień 2012

    co o tym myslicie? Pentelka BLUZKA DO KARMIENIA Producent BAWEŁNA XXL (2794231290) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
  17. aga398Delfina przeczytałam ostatni post na blogu i widze że faktycznie córeczka jest;) Dzięki, że czytasz! Agusia... żeby to było takie proste. To jeszcze nie koniec historii niestety. Najgorsze dopiero mnie czekało wtedy. Myslę, że dziś wrzucę nowy post, który wiele wyjasni. Jak tylko Zosia pozwoli czasowo :)
  18. martusiasiaTilomama nie chce pozbawiać Cię entuzjazmu, ale u nas Kacper tez ladnie leki je z łyżeczki, a jabłuszko jezorkiem wypycha. Smaruje mu usteczka tymi jabluszkami to wtedy zje :) a tak to wszystko utytłane :)Wiecie wymyslilam sobie ze nie bede dawac kacprowi butelki. Napoje postaram się nauczyć go pić z kubka trenningowego, a wszystkie pokarmy stale łyżeczką :) I tak nie wie co to butelka, więc po co mam go uczyć, a potem odzwyczajać. Co o tym sądzicie? Uważam że świetny pomysł. Moja Zosia kiepsko je z butelki chyba że jest totalnie głodna (jak mnie nie ma). W ogóle jest na piersi. Dawałam jej soczek butlą i tylko memłała smoka a nie ssała. Potem dałam jej malutkie porcje z kieliszeczka i jakoś szło. Oczywiście, że się wybrudziła a jakże! Dziewczyny co do tego karmienia łyżeczką to tak to jest.One się uczą przesuwać pokarm języczkiem dalej ale często wyłazi do przodu. Cała zabawa z takim karmieniem to zagarnianie z dzioba do dziurki (ustek) Przy odrobinie cierpliwości 98% ląduje w brzuszku :)
  19. delfina5

    Wrzesień 2012

    Oopsy DaisyAnuszka i ja w Ciebie też wierzę :)Moni napisałam już że również da radę :)i trzymam kciuki Delf jestem wierną czytelniczką Twojego bloga! Dzięki! Chyba nawet gdzieś się przewinął twój pościk
  20. aga398No właśnie a Lenka zjadła cały słoiczek, cieszyłam sie ale później pomyślałam że nie zrobiłam źle że jej nie zabrałam? ale płakała jak jej nie dawałam. kupie jutro kolejny słoiczek i podziele pół jutro i pół pojutrze;) jeden dzień przerwy i może jabłuszko;) później znowu obiadek i znowu deserek, tak na zmiane chyba bedzie dobrze?? Słoiczek czego bo chyba nie doczytałam, a nasze dzieciaczki sa w prawie tym samym tygodniu. Ja na razie codziennie daję jej marchewke gotowaną. Czasem troszke jabłka.
  21. Śliczna Zosiulka :) Oj moja nie lubi brzuszka :)
  22. KOSTA24Delfina jeżeli nie należy mi się rodzinne to też nie należy mi się wychowawcze, także nic z tego... Mały dzisiaj bardzo grzeczny zobaczymy jutro jak będzie na szczepieniu... Oj niekoniecznie, gdy naliczano ci dane do rodzinnego traktowane było, że pracowałaś, zatem twój dochód był liczony. Teraz gdybyś szła na urlop wychowawczy w ogóle nie będzie on brany pod uwagę jako dochód utracony. To znaczy zgodnie z prawda taki którego nie będziesz osiągać. Zatem wezmą pod uwagę tylko dochód twojego męża. Dowiedz się w GOPS lub MOPS. Bo moja siostra dokładnie tak miała. Rodzinne jej nie przysługiwało ale gdy poszła na wychowawcze, to zasiłek wychowawczy dostała.
  23. Z wilgocią to jest problem duży. Bo nie da się jej usunąć tak na zawsze bez usunięcia przyczyny. A tych może być mnóstwo. Na początek brak wentylacji pomieszczenia (to łatwiej usunąć, wystarczy wybić otwór na zewnątrz plus odpowiednia kratka), inny to za mało docieplone ściany i to już jest wydatek, czasem nieocieplona podłoga, wtedy własnie pleśń idzie od podłogi. I to już też duży zakres prac. Zerwać podłogę, folia, styropian, wylewka i dopiero podłoga na to, dużo pracy i ja kiedyś przez to przechodziłam. A dodatkowo doszła wentylacja oraz ocieplenie ścian z zewnątrz, no i obkopanie domu dookoła i ocieplenie fundamentu. Roboty i pieniędzy mnóstwo. Jak dom własny to można powalczyć bo efekt jest super. Zero wilgoci. jak wynajmujecie to pozostaje poszukać nowego lokum bo te pochłaniacze to walka z wiatrakami. Tylko usunięcie przyczyny da 100% efekt na zawsze. A na wynajmowanym się nie opłaca inwestować.
  24. CassieJa też jestem dziś zła... Wczoraj jak sprzątałam zauważyłam, że znowu cały róg pokoju i cała szafka łącznie z jej zawartością jest pokryta pleśnią... Ja się wścieknę w tym domu. Ledwo mrozy przyjdą i znów to samo... Jak ja bym chciała się stąd wyprowadzić - tu tylko same problemy... :-( I całe moje sprzątanie szlak trafił, bo półke trzeba bło zdjąć, zawartość wyjąć i znów jest bałagan w pokoju... :-( Cassie, odstaw szafkę od ściany tak o 20 cm minimum, wtedy będzie tam cyrkulacja powietrza i ściany będą obsychać a pleśń nie przejdzie na szafki i ubrania
×
×
  • Dodaj nową pozycję...