Jest efekt końcowy pracy moich chłopców ,którzy z moją nie ukrywając pomocą wykonali swojego własnego Mikołajka.
Powstał z kartonu,głowa z balona,włosy z mamy rajstop ,wystrojony w syna ciuchy ,pasowały idealnie ponieważ Oliwier jest w podobnym wieku co Mikołajek.Najbardziej cieszył się Filipek ,powiedział mamo Mikołajek jest więksy odemnie,takiiiii duzyy
macie rację dziewczyny,gdyby jesień była słoneczna i sucha jesiennej chandry by nie było wogóle,gdy świeci słońce i my dorośli i nasze dzieci mają dobry humor
Razem z Filipkiem zrobiliśmy jeża,z tektury wycielimy jeżyka,z starych gazet wycieliśmy wąskie paseczki i przykleili je do jeża-to nasze kolce ,flamastrem dorysowali oczy i pazurki,dodatkowo wycieliśmy z tekturki łapki ,które wsuneliśmy w nacięciu w tułowiu.
Natka mój też robi byki,chyba mu się tak fuksnęło,jedynki nigdy nie dostał nie powiem ale czasami jak pisze coś w brudnopisie to zawsze cos sie znajdzie ale i my dorośli czasem robimy błędy prawda