Skocz do zawartości
Forum

ezelka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ezelka

  1. ezelka

    Nasze gotowanie

    Mama_Monika dziekuję za przepis, narazie będę musiała zrezygnować z cebuli i czosnku ale przepis wypróbuję, mam nadzieję, że brak czosnku i cebuli nie popsuje smaku Bigosik wygląda super
  2. Btg może zjadłaś coś co zmieniło smak i zapach mleka??? Czosnek, cebule??? A może maluszek ma pleśniawki albo gardełko boli? Jeśli się sytuacja nie zmieni to idź do lekarza.
  3. ezelka

    Nasze gotowanie

    Mama_MonikaNasza wczorajsza zapiekanka Skład: ryż, szpinak, cebula, czosnek, mozarella, tuńczyk, suszone pomidory, parmezan na posypkę. Wow...super wygląda ta zapiekanaka ja w ogóle jestem maniakiem zapiekanek Poproszę o dokładny przepis
  4. U mnie w rodzinie moja mama karmiła tylko mnie i to krótko, moja siostra jest wcześniakiem i jej nie karmiła wcale, moja siostra ma dwoje odchowanych na butli, ja starszej córki też nie karmiłam za to z młodszą idzie całkiem nieźle jedynie teściowa wykarmiła czterech synów Wszyscy w mojej rodzinie sa zadowoleni, że udało mi się karmić i postaram się karmić jak najdłużej ale będę musiała szybciej wprowadzać inne pokarmy już jak mała skończy 5 miesięcy bo jak będzie miała pół roku to wracam do pracy i chcę żeby już choć jeden posiłek jadła nie mleczny...ale karmić piersią zamierzam conajmniej do roku albo i dłużej...no zobaczymy co czas przyniesie Dziewczyny a jak u was jest z odciąganiem i magazynowaniem pokarmu??? Ja się uczę i od października kolejny semestr przede mną i będę musiała jeździć do szkoły i zastanawiam się jak to będzie z karmieniem małej??? No na pewno będę odciągać swoje mleko i już się martwię jak ma się do tego zabrać
  5. Patrycja'81 nie wychowuję dziecka według żadnego schematu, nie po to zapisuję sobie godziny karmień żeby wprowadzać schematy tylko po to, żeby pamiętać kiedy mała jadła i ile dokładnie czasu minęło bo wtedy wiem czy jest juz głodna jak płacze czy po prostu chce się poprzytulać, ona sama sobie uregulowała pory jedzenia co 2 i pół do 3 godzin i tego się trzymam, głodna nie jest, na wadze przybiera bardzo ładnie...no i nie wierzę w to, że dziecko, które przy jednym karmieniu wyciągnie pierś do końca za godzinę jest głodne. Pierwszą córkę wychowałam bez internetu i książek...więc nie sugeruj mi, że nie mam intuicji w stosunku do swoich dzieci...moja młodsza córcia jest innym zupełnie dzieckiem i rady z tej książki pomagają mi w ułatwieniu życia sobie i jej...jakbyś dokładnie przeczytała wątek to byś to już wcześniej wyczytała...bo już była o tym mowa...a jak się czyta posty wyrwane z kontekstu to niestety ma się mylne pojęcie na temat tego o czym jest dyskusja iszmaona Nie zdecyduję się na spanie z dzieckiem bo 1. musiałabym męża na podłogę wyrzucić, 2. jestem przeciwnikiem przyzwyczajania dziecka do spania w łóżku z rodzicami, ona ma swoje łóżeczko na wyciągnięcie ręki od naszego i w nocy nie ma problemu ze spaniem w swoim łóżeczku, problem był tylko i wyłącznie z usypianiem, usypialiśmy ją na rękach, a na dłuższą metę to nie jest dobry sposób, szczególnie dla naszych kręgosłupów także spanie z nami w łóżku całkowicie odpada. Mała zasypia już samodzielnie w swoim łóżeczku tylko dopiero po 22...ale myślę, że z czasem i to uda się zmienić...ale nic na hura...na to mamy czas IWA23 no faktycznie to n ie robota spędzać dzień z dzieckiem przy piersi, dobrze, że starasz się wydłużać przerwy między karmieniami
  6. Ja też notuje pory karmienia, od - do i z której piersi, dzięki temu wiem kiedy mała jest faktycznie głodna, a kiedy po prostu chce się przytulić notowałam też pory snu, ale nic mi z tego nie wynikało i dałam spokój Piekne imię ma Twój synek...Darki to fajne chłopaki, wiem bo wyszłam za jednego
  7. ezelka

