Skocz do zawartości
Forum

sylwia77

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez sylwia77

  1. czesc Dziewczynki :-) pisalyscie kiedys o wkurzeniu, no wiec powiem Wam, ze az mnie te hormonalne hustawki nastrojow mecza. czuje sie jak na kolejce gorce. zdecydowanie z Miko nie mialam takich stanow. zreszta - szczerze mowiac - uwazalam zawsze, ze pmsy czy inne dolegliwosci hormonalne to wymysly, ale niestety sama sie przekonalam jak to meczy :/ wspolczuje mojemu A. :-) ale dzielnie wytrzymuje, na szczescie. poza tym mniej spie, wiecej mam energii. a jak u Was? jak brzuszki? u mnie juz widoczny :-) ps. bylam wczoraj w ciazowym sklepie i wiecie co? spodnica kosztuje 120 zlotych. chamstwo! kupilam wiec rozmiar wieksze spodnie i jak beda ciasne, pojde do krawcowej by wszyla gume, w zyciu nie dam tyle kasy :-) nie wspomne juz o tym, ze te ciuchy sa jak na ciotki, ekhm... buziole Dziewczyny, duzo zdrowka i usmiechu ;-)
  2. powiem Ci Huppymum, ze gdy neidawno bylam chora, lekarz po zbadaniu powiedzial, ze slyszy zmiany w oskrzelach i musi byc antybiotyk. dal mi bioparox, dziala on miesjcowo, nie rpzedostaje sie z krwia do dziecka. podobno :-) ale wiesz, dopoki jest to rpzeziebienie to tylko babcine sposoby. sprobuj sok z aronii, mleko z miodem itd. no przede wszystkim pod kolderka lez :) unikaj tez aspiryn i polopiryn - ja wzielanm ze dwie ale jak rpzeczytalam w necie, sa strasznie szkodliwe w ciazy, dla dziecka. o. zdrowka duzo zycze :-)
  3. hej Dziewczynki! Ale nas duzo, super :-) Co do wagi urodzeniowej, bo pisalyscie o niej, to Miko wazyl 4180 :))) Nie urodzilam go naturalnie, po 12 godzinach cos sie dzialo z Mikolajka tetnem i zabrali mnie na cesarke. Dzieki Bogu wszystko skonczylo sie dobrze, Miko jest zdrowy. Ale mam zle wspomnienia z Dolarganem - ktoras z nas pisala o nim - podczas tego proodu nie pozwole na podanie jego. otepia okrutnie, to po pierwsze - choc nie wiem czy to takie zle podczas porodu :)))) ale dziecko trudniej wybudzic po porodzie, tzn obudzic, nie placze itd. to sie chyba fachowo szok po dolorganie nazywa... kazda z nas ma inne przezycia okoloporodowe, ale ja bym dolorganu nie polecala. :-) jak sie rozpoczal piatek? bo tak, tak, dzis piateczek - uffff, w koncu! milego dnia :)
  4. oj ja zdecydiowanie jem wiecej, ale nie dlatego, ze zachcianki, tylko zwyczajnie jestem glodna. rano budzi mnie - nie nie nie wymioty, skad nie mgoe byc jak normalna ciezarna ;-))) - burczenie w brzuchu, w poludnie burczenie przypomina, ze zbliza sie proa obiadowa i tak do popoludnia. na szczescie nie jem juz nic, tzn nie wola zoladek o jedzenie wieczorem. niemniej mowie Wam, w zyciu tak nie burczalo mi w brzuchu jak w tej ciazy :-)))) ps. u mnie pogoda do du... byle do wiosny!
  5. hej hej. i po wizycie jestem. widzialam male raczki i nozki, raaaany! i slyszalam jak bije jego/jej serduszko :-) przeziernosc karku 2,2 - podobnie w normie. jeszcze w necie nie sprawdzalam, w sumie po co - mam nadzieje, ze lekarki sie nie mylily ;) wiec jak na razie, jest oki. uf uf. milego wieczorku! i zazdroszcze tym chudnacym, ja tam 2 kg na plusie mam od ostatniej wizyty u gin :-)
  6. 17tej, rzecz jasna ;-) nie 7mej, choc ostatnio ktos byl u ginekologa prywatnie i lekarz ostatnia pacjentke przyjmowal gdzies kolo polnocy. az zal, ze na medycyne sie nie poszlo, ech :)
  7. Zaynab - ja tez jakos po 15tej bede u lekarki. nie mam konkretnie (na godzine) umowionej wizyty ale jak znam te lekarke do 7tej powinnam byc zalatwiona ;-) 3mam kciuki! :)
  8. Agnieszka31 - juz chcialam daaawno zapytac. jakiej rasy masz pieska, hm? tego ze zdjecia w podpisie. przed przeprowadzka do poznania mieszkalam z pieknym, choc duzyyym dogiem argentynskim. w pierwszej chwili pomyslalam, ze ten ze zdjecia tez jest argentynem ale sie przygladam i jednak chyba sie myle, prawda?
