-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Marigold
-
pytanie do mam dziewczynek - ile ważą Wasze gwiazdki? u nas od początku 3 centyl, dolna granica, zaczynam sie trochę niepokoić u nas 5 kg.
-
na dobry początek dnia przesyłamy Wam uśmiech sprzed 5 minut
-
luza co do chrzestnych to w pełni rozumiem Twój żal i rozczarowanie, też by mi było przykro bo to dziwna sytuacja, ale chyba bym już nic nie zmieniała, a bratu kiedyś na osobności od serca powiedziałabym że mi przykro z powodu jego zachowania.
-
witam wtorkowo dziś jesteśmy same w domu, moja mama znów chodzi zajmować się dzieciakiem z ospą, ale jeśli Ola się zarazi to chyba nie wytrzymam i coś komuś powiem ;/ mrozisko trzyma, ciężko z rana odpalić auto ząbki póki co pobolewają tylko chwilami, ale dolne jedynki są już tuż tuż kevadra nie daję na siłę smoczka, zrezygnowałam, mała jest już mniej "cycowa" i mniej potrzebuje ssać, więc jest mi lżej, przydałby się przy ząbkowaniu, ale już trudno, przeżyjemy co do zabobonów, znajomej zapytałam kiedyś jak obcina włoski synkowi 11 miesięcy, a ona na to z niedowierzaniem i przerażeniem ze dziecku przed roczkiem NIE WOLNO obcinać i ze ja o tym nie wiem myślałam ze z krzesła spadnę bo śmiertelnie poważna była kobieta po studiach i na stanowisku u sąsiadki jest mały chłopiec - pół roczku, od kilku dni zajmuje się nim babcia bo rodzice załatwiają różne sprawy i też - tekst ze jak oni sie małym zajmowali to był grzeczny a teraz nie jest więc go babcia musiała ZACZAROWAĆ rozumiem jak takie bajki opowiada stara baba, ale młodym ludziom to się dziwię...
-
malutka niezłego masz zębowego sprintera, pociesz się że jak wyjdą to się skończy marudzenie i ból więc będzie lepiej :) a tymczasem życzę dobrej kondycji i cierpliwości :)
-
Bogdanka mam nadzieję że szybko zadomowicie się znów na Mazowszu, o Dusię się nie martw, ona jest twarda sztuka :) życzę Ci przede wszystkim poprawy sytuacji, więcej spokoju no i oczywiście żeby Ci się udało zachować pogodę ducha w tym wszystkim, choć nie będzie to łatwe trzymaj się u nas dziś mróz nie odpuszcza przyzwyczaiłam się do domowego ciepełka i teraz trudno się zmusić do wyjścia na dwór, bo momentalnie marznę na kość...i jak zwykle w zimie pęka mi skóra na dłoniach i z tego ni z owego zaczyna lać się krew, nie ma takich rekawiczek które by mnie uchroniły, chyba dlatego nie znoszę zimy zapowiada się marna noc bo u nas dzis awaria kanalizacji, więc jeszcze nie wiem czy dane mi będzie spać, czy wynosić pralke i inne rzeczy z piwnicy bo tam najczęściej zalewa pewnym jest fakt że w sadzie bedziemy mieć lodowisko ze studzienki kanalizacyjnej, można łyżwy kupować ;/
-
malutka gratki dla Filipka :) u nas niestety zębowa masakra, mała się męczy, noce niespokojne, zaczyna mi brakować sił, miejmy nadzieję że to już niedługo CosmoEwka foty super :) model też spokojnej nocy :)
