-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez magdaloza
-
Super! ale jak sama piszesz tez Cie to denerwowalo czasem,wiec kobietom w ciazy chyba nie dogodzisz:))) Kazda by chciala cos innego niz ma:) Ja nie narzekam...bywa roznie,ale generalnie dobrze:) Ale fajno wiedziec,ze tacy mezczyzni,jak Twoj maz...istnieja pozdr
-
No mnie pomaga:) Ja mialam strasznie wysuszone wlosy i podzialalo.Chociaz wiesz...moze to ten okres..jesienny...Wtedy zawsze organizm troche slabszy.Poza tym przeziebienie tez ma wplyw.Tak,ze nic sie nie martw:) Na pewno minie:))) Jest jeszcze jeden sposob,ale jakos za cholere nie moge sobie przypomniec:(
-
Wiesz co....nie...mi chyba nie wypadaja.Ale ja pochlaniam bardzo duze ilosci warzyw i owocow..Moze to jest powod?Nie wiem.Kiedy mialas badania krwi robione? Moze to anemia? zrob sobie odzywke a zoltka,polowy cytryny i nafty kosmetycznej(jak masz) a jak nie to moze troche oliwy z oliwek.Potrzymaj z 10,15 min ,zmyj i umyj glowe.Moze pomoze...:)
-
Hahaha..dobre:))) Moglby sobie troszke odpuscic nie? tym bardziej,ze wie,ze wyjezdzasz i za moment bedzie chodzil na piwo ile chce:) Ale co zrobic,jak oni zdaje sie,ze po ludzku nie rozumieja...:))) ??? Trzeba wrzaskiem!!! haha...A noz sie uda:)))
-
Czesc! Gratuluje Mamusi!!! pozdr
-
to Cie bardzo dobrze rozumiem.Mialam to samo.Ale opier* towarzystwo i sie skonczylo.teraz nawet nie probuja:)))Pamietaj,ze Kobiecie w ciazy sie nie odmawia,bo jak zle wywrozy to sie sprawdza.Wykorzystaj ta wladze:)))) Moze sie uda
-
Haha...wiesz im jest sie ciezko przyzwyczaic,ze musza byc bardziej tolerancyjni i spokojniejsi,bo my w ciazy...Oni po prostu traktuja nas jak dawniej...Moze troszke zlagodnieje za chwilke:))) Moj zaczal byc kochany jak zauwazyl brzusio...choc nie ukrywam,ze wciaz mu sie zdarza..."zapomniec" i np.mnie straszy,albo podniesie glos...a wtedy to ja sie zaczynam drzec...i jest masakraDD
-
dobrze,ze tegop wiekszego nie trzeba przebierac ...haha...Oj daj spokoj z tymi chlopami:) Choc moj to ostatnio grzeczniutki:))) Nawet za bardzo ale sza...bo jak uslyszy to sie moze zmienic:)
-
wiem:))) oddzywaj sie jak tylko bedziesz miala ochote:)))
-
no to sie przygotuj,bo jeszcze chwilka i bedziesz miala dwoje:)))hihi..zreszta ja tez:( hahaha
-
Nie ma za co:))) Zobaczysz wszystko bedzie ok:))) Takie obawy towarzysza kazdej z nas,gdy cokolwiek jest "inaczej". Trzymam mocno kciuki!!! Trzymaj sie cieplutko:)))
-
No niestety...czasem tak bywa:))) Moj myslalam,ze nie bedzie chcial byc,ale jakos tak zmienil zdanie i jak na poczatku nie chcial slyszec o zadnych moich dolegliwosciach a potem bal sie dotknac brzuszka,bo mowil,ze krzywdy nie chce zrobic dzidzi...tak teraz po prostu nawet po obejrzeniu zdjec z porodu(gdzie mnie odrzucilo) on stwierdzil,ze on chce byc i tyle:))) Tak,ze sadze,ze i Twoj w miare uplywu czasu tez BARDZO tego zapragnie:))) choc z facetami to bywa roznie....niestety...hihi
-
Ja rowniez mam taka nadzieje i trzymam kciuki:))) Bez badan nic Ci nikt nie powie,bo nikt nie bedzie ryzykowal pomylki,tak,ze pozostaje byc dobrej mysli:))) Pozytywne nastawienie potrafi zdzialac cuda!!! Naprawde:)))
-
Wiem i rozumiem:) Tu przychodzi polozna przez 2 tygodnie po porodzie a potem jedna babka z jakijs instytucji,ale sama nie pamietam juz jakiej:))) My sciagamy tesciowa do pomocy,ale sadze,ze szybciej ja odprawie niz mi sie wydaje.Wiem,jak bylo z bratanica meza...chciala wszystko robic i zawsze uwazala,ze ma racje,wiec...ja jakos (mimo,ze M nie ma w ogole w tyg)sie nie obawiam.Ale mialam "male" doswiadczenie z niemowlakami,jak pracowalam w Norwegii,wiec moze to mnie "przekonuje". A poza tym sadze,ze my mamy to we krwi:))) Ale nie dziwie sie,ze podjelas taka decyzje,skoro masz watpliwosci,czy sobie poradzisz. A maz przyleci na porod? Fajnie by bylo miec go kolo siebie:) Moj bierze urlop...ciekawe czy trafi...hihihih
-
Najlepiej nie martwic sie na zapas i zrobic potrzebne badania.Watpliwosci nie znacza,ze faktycznie cos sie zlego dzieje.Glowa do gory i biegnij na te badania! Koniecznie daj znac co i jak:)
-
A nie wolalabys tu urodzic??? Moje 3 kolezanki tu rodzily i bardzo sobie chwala.Mowia,ze lepiej niz w Polsce,ze lepiej pepuszek zawiazany u dziecka,ze po rozcieciu mniejszy bol i lepiej i szybciej sie goi.Moja sasiadka urodzila 2 tyg temu....i juz nastepnego dnia "biegala" po podworku:))) Nie namawiam Cie na nic,oczywiscie.Jesli wolisz w polsce to pewnie,ze jedz:))) Moja 1 kolezanka tez tak zrobila tyle,ze koszty miala wieksze,szczepionki itp
-
Acha:( To sie powtorze:) Pytalam,czy wracasz do Polski na stale czy jedziesz na urlop? No i gdzie bedziesz rodzila? My zostajemu tu...,tu sie wszystko zaczelo,wiec i tu sie potoczy dalej:)))
-
Hej Wiola:) Witam Cie serdecznie:)Jak samopoczucie? Mam nadzieje,ze sie u nas zadomowisz:)POzdr,Magda
-
Anetka??? Czy my sie zgubilysmy gdzies "po drodze" czy Ci net padl??? Bo nie wiem,czy odczytalas oja wiadomosc???