  9. o rany! wlasnie mnie zaczepila dziewczyna z innego dzialu - przepraszam, ze tak pytam wprost ale jestes w ciazy? jak juz pozbieralam szczeke, odpowiedzialam, ze jestem ale skad ona o tym wie, jesli nikomu poza szefem nie powiedzialam. uslyszalam - masz inna figure, a ten brzuch wyglada na ciazowy, a nie z przytycia. ekhm, znaczy sie - widac :-D u Was tez? :))))
  10. czesc Dziewczynki :-) ja dzis popoludniu ide do lekarza, bedzie sprawdzac przeziernosc karku i inne takie. mam nadzieje, ze bedzie dobrze wszystko. ech. a poza tym, wiem ze to raczej niemozliwe by w poczatkach 13 tygodnia czuc ruchy dziecka ale jakos wydaje mi sie, ze cos czuje, w jednej pozycji - na plecach lezac, cos znaczy pecherzyki powietrza. dziwne uczucie, choc to pewnie ruchy jelit jak znam zycie :) choc hm od trzech dni sie to powtarza. pozdrawiam serdecznie, trzymajcie kciuki :)
  11. dziendybry ;-) jak sie czujecie Dziewczyny, hm? bo mnie pyta wtajemniczona kolezanka w pracy co piec minut - jak sie czujesz, masz pewnie mdlosci, cooo? a ja wrecz przeciwnie - czuje sie fantastycznie, nawet jakos schudlam jakby, to znaczy nie na wadze - wcale nie czuje sie juz taka ociezala, jak wczesniej... poprawily mi sie wlosy i przemiana materii (alleluja!). mam bnadzieje. ze to kolejny okres ciazy :) w poniedzialek ide do lekarza, bedzie pierwsze badanie usg sprawdzajace dzieciatko czy hm zdrowe jest. nie wiem na ile mozna wierzyc tym badaniom, no ale. noooo... to jak sie czujecie, hm? :-))) milego dnia! ps. oczywiscie mam nadzieje, ze sie macie rownie dobrze jak ja :)
  12. ufff. kamien z serca. dyrektor moj wie o ciazy i zachowal sie tak jak sadzilkam - znaczy sie normalnie :-) konczy mi sie umowa na macierzynskim, obiecal, ze ciaza a jego plany wobec mnie nie koliduja ze soba, wiec ufffff... moge spokojnie byc w ciazy :-) milego dnia, a raczej nocy :) raaaanyyy, marze o bulce z pasztetem :-D
  13. pisalam Pat-ko, ze mialam tez taki zabieg. ciaza obumarla przed zajsciem w ciaze z Mikolajem. pamietam jak po zabiegu wrocilam do domu. sterylnego i wysprzatanego przez matke i tesciowa. i chcialam sie wyplakac, porozmawiac, a moj wtedy maz powiedzial - nie rozmawiajmy juz nigdy o tym. zrobimy sobie nowe dziecko. i rzeczywiscie nie rozmawialismy, nie myslalam w ogole o tej ciazy, nie myslalam o niczym poza nowym dzieckiem. 'nowym'. zaszlam, urodzilam Miko ale 2 pozniej rozwodzilam sie z jego tata. i to byla najtrudniejsza decyzja i walka w moim zyciu. mysle sobie, ze trzeba po kazdej stracie miec zalobe, czas by sie wygadac i wyplakac, zobaczyc siebie i swoje potrzeby. tego Ci zycze Kochana. spokoju i wyplakania sie. a wtedy bedzie dobrze.
  14. a moj A. w pracy rowniez i w ten weekend. ech. generalnie powiem Wam Dziewczyny, ze trudno mi najwyrazniej dogodzic :) jak byly mdlosci to narzekalam na nie, gdy minely i czuje sie dobrze, nawet bardzo dobrze, to tez zle bo martwie sie czy wszystko dobrze :) na szczescie za tydzien, w przyszly poniedzialek, usg "sprawdzajace" dzicie po pierwszym trymestrze i mam nadzieje, odetchne z ulga. potem juz zacznie sie pewnie czekanie na pierwsze ruchy :) swoja droga, tak dawno bylam w ciazy ze pewnie poczekam na nie ho ho.. :) milej niedzieli! Doma - do - witamy na forum :) tez termin w kwietniu?
  15. Agnieszko - na mnie za to patrza znajomi i rodzina i przytakuja gdy mowie, ze to pewnie dziewczynka bedzie ;) znaczy sie zbrzydlam :))) a wlosy jakby sie unormowaly. co raz lepiej jest nie musze ich myc codziennie, uf :))) pozdrawiam!
  16. Moniko - gratuluje Szymonowej kupki :-)))) i witaj w klubie :))) w zyciu nie sadzilam, ze bede miec dwojke dzieci. znaczy sie, w wieku dwudziestu lat chcialam miec trojeczke ale mam na swym koncie rozwod z tata Mikolajka, nigdy nie sadzilam, ze zdecyduje sie na kolejny zwiazek. a tu i zwiazek i dziecko w drodze i Miko zachwycony, znaczy sie mozna :)))) Misiunia - duzo spokoju zycze i ciepelka. jesli sie przedluzy choroba odwiedz lekarza. ja sie sama leczylam i po tygodniu oskrzela mi lekarka zdiagnozowala. zdrowka! milego dnia!
