Skocz do zawartości
Forum

agusia8888

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez agusia8888

  1. EDZIA WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI URODZINEK.:flower2::36_4_11::36_4_12::36_3_19:DUZO ZDROWKA,SZCZESCIA,POCIECHY Z SYNKA I M.I SPELNIENIA WSZYSTKICH MARZEN!!!!

    Witam kolezanki.
    Wczoraj mielismy pierwsza rechabilitacje.Musze pochwalic mojego synusia bo byl bardzo dzielny.Znosil wszystkie akrobacje ktore z nim wyprawiano.Ale jak juz sie pani rechabilitantka wziela za jego szyje to sie skonczyl dobry humorek.Uplakal sie strasznie.Ale dowiedzialam sie ze to na szczescie nie krecz tylko asymetria i nie jest tak zle jak wyglada.Jutro idziemy na nastepny zabieg.Cwicze go tez sama w domu.Pani mi pokazala cwiczenia ktore mam mu serwowac i nawet mu sie podoba.Jesli chodzi o M to bez zmian.To bardzo zaciete bydle(przepraszam za wyrazenie)

  2. Dobry wieczor.Ja tez wkoncu dopadlam kompa bo moj M ma 2 zmiane,Majka spi i Nikodem tez.Wkoncu.Juz nie mam sily.W zeszlym tygopdniu bylam z Nikoskiem u lekarza od rechabilitacji bo wydawalo mi sie ze krzywo trzyma glowe.I stalo sie.Ma krecz szyi.Znam to juz bo Majka tez miala.Jutro pierwsze zabiegi i zaplacze sie na smierc.Jeszcez najgorsze ze jak go boli ta szyja to nie chce cycka.Przystawiam go,ale tak sie pruje ze malo go nie udusze.Wtedy rezygnuje,odciagam pokarm i daje butelka.A tak bym chciala mu dawac cycka jak najdluzej.Nie wiem co mam robic.Czuje sie taka bezsilna.Nie nawidze czuc sie taka bez radna w szczegolnosci jesli chodzi o moje dziecko.W sobote pojechalam na cmentarze z rodzicami i Majka,a M zostal z Nikoskiem.Nie bylo mnie dwie godziny.A Nikodem przez godzine tak sie dar ze mu popekaly naczynka na policzku.Myslalam ze mi serce peknie.Wogole od kilku dni mam takiego dola ze szok.Moj M stwierdzil ze mu ciasno ze mna wiec poszedl spac do innego pokoju.Nie umiem sie z nim dogadac ostatnio.prawie ze soba nie rozmawiamy.Ale mam tez dobre wiesc.Bo zamowilam sobie meble do kuchni i M dolozyl mi kase do nich.Bede miala je przed swietami.ciesze sie niezmiernie.

  3. Czesc Madziunka.Dzisiaj juz lepiej.Rano wstalam wyspana,Nikodem dal pospac.Jak go nakarmilam o 23 to wstal o 5 rano.A potem o 8,wiec nie jest zle.Dobila mnie pogoda.Myslalm ze pojde z nimi na dworek,ale chyba nic z tego.Hala zabiera dzisiaj Majeczke na weekend.To bede miec troche luzu.Ze sobie juz wczoraj posprzatalam,to mam spokoj.A co tam dolega Olinkowi??Ta pogoda jest okropna.Raz cieplo,to znowu mroz.Jak dzisiaj.Ale moze bedzie jeszcze kilka dni ladnej,slonecznej jesieni.Pozdrawiam was

  4. Bardzo ci Asica dziekuje.To co napisalas podnioslo mnie troche na duszy.Ja mojemu M o tym ze nic nie robi trabie co drugi dzien ale jak grochem o sciane.Ale ja to wytzrymam.W przyszlym roku Maja idzie do przedszkola,a ja mam zamiar isc do pracy.wtedy zobaczy jak to jest.Jeszcze dzisiaj moj M ma imieniny i zastanawiam sie czy mu cos kupowac.Bo mam takie nerwy na niego ze nic bym mu nie kupila.Ale wyciagne go moze na miasto.A jak nie bedzie nic chcial to sobie cos kupie.Bo on jak mu nagadam to sie honorem unosi.I nic wtedy ode mnie nie chce.Ale koniec uzalania sie nad soba.Dzieci nakarmione,Nikodem spi,Majka lata(moze ja mama dzisiaj wezmie na weekend).To znowu zostane sama z Nikodemem,bo M idzie do szkoly.Dobra narazie koncze.ide pranko powiesic,i sobie chwile klapne.Milego dzionka.

  5. Czesc wam.Moj dzien dzisiejszy to porazka.wstaje o 7.Karmienie Nikodema,zaraz za nim wstaje Maja.Moj maz spi.Jest godzina 9:30 moj maz dalej w lozku,a mnie szlak chce trafic bo wyro rozwalone,zlew zawalony garami(moj maz robil sobie kolacje),bo mu sie nie chcialo pozmywac.Ma isc pozalatwiac pare spraw,myslalam ze mi pomoze chociaz lozko zlozyc,a on mi na to ze musi zjesc(a ja od rana nic nie jadlam).Potem bylo nawet w miare.Byla moja mama,Poplotkowalysmy,Maja sie bawila,Nikos lulal.A teraz to mi tylko wyc chce.Majka poszla sie kapac,w polowie kapieli mnie wola,ja wchodze do lazienki a tam cala woda z wanny wypuszczona.Maja wyjela korek.Nawet zjadla kolacje,oglada bajke na dobranoc wiec jest chwila spokoju biore sie za Nikoska.Suchy,ja do karmienia a on dostaje takiego histerycznego placzu,ze nie moge go w zaden sposob uspokoic.Jak chce mu dac cycka to on jeszcze glosniej.Wkoncu daje butelke i sie uspokaja.Ale mam chyba depresje poporodowa,bo mam ochote zostawic top wszystko i wyjsc i nie wrocic.CHCE MI SIE WYC!!!!!!!!!!:36_2_52:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...