-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Prosiaczek
-
Daszka skype wprowadził promocję- rozmowy na stacjonarne bez ograniczeń za 11 zł za miesiąc! Pakuj się pod prysznic ale najlepiej już w butach, żebyś zdążyła dojechać do tego szpitala:)
-
No dziewczynki, to teraz wszystkie odchodzimy od komputerków, biegniemy do mężusiów się pozabawiać ten ostatni raz, pakujemy manatki, moczymy się w gorącej wodzie i wskakujemy na forum dla sierpniowych mamuś:36_2_27:
-
hej Ciężaróweczki, już stękacie czy zrobiłyście sobie przerwę? Ja na razie odpuściłam ale za jakieś pół godziny zrobię obolałą minę żeby mężulowi się mnie żal zrobiło to mnie porządnie wymasuje:36_2_27: A co, skoro piękny okres się kończy trzeba korzystać z przywilejów do woli- zrobię sobie rundkę po supermarketach i powkurzam ludzi wpychając się poza kolejnością do kasy pierwszeństwa, pojeżdżę środkami komunikacji miejskiej wybierając tylko zatłoczone linie i będę żądała, żeby mi ustępowali miejsca, no i najważniejsze- skoro mężuś zdjął mi kaganiec i odbezpieczył lodówkę to przez ostatnie tygodnie zamierzam objadać się do woli! Co do jeżdżenia gdziekolwiek, to opanowałam do perfekcji jeżdżenie z uprzednio przygotowaną trasą dostępnych toalet- jadę 3 przystanki, zaliczam kibelek w supermarkecie, jadę kolejne 4 i wbijam się do kibelka na pkp, i tak bezpiecznie i sucho docieram na plażę :) Tylko w nocy marzy mi się cewniczek, żebym choć raz mogła się wyspać bez konieczności wstawania co 5 minut. Kończę bo jak napiszę więcej to nikt tego nie przeczyta a poza tym swędzi mnie domek dzidziusia i muszę się podrapać i naoliwić bo mi skóra popęka! Buziole w brzuchole :36_3_9: Ale mam ochotę na piwo!
-
Mustelę kupiłam na początku ciąży ale później sobie odpuściłam. Ostatnio używam oliwy z oliwek extra virgin, kulinarnej ale takiej z wyższej półki i to jest strzał w dziesiątkę! Świetnie nawilża skórę i jest bezzapachowa. Teraz smaruję częściej bo to już koniec ciąży, skóra jest coraz bardziej naciągnięta i potrzebuje solidnego nawilżenia- jak na razie (odpukać!) rozstępów nie mam wcale.
-
Furaginum. Lubię zielony ;)
-
DASZKA wyłącz ten komputer i jedź rodzić bo maleństwo na własnych nóżkach niedługo wyjdzie ;) Lekarz mi zapisał jakieś tabletki na zapalenie i teraz sikam na zielono! Idę się schlastać zimną wodą bo zaraz wyparuję :36_1_47:
-
"Kampania" wrześniowa 2008 - razem raźniej
Prosiaczek odpowiedział(a) na andzia temat w Uczniowie, Nastolatki
Podczas poprzedniej wizyty lekarz powiedział, że mam się spodziewać maleńkiej pod koniec sierpnia (mialam termin na 12 września). Dzisiaj się okazało, ze brzuszek wysoko a Zośka siedzi szczelnie zamknięta w swoim domku i nie zamierza na razie go opuszczać. Rosnę więc sobie dalej i czekam na połowę września. Te maluchy są niesamowite- jeszcze nie ma ich na świecie a już potrafią postawić na swoim. Mężulek goni mnie do spania. Tradycyjnie przed snem pobawi się z córeczką- puka mi w brzuszek a mała mu oddaje- potem odwróci się na boczek i zaśnie a ja będę musiała zabawiać rozbawioną Zośkę. A bawic się z nią muszę bo jak nie to mi strzela takiego kopniaka, ze zwijam się z bólu. Kochane maleństwo ;) Spokojnej nocy i słodkich snów -
MłodaM gratuluję! To super przywitać mężczyznę w naszym zdominowanym przez kobiety gronie- Zosia kopniakami przyłącza się do gratulacji ;) Allayiala jak kłucie? Mnie po zeszłotygodniowym jeszcze ręka boli- jak lekarz to zobaczył to puścił wiązankę! No ale cóż, panie która pobierała mi krew była zajęta opowiadaniem koleżance o ostatnich wakacjach... A ja chyba niedługo przeniosę się na forum wrześniowe, bo Zośce się odwidziały sierpniowe urodziny, brzuszek jeszcze wysoko, swój domek trzyma szczelnie zamknięty i lekarz powiedział, że najprawdopodobniej małą urodzi się we wrześniu. Coś tym naszym dzieciaczkom się nie spieszy ;)
-
Ja dostałam depilator od męża w prezencie gwiazdkowym (śmiałam się, że chyba chciał mi coś zasugerować ;)) ale pierwsze podejście miałam tak bolesne, ze odłożyłam go na przeszło pół roku. Teraz go reaktywowałam i jest ok, tylko mam na nogach bardzo jasne i słabe włoski i nie wszystkie zbiera (mam Philipsa). Po porodzie (żeby maleńkiej teraz nie stresować) wypróbuję go na "innych" włoskach- może z tamtymi pójdzie mu lepiej.