  17. hej, dzis jedenasty tydzien sie u mnie zakonczyl ;-) poza tym jakby slonce wyszlo, hurra! jestem od wczoraj na antybiotyku, ale takim dzialajacym miejscowo, bioparoxie, i na zwolnieniu lekarskim, bo oskrzela mam zajete, ale o wiele mi lepiej od tego leku. ufff. pozdrawiam dziewczyny! za moment zacznie nam sie 2 trymestr,prawda? :-) ps. brzuszki robia sie Wam wieksze? bo u mnie owszeeeeem :)))
  18. a ja wrocilam po urlopie do pracy i .... rozchorowalam sie. zlapalam jakeis grypsko od mojego synka, znaczy po pracy wpadam do lozka i juz z niego nie wychodze... ech. bardzo nie lubie jesieni, wrr. pozdrawiam Dziewczynki! Misiunia - 3mam kciuki :-) napisz po powrocie!
  19. u mnie cisnienie niziutkie, odplywam wciaz gdy tylko jestem w pozycji siedzacej. natomiast u gina, nota bene zaraz po zejsciu z wagi :-D, mialam 150/90? czy jakos tak, duze w kazdym razie. ech, dzis ostatni dzien urlopu, ciekawa jestem jak w poniedzialek dam sobie rade w pracy. c zeka mnie do tego rozmowa z szefem. niom... coz, zobaczymy jak to bedzie :) milego piatku!
  20. wiem, wiem Moniko, ze nie wypada o sobie mowic heroska ;-) ale dla mnie podwojne macierzysnstwo to jest Duza Sprawa. moj Miko byl i w zasadzie wciaz jest malo wymagajacym dzieckiem, ale przyjaciolki synek 99% czasu spedza w jej ramionach, absorbuje ja maksymalnie. i mimo, ze nie jest w ciazy to jest wyczerpana, zwyczajnie wyczerpana, pod koniec dnia. do tego ma starszego syna, piecioletniego. macierzynstwo to jest ciezka praca. i nikt mi nie powie, ze tak nie jest :)
  21. Pat-ko, bardzo mi przykro... :( nie wiem co napisac, wszystko sie wydaje banalne. ale fajnie, ze tak zdroworozsadkowo podchodzisz do sytuacji. uwierz mi, przed Miko mialam ciaze obumarla, wydawalo mi sie to koncem swiata, a za pol roku cieszylam sie dwoma kreskami znow :-) tego Ci zycze bardzo bardzo mocno. uwazaj na siebie we wtorek i oczywiscie pisz, pisz :)
  22. Agnieszko, moja przyjaciolka miala krwiaka na poczatku ciazy, poplamila troche i albo 'wylecial' z niej, albo wchlonal sie, bo wszystko w 4 m-cu bylo juz odbrze. teraz Anielka ma powyzej roczku i ma sie okej ;-) wiec bedzie dobrze! tak trzeba myslec :-) Pat-ko, martwimy sie. napisz, Kochana. a tak w ogole to wszystkie mamy, co sa teraz w ciazy, a maja malutkie dzieciatka w domku, baaardzo podziwiam. musicie mocno dbac o siebie. opieka nad roczniakiem to fizyczna prawie praca... pamietam jak Miko mial rok. jesu, pamietam jak sie nauczyl chodzic, bylam na wakacjach, nie znalam takich dobr jak smycz dla dziecka i pamietam dobrze, jak uciekal mi w najwiekszy tlum. bylam tam bez meza i zamiast wakacji mialam mala harowe ;-) bo w domu to teren znajomy, kojec w razie czego itd, o - babcie blisko ;-) wiec serio serio, bardzo Was Dziewczyny podziwiam. za sile :) milego wieczorku, a raczej nocki :)
  23. napiszcie zaraz po wizycie u lekarzy, Pat-ko i Agnieszko. bedzie dobrze, czekamy na info!
  24. wiesz, chyba ten inspektor z OIPu nie mial racji. przepisze Ci cos, co mam w moim kodeksie pracy z komentarzem. (...) w calym okresie ochronnym stosunek pracy moze ulec rozwiazaniu w drodze porozumienia stron. rowniez nie ma przeszkod prawnych uniemozliwiajacych kobiecie wypowiedzenie umowy o prace. musi byc jednak wowczas calkowita jasnosc co do tego, ze pracownica jest swiadoma stanu ciazy i mimo to zamierza rozwiazac stosunek pracy. przypadki takie w praktyce wystepuja nieslychanie rzadko. pracownica przeciez nie ma interesu w rezygnowaniu z uprawnien przyslugujacych jej w zwiazku z macierzynstwem. (...) w odniesieniu do sytuacji w ktorych pracownica sklada wypowiedzenie umowy o prace poniewaz jeszcze nie wie, ze jest w ciazy w orzecznictwie od dawna utrawalil sie poglad, ze oswiadczenie pracownicy o wypowiedzeniu umowy o prace nalezy uznac za bezskuteczne (orz. SN z 12.09.1958 oraz orz SN z 7.05.1958r., 2 CR 700/57, OSPiKA 1958/12/308).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...