-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez viki80
-
No i nam szykuje się weselicho ale dopiero w czerwcu - dobrze bo Dominiś powinien być już odczepiony od cyca;-)
-
Bursztynka a Hania ma obie dolne jedynki, i jedną górną? czy jeden na jeden? Ślicznie wygląda na zdjęciach i te oczka - cudo
-
Jastem w szoku jak te nasze szkraby szybko się rozwijają! Haniu, Stasiu gratulujemy! Mi ciężko wyobrazić sobie stojącego Dominika - on ciągle na brzuchu, bądź na czworaka. No i jeszcze nie siedzi. Dziś wieczorkiem trochę nas wystraszył - zwymiotował ze 3 razy. Tyle razy mu się ulewało ale dzisiaj aż się dławił, a my w szoku. Dobrze że M. w domu. Nie wiem czy to wirus, czy od zębów (coś idzie bo się wścieka i wszystko gryzie). Zasnął przed 21 a już się raz obudził i popłakiwał.
-
bursztynkaviki80Bursztynka Haneczka super się rozwija, oj chyba pierwsza ruszy na nóżkach do przodu:) Gratulujemy kolejnego zębola, a jak nocki - poprawiło się coś po przebiciu? Dzięki. VIKI ale niestety nie. Hania śpi mi na reku wtulona a mi się oczy zamykają Oj to przykro:( pewnie dopiero druga górna jedynka trochę złagodzi nocne szaleństwo. Życzę żeby szybko wyszła i było już tylko lepiej
-
anmiodzikDziękuję Wam dziewczyny za wsparcie ;)Mój dzień w pracy skończył się jakąś godzinę temu.. zdążyłam już ogarnąć wszystko w domu i wyściskać małą za wszystkie czasy! :) Cały ten powrót do pracy nie wart był tylu nerwów, stresu i wahań! W pracy dzień minął mi szybciutko i w bardzo miłej atmosferze. Mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że odpoczęłam! Kontakt z ludźmi działa jak terapia ;) Od razu mam więcej siły i chęci dla swojego Skarba!! :) No i super:) Taka kolej rzeczy, ja po swojej wigilii też doszłam do wniosku że powrót do pracy może nie będzie aż taki straszny;-)
-
Bratowa stwierdziła że powinniśmy z M.książkę napisać jak wychować takie grzeczne dziecko hi, hi. A miała porównanie bo jej chrzesny ma córeczkę 2 dni starszą od Dominika - ponoć niezła rozrabiara i bardzo głośna;-)
-
Fasolka super że Adrianek przekonał się do jedzonka - jednak potrzebował trochę więcej czasu niż przewiduje to kalendarz żywienia;-) Ilka i ja trzymam kciuki za rodzeństwo dla Ksawcia. Co to ja jeszcze miałam napisać... może później sobie przypomnę:) U nas święta spędzone więcej w samochodzie - w wigilię z 6,7 godzin jechaliśmy bo przed każdą miejscowością korek, w drugi dzień świąt trochę wcześniej wyjechaliśmy więc udało się w 5 godzin dotrzeć do domu. A Dominikiem oczywiście wszyscy zachwyceni, jaki on grzeczny , wcale nie płacze, w nocy cichutko się najada i śpi dalej:)
-
Anmiodzik Twój najcięższy dzień w roku dobiega już końca, mam nadzieję że kolejne będą lżejsze;-) Bursztynka Haneczka super się rozwija, oj chyba pierwsza ruszy na nóżkach do przodu:) Gratulujemy kolejnego zębola, a jak nocki - poprawiło się coś po przebiciu?
-
Hej dziewczyny:) święta, święta i po świętach... jak zawsze za szybko zleciały;-) Już nadgoniłam zaległości - wszystkie dzieciaczki świąteczne i nie tylko cudne:) Grzesiu najlepsze życzenia z okazji ukończenia 7 miesiąca! Kamelia to i ja Cię jeszcze pocieszę;-) Mój mały też jakiś czas temu zaliczył już upadek z łóżka i to też M.go tak pilnował. Ja szykowałam kolację a on miał tylko chwilę przy nim posiedzieć, a zamiast siedzieć tyłkiem na łóżku to latał do kompa, po aparat itp.a Dominik mały kombinator stwierdził że nie będzie sam leżał...i chciał pewnie do nas przyjść. Mi serce chyba też przestało na chwilę bić jak usłyszałam ten huk, M.dostało się że ho, na szczęście mamy bardzo niskie łóżko bo nawet do kolan nie sięga a Dominik jak kot na brzuszek spadł więc nic mu nie było, ale ja mocno to przeżyłam. Całą noc nie spałam tylko do niego zaglądałam i dotarło do mnie że jeszcze wiele przed nim upadków a ja nie będę w stanie go ochronić i jak każdy będę tak przeżywać to zwariuję. Do M.jeden wieczór się nie odzywałam ale darowałam sobie więcej uszczypliwości bo widziałam że też się gryzie. No i też słyszałam że "większość" dzieci zalicza wcześniej czy później taki upadek;-) A mój M.też ma twardy sen, więc mimo że czasami razem drzemią sobie na łóżku i ma pilnować małego to ja co chwilę doglądam. Siebie też trochę obwiniałam po tym upadku - bo przecież powinnam być bardziej przewidująca, a M.nie widzi na codzień jaki nasz łobuziak jest ruchliwy, ech i takie tam.
