-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Marigold
-
hehe u nas wszystkie ubranka są za szerokie, o ile na długość ok to z boku można by wsadzić siostrę bliźniaczkę... niestety u nas nie ma kto podsyłać ciuszków, część kupuję nowych - sukienki, pajace, kaftany, a część po prostu dziecięcy szmatex - np piżamki, body
-
witam Mamuśki we srodę u nas nadal ponuro, noc po szczepieniu prawie że spokojna na mnie czeka góra prasowania i smażenie naleśników a ja jeszcze w piżamie...czekam aż mała da za wygraną i uśnie choć na 20 minut aaaaaaaaa i jeszcze muszę przejrzeć rzeczy małej i odłożyć to co już za krótkie łudziłam się że moze pojadę do optyka wybrać oprawki, ale nie mam z kim dziś dziecka zostawić, bo m ma co prawda urlop ale jedzie na pogrzeb
-
bogdanka nie wiem do końca jak u dziewczynek ale chłopcy syndrom mamusinej kuchni mają wpojony od dzieciństwa u nas rozmiarowo bardzo podobnie - tzn większe 62 ale spodenki czy półśpiochy już 68, bo mała ma dłuuuuugie nogi nie to co ja pewnie po mojej mamie
-
malutkau nas 62 cm, po urodzenie 52, ale to dziewczynka więc nie ma co porównywać pięknie Ci synuś rośnie :) Bogdanka Dusia coraz okrąglejsza jeszcze jak polubi zupki to będzie super a co do talentu kucharskiego...prawda taka że nawet rosół gotowany na starym sznurku człowiek byłby wstanie wspominać jako delicje jeśli mamusia gotowała, więc możesz być pewna że jej smakowało
-
nam jeszcze została K+D na tydzień więc skończymy a potem kupię Devikap
-
malutka2326Marigoldmy już po, mała kiepsko znosi szczepienia, zapanadolowałam ją już, nasmarowałam altacetem i trzymam przy cycu z nadzieją że zaśnie. waży 4560 :) więc ładnie przybiera na wadze, 62 cm :) jedno co mnie zbulwersowało to recepta na vit.D bo nie chcę tej w kapsułkach która jest bez recepty - refundacja do decyzji nfz....nożżżżżżżz kurrrrr....de, nawet przy małym dziecku sie nikt nie czai... pocieszam sie ze z refundacją kosztuje 3,20 a bez 4,70 więc mogę popierdzielić ich refundację, ale się zastanawiam co ma zrobić matka z małym, chorym dzieckiem jak dostanie np recepte na antybiotyki i osłonę i przeciwbóle...ze 100 zl trzeba wtedy wysiąść, wiadomo ze dziecku każdy lekarstwo kupi nie patrzac na kase, nikt normalny na dziecku nie oszczędza...ale tak na zdrowy rozsadek...po kiego wała że tak brzydko powiem, płacić te składki zdrowotne????jestem zbulwersowana normalnie..........grrrrrrrrrrr..... No ja wczoraj otrzymałam zwykłą receptę i w aptece nie było z nią problemu, ale czekałam chyba z 10 minut na realizację bo musiała jakieś poprawki nanieść w systemie abym nie musiała zapłacić pełnej kwoty no i wklepała małego pesel aby sprawdzić ubezpieczenie, ale była babka z receptą która też miała tą czerwoną pieczątkę, a na recepcie miała wypisane 3 leki ,a pieczątka tyczyła się tylko jednego leku i Panie w aptece miały niemały problem, bo nie wiedziały jak ten problem