    Nasze gotowanie

    mosiamężowa kaszaneczka z cebulką Oj,kaszanki to ja nie lubię ale mój ślubny za to przepada
  8. Magart ja ją miałam w ciąży ale mi się jej przeczytać nie chciało... myślałam, że wszystko pójdzie tak łatwo jak z Kingą...a tu taki psikus No właśnie z tą konsekwencją u mnie ciężko, mąż pomaga ale on też po jakimś czasie ma dosć tyle nam się udało zdziałać, że po karmieniu po 22 usypia całkiem sama...a na zasypianie szybciej będę cierpliwie czekać, nie można mieć wszystkiego od razu. Oby tylko w nocy wróciło do normy sprzed dwóch dni, mam nadzieję, że jej tak nie zostanie...pobudki co 2 godziny
  9. Solange mam nadzieje, że u nas bedzie podobnie jak w Ciebie Póki co młoda drugą noc z kolei robiła częste pobudki...ehhhh... jakoś to trzeba przetrwać kaaarolina życzę przyjemnej lektury Magart tez bym chciała, żeby małoda zasypiała po kąpieli...może za kilka miesięcy iszmaona dziękuję za tytuł ksiązki, ściągne i przeczytam wiesz, ona już usypia sama po karmieniu po 22 i w nocy generalnie też zasypia sama, choć jeszcze nie za każdym razem...a jeśli chodzi o bliskosć to w ciągu dnia jest dużo tulona...zresztą w ciągu dnia tez sama zasypia, tyle, że w leżaczku...w łóżeczku za choinkę nie chce sama leżeć ani spać Justi24 no na pewno na siłę jej nie zmuszę, żeby szybciej usypiała, dobrze, że po tej 22 potrafi sie wyciszyć i zasnąć...a może z czasem będzie usypiała szybciej Dziś w nocy raz musiałam jej podać pierś po przewinięciu bo nie chciała zasnąć sama, ale nie uśpiłam jej tylko uspokoiłam i odłożyłam do łóżeczka przytomną i usnęła sama tyle, że po 40 minutach obudziła się znowu i ululałam ją na rękach
  10. Ja juz zastanawiam sie jak to bedzie jak Kalina będzie miała zęby ehhhh...chyba będzie bolało no ale jak przeżyłam popękane sutki na początku to i podgryzanie przeżyje
  11. ezelka

    Nasze gotowanie

    Uwielbiam placki ziemniaczane ale sama musze trzeć kartofle bo mój mąż za plkackami nie przepada i jak ma chęć na placki to sama musze sobie je zrobić co do nakładki do tarcia to ja rok czasu kupuje i kupić nie mogę zawsze są ważniejsze wydatki...no a teraz placków jeść nie mogę bo to smażone Jeśli chodzi o ryż brązowy to się go je tak samo jak biały...tyle, że jest dużo zdrowszy
  12. Dzień dobry Ja ma kolejną ciężką nockę za sobą młoda zamiast spać coraz dłużej w nocy to śpi coraz krócej, wczoraj karmienie było do 22,20 i zaraz sama usnęła, a obudziła się już o 1.05, a potrafiła spokojnie spać do 2, a już drugą noc budzi się o 1, potem po karmieniu i przewinięciu usnęła sama i spała tylko 2 godziny, nigdy w nocy się tak często nie budziła, próbowałam ją jeszcze uśpić ale po 30 minutach skapitulowałam i dałam jej pierś, po przewinięciu nie chciała zasnąć sama, smoczek nie pomagał to znowu pierś, po odłożeniu do łóżeczka usnęła sama i pospała...UWAGA, UWAGA...40 minut ale ululałam ją na rekach i spała do 8.30. Dziewczyny pewnie sobie pomyślicie, że jestem nawiedzona jakaś, że chce żeby mi dwumiesięczne dziecko przesypiało całą noc...no nie chce...ale do tej pory spała ładnie, a od dwóch nocy coś świruje mam nadzieję, że to tylko przejściowa sprawa... A tak w formie ciekawostki to moja Kinga jak miała tyle co Kalina to nie dość, że usypiała sama wieczorem to spała już po 8 godzin...no ale była na butli.... Ehhhhhhhh....ile by nie spały i jedna i druga to kocham je po równo i strasznie mocno No to się wyżaliłam Dzięki wam wielkie za opisanie swoich rytuałów...trochę mnie to podnosi na duchu bo widzę, że nie tylko u nas do ideału dużo brakuje Drucilla my mamy juz kredyt...we frankach masakra teraz z tym kredytem....ehhhhh...a mieszkanie za małe Agness to moje drugie i jestem przewrażliwiona Iwonka ja właśnie tez skończyłam pić kawkę...muszę sie obudzić po ciężkiej nocy my tez się niedługo na spacer wybieramy... W chuście jeszcze na dwór nie wychodziłam, na razie po domu się przydaje
  13. Ardhara śliczny jest Twój Grześ Moja kompletnie nie interesuje sie karuzelą, przynajmniej na razie Drucilla u nas ze zgaszeniem światła to ciężko jest bo mamy tylko dwa pokoje, jeden mniejszy zajmuje Kinga, a drugi duży jest naszej trójki...marzy nam się większe mieszkanie ale to dopiero za pare lat podkładka już jest wysłana Mika to ja widzę, że nie tylko u mnie chaos z karmieniem Przy Kindze wszystko było w miarę regularnie, a teraz matko jedyna...rozpindziel jeden wielki
  14. ezelka