-
Spokojnego wieczorku,Inka:) I do jutra,jak sie udaDD
-
Pewnie,ze tak..klient nasz pan!!! Musza zalozyc!:) Tzn.,ze jak? Bedziesz rodzila w Polsce?My zostajemy tutaj...Zreszta mam caly czas kontakt z moja gin z Polski,wiec jak mam watpliwosci to zaraz do niej dzwonie:))) Widzisz,Ty sobie przywiozlas a ja kupilam tu za 3 funty(hihi) i chyba musze kupic kolejne,bo poki co to "ciazowki"sa za wielkie.Na szczescie:)))...Zobaczymy jak sie potocza kolejne miesiace..Mam nadzieje tylko,ze nie bede sie toczycDD To jaki plan na wieczor? Bo ja to juz chyba zaden,procz forum:)))...Zbytnio jestem zmeczona;)
-
No nie koniecznie mi sie nudzilo,ale bylo cieplo,sloneczko swiecilo a jutro zbieraja trawke,wiec pomyslalam,ze skosze to ja przynajmniej od razu zabiora i z glowy:) Mnie wyrywanie chwastow jeszcze czeka:(,ale jakos nie moge sie do tego zabrac.Nie ma tego duzo,ale zawsze.Jutro moze pojade polazic po sklepach...hmm..sama nie wiem.Zalezy od pogody:) Ja jedzonko zrobilam i juz sie opycham:))) W dodatku tak sie dzis w lustrze przejrzalam to sadze,ze mi brzucho troche wywalilo...Moj M mowi,ze super...ciekawe dla kogo..hihi..To nie on musi sie poruszac,schylac itp ...haha..Ale nie narzekam,bo jeszcze(poki co)nie jest tak zle...Z tym,ze chyba musze zaczac sie rozgladac za wiekszymi gaciami...hihi
-
No troche tak,ale poki co ....jest cisza:) Mam nadzieje,ze nie przed burza:))) Wiec w zwiazku z tym,ze mialam isc cos zjesc a mi sie nie chcialo tylka ruszyc...hihi...to mysle,co bym mogla zjesc??? I jakos nic mie do glowy nie przychodzi:( A jak zdroweczko,Kochana??? Mam nadzieje,ze lepiej? Ja wykosilam dzis trawnik...w ramach "wdychania swiezego powietrza"...hihi...i troche mnie to "zjechalo":(
-
Hej Anetka:) Ja jestem Co prawda tak troche z doskoku,ale zawsze:) Fajnie,ze sie udalo:)) Co u Ciebie?Jak dzionek mija?
-
aneta1808inkaAlez sie cieżarówki rozkęciły:):)....to forum zyje wreszcie:) Monika-rewelacyjna Gabrysia-do zacałowania:) Madziara-super ze humnorek sie poprawił Anetka-zdrówka dla Ciebie:) Magdaloza-mam nadzieje ze jak mąz powróci to nadal bedziesz do nas zaglądała:)a tu moja żabulinka u nas tez cięzko o kompromis jesli chodzi o imiona-wiec robimy liste , kazde z nas-5 imion dla chłopca, 5 dla dziewczynki i tlyko te ktore sie pokryją bedą rozpatrywane:) Witaj dziekuje za zdrowko przyda sie....wam tez zycze ddduuuzzzzoooo zdrowka....wiesz inka ciagle patrze na Twoja mala i tak sie ciesze ze bede miala coreczke,oby taka sliczna jak Twoja-jakie ma fajne zabki,jak zwykle slicznie usmiechnieta,cudowna....buziaczki dla niej Hejka dziewczynki:)) Ale mam dzisiaj zalatany dzien:( Od rana biegam,wisze na tel,tu znow cos zalatwiam...i tak w kolko.Ale na szczescie juz prawie wszystko za mna...Ale popatrzcie,ktora to godzina..? Doba ma stanowczo za malo godzin:))) INKA: pewnie,ze bede...zreszta on jest w domu tylko na weekendy,wiec poki co nie grozi mi Brak Czasu dla Was:) Nie ma co sie martwic:) A propos Twojej Ksiezniczni to naprawde jest przeuroczaDD Taka mala dama:) SLiczna:) ANETA: ojj..to niedobrze,ze masz taki cyrk z netem:( Ale moj tez cos wczoraj wariowal:( Ze 3 razy mnie wywalalo.Nie wiem czemu.Mam nadzieje,ze dzis sie uda:))) To do poklikania a poki co zmykam na chwilke cos zjesc:))) http://parenting.pl/images/smilies/fresh/36_3_19.gif