2fast4u

Izzys, mam nadzieję, że się jakoś trzymasz, kochana :( ja się trochę przeciążyłam przynosząc parę klamotów z piwnicy, mam nadzieję, że nie zaskodziłam dziecku, bo chyba bym sobie tego nie wybaczyła :/ i coraz większa nerwóka łapie mnie przed piątkiem :(

izzzi, gratulacje!! fajnie, że masz babeczkę, a w dodatku zdrowiutką po cichu myślę, czy jak mnie się babeczka śniła, to czy też piczkę zobaczę :P choć i tak płeć jest bez większego znaczenia, byleby zdrowe :)))

wróciłam do domu po tak mile spędzonym popołudniu, a tu takie przykre wieści... ech... milli, trzymaj się :* bardzo Ci współczuję :((

ania, jestem, jestem :) na 15 miałam wizytę u rodzinnego po skierowanie na badanka dla ginki i poszłam do mamy na obiadek, bo mąż dziś późno wraca dopiero niedawno przyszłam

a ja już nie mogę doczekać się piątkowej wizyty u ginki, bo trochę się martwię od ub piątku... weszłam w II trymestr praktycznie bezobjawowo, a teraz wszystko wróciło i zastanawiam się, czy aby na pewno tam w brzuchu OK, ech...

cześć Moni@! u mnie widoki na piękną pogodę były do godziny 7.30, potem się wszystko popsuło :/

katia, ja włosów nie farbuję, ale nie ma to nić wspólnego z ciążą, po prostu chcę, żeby poprzedni kolor zszedł, bo wracam do swojego naturalnego (c. blond), na razie walczę z odrostami i pewnie jeszcze długo po porodzie będę z nimi walczyła :/

robię update: Tosię odrzuciliśmy, bo wujek Antoni już jest, a podobno nie powinno dawać się rodzinnych imion osób żyących, mężowi z kolei teraz bardziej podoba się Wiktoria niż Julia, a ja szaleję :P jednak poczekam na wieść o płci i dopiero wtedy zacznę kombinować :P

ja się przerzuciłam na kremy z racji zapalenia mieszka :)

butelki z Tomme Tippe są chwalone, ale Aventa butelki i smoczki też są bardzo fajne, co kto lubi, a tak naprawdę to dopiero w praniu wyjdzie, co dziecku podpasuje (różnie dzieciom smoczki pasują..) aha, co do tej poprawy cery i włosów - na cerę nigdy nie narzekałam, w ciąży miałam tylko raz problem, jak dostałam uczulenia po cytrusach, a włosy to może i faktycznie jakoś lepiej wyglądają i na pewno lepiej się układają ogólnie to teraz włoski rosną jak szalone, jak się depiluję, to po 3-4 dniach wyglądam, jakbym zrobiła sobie co najmniej 2 tygodniową przerwę w depilacji :|

uuuuuu, Kosta współczuję!!!!!!!!! :((( wiem bardzo dobrze, jak to jest mieć nogę w gipsie przez 5 tygodni, bo przeżyłam to na sobie - uziemiona od kostki po koniec uda :/ uważaj na siebie!, buziaki :*

hejo :* małe sprostowanie: miało być "w cudownym stanie" :P na co moja odpowiedź była prosta: "Jeśli rzyganie to dla Ciebie cudowny stan, to faktycznie jestem w cudownym stanie" pizza mi nie idzie, to fakt, nic mi nie idzie, a im bliżej USG, tym bardziej się denerwuję, czy tam z Maluszkiem OK, bo dopplera nie mam, więc nie sprawdzę FHR, a na czucie ruchów jeszcze za wcześnie... a cały strach jest potęgowany fiksacjami moich jelit - nie wiem, ocb, ale potrafię obudzić się w środku nocy z bólem jelit :(( ech, byle do piątku...