    Nasze gotowanie

    A to dzisiejszy obiad, brązowy ryż, duszona szynka i sałatka z ogórków małosolnych z pomidorkiem
  15. ezelka

    Nasze gotowanie

    A wy jak zwykle same pyszności serwujecie Mniammm...fasolka - uwielbiam, naleśniczki - palce lizać, super kolorowe kanapeczki, pomidorowa...ehhhh...wszystko bym oczami jadła A tu tort urodzinowy dla mojej Kingusi i dwa zaległe obiadki, mielony z piekarnika i szynka pieczona w worku
  16. Dziewczyny jak u was wyglądają pory karmienia, odstępy pomiędzy karmieniem, pory snu...jest u was jakaś regularność, jeśli nie to czy próbujecie wprowadzić jakiś regularny plan dnia??? U nas jest różnie, mała przeważnie je co 2.5 do 3 godzin, na spacery wychodzimy różnie, kąpiel jest około 19,30 a usypia sama w łóżeczku dopiero po karmieniu po 22. Jedyna regularność jest taka, że po karmieniu jest zawsze przewinięta, potem jest chwila aktywności, trochę sama leży w leżaczku, trochę kładę ją na brzuszek, a potem usypia, ostatnio przeważnie w leżaczku, i śpi z przerwami do kolejnego karmienia. No i jak przychodzi czas kąpieli o 19,30 to po dostaje pierś i kładę ją do łóżeczka i pokima trochę, trochę sie jeszcze buntuje przed leżeniem w łóżeczku ale jest już coraz lepiej, i tak na zmianę kima i marudzi aż do 22, dopóki nie dostanie cyca, a po cycku i przeiwnięciu wkładam ją do łóżeczka i już sama usypia bez marudzenia...ehhhhh...tyle nam się udało osiągnąć Tylko czemu nie chce usnąć zaraz po kąpieli, tylko dopiero po 22 Jak myślicie co można zrobić, żeby usypiała szybciej??? I drugie pytanie...jak zabawiacie swoje maluchy, jakimiś grzechotkami już, czy czymś innym, a może macie jakieś inne sposoby??? Pytam bo moja Kinga zabawiała się od początku sama, a Kalinką trzeba się cały czas zajmować jak nie śpi.
  17. Dzień dobry My dziś już po spacerku Noc miałam ciężką bo się Kalina co 2 godziny budziła...nie wiem co jej się stało???? Cóż czasami musi być gorsza noc Milly tulam kochana, mam nadzieję, że u was już lepiej Iwonka witamy spowrotem Mika napewno wyglądasz super, a chłop się przyzwyczai
  18. A u mnie co noc to inaczej Jedno jest pewne, że moja Kalinka przed 22 sama nie zaśnie choćby nie wiem co...o 19.30 ją kąpiemy, potem dostaje cyca i sie zaczyna odkładanie do łóżeczka...owszem usypia ale pośpi pół godziny i się budzi i dopiero jak około 22 dostaje pierś to po przewinięciu odkładam ją do łóżeczka i sama pięknie zasypia bez żadnego problemu...tylko dleczego tak późno A w nocy jest jeszcze na zmianę, czasami uśnie sama, a czasami muszę ją uśpić smoczkiem, cycusiem też się jeszcze zdarza ale to już bardzo rzadko...no na pewno jest poprawa Justi fajnie, że wam się udało...mam nadzieję, że ja kiedyś też tak będę mogła powiedzieć o swojej Kalince Dziewczyny, a może macie jakieś sposoby, żeby przestawić małą na usypianie o 20 a nie o 22???