rozwiązać... A czemu tej w kapsułkach nie chcesz? bo przerobiłam już różne - vitaK+D, bobik KD i inne...w tej kapsułce płynu jest sporo i ciężko go wycisnąć dziecku do buzi, przezwanie połowa zostaje, więc jaki sens podawać pół dawki...a kropelka to kropelka, wcisnę na język i połknie, a to z kapsułki często wypluje zanim ja się skończę mocować z kapsułką i wcisnę jej cyca, zakraplaczem jak dla mnie jest lepiej i Ola tak bardziej akceptuje. a co do apteki-kiedys pracowałam w aptece i wcale się nie dziwię, lekarze potrafią rózne cuda na receptach stworzyć, a cierpi pacjent
-
my już po, mała kiepsko znosi szczepienia, zapanadolowałam ją już, nasmarowałam altacetem i trzymam przy cycu z nadzieją że zaśnie. waży 4560 :) więc ładnie przybiera na wadze, 62 cm :) jedno co mnie zbulwersowało to recepta na vit.D bo nie chcę tej w kapsułkach która jest bez recepty - refundacja do decyzji nfz....nożżżżżżżz kurrrrr....de, nawet przy małym dziecku sie nikt nie czai... pocieszam sie ze z refundacją kosztuje 3,20 a bez 4,70 więc mogę popierdzielić ich refundację, ale się zastanawiam co ma zrobić matka z małym, chorym dzieckiem jak dostanie np recepte na antybiotyki i osłonę i przeciwbóle...ze 100 zl trzeba wtedy wysiąść, wiadomo ze dziecku każdy lekarstwo kupi nie patrzac na kase, nikt normalny na dziecku nie oszczędza...ale tak na zdrowy rozsadek...po kiego wała że tak brzydko powiem, płacić te składki zdrowotne???? jestem zbulwersowana normalnie..........grrrrrrrrrrr.....
-
malutka współczuję choroby Filipka, antybiotyk pomaga? ja się sama kiedyś zastanawiałam, bo mała często trzyma łapki na uszach, ale może to tylko przypadek... luza jeśli można zapytac to w jakich okolicznościach taki wypadek? dbaj teraz o siebie no i życzę szybkiego i w miarę możliwości jak najmniej bolesnego gojenia. la lunajak sytuacja w domu? syn już wrócił? poziomka mam nadzieję że karmienie już ok? My się dziś wybieramy do szczepienia ;/ o ile mała okaże się zdrowa, bo w nocy miała świszczący oddech i była niespokojna, trochę mnie to martwi no i nie ukrywam że wolałabym jej oszczędzić bólu ukłucia i odczynu poszczepiennego tak jak ostatnio, ale nie ma wyjścia :( modlę się żeby nie spędzić dziś całego dnia ze szlochającym dzieckiem na ręku, bo mi serce pęka jak ona tak płacze Wczoraj zaliczyłam okulistę, na szczęście poród nie pogorszył nic, widać to tylko było moje odczucie, wkurzyłam się tylko bo niby jadę na określoną godzinę na wizytę a zeszło blisko 2,5 h ;/ a zostawić małą na tyle jest czasem trudno, zwłaszcza gdy ma kiepski dzień. Jeden ząbek wybija się jakby wyżej, będzie chyba prędzej jak ten drugi, póki co widzę że ją boli i potwornie się ślini
-
a tak w ogole to witam poniedziałkowo, pogoda nadal ponura choć wczoraj spadł śnieg, dziś juz nawet sladu po nim... wybieram się dziś do okulisty i moze na małe zakupy w ramach rozrywki niech juz bedzie wiosna....
