Odnośnie poszerzonych komór - mogę wiele napisać i chciałabym podzielić się informacjami by tym samym uspokoić przyszłych rodziców. U naszego synka w 33 tyg ciąży też stwierdzono poszerzenie komór bocznych obu - miały one 12,6 . Podstawą było wykonanie badań na cytomegalię i toksoplazmozę - z racji tej że wykonywałam je na początku ciązy wykluczono iż te wirusy mogły spowodować poszerzenie - stwierdzono że doszło do poszerzenia wskutek przeziębienia, które w tym okresie przeszłam - podobno za późno zapisano antybiotyk. Leczyłam się domowymi sposobami. Od tego czasu miałam wykonywane usg raz na dwa tyg. aby stwierdzić czy następuje dalsze poszerzanie - to mogłoby świadczyć o wodogłowiu, nastraszono nas niesamowicie. Byliśmy przerażeni, ale niestety musieliśmy czekać/.. na szczęście poszerzenie zmniejszyło się , w 37 tyg na badaniu wynosiły one 10,6 . Synek urodził się w 38 tyg ciąży z wagą 3560 i z obwodem główki 36 . Zaraz po urodzeniu wykonano USG przezciemiączkowe , które wykazało również poszerzenie , zalecono kontrole co miesiąc - do 4 miesiąca wykonywano usg. W naszym przypadku okazało się po prostu że widocznie tak już nasz synek ma, nadal obserwujemy przyrost obwodu głowy czy jest on odpowiedni , proporcjonalny do obwodu brzuszka. Proponuje nie martwić się , chociaż sama wiem że jest to bardzo trudne (mnie bardzo pomogła korespondencja z użytkownikiem tego postu DRYLO - podniósł nas na duchu - pozdrawiam). Niektóre dzieci tak po prostu mają - i nie musi to oznaczać czegoś strasznego. U mnie rozważano możliwość zakończenia ciąży w 32 tyg z powodu owego poszerzenia, ale Pani doktor ze Szpitala Klinicznego w Gdańsku stwierdziła że nie ma takiej potrzeby - jeśli nie następuje dalsze poszerzanie - jeśli komory mają po 20 mm to możemy zacząć się bać bo w tym przypadku możemy już mówić o wodogłowiu. U chłopców podobno norma jest do 12 , a druga rzecz to każdego dziecka nie można przyrównać do książki - w szpitalu powiedziano mi że tylko dobry lekarz na dobrym sprzęcie jest w stanie podać dokładną szerokość komór, wiele osób nawet nie wie że ich dzieci mają powiększone komory - jest to zjawisko podobno dość powszechne. Ja na moje nieszczęście trafiłam na wspaniałego specjalistę i stąd zamiast na końcówce cieszyć się że już dzieciątko niedługo będzie z nami martwiłam się a jest wszystko ok i po co to było . Nie przejmujcie się tym , jeśli kolejne usg wykaże że nie powiększają się one to będzie napewno wszystko ok . Mały rozwija się wspaniale, poszerzeine w żaden sposób nie wpłynęło na jego rozwój.