  19. Witam My niedawno pożegnaliśmy gości po imprezie urodzinowej Kingi...uffff...nie za bardzo przepadam za takimi spędami, szczególnie teraz jak Kalinka jest taka malutka...no ale mam z głowy...na tydzień w następną niedzielę chrzest Mamma no faktycznie masakra, dobrze, że nie posłuchałaś starego pryka i pojechałaś na pogotowie...najważniejszy jest instynkt matki dobrze, że z Laurą już lepiej mam nadzieję, że laktacja wróci szybko do normy Drucilla moja Kalina też strasznie stęka przez sen...czasami to takie odgłosy wydaje, że my padamy ze śmiechu...a w nocy mój ślubny śpi ze stoperami w uszach to nie słyszy małej Moja Kinga przychodzi do nas rano jak się obudzi, a czasami jak wstanie za wcześnie to jedno z nas idzie dospać do niej do pokoju...przeważnie ja
  20. Dziewczyny, mi zależy żeby moja malutka spała w swoim łóżeczku i, żeby się go nie bała, a tak było na początku, pomimo tego, że nie spała z nami w łóżku ale była odkładana do łóżeczka jak już spała, a luluałam ją na rękach...a to nie jest dobra metoda. Jeśli chodzi o spanie z dzieckiem w jednym łóżku to ja należę do zdecydowanych przeciwników...nigdy nie pozwoliłabym na to, żeby dzieci z nami spały albo, żeby mąż spał w innym pokoju a ja z dziećmi razem...nie neguję matek które tak robią ale moje przekonania totalnie się z tym nie zgadzają. W końcu to, że jesteśmy rodzicami nie oznacza, że nie potrzebujemy swojej bliskości z mężem. Moja starsza córka od początku spała w swoim łóżeczku i usypiała sama, młodsza tez śpi w swoim łóżeczku ale trzeba było ją lulać do snu co niestety jest dość męczące. Dlatego właśnie zdecydowaliśmy wspólnie z mężem, że musimy nauczyć malutką samodzielnego zasypiania. I idzie nam całkiem nieźle, wczoraj wieczorem usnęła po 40 minutach brania i odkładania, z tym, że to już nie wyglądało tak jak na początku, że przez cały czas był płacz na zmianę z braniem na ręce, po odłożeniu do łóżeczka jakiś czas sobie leżała sama, a po jakimś czasie zaczynała kwękać i jak już porządnie się rozkwękała to na ręce, jak spokojna to do łóżeczka i znowu jakiś czas sobie leżała...i tak w końcu za którymś razem nie zaczęła już kwękać tylko sama usnęła...i właśnie o to chodzi w tej metodzie obudziła się po jakimś czasie, nakarmiłam ją i znowu do łóżeczka, już bez brania na ręce uspokajałam ją, potem leżała sama i usypiała około 30 minut i zgasiłam światło i to był błąd bo zaczęła płakać, ale obeszło się bez brania na ręce, tylko dostała smoka i zaraz zasnęła. W nocy po karmieniu i przewinięciu, nie chciała od razu zasnąć i też pomógł smoczek, a po drugim karmieniu i przewinięciu usnęła sama.... Cóż ja myślę, że moja Kalinka jest już zdecydowanie gotowa na samodzielne usypianie... po prostu my musieliśmy jej pokazać jak to robić...pewno jeszcze będą gorsze wieczory i noce...ale ja widzę u niej spore postępy i bardzo się z tego cieszę A ten wątek założyłam po to aby móc się podzielić z innymi mamami moimi doświadczeniami, może kiedyś komuś pomoże to co tutaj przeczyta. Oczywiście nauki jeszcze nie koniec...jeszcze długa droga przed nami ale wiem, że nam się uda... właśnie dlatego, że Kalinka jest jeszcze malutka i nie ma utrwalonych złych nawyków. AnnD juz pisałam, że Kalina ma prawie 2 miesiące, ja jej naprawdę bliskości nie żałuję, teraz np. mam ją na sobie w chuście, jest we mnie wtulona i bardzo zadowolona A lulanie dziecka na rękach co wieczór to żadna forma bliskości tylko utrwalanie w dziecku złego nawyku, i nadwyrężanie kręgosłupa. Magart zgadzam się z Tobą w stu procentach, ilu rodziców