Skocz do zawartości
Forum

ninnare

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez ninnare

  1. A u nas pierś jest na pierwszym miejscu.... mimo że ja już dojrzewam do myśli o dostawieniu, to ciagle cos wyskakuje - a to zab, a to przeziebienie...

    Misia78 - jeśli mogę- twoja córeczka jest jeszcze maleńka i ma czas na próby smakowe zupek i innych dań!

    Marciołka - ja mojej często pozwalam się "oswajac" - tylko najgorsze, że ostatnio ona traktuje to wybitnie jako zabawę, poznaje paluszkami tekstury, sprawdza właściwości danej substancji, ale do buźki trafia niewiele... Moj Luby uwaza ze to nie jest dobry sposob, ze jedzeniem nie powinna sie bawic.. juz sama nie wiem....

    Agniecha - powodzenia!

  2. Uważam tak jak koleżanki powyżej, to bardzo ważne, aby nie zaśmiecać naszego forum, wszystkim nam wyjdzie to na dobre. Moderatorzy starają się jak mogą i za to należą im się brawa, a nie słowa "żenada".

    P.S. Jako karmiąca też potrzebowałam swego czasu rad dotyczących odżywiania - wystarczy wygoglować zapytanie i wyniki same wyskoczą, a nie czekać aż ktoś inny to za nas zrobi. Jeśli jednak twoje umiejętności internetowe sięgają ciut nizszego szczebla to uważam, że powinnaś zastosować się do porad moderatora, a nie obrażać się.
    Pozdrawiam i życzę powodzenia we wcale nie łatwym - naturalnym karmieniu!

    P.S.2 nie gniewajmy się, przecież tu nikt nikomu na złość nie robi!

  3. wow ale wywedrowal nasz watek! ledwo znalazlam :)

    Dorotea - byłaś juz u gina? jak wyglada sprawa z cycowaniem - definitywny koniec czy jeszcze trwa?

    Miska - mi tez godziny sie wleka jak jestem sama...

    U nas katar+kaszel, wyglada na to, ze Luby przyniosl to z pracy, gdzie jego znajomy zarazil sie od swojego synka - tak podejrzewam, bo Majcia ostatnio nie miala kontaktu z innymi dziecmi, siedzialysmy w domku. Niunia nie da sobie odetkac noska, wiec furczy, najgorzej jak flegma jej splywa do gardla wtedy strasznie kaszle, jak nic sie nie zmieni wybieram sie do lekarza.
    Poza tym gorne 4ki przebily sie prawie cale - alez ogromniaste to zebole! wychodzi jedna dolna 4ka, pewnie zaraz druga dolaczy.
    Kilka dni temu mialam stanowczy zmiar skonczenia cycowania w nocy, ale atrakcje zebowo-katarkowo-kaszlowe mi niestety nie pozwalaja. Oby sytuacja szybko sie unormowala.
    W ogole nosze sie z zamairem zakonczenia naszej mlecznej przygody, ale jak sie sytuacja unormuje z Mala.
    Poza tym nowe umiejetnosci w stylu - przynies, zanies, a gdzie jest. Male a cieszy :D
    Coraz bardziej kochana jest ta nasza Majutka :*

    A co u was dziewczyny, mam nadzieje ze sie odezwiecie!
    Buziaki i milego weekendu!

  4. Witajcie!

    Newania - fajnie ze sie odezwalas, gratuluje apetytu Darii i prob chodzenia! :)

    Miska - i jak makieta? Nadal macie takie czeste pobudki?

    Patrycja - ano my praktykujemy nadal i nie wiem kiedy zakończymy. Ostatnio Majka nie ma w ogole apetytu, tylko cycus w ruchu, w nocy dochodzi do pobudek co 1,5 -2 godz, normlanie ksozmar noworodkowy... zebowi winowajcy, pokazcie sie!
    Dobrze, ze wy sie dobrze macie :) Jeszcze miesiac i przekonamy sie kim jest twoja fasola :)

    Dorotea - korzystaj z konca urlopu od codziennosci :) Gotuje Mai jaglanke utarta w mozdzierzu i troszke je, moze 60-80ml.

    Ja juz doroslam do decyzji o odstawieniu po ostatnich nocnych przebojach, tylko nie wiem jak sie do tego zabrac. Moze wiec nie doroslam do konca..? :)
    Maja kazdego praktycznie dnia zdobywa nowa umiejetnosc, nie jest to oczywiscie np. tabliczka mnozenia, ale dla nas rodzicow bardzo wazne ;)
    A poza tym - jesien nadeszla.. caly dzien padało, ja mam katar, Maja sie dzielnie trzyma.

    Spokojnego wieczoru i nocy!

