-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
P
Osiągnięcia asica
0
Reputacja
-
Witam. Mam od jakiegoś czasu problem, który narasta...Syn (7 l, jedynak) chodzi do pierwszej klasy. W szkole nie sprawia żadnych problemów, jest grzeczny, koleżeński, kulturalny. W domu zaś od jakiegoś czasu zachowuje sie okropnie- nie, że zawsze, ale w ciągu dnia dochodzi często do drobnych spięć. Zazwyczaj, gdy każę coś mu zrobić , coś ponad normę (zazwyczaj ćwiczymy pisanie) albo gdy czegoś odmawiam. W ogóle stosunek do moich poleceń zrobił się u niego "olewający". Nie pomagają tlumaczenia, mlody bierze mnie na emocjonalny szantaż -"bo ja cię wcale nie obchodzę, ty wcale mnie nie kochasz" lub " po co ja w ogóe się urodzilem, lepiej by było jakbym umarł!". Często jestem przerażona tym, co słyszę z ust syna. Nigdy, przenigdy nie usłyszał takich słow ani ode mnie, ani od męża; wręcz często mu powtarzamy, że go kochamy, nawet wtedy, kiedy się źle zachowuje... Kiedy wpada w złość to płacze, krzyczy i czasem próbuje podnosić na mnie rękę- to mnie martwi najbardziej, bo w naszym domu nikt nie podnosił na nikogo ręki :( Żadnych klapsów, żadnego bicia, karą jest brak tv lub komputera (ten drugi używany w ograniczonym czasie), zabranie ulubionej zabawki. Druga sprawa to zauważylam, że w pewnym momencie przestał być ambitny. Na początku roku szkolnego wręcz rwał sie do nauki, nagrody za aktywność były wręcz na porządku dziennym, lekcje odrabiał zaraz po przyjściu do domu... Teraz nagrody pojawiają sie rzadko, i ostatnio spytałam po sprawdzianie, dlaczego się nie postarał? Wiem, na co go stać. Odpowiedział mi, ze mu nie zależy na dobrych ocenach, przestał też starać sie ładnie pisać... Wychowawczyni nie ma żadnych uwag wzgledem Nikodema, w szkole problemów brak. Mlodemu zwyczajnie przestalo zależeć... Nie wiem co myleć o jego zachowaniu, zwłaszcza, że nie zauważyłam zmian w otoczniu syna. Zmiany są w jego zachowaniu i nie wiem, czy mam powody by się niepokoić ...a ja powoli robię sie strzepkiem nerwów...
-
[*] [*] [*] [*] ...
-
Jak umeblować pokój dla dzieci?
asica odpowiedział(a) na nikita_6 temat w Nasz dom, nasza przestrzeń i nasze zwierzęta
U młodego jeszcze przed remontem, po przeprowadzce tylko ściany pomalowaliśmy ;) No ale w planach remont jakoś w czerwcu, kolor ścian najprawdopodobniej będzie ten sam, podłogę chyba zrobimy jaśniejszą ... -
Klapsy i krzyki to nie jest kara, to przejaw bezsilności opiekuna... Co do karnego jeża, czy jakiejkolwiek innej kary - trzeba dziecku wytłumaczyć , co jest jej przyczyną i jaki ma odnieść skutek... Wszystko w rękach rodzica.
-
Dziewczyny, zainstalujcie program blokujący reklamy i po sprawie ;)
-
Zapomniałam jeszcze dodać, że maluchy przez cały rok mogły przynosić swoją ulubioną zabawkę z domu.
-
Witam, co prawda Nikodem ,jak zaczął przygodę z przedszkolem, nie miał takich nawyków. Ale widziałam w p-kolu dzieci ze smokiem i pieluchami ... Będzie czas na adaptację i pani przedszkolanka (przy Twoim domowym wsparciu) na pewno pomoże uporać się z tymi "nawykami" A być może już samo przebywanie w grupie zmobilizuje małą do wyrzucenia smoka ... W każdym bądź razie nie martw się na zapas ;) Pozdrawiam
-
Która babcia bardziej angażuje się w opiekę nad wnukiem/wnuczką?
asica odpowiedział(a) na Dusiula temat w Ankiety, sondy
U nas nie angażowała się żadna z babć- pomimo że mieszkamy blisko... -
Kobietki, co za smakowitości tutaj pokazujecie ... U nas dziś na obiad były ziemniaczki z sosem koperkowym + karkówka + marchewka
-
Jak nauczyć 5-latka jazdy na rowerze?
asica odpowiedział(a) na Malinka temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
U nas biegowy rowerek bardziej nauczył Nikodema równowagi. Wcześniej jeździł na 3 kołowym , gdzie pedały były na przednim kole, potem zwykły z bocznymi kółkami- jeździł, ale nie nauczył się utrzymywać równowagi... No i na biegowym super się nauczył, po jakimś czasie jak było już super odkręciłam boczne kółka... była chwila niepewności, ale załapał i jest fajnie :) -
Jak nauczyć 5-latka jazdy na rowerze?
asica odpowiedział(a) na Malinka temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Ja mogę polecić rowerek biegowy, u nas sprawdził się znakomicie :) W tym dziale jest nawet wątek: http://parenting.pl/dzis-pytanie-dzis-odpowiedz/12520-rowerek-biegowy.html -
Nikodem również jeździł na rowerku biegowym w wieku 3 l. Korzystał z niego chętniej niż z rowerka z bocznymi kółkami... I właśnie na nim nauczył się po jednym sezonie jazdy na dwóch kółkach. Mogę polecić z czystym sumieniem Mieliśmy dokładnie taki
-
Hmmm, ciężko tak doradzać , żeby nie wymądrzać się ... Uważam jak poprzedniczka, że wymaga ona większej i innej uwagi niż mniejszy synek. Może jakieś "babskie" wypady we dwie... Czy to na zakupy czy na zwykłe lody. Kolegów też chyba jej wybierać nie możesz, a że spotyka się z polską paczką - zwłaszcza że niemieckiego nie zna - to chyba oczywista sprawa. No i powinnaś jasno przedstawić zasady panujące w Twoim domu . Tyle , co na chwilę obecną wpadło mi do głowy ...
-
250g Kasi 1/2 szklanki cukru 1 jajko 2,5 szklanki mąki 1 płaska łyżeczka sody 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia 1/2 łyżeczki soli aromat - kilka kropel ( rumowy jest najlepszy) Bakalie- ja dodaję rodzynki, posiekane orzechy włoskie, posiekaną czekoladę Kasię , cukier i jajko utrzeć na puszysta masę, dodać sypkie (mąka, proszek, soda, sól), wyrobić. Wsypać posiekaną czekoladę, rodzynki, orzechy, wymieszać. Formować 3cm kuleczki i delikatnie spłaszczyć, kłaść na blachę. Piec ok 20minut w temp. 180st C . Po wyjęciu z piekarnika są miękkie ale po ostygnięciu będą kruche i puszyste .
-
"Residua deciduae et ovi - Resztki doczesnej i jaja płodowego" tutaj strona Poronienie - informacje dla Ciebie