2fast4u

delfina, moja pierwsza ciąża była doskonałym powodem dla dyrektorki, żeby ie przedłużyć mi umowy, 1,5 miesiąca później poroniłam, zostałam bez dziecka i bez pracy... dziś jestem znowu w ciąży, ale dalej bezrobotna i szybko do pracy nie pójdę, bo rok szkolny zaczyna się od września, a ja z początkiem września do pracy pójśc nie mogę, choćby na mnie czekała (no chyba że poczekałaby pół roku :P) ŻYCIE

jak woli wnuczkę, to niech ją sobie zrobi :P a tak w ogóle to dzień dobry :))

smacznego! ja już właśnie po :) a jak tam Moni@ Twój apetyt? dalej meczą Cię mdłości i wymioty?

ja jestem, ale przy kompie wieczorami siedzę do 20.30 max i nie zawsze wiszę na forum :) a tak w ogóle dzień dobry! dziś mój "ulubiony" dzień tygodnia - pełen wrażeń, bólu pleców i pustego żołądka

misio był za wypełnienie ankiety :) kupiłam niebieskie szelki, bo czarne były we wzorek i to taki, że nie przystoi paradować z nim kobiecie w ciąży (na czarnym tle białe listki marihuany ;o), znalazłam w końcu czerwony pasek taki jak chciałam, mógł być jeszcze szerszy, ale i tak jest gitny! a mężowi na święta kupiłam książkę: "Tato, to ja - czyli jak być ojcem i nie zwariować"

maluszek zdrowo hula, to dobrze, cieszę się, anetab :) aniag, to ciąża :P ja już prawie gotowa do wyjścia, więc chwilowo się żegnam, do później, dziewczynki :*

z johnsona już kiedyś którejś dziewczynie wrzucałam link tu na forum, sama dostałam, ale zamiast 3 próbek, to tylko 2, bo coś im się po drodze skończyło, misia dostałam z bebilonu i w sumie to na razie tyle rewelacji

a ja mam ambitny plan pojechać po szelki do spodni, ale na razie ciężko mi zwlec tyłek z krzesła... a wszystko to przez pogodę...

a ja jednak pojadę do carrefour'a, może znajdę jakieś szelki, bo bo moje jedyne spodnie dopinam pod brzuchem i niestety spadają z tyłka :(

a z kalendarza chinskiego wyszła mi dziołcha najwyżej póki co będzie Filipinką :P miałam pojezdzić trochę po CH, ale przy takiej pogodzie to jak się wybiorę do najbliższego Carrefour'a to będzie już duzo...

cześć :) dzisiaj pochmurno, więc zaspana jestem i pewnie tak zostanie do końca dnia, bo mam za sobą ciężką noc pełną koszmarów - pierwsze co zrobiłam, to sprawdziłam, czy brzuch mam na miejscu...:|

u nas z imieniem dalej krucho, ale wbiłam mężowi do głowy, że ma być Filip i już! najlepsza za to jest mama: "A jak nazwiecie dziecko, jeśli to będzie dziewczynka? Filipinka? :)" padłam a tak w ogóle dzień dobry :)

gratulacje!!!, no to powoli zaczynamy normować przewagę dziewuszek no chyba, że moje dziecię się wyłamie i okaże się dziewczynką :P

martusia, to super, że już wszystko ok, szkoda, faktycznie, że tak późno ginka skierowała Cię na te toxo, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło uff! ja przy przebytym zakażeniu i niskich mianach mam kontrole co jakiś czas, bo moja ginka uważa, że na zimne lepiej dmuchać za tydzień lecę wymienić plombę w jednym zębie i załatać dziurkę w drugim :P

Kosta, izzzi - powodzenia dziewczyny!! kiniac - współczuję, ja miałam przelotne mdłości w 16 tc, ale potem cisza, za to apetyt wilczy dostałam skierowanie na toxo, ale mam zrobić w połowie maja i przydreptać na początku czerwca teraz w najbliższych dniach jeszcze rodzinny mi potrzebny ze skierowaniem na badania ogólne :) ufff

hejo :) dziś ruszam po skierowanie na toxo :) zastanawiam się, czy jechać wcześniej, żeby być w miarę na początku kolejki, czy jechać bliżej przyjazdu lekarza i skorzystać z prawa ciężarnej :P

delfina5Powiedzcie dziewczyny. Jeżli chodzę do gin prywatnie i zapisała bym się teraz na NFZ to idąc do lekarza na NFZ powinnam wziąć kartę ciąży założoną przez lekarza prywatnego? Wolała by tego uniknąć bo nie chcę wpisów na karcie od innego lekarza. Chym... Zresztą po co ma widzieć, że wizyta dopiero co była mnie się wydaję, że na tym etapie ciąży, to jasne jest, że lekarz zapyta o kartę ciąży, bo w końcu nie powiesz, że dopiero teraz dowiedziałaś się o ciąży poza tym w karcie jest wszystko, co jakikolwiek lekarz powinien wiedzieć n/t Ciebie i Twojej ciąży

ja jutro idę po skierowanie na toxo, znowu.... lekarz pewnie zwątpi na mój widok i powie, że moja ginka czepia się jego

Kosta, współczuję... Krew się w żyłach ścina, jak czytam te "rewelacje"... aniag, dziś z kardiologiem poszło szybko, miałam się tylko zapisać na wizytę do jakiegoś dostępnego lekarza, a trafiłam na tak przemiłą doktorkę, że od razu zrobiła mi ekg, wypisała zaświadczenie do ginki i poinformowała, co robić, gdyby coś się złego działo, na razie jest OK z dentystą wyszło gorzej, bo okazało się, że nie ma lekarka umowy z NFZ, a znalazła dwie dziurki i krzyknęła 160zł za plomby, więc pojadę do innej dentystki, może taniej wyjdzie

pewnie, w pierwszej kolejności zdrowie maluszka, a to, co między nogami ma, to sprawa drugorzędna Mamusia, trzymam za Ciebie kciuki, nie denerwuj się za bardzo :*

co do naszych obstawień, wczoraj ciocia powiedziała, że będzie malutki M, bo brzuch mi się nie rozlazł (cokolwiek ma to znaczyć) ;o a mnie to bez różnicy

hejo :) no ja niedziele mam typowo rodzinne, dlatego też jak się przywitam z rańca, to potem znikam na cały dzień jadę dziś powalczyć o kardiologa, no i mam pierwszą w ciąży wizytę u dentystki :P

ciripoza tym naróbcie troche dziewczyn bo u nas w lipcu wiekszosc chlopcow hahaha, OK

z racji, że śniły mi się dziewczynki, obstawię Filipka :)

izzzi, to bardzo porządny facet Ci się trafił, powiedz, że ciotka Fast już go lubi :P dzień dobry z rana (ja jeszcze szuram wg czasu zimowego)