  5. Zupa z czerwonej soczewicy gości u na bardzo często - Majka zje, ale kilka łyżeczek, potem już kręci głową na nie.
    Próbowałyśmy groszków, zielonej soczewicy, cieciorki - spróbuje i koniec...
    Będę nadal eksperymentowała ze strączkową formą :)
    Po prostu martwi mnie, że za mało je, że nie dostarczam jej wszystkich niezbędnych składników.

    Dziękuję za poradę.
    Próbowałyśmy dziś musu jabłkowo-gruskzowego.
    Po pierwszym odruchu "zabieraj mamuśka tą łyżeczkę ode mnie!" przekonała się i jadła sama :)

  6. Patrycja - tia.... chyba do 18stki będę ją karmiła...

    Dorotea - szafy gdańskie są piękne :) chciałabym taką mieć, tylko jeszcze do tego przydałby się przestronny dom :)
    Współczuję Krzysiowego marudzenia.
    Majka dziś dostała jakiegos humoru paskudnego, wrzeszczała ze 20 min... ostatnio odkryła nowe właściwości swego gardziołka i teraz przy lada okazji piłuje na maxa. Ale próbuje nie mięknąć, żeby nie nauczyła się, ze krzyk to metoda na wszystko. Jest ciężko.
    Ale mam temperamentne dziecko.
    Dziś po angielskim jak odbierałam Majcie panie powiedziały że w trakcie spiewania piosenki polaczonej z pokazywaniem gestow Majcia zaczela je nasladowac. W domu probowalismy - i rzeczywiscie - Majcia powtarza za mna miganie gwiazdek, robi diamencik z paluszkow i sie kiwa.
    Mała rzecz, a cieszy :)

  7. Magda - może jak skończymy cyowanie, to apetyt odzyska.. ale jak tu myśleć o skończeniu, jak ona nic innego nie chce jeść...? spróbuje i dalej ble. A potem taka głodna, zdenerwowana, że tylko cyc uspokaja..
    No to macie atak zębowy, nie ma co. Oby dzisiejsza noc była dla was spokojniejsza.

    Dorotea - to teraz wyypoczywaj-cie :)

    Ja spedziłam dzs wiekszosc dnia z kolezanka - ma 17mc synka, chlopiec jest tak energiczny, wszedzie go pelno, rozsypuje zabawki Majki, wchodzi na stół, rzuca zabawkami i ... piszczy... aż mnie uszy bolą.... mam swiadomosc tego, że to pewnie z radosci, bo oni maja mniej miejsca w domu i maly sie nie ma gdzie wyszalec, ale Majka sie go boi. A jego mama nie kwapi sie zeby jakos go uspokajac. W efekcie Majka zachowuje sie jakby byla w goscinie - chowa sie i siedzi u mnie na kolanach, a kolega jakby był u siebie. Męczące.....
    Spokojnego wieczoru!

  8. Dziękuję za radę, nie wiedziałam..
    Na pewno wypróbuję mus, brzmi pysznie!

    Mam jeszcze pytanie odnośnie stymulowania apetytu - córci on nie dopisuje, mimo, że próbuje ona różnych, coraz bardziej dorosłych rzeczy, jest to zawsze tylko odrobinka, potem już nie chce. Ulubione smaki przestały być ulubione i odmawia stałego posiłku żądając piersi. W nocy jest tak samo - uważam że nie najada się w ciągu dnia i nadrabia w nocy.
    Jednak trudno ją namówić w dzień do zjedzenia konkretnej ilości posiłku, odmawia, potem jest głodna tak bardzo że tylko pierś ją uspokaja. Pozwalam jej też samej jeść, co kończy się zazwyczaj zabawą - tak jest z kaszą gryczaną - lubi ją wkładać sobie do buzi, nie chce łyżeczką jeść ode mnie, kiedy rozgniotłam aby podać jako kaszkę z mlekiem - nie chciała..
    Może mogłabym pobudzić jej apetyt konkretnymi przyprawami?

  9. Patrycja - fajnie że zajrzałaś! Brawo dla Emilki za apetyt :)
    Dla was też buziaczek :*

    Krysiak - ale historia! dobrze ze sie wszystko dobrze skonczylo, a i lazienke mialas wyszorowana gratis :) Zdrowka dla Dominika! Maja tez czasem ciagnie sie za uszka, jak np zasypia. Katar u nas minal.

    Newania, Magda79 - co u was?

    Moja Maja z apetytem wciąż nie najlepiej, podaje jej coraz wiecej doroslego jedzenia, ale ona sprobuje ciut i ble. Jak robilam barszcz, to surowego tartego buraka o malo by mi calego z reki nie porwala, smakowal jej, a barszczu juz nie chciala. Rybka mniam ale tylko odrobinka, lubi serek "wiejski", sloiczki ulubione smaki ostatnio ble, kaszka rano i wieczorem - ok 5lyzeczek.. martwi mnie to, bo nie chce jesc, tylko piers... Ale probujemy nadal.

