Ja się od początku września borykam z infekcjami swojego dziecka - poszedł do przedszkola i się zaczęło. Więcej siedzi w domu niż jest w przedszkolu. A co do Kidabionu, to zdecydowałam się na syropek - synek lubi wszelkie pomarańczowe smaki, więc miałam pewność, że będzie go pił bez marudzenia. A zdecydowałam się na Kidabion ze względu na to, że ma w składzie i witaminy i kwasy Omega-3. Nie chcę zapeszać, ale ostatnie dwa tygodnie przeszły nam bez żadnego pokasływania i gilka.