-
CosmoEwkaa tutaj moj dorodny coraz wiekszy synus z wczoraj: Piotruś zaiste okazały :) uroczy :)
-
megi79MarigoldCosmoEwkamusze sie pochwalic. wreszcie znalazlam czas i mam nowy kolor wlosow. ;) Piotrus zeszlej nocy zasnal ok 22, przebudzil sie na jedzenie o 1.30, pozniej przespal jedno jedzonko, przebudzil o 5 (bez usmiechow i calkowitego rozbudzenia), zasnal i wstal dopiero o 8. to pierwsza taka odlotowa moja noc od urodzenia. prawie sie wyspalam! nooo to gratulacje, ja dziś pospałam od 22 do 1.15, także nastrój mam nieco bojowy I co Ola od 1:15 nie spała aż do rana? Niby spała - a raczej półsen, wierciła się, stękała, wymachiwała rączkami... dobrze zasnęła o 6 rano... a ja z racji tego juz nie spałam wcale
-
CosmoEwkamusze sie pochwalic. wreszcie znalazlam czas i mam nowy kolor wlosow. ;) Piotrus zeszlej nocy zasnal ok 22, przebudzil sie na jedzenie o 1.30, pozniej przespal jedno jedzonko, przebudzil o 5 (bez usmiechow i calkowitego rozbudzenia), zasnal i wstal dopiero o 8. to pierwsza taka odlotowa moja noc od urodzenia. prawie sie wyspalam! nooo to gratulacje, ja dziś pospałam od 22 do 1.15, także nastrój mam nieco bojowy
-
luza74Zapomniałam sie przywitac.Helllo witajcie. Wybrałam się jednak do rodziców wczoraj.Moja ,,druga" połówka zawiozła nas aby było bezpieczniej.Jakub zjadł o 20 i spał do 6 rano.Nie budziłam go do jedzenia ale widac że małopolskie powietrze mu służy.Był bardzo grzeczny, ale co się dziwić jak cały czas nosili go na rekach.Przyłapałam mojego tate jak dawał mu czekolade do oblizania.....Ach te dziadki.Wnuk zadowolony, dziadek jeszcze bardziej a mnie sie to nie spodobało bo mały ma problemy ze zrobieniem kupy. hehehe dziadkowe to mają pomysły...chwilami jak trzyletni chłopcy
-
megi79Rzeczywiście czas szybko leci, powiem bardziej zap....la że się tak brzydko wyrażę. Mały zapisany na żłobek, coraz częściej myślę że do roboty trza będzie wracać. Znowu harówka się zacznie, stres i napięte terminy. Trochę się już zaczynam tym stresować, bo niestety u mnie w robocie zawsze siedziałam po 10 godz. czasem dłużej. Teraz na pewno już tak nie będzie, nie pozwolę sobie na to. Wyspanej nocki życzę. megi współczuję powrotu do pracy, napewno nie będzie to łatwe ani dla Ciebie ani dla Wiktorka, ale mus to mus, życzę Wam żeby szybko się unormowała nowa pracowo-żłobkowa rzeczywistość
-
malutka2326Witam się i ja Hania śliczna Bogdanka Twoje maluchy jak zawsze wymiatają Też mam gdzieś ciekawe zdjęcie Kuby, jak sobie kask z mojego biustonosza zrobił Luza Kubuś ślicznie przybiera na wadze, bardzo ładnie wszystkie dzieci nadgonił My wczoraj wprowadziliśmy soczek z marchewki, Filusiowi bardzo posmakowała, no i były dwie piękne kupeczki zrobione samodzielnie Jedna wczoraj, jedna dziś z rana, a dostał tylko dwie łyżeczki Dziś już dostał troszkę więcej bo 6 łyżeczek Dziewczyny ale ten czas leci co??? 10-go będzie rok jak zaszłam w ciążę, a 28-go stycznia rok jak zrobiłam test ciążowy Niedługo powstanie nowy wątek, październikóweczki 2012 A co do rączek to nasz też póki co sprawniej posługuje się lewą rączką jak prawą nom, u nas 11-go rok od poczęcia, a 26-go robiłam test , 9 lutego potwierdziło się u gina na usg...nawet nie wiem kiedy ten roczek zleciał Hehe ja też powoli myślę o wprowadzeniu soczku, mama mnie namawia, szczególnie że teraz okres zimowy- chorobowy
-
wierzę byle tylko te zabawy nie kończyły się boleśnie na mnie czeka góra prasowania i odkurzanie a młoda z cyca zsiąść nie chce... poza tym lenia mam... i kurde wysiadły nam kolektory słoneczne, znów nowy problem ;/
-
IWA23Oto Hanna ur się 27.10.10r ale słodka
-
bogdanka2O nie, co do szpilek to po ostatnich "zabawach" jak Szczep przyodział swoje zimowe trapery i kopnął Sambiego w twarz, przez co mały miał limo pod okiem i nie dość że charakter ma łobuzowaty to jeszcze wyglądał jak bandyta, ostrożność w kwestii obuwia dostępnego dla dzieci przeszła ostrą weryfikacjęluna - dobrze że masz chwilę spokojniejszą... Oby to już się stało rutyną a nie czasowym zawieszeniem broni. Pozdrawiam! oł... to musiało boleć... skąd dzieci biorą pomysły na takie zabawy...