tyle poglądów Ale takie dyskusje są potrzebne, żeby ktoś kto szuka odpowiedniej dla siebie metody mógł poznać wszystkie za i przeciw Solange ja to widze w swoich córkach, że jedne dzieci potrzebują więcej bliskości inne mniej, starsza jako niemowlę nie potrzebowała być dużo na rękach, potrafiła pięknie sie sobą zająć i tak jest do tej pory, potrafi bawić się sama bez mojej pomocy, a młodsza ma większą potrzebę przytulania i potrzebuje więcej uwagi i w dzień to dostaje, a w nocy jest czas na spanie
  21. Solange63 dziękuję za miłe słowa Tak jak napisałaś, ja absolutnie nie odmawiam bliskości i czułości mojej dziecinie, przytulam ją tak często jak potrzebuje...ale musi się nauczyć sama usypiać bo póki waży trochę ponad 4 kilo to jest łatwo uśpić ją na rękach...a co będzie potem??? Zapomniałam napisać, że w nocy zawsze usypiała przy piersi, a dziś po nakarmieniu i przewinięciu odkładałam ją do łóżeczka i usypiała sama A do tej pory po przewinięciu jeszcze raz przykładałam ją do piersi i jak usnęła to odkładałam do łóżeczka no ale już tak nie będę robić
  22. Znalazłam ten fragment o którym pisałam wcześniej "Zdaję sobie sprawę, że pomysł uporządkowania opieki nad małym dzieckiem może być sprzeczny z tym, co słyszeli Państwo w rozmowach z przyjaciółmi lub przeczytali w innych książkach. W niektórych kręgach planowanie dnia noworodka i niemowlęcia jest bardzo niepopularne, a wiele osób uważa je nawet za formę okrucieństwa. Jednocześnie ci sami znajomi, krewni i autorzy sugerują zwykle uszeregowanie czynności spełnianych przy dzieciach, które ukończyły trzeci miesiąc życia. Uważają, że po upływie tego czasu można stwierdzić, czy niemowlę prawidłowo przybiera na wadze i czy wykształciły się u niego w miarę regularne wzorce snu. W moim przekonaniu są to wierutne bzdury! Po co czekać trzy miesiące, skoro w tym właśnie okresie dochodzi do domowych horrorów? Granica trzech miesięcy jest czysto umowna, nie zachodzą bowiem w tym czasie żadne istotne przemiany. Prawdą jest, że u większości niemowląt w ciągu trzech miesięcy dochodzi do kolejnych postępów, jednak uporządkowanie fizjologicznych reakcji nie zależy od wieku - to kwestia wyuczenia. Niektóre niemowlęta - np. Aniołki i Średniaczki - same regulują pewne zachowania na długo przed upływem trzech miesięcy; inne dzieci nie przejawiają takiej skłonności. W tym drugim przypadku przed ukończeniem trzeciego miesiąca życia, w miejsce uporządkowania, pojawiają się i utrwalają różne anomalie związane z jedzeniem i snem - trudności, których można by uniknąć lub znacznie je zminimalizować, gdyby od pierwszych dni podstawowe czynności zostały uporządkowane. W naszym Łatwym Planie rodzice są dla swojego dziecka przewodnikami, a jednocześnie uczą się rozpoznawania jego potrzeb. Po trzech miesiącach indywidualne wzorce zachowań niemowlęcia są im już znane, a język jego komunikatów nie jest dla nich tajemnicą. Na tej podstawie można od razu budować dobre nawyki." Metodą autorki jest wprowadzenie Łatwego Planu, czyli pewnej formy systematyczności w życiu dziecka, ale nie sztywnych godzin karmienia, spania czy spacerów tylko co dzień takiej samej kolejności, czyli karmienie, aktywność dziecka i