-
nie zauważyłam żeby było częściej, może to kwestia zmiany trawienia trochę? niz wina szczepionki u nas są okresy "często i rzadko" i "rzadko a gęsto" że tak obrazowo powiem, może to efekt stabilizacji trawienia
-
la luna Basia przesłodka :) i jaka zadowolona :) miło się patrzy na takie pogodne dziecko :) CosmoEwkaOla nigdy nie lubiła leżeć na brzuszku, szybko się denerwowała, ale ostatnio wytrzymuje na brzuszku dłużej, nawet zaczyna się rozgladać i uśmiechać, może i Piotruś musi poczekać na swój czas w tej kwestii, aż będzie miał na tyle siły, ochoty i ciekawości :) megi ja Cię podziwiam za wytrwałość w ćwiczeniu z Wiktorkiem, metoda Vojty jest okropna dla dziecka i dla rodzica, psychicznie ciężko to przetrwać, ale ważne że przynosi efekty u nas ciężka noc, mała niby spała ale kręciła główką, machała rączkami, pojękiwała, rano okazało się że to znów ząbki dają o sobie znać...ehhhh...jak by człowiek chciał dziecku ulżyć ale nie może :( poza tym mamy w rodzinie ospę u dziecka 11miesięcznego, moja mama chodzi się nim zajmować ale jak usłyszałam o ospie to powiedziałam wprost że jeśli chce dalej się nim zajmować to od Oli kwarantanna i z daleka, na szczęście zajął się nim ktoś inny wiem że jej nie uchronię przed wszystkim, ale co innego chorowac w wieku 5 lat a co innego u takiego maluszka
-
bogdanka to powodzenia w boju z meblami
-
bogdanka mam nadzieję że Dusia dzielnie znosi ząbkowanie? w ogóle dziewczyny gratki z okazji drugiego becikowego, tysiak piechotą nie chodzi czytałam dziś gdzieś o tym małżeństwie z Białorusi - nie zapłacą jednak za pobyt w szpitalu i opiekę, szpital trochę spasował a resztę pokryje sponsor :) co do ubierania to u nas jest różnie, czasem nie da się bez wrzasku ale przeważnie jest ok, tylko jak za długo schodzi to małą się zaczyna denerwować, więc staram się robić to sprawnie i dużo ją zagadywać, przewracać na boczki punktem zapalnym jest zawsze czapka - i po kąpieli i ta zimowa, ale to tez można pokonać odwracając jej uwagę co do kąpieli - od początku lubiła, ale w zeszłym tygodniu zaczęła potwornie wrzeszczeć, po nachyleniu się nad wanienką jak by ja ktoś ze skóry obdzierał, nie wiadomo o co chodzi bo dotychczas było ok i nagle takie spazmy, ale po 3 dniach obserwacji doszliśmy o co biega - mamy łazienkę na poddaszu, z oknem dachowym które dotychczas było ciemne, a w tamtym tyg. popadał śnieg i zrobiło się białe, a mała widząc to dostawała dosłownie histerii, powiesiliśmy ręcznik żeby zakryć okno i znów kąpiel jest bez problemów czytałam że dziecku kwestia kąpieli często się odmienia i bywa że zaczyna się bać czegoś w łazience - np słuchawki prysznicowej, dziwne, ale widać dzieci tak mają, grunt że dało się zaobserwować co ją tak niepokoiło poza tym póki co u nas spokojnie, czekamy sobie na wiosnę i dzień za dniem ucieka
-