-
la lunawitam-moja Basia ież nie chce smoczka ale jest dzieckiem spokojnym więc nie trzeba jej często uspokaja wystarczy chwil ponosić albo odwrócic uwagęza to mój syn był dzieckiem nie tyle płaczącym co wrzeszczącym dzień i noc i smoczek był niezbędny używał go b długo ponad dwa lata a zęby ma przepiękne ,proste i mocne(po tatusiu) i odzywaczaiłam go jednej nocy,w dzień byłam znim u lekarki oczywiście miał smoczek w buzi ,pani mu powiedziała,że smoczek zabiera bo już jest duży i to brzydko aby chodził ze smoczkiem,udała,że chowa smoka w szufladzie a faktycznie podała go mnie .Jak synek szedł spać to sobie przypomniał,a ja mu na to ,że smoczek został w przychodni która w nocy jest zamknięta i pójdziemy rano poszukać ,zgodził się a na drugi dzień całkowicie zapomniał i już więcej nie wspominał o smoku wszystkie wasze dzieciaczki są śliczne i rosną jak na drożdżach u mnie chwilowo zawieszenie broni z mojej strony i wielka ochota na zgode ze strny m a ja czekam kiedy wróci syn z Polski........i mi się tęskni pozdrowienia ja Wam życzę przede wszystkim porozumienia dobrego dla Was i dla dzieci. Nikt tak naprawdę nie zna recepty - być razem czy się rozstać, życie niestety nie jest różowe i pewnie każdej decyzji można żałować jaka by nie była, ale mam nadzieję że uda Wam się wypracować kompromis i porozumienie, trzymam kciuki :)
-
IWA23Bogdanaka mam do was sentyment bo też jestem październikóweczką :) IWA to pochwal się dzidzią :)
-
Monka1Witam Luza no to ładnie Kubuś przybrał, szybciutko nadrabia :) Marigold my też używamy smoczka w kształcie kropli. ja nawet nie kupowałam tylko takei dostałam. Mi to się marzyło dzieciątko, które nie będzie chciało ssać smoka, ale wyszło inaczej. Na początku też nie chciała, ale nie było wyjścia, bo ona trakotwała mnie jak smoka, którego najchętniej doiłaby przez kilka godzin z rana i przez to miałam duże problemy z laktacją w tych godzinach. Później też pediatra powiedziała, że żeby mała zaczęła normalnie robić kupki, to musi jeść góra 15-30 min i napełnic w tym czasie żołądek, i potem jakieś 2 godzinki przerwy żeby dać jelitom znak do pracy. No i tak się zaczęło :) Moje koleżanki mnie pocieszają, że nie ma tego złego... dwie z nich borykają się właśnie z problemem kciuka, synek jednej to aż ma bliznę od tego ciumkania. U kolejnej nie ma innego sposobu na uspokojenie córci, jak tylko cyc, a właśnie zaczęła ząbkować i chce ciągle być przy piersi. Z tym, że ta ostatnia chciała koniecznie wychowywać bezsmoczkowo i nawet jak dziecko wykazywało chęć ona smoczka nie chciała dać, a teraz mała się zawzięła i nic prócz cycusia ssać nie chce. Bogdanka jak ja Ci zazdroszczę tego spania Dusi:) Moja po Świętach tez się rozregulowała i chodzi spać o 12, wymyśliła sobie, że najdłuższą drzemkę dzienną (3h) przeniesie sobie na godz. 17/18, a tak to tylko krótkie drzemki :( szkoda gadać, mam nadzieję, że wróci