sen ale czas i pory dnia są ruchome, nie chodzi o to, żeby co dzień karmienie było o tych samych godzinach tylko w takim samym odstępie czasu, mniej więcej co 2,5 godz. do 3 godz. dla dzieci karmionych piersią i 3-4 godz dla dzieci na butli. U nas ten system się sprawdza, moja malutka bardzo dobrze reaguje na zmiany jakie wprowadziłam, no i ja wiem kiedy czego ona potrzebuję, wiem kiedy jest głodna, wiem kiedy chce spać, a kiedy po prostu potrzebuje mojej uwagi. Zresztą polecam lekturę bo to bardzo dobra książka Link do pobrania e-booka MEGAUPLOAD - The leading online storage and file delivery service
  23. Hej Ja od samego rana walczę z ogórkami, kurna chata...nie chce mi się jak jasna cholera mała na szczęście dość grzeczna A wczoraj usnęła sama w łóżeczku o 21.30 ze smokiem w buzi ale spała do 1 w nocy może powoli jakoś sie nauczy zasypiać sama...oby. W sumie bez jedzenia wytrzymała 5 godzin bo karmiłam ją o 20 Ardhara nie ma jak to ułatwienia dla matek z dziećmi i dla niepełnosprawnych...nasza kochana Ojczyzna Drucilla łącze sie z Tobą w bólu oby goście szybko sobie poszli i nie zawracali głowy zbyt długo Mika widzę, że i Ty walczysz ze słoikami...ehhhhh...jakos w zeszłym roku miałam więcej chęci do robienia przetworów, a teraz robię bo muszę Monika życzę wytrwałości w walce z nadwagą, ja też planuję zacząć ćwiczyć...ale jak narazie wszystko pozostaje w fazie planowania
  24. No już nie miesiąc 7 tygodni skończyła wczoraj Dziewczyny ja się wcale nie gniewam jak będę miała chwilkę czasu to zacytuję wam fragment książki Tracy Hogg w którym autorka pisze dlaczego właśnie nie powinno się czekać do trzeciego miesiąca tylko działać od razu Kalina to moja druga córcia ale to wszystko co się teraz dzieje jest dla mnie nowe bo moja Kinga od początku zasypiała sama, w ogóle od początku zajmowała się sama sobą, nie trzeba jej było poświęcać tyle uwago co Kalince...ale powiem wam, że w zachowaniu mojej młodszej córci jest już ogromna poprawa, bo już potrafi sie sama zabawiać, tzn. w swoim leżaczku siedzi sobie spokojniutko około 20 minut po jedzeniu i przewinięciu, potem chwilę trzeba sie nią zająć i ten czas wykorzystuję na np. zabawę na kanapię, leżenie na brzuszku, a potem albo sama zasypia na brzuszku albo bujnę ją kilka razy w leżaczku bujaczku i śpi przeważnie do kolejnego karmienia Od kiedy przeczytałam tę książkę naprawdę dużo udało mi się zmienić...bo kiedyś, na początku wcale nie można było od niej odejść jak nie spała, non stop na rękach chciała być...może jest taka poprawa bo trochę podrosła ale napewno też dlatego, że wprowadzam metody z tej książki. Oczywiście nie jestem jakąś maniaczką i nie trzymam się w 100 procentach tego co tam jest napisane ale troszku sobie ta książką pomagam Wydaje mi się, że Kalinka nie jest za mała, wczoraj np. usnęła sama o 21.30 w łóżeczku ze smokiem w buzi i spała do 1 w nocy, a to już jest sukces...bardzo mnie to cieszy i mam nadzieję, że już teraz będzie tylko lepiej Dziewczyny bardzo wam dziękuję za rady i opinie Mam nadzieję, że będziecie tu zaglądać bo ja będę pisać jakie są u nas postepy, a nie chciałabym pisać sama do siebie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...