Monka u nas od urodzenia temperatura 37,2-37,4, pytałam położną - mówiła ze u takiego malucha to jest prawidłowa temperatura. ja miałam kilka termometrów elektronicznych ale jak dla mnie to były średnie, tym bardziej ze wiarygodny pomiar zwykle musi trwać dłużej niz sygnał zadzwoni, u mnie niby 30 sek, ale zalecali mierzyc tak jak rtęciowym - 8 minut żeby miec pewny wynik kupiliśmy dla małej taki bezdotykowy na podczerwień i jest ok, tez nie pokazuje to samo, ale robię 3 pomiary, jak sa zblizone to uznaje za dobrze zmierzone, poza tym samo mierzenie jest szybkie choć wydaje mi się ze u malca to najpewniej działa rtęciowy i to wiadomo gdzie pojutrze dzień babci, zastanawiam się co kupić, pewnie wywołamy 2 zdjęcia małej, ładna ramka i cos słodkiego i bedzie ok
-
malutka Filipek uroczy :) widać że rośnie :) jak sie sprawuje taka huśtawka? myśleliśmy o takiej ale nie wiem czy kupowanie ma już teraz sens, bo pewnie długo nie posłuży w ogóle fajnie tak patrzeć jak się dzieciaki rozwijają, tym bardziej że prawie w identycznym tempie myślałam że to tylko ja jestem ofiarą wymuszania ja po ginekologu...znów usuwanie ziarniaka, ale już nie muszę iść do kontroli, a to co się obawiałam okazało się drobnostką więc jestem szczęśliwa poziomka z obserwacją jedzenia to bywa różnie, ciężko czasem dojść co może szkodzić, no ale miejmy nadzieję że okaże się że to jakaś drobnostka faktycznie z jedzenia i da się ją wykluczyć :)
-
u nas nadal marudzenie, już mi brakuje sposobów zagadania małej, zamyka oczy, robi mostek i awanturuje się ja już normalnie fiksuję, trzeci dzień pod rząd
-
poziomka współczuję Ci, bo pewnie masz solidnie dość, wiem jakie to frustrujące kiedy dziecko się tak zachowuje a człowiek już nie wie co ma zrobić żeby mu pomóc może spisz sobie wszystkie swoje pytania i wątpliwości na kartce i wypytaj pediatrę o to wszystko, może Ci trochę pomoże zrozumieć o co chodzi i zaradzić. A co do karmienia to może warto się wybrać do poradni laktacyjnej jeszcze? Ja swego czasu zapisywałam sobie wszystko co mnie niepokoiło bo potem wiadomo jak jest w gabinecie, często trzeba się spieszyć bo następni pacjenci i potem człowiek żałuje że nie zdążył się dowiedzieć różnych rzeczy albo jeśli masz znajomą położną to też warto się skonsultować co do 3 miesięcy to coś w tym jest, bo dziecko jest trochę bardziej świadome, na kilka chwil zajmie się sobą, albo zabawką, domaga się więcej uwagi i wydaje mi się że efektywniej ssie pierś, jest bardziej ruchliwe jakichś spektakularnych zmian nie oczekuj, ale na pewno jest łatwiej jak zaraz po porodzie, choćby dlatego że rytm dnia juz jest ustalony odezwij się po wizycie powodzenia :)
-
a u nas chyba skok rozwojowy bo zwariowac mozna, mała siedzi na mnie cały dzien i popłakuje bez powodu, pokrzykuje, nie daje się uspokoić, sama nie bedzie spac za nic, a jak ją mam przy sobie to przespi i 3 godziny...