mnie wzięło na wymioty, ale jak to mąż określił, "bo Ty jesteś w tym cudownym stanie" :P

ufff, jestem :) pojechałam jeszcze na szybkie zakupy do auchana, mieli akurat na promocjach pizzę Giuseppe, wzięłam kawałeczek na spróbowanie i tak mi wykręciło żołądek, że ledwo dałam radę opłacić rachunek, a kasjerka przestraszyła się, że jej zwymiotuję na kasę :/

ja mam chwilkę przerwy, to wskoczyłam zobaczyć co u Was :) ja dopiero jutro zaczynam 16 tc, więc ciągle jeszcze tyyyyyyle czasu przede mną na pierwsze ruchy :( Kosta, a jak u Ciebie? czujesz coś czy jeszcze nic?

ich trzeba po prostu dobrze opier..., żeby pojęli, o co chodzi

witajcie :) i u mnie dziś brzydko za oknem ;( dla mnie sobota to 4h korków, więc jak kończę, to myślę tylko o tym, co by zrobić na obiad, wrzucam pranko i potem nic mi się już nie chce :P nika i julka - trzymam za Was kciuki, chciałabym, żeby tatuśkowie ogarnęli się, a nie, za przeproszeniem, dupą wypięli... buziaki ;***

u mnie dziś było słonecznie, a ja mimo peturbacji żołądkowych miałam ochotę, żeby powywalać rzeczy z regału i wygospodarować trochę miejsca na coś innego :) Moni@, odezwij się!!!

ja miałam o tyle komfortową sytuację, że babcia mojego męża kiedyś tam kupiła mieszkanie, które zapisała na córkę (moją teściową), ale z zastrzeżeniem, że to będzie kiedyś dla wnuka, i tak po x latach udało się wymusić na wujku mojego męża przeprowadzkę jego familii, my zrobiliśmy remont i jeszcze przed ślubem wprowadziliśmy się na "swoje" :)) koleżanka jest w Rodzinie... jak zobaczyłam, na jakie mieszkanie wzięła kredyt, to się zastanawiałam, co nią kierowało... no ale nie moja to sprawa, teraz tylko się śmieję, że lepiej dla niej, by jej się z mężem układało, bo na 25 lat pętla na szyi

cześć Aneczko :) ja wywaliłam rzeczy z regału i robię porządki część dokumentów już spaliłam w kibelku, to niezły smrodek mam w chacie :P

AcinaNika dziękuję za dodanie :) Piszecie o ZUSie... ja powoli łapię doła, bo za tydzień będę już bezrobotna... :( nie mam nawet pomysłu jak mogłabym sobie jakoś dorobić... chyba posprzedaję na allegro jakieś moje ciuchy :) Martwię się jak to będzie... nie lubię być na czyimś utrzymaniu, a teraz będę na utrzymaniu M... Nie mogę na niego narzekać jest dobrym mężem, ale wiecie jak to jest... lubiłam tą moją "niezależność" finansową :( Do dupy mi się ułożyło z tą pracą :/ nie wiem, w jakiej branży robisz, ale ja dorabiam korkami, bez nich też byłabym na łasce męża, a tego niecierpię

nika07Nie wychodzi :( Jak daję "zwiększ wcięcie" to zrobił tak jak jest teraz. Tabulator też nie działa. Mówiłam już że jest blondynką?? :) a wiesz, że brunetki bywają często gęsto głupsze? nie obrażając brunetek, ofc zwal to na ciążę, bo ciąża robi nam papkę z mózgu

a ja jestem z 28 sierpnia i nie miałabym nic przeciwko urodzinom na porodówce

Moni@, powodzenia!!! :)) Na pewno będzie dobrze, bo innej opcji być nie może A ja zdycham po wczorajszej pizzy - najpierw pół nocy miałam zgagę, a skończyłam ostatecznie z wykręconymi kiszkami na kibelku :((( teraz piję dużo wody, żeby uzupełnić niedobory... ech :((

hejo :))) u mnie za oknem piękne słońce świeci obiecana pizza była, ale coś mi marnie szła i nie smakowała tak jak zawsze... mało tego - przez nią miałam pół nocy z głowy, takiej zgagi dostałam, że jeszcze do teraz czuję, choć już w mniejszym stopniu, masakra!!!! a kwiatuszka dostałam od męża koleżanki