do normy. U nas dzisiaj ponuro, ale i tak był to bardzo miły dzień. Wpadli do nas znajomi i wieczorkiem wybraliśmy się na spaghetti. Nastusia przespała cały wypad, a ja najadłam się tak, że pękam o to współczuję tego rozregulowania rytmu, u nas tak było przek okres święta-sylwester, ostatnio tez jak poszłam do lekarza to młoda w tym czasie zrobiła drzemkę 19 minut o 19 a potem usypiałam ją prawie do północy powoli rutyna wróci, ale pewnie kilka dni to potrwa, u nas już ok
-
kevadraBogdanko, Adelcia to dziecko-marzenie :) Jaka wyrozumiała, wie, że mamusia małych rozrabiaków potrzebuje snu w nocy :) A tak w ogóle, lekarz może nagadać za spasienie dziecka? Mój Pawełek nabrał w niecałe 2 miesiące 3 kg, czyli podwoił swoją wagę, ale lekarka tylko powiedziala - Ale waga! i nic więcej. No ale ta Pani jest w ogóle średnio wygadana, trzeba z niej zawsze coś wyciągać, więc nie wiem, czy to źle, czy nie, jak 1,5 kg w miesiąc nabrał. Jestesmy na cycu plus 90 ml mm dziennie 5 razy w tygodniu. Marigold, mają w Rossmannie smoczki? Nie wiedziałam, spróbuję, może mój też zaakceptuje. Mamy płaski smoczek anatomiczny Lovi, silikonowy i w kształcie kropli Canpol Babies, oba mu nie pasują. Ja jednak wolę, żeby nie traktował cyca, jak smoczka, już lepiej niech ssie smoczka, bo ssie cyca na uspokojenie, a potem przepełniony ulewa, no a potem ta waga, że pediatra nawet się dziwi. Choć nie jest gruby, jest taki jakby nabity :) A z tym kciukiem zamiast smoczka-racja, trzeba uważać. Ja chodziłam do podstawówki z chłopcem, który do 8 roku życia ssał kciuk. Mama moja znała jego rodziców, on miał po prostu nieusatysfakcjonowany odruch ssania. Chciał smoczka, ale rodzice wymuszali na nim wychowanie bezsmoczkowe, mały ssał kciuk, nawet tak długo. Ale ta bezsmoczkowość była na siłę, więc tak to potem wyglądało. Są w rossmannie smoczki ale chyba tylko kauczukowe, nie każdemu dziecku odpowiadają bo mają smak i i zapach lateksu ale jak dla mnie są dużo miększe i mają dosc fajny kształt, na poczatek kupiłam Tommee Tippee - mam chyba 4 sztuki tych 0+ bo jeszcze do laktatora dawali dwa a użyłam jednego i to bez powodzenia bo mała się nim dławiła i chyba za twardy właśnie był, a rossmannowski kupiłam na próbę bez wiary ze się przyjmie, ale póki co ok, u nas smoczek to tylko na podróz samochodem albo chwilkę na spacerze, w domu za nic nie weźmie i kropka
-
bogdanka2marigold - a Pani w sklepie tak mnie zapewniała że kobiece kozaczki to się widać dałaś nabrać, ja tu widzę męskie jak używa mężczyzna to przecież nie może być damskie chwała Bogu że to nie szpilki
-
o jaaaaaaaaaaaaaa.......... ależ szałowe obuwie męskie
-
bogdanka2Ale jak znam życie odbije sobie w okresie dojrzewania i później Teraz się wyśpi i da się wyspać mi aby za kilkanaście lat mieć siłę do niespania i imprezowania przez co i ja sypiać nie będę aaaaaaaaaaa to wszystko jest możliwe, ale oby nie