-
megi79Marigoldwitam :)u mnie @ ani śladu póki co, za to jutro kontrola u gina, mam nadzieję że mi to coś jużą nie odrasta... ale mam inny problem, pewnie się nie obejdzie bez chirurga i to jest moje największe zmartwienie teraz... w ogóle po porodzie czuję się jak zdezelowany maluch... człowiek spełnił swoją biologiczna rolę to teraz mu się wszystko po kolei sypie :( A co ma ci nie odrastać , że tak się nieśmiało zapytam. Powiem Ci że mi też by sie przydal chirurg. Niestety zaszyli mnie za mocno i wcale nie jest tak łatwo. Co próbujemy ten tego, to kończy sie fiaskiem, bo mnie boli. Jakaś masakra. Też tak się czuję jak piszesz. Zrobiło mi sie cialo jakby starsze, a może mam takie wrażenie. Ale dość marudzenia. Wiktorek niestety słabo je. W nocy to jeszcze jeszcze, chociaż postanowił sie częściej budzić, ale w dzień to go nie mogę zmusić do jedzenia. jakoś to przetrwamy, przecież to naturalne. to mnie trochę pocieszyłaś, bo już myślałam że tylko ja się tak beznadziejnie czuję
-
ostatnio miałam usuwane ziarniaki, jutro kontrona wizyta, bo to lubi odrastać, niestety w międzyczasie wyczułam jeszcze taki guzek ktory nie rósł a teraz rośnie na potęgę CosmoEwka my używamy Dada od 2 miesięcy, tylko na początku kupowałam 1 pampersa, albo babydream a 2 juz biedronkowe i są ok, cenowo też najtaniej podobne są tescowe Gaga, koleżanka wypróbowała i mówi ze sa porownywalne cenowo i jakosciowo do Dada
-
witam :) u nas śnieg sypie na potęgę i mrozik trzyma, ja jednak nadal odliczam do wiosny :) zamówiłam kiedyś prenumeratę Twojego dziecka za 20 zł na cały rok i wczoraj dostałam fajny poradnik - Pierwsze 3 lata życia dziecka za tą prenumeratę więc mam co czytać dziś. Najchetniej wybrałabym się do biblioteki ale pogoda zniechęca a z nowości to Wam powiem że Ola się nauczyła dyskutować jak coś chce...gada po swojemu dość donośnym głosem, nie płacze wtedy tylko takim podniesionym głosem szybko nawija jakby się chciała wykłócić o swoją rację najczęściej gdy chce żeby ją wziąć na ręce, niestety trochę się przyzwyczaiła do noszenia przez ząbki bo jak tak płacze to jej nie można nijak utulić jak tylko na rękach, to chyba odwraca jej uwagę od bólu i swędzenia jak poleży w łóżeczku albo wózku i sobie gaworzy, to w pewnym momencie gaworzenie przechodzi właśnie w takie okazywanie niezadowolenia i nawoływanie "hej, weź mnie stąd!!!" chwilami to brzmi komicznie wczoraj był marny dzień, mała była mega marudna, tak do południa przeważnie jest ok, a potem coraz gorzej. teraz turla się po łózeczku z boku na bok i nawiazuje kontakt z kwiatkiem namalowanym na ścianie nad naszym łóżkiem u mnie @ ani śladu póki co, za to jutro kontrola u gina, mam nadzieję że mi to coś jużą nie odrasta... ale mam inny problem, pewnie się nie obejdzie bez chirurga i to jest moje największe zmartwienie teraz... w ogóle po porodzie czuję się jak zdezelowany maluch... człowiek spełnił swoją biologiczna rolę to teraz mu się wszystko po kolei sypie :(
-
witam Mamuśki u nas w końcu biało, więc trochę jaśniej jest :) Ola źle znosi ząbkowanie, jest bardzo marudna i popłakuje, chwilami tak że i ja z nią płaczę...ehhh...życie Bawi się już całkiem sprawnie, wszystko pakuje do buzi, dokupiłam jej nowych grzechotek i gryzaków na zmianę:) megi Wiktorek uroczy :) rośnie szybko :) kevadra Pawełek okrąglejszy na buzi :)
-
