Cześć dziewczątka poniedziałkowo. Jak Wam święta mijają? Przejedzone brzuszki? :)
U nas cudnie. Pogoda wprawdzie niezbyt świąteczna, ale nastroje jak najbardziej :)
Wigilia u teściów, bardzo sympatycznie było. A w niedzielę z samego rana już do moich rodziców pojechaliśmy. Wczoraj w domku, babcia z dziadziem przyszła na obiadek, a dzisiaj zamiana i my do babci poszliśmy. Super tak sobie z rodzinką posiedzieć, pogadać o pierdołach. Stęskniona jestem za nimi bardzo. Jutro rano mam fryzjera w planie, bo już zarośnięta jestem strasznie, a potem połażę po sklepach, może uda mi się jakoś fajną sukienkę na weselę wyszukać. Kubulec przeszczęśliwy, że u dziadków jest, nie odstępuje ich na krok :) Prezentów tysiące dostał, ale największą furorę zrobiła kasa sklepowa i od dwóch dni bawi się bez przerwy :)