-
Znalazłam chwilkę żeby do Was zajżeć i przeczytać resztę pieknych życzeń:) Spełnienia marzeń dla Nairusi
-
Kochane Mamuśki (w razie gdybym nie miała czasu jutro do Was zajżeć): Życzę Wam i Waszym rodzinom dużo zdrowia, miłości, spokoju i pogody ducha, oby w te pierwsze Święta Bożego Narodzenia naszym pociechom uśmiech z buzi nie schodził, a wszelkie bolączki i choroby odeszły w siną dal
-
Mój syn w ciągu dnia jakoś nie ma problemów z zasypianiem - na boczek, wtula się w płaską podusie i śpi, nie wiem skąd wieczorem takie sceny. Idę się pakować - wyjazd tylko na 2 noce a tyle rzeczy trzeba zabrać;-) U Was w domkach pewnie gorączka ostatnich przygotowań a ja chyba dopiero poczuję jutro swięta, no może troszeczkę dzisia u teściowej;-)
-
Kamelia śliczną masz karteczkę, a zaćmienie księżyca rewelacyjne!!!
-
Nadinn jak tam Jasiek - szalał jeszcze w nocy? Mój jak już tak późno poszedł spać to tylko na jedzenie wstał o 3 i 7 i pospał do 10;-)
-
Asiu co do M. wiem z doświadczenia że czasami trzeba tupnąć nie prosić - bo nie zawsze da się na spokojnie. A jeśli chodzi o Misia - możesz spróbować tak jak radzą dziewczyny z jedzeniem, mój wytrzymał 5 godz.bez cyca tylko na jabłuszku ze słoiczka. Podawaj przed wyjściem cyca - może się przestawi. Dominik też butli nie trawi. Pamiętaj że jeżeli będzie ciężko, to możesz iść na L4:) I mam nadzieję że do pracy wracasz na 7 godz a nie 8. Życzę Ci kochana żeby wraz z końcem tego starego roku minęły wszystkie Twoje troski i smutki. A ja dzisiaj jadę do teściowej na wigilię;-)
-
Najlepsze życzenia dla Nadusi i Jasia
-
moja89AAa i zapomniałabym:P Grześ dzisiaj pierwszy raz podniósł się i stał na nóżkach sam, oczywiście podtrzymując sie i tylko chwilke:) Ale zdolnego masz w domu chłopaka, tylko patrzeć jak ruszy do przodu na nóżkach:)
-
nadinnniestety pierwsze czworaki już zaliczone...o co z tym chodzi?!? położyłam z powrotem i od razu kima...ale numer haha Ja tak sobie myślałam że może młody chce się wtulić i przewraca się na brzuch a jak już na brzuchu to automatycznie na czworaka - a złości się bo wywrotka go budzi:)
-
Mój właśnie padł - do samego końca na czworaka i na brzuchu zasnął, a pogaszone światło za bardzo go nie zniechęciło - miał większy ubaw, złościł się tylko jak go próbowałam położyć.
-
W takim razie dobranoc mamuśki. do jutra:)
-
moja zdrówka dla Grzesia, oby katarek szybko minął i nic się z tego nie rozwinęło
-
Tego jeszcze nie próbowałam - może faktycznie podziała:) tyle że my nawet w nocy przy małej lampeczce śpimy, no ale nic może ciemność go wyciszy
-
No ale w końcu to jego święto i pewnie chce do północy poszaleć;-)
-
A mój mały łobuziak jeszcze nie śpi. Już nie mam pomysłu jak go uspać, wszystkiego próbowałam i pozostaje mi czekać aż się zmęczy i sam padnie (oba cyce już wyciągnął)
-
Kamelia to wypoczniesz sobie trochę:) Bursztynka oj tak cwaniak i kombinator z tego mojego M.ale kąpanie młodego już go dzisiaj nie ominie;-) Dominiś zdrzemnął się 30 minut wtulony w mamusię, teraz jeszcze trochę brykania i spanie na noc przed 22:)