megi79Właśnie próbuje uspić synka, a on zamiast do cyca to odchyla głowę i nie chce jeść, a potem płacze, co mu sie nigdy nie zdarzało. W sumie to już 3 dzień w tym stylu. Może to zęby, albo coś z moim pokarmem. jestem ostatnio strasznie zmęczona pomimo że wstaję do małego standardowo o 3 i 6 rano. Czuję się jak wrak czlowieka. Kręgosłup mnie boli, głowa chyba od tego kręgosłupa, a w nocy dretwieje mi dłoń też od kręgosłupa, bo jak się za chwile położę na plecy to moment przechodzi. Chyba mam kryzys. Muszę coś zrobić dla siebie, bo ciągle w tym domu siedzę. Właśnie patrze na małego a on wkłada calą rączkę do buzi. To chyba jednak zęby. u nas dokładnie to samo, ale wydawało mi się że to bardziej kryzys laktacyjny, bo kupka sie zmieniła na bardziej "zwartą" więc możliwe że zmiana składu mojego mleka co do drętwienia...też mam to samo tylko z nogą zrób coś dla siebie, dla swojej przyjemności, może da się jakoś odsapnąć od małego? chociaż kilka godzin? uszy do góry, kryzys i zmęczenie przejdzie mnie pomaga wyjazd do tesciowej, choćby na 2-3 godziny, albo zapraszam znajomych na wieczór, zawsze to jakaś odmiana
-
luza74Dobry wieczór wszystkim. Pytałyście jak to się stało z tym popazeniem......Aż wstyd się przyznać na moją głupotę, hm.. Wymyślałyśmy z kolezanką nowy sposób zrobienia klusek śląskich, no i wrzuciłam taką kluseczkę na rozgrzany olej, jak du....ło to nie wiedziałam co się dzieje.Człowiek z wiekiem chyba głupieje.Dziewczyny ,czy była któras szczepiona przeciw tężcowi?? Dostałam szczepionke ale bardzo spuchła mi reka w miejscu ukłucia i booli.Czy to normalny objaw? ja byłam ale już dawno, po pogryzieniu przez psa, też bolało i to mocno i miałam gorączkę, ale jeśli się źle czujesz to skonsultuj się z lekarzem gratulacje że Kubuś tak pięknie śpi :) u nas nadal 3 pobudki...
-
kevadraDziewczyny, a co stosujecie na ząbkowanie? Ja już dzisiaj wypróbowałam Calgel, jest na bazie lidokainy, przyjemny składnik ale przecież krótkotrwały, tak aby dziecku dziąsła nasmarować i w czasie jego działania (u nas jakieś 15 minut, potem powtórka z rozrywki, znowu płacz) i szybko go w tym czasie uśpić, co nie zawsze przecież się udaje. No i smarować można do 6 razy na dobę. Super, uśmierza ból na 10-15 minut, i do 6 razy na dobę. Biedne dziecko! A co wy stosujecie? Widać, że to go boli,płacze aż się zanosi :( U te rączki ciągle zaślinione w buzi :( u nas Dentinox N, można stosować 2-3 razy tylko, ale dość skuteczny jak mała nie zliże za szybko, przewaznie po posmarowaniu da się ją przystawić do piersi, uspokoić i uśpić
-
CosmoEwkaMarigoldCosmoEwka jak wywołujesz zdjęcia w rossmannie? wysyłasz netem i odbierasz odbitki czy bierzesz na pendrivie i wywołujesz w automacie na poczekaniu? jaka jest teraz cena odbitek?zawsze wywoluje przez neta. sama sobie kadruje i takie tam. czekam na promocje ;). co jakis czas (kilka tygodni, srednio raz na m-c) jest jakas i wtedy np za pakiet 50zdjec (nie ma wowczas najczesciej oplaty za otwarcie sesji) wychodzi cena 15zl. czyli w promocji tak ok 30 groszy za 1zdjecie 10x15. wysylam i zaznaczam ze odbieram w sklepie. wybieram sobie ktory mi pasuje. oni zazwyczaj na dzien nastepny (po wyslaniu do nich zdjec) w nocy wysylaja info ze zlecenie zrealizowane. wtedy w wybranym rossmannie sa zdjecia jak przyniesie je kurier a jest to ok 14-16 godziny. dzięki ogromne, właśnie się zastanawiałam nad wywołaniem w rossmannie, poczekam na promocję :) a jak z jakością papieru? ja kiedys wywoływałam w automatach mediamarkt i nie byłam zadowolona z jakości
-
CosmoEwka jak wywołujesz zdjęcia w rossmannie? wysyłasz netem i odbierasz odbitki czy bierzesz na pendrivie i wywołujesz w automacie na poczekaniu? jaka jest teraz cena odbitek?