    Milego dnia kobietki!

  10. Dorotea - trzymam kciuki!!

    Anya - sliczne oczka ma twoja cora :)

    Magda - wspolczuje... a jak teraz wygladaja wasze noce?
    Co do cycusiowej diety, ja mam ostatio faze na slodycze, pogoda sie psuje, zimno brrr, wiec tak sie falszywie dopieszczam :D

    Patrycja - hop, hop...!

    Majcik spi, posprzatalam sobie troche. Wczoraj robilam zupe z selerow naciowych - nigdy za nimi nie przepadalam ale zupka palce lizac, polecam!
    Zupa z selera naciowego z curry - cincin.cc - witaj w krainie inspiracji smaku
    Mai tez smakowala, w swym wybrednictwie zjadla cale 7lyzeczek :)
    Nie robilam na bulionie tylko za wodzie, potem doprawilam ziolami, mniam.
    Teraz biore sie za dzisiejszy obiad..

  11. Krysiak - sprobuje o ile znajde w polskim sklepie, bo w ang - i organicznych i zwyklych - nie spotkalam sie ze zmielona. Albo zblenderuje ugotowana, ze tez na to wczesniej nie wpadlam! Dzieki :)
    Co do pracy - super ze udalo sie wam tak zalatwic ze znajoma, ja tez mysle o pracy, ale wtedy mala poszlaby do zlobka/opiekunki na caly dzien. Zycze powodzenia!
    I oby ten zab wreszcie wyszedl!

  12. Dorotea - :36_2_25: brawo dla Krzysia i dla Ciebie oczywiscie za wytrwanie zebowego boju. U nas ciagle tylko 10 sztuk. Sprobowalabym i ja zmielic jaglana, tylko nie mam w czym, mam tylko duzy blender.. Pomysle. Moze w mozdzierzu..?
    Trzymam kciuki za pomyslny wynik testu.
    Dobrze ze u was juz sie ustabilizowalo i Krzys ladnie spi.
    Co do tych placow zabaw - zgadzam sie z toba w 100%, dzieciaki powinny tam szalec, a pewnie siedza w domu bo "sie pobrudza"... My mieszkalismy swego czasu ze znajomymi, mieli 2letniego nad wiek wyrosnietego i pelnego energii chlopca - wazyl ok 19kg, matka - dziewczyna mlodsza ode mnie - nie wychodzila z nim calymi dniami z domu - bo to albo sie pobrudzi, albo jej sie po prostu nie chcialo z nim bawic - wlaczala mu bajki na laptopie i caly dzien chlopiec je ogladal...

    Anya - oby jak najszybciej Weronika przestala ci sie budzic w nocy :)

    Teraz wlasnie Majcia ma drzemke, zrobilam szybkie pranie (mala sie duzo bawi i duzo brudzi wiec codziennie jest co prac). Zaraz zaczne obiadek, ale jeszcze troche pobuszuje w sieci... :)

  13. Witajcie!

    Krysiak - u nas bialko wprowadzone zostalo ok 11mca - po prostu kiedys Majka zwinela nam troche jajka na twardo tym samym wprowadzajac sobie do diety bialko :) Posmakowalo jej takie jajo i nic jej nie bylo.

    Dorotea - to sie nameczyliscie... u nas na razie przestoj zebowy. Jednego dnia Maja dala popis i spac poszla dopiero o 16.30 na 20 min - masakra, tylko domyslac sie moge jak musialas sie czuc po calodniowych maratonach... Oby ta poprawa nastroju nastapila!

    Basia- uwazam tak jak Dorotea - po co zaczynac od sprowadzanych owocow, skoro jest sezon na krajowe? Probuj warzywka, nie zabraknie wam witamin! Pare stron temu podawalam z tego co co pamietam linki do przepisow dla karmiacych mam..

    Newania - haalooo, mam nadzieje ze u was wszystko dobrze!

    U nas dzis jesien pelna geba - zimno, leje, ciemno. Oby do poludnia troszke przeszlo, bo idziemy na angielski. Ale kaloszki tak czy siak juz mamy hihi :)

  14. Krysiak - dobrze ze juz u was dobrze, tzn stabilnie :) urlopu nie zazdroszcze, nasz byl podobny.. Gratulacje dla Dominika no i oczywiscie Brawo!! :D
    Fajnie ze Dominik zjada jaglanke, Majka za nic nie chce, czasem uda mi sie przemycic odrobinke... Robie jej taka organiczna, 4zboza, quinoa, z owocami - jak ma humor to zje :)

    Teraz padla, wiec jakis film bedziemy ogladac. A dzis Majcia spacerowala ze mna po sklepie za raczke i chciala pchac wozek :D W domu tez pchala go po kuchni - do przodu - bum sciana - i do tylu. Normalnie nie dala sie oderwac!

    Dobrej nocki Cycusiowe!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...