-
Allayialałóżeczko prześliczne- brakuje w nim tylko zdrowego bobasa, który doceni Twoje starania i będzie ładniutko przesypiał noce ;) Co do brzuszka to chyba opatentuję do niego nosidełko- takie paski na szelkach, które przeniosą ciężar na ramiona! Teraz jak mi ciężko to podtrzymuję go rękami a tak miałabym problem z głowy ;) Szkoda, że teraz nie jest karnawał bo założyłabym czarne rajstopy i kostium osy- z takim odwłokiem byłabym królową balu:36_5_2: Daszka ty się dziewczyno relaksuj ile wlezie- dzidzia i tak wyskoczy, kiedy będzie chciała a Twój stres wcale jej nie pomaga! Ja mój termin porodu traktuję jako baaardzo orientacyjny- początkowo miałam na 12 września, teraz na koniec sierpnia dlatego przestałam odliczać, już sama nie wiem w którym jestem tygodniu, a dzisiaj lekarz pewnie dorzuci kolejną "orientacyjną" datę porodu. Jakie te dzieciątka figlarne- jeszcze się nie urodziły a już pokazują pazurki i stawiają na swoim. ;)
-
Jesteś niesamowita! Jeszcze raz gratuluję i życzę Wam trojgu samych szczęśliwych chwil!
-
Śmieszne sytuacje/powiedzenia
Prosiaczek odpowiedział(a) na Małgosia temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
Mój mężulek jak był mały poszedł z mamą do lekarza. Lekarka pyta: - Czy masz nudności? - Nie, jeszcze mnie pani nie nudzi- odpowiedział Radzio. Dzisiaj w kościele usiadło obok mnie małżeństwo z 4 letnią córką. Mała jak tylko mnie zobaczyła powiedziała głośno i dosadnie " Jeju, mamo, ale ta pani ma wielki brzuch!". Całą mszę nie spuszczała ze mnie wzroku ;))) -
Dzieciątko wprawdzie jeszcze szaleje w brzuszku ale jak robiłam zakupy doświadczona mama poleciła mi termometr- smoczek. Jest dość tani bo kosztował niewiele ponad 10 zł. i testowałam go na razie na mężu. Zobaczymy jak sprawdzi się w praktyce- oby tylko nie było konieczności używać go zbyt często...
-
"Kampania" wrześniowa 2008 - razem raźniej
Prosiaczek odpowiedział(a) na andzia temat w Uczniowie, Nastolatki
Hej dziewczynki, Moja Zosia namieszała i teraz sama nie wiem pod które forum się podpiąć. Na początku miałam wyznaczony termin na 12 września ale ostatnie usg pokazało, że malutka szykuje się na 29 sierpnia. Jutro idę d lekarza to się dowiem co się dzieje w moim brzuszku. Na razie jesteśmy jeszcze w dwupaku a malutka ma wyjątkowo figlarny nastrój, bo od paru dni rzuca mi brzuszkiem na wszystkie strony- to zadziwiające ile siły drzemie w takich maleńkich nóżkach! W domu nie mam dużego lustra i ciągle mi się wydaje, że brzuszek mam malutki ale byliśmy dzisiaj z mężusiem u babci i wow- ale ta moja dzidzia ma wielki domek Spokojnej nocy;) -
Wczoraj z mężulkiem zaszaleliśmy a dzisiaj malutka się mści- czuję jak mi brzuch rozsadza, jakbym miała w nim balon który coraz bardziej rośnie. Kopniaki małych stópek dzisiaj bywają bolesne. Ale jak pomyślę, że już wkrótce ją zobaczę to zapominam o bólu;) Słodkie maleństwo! Dzisiaj w sklepie tradycyjnie usłyszałam "a pani jeszcze nie urodziła?". Myślałam, że dam babie w dziób ale powiedziałam jej tylko, ze staramy się z mężem sprowadzić Zosieńkę na ten świat i świetnie się przy tym bawimy Daszkatrzymam mocno kciuki! Bocian już do Ciebie leci
-
Lidl, Biedronka i inne tanie markety - kupujecie?
Prosiaczek odpowiedział(a) na Happymama temat w Zakupy i prezenty
Lubię markety- jak się dobrze poszpera można kupić coś naprawdę fajnego i niedrogo. Co do oszustwa przy kasie to sie nie martwię bo zawsze o odejściu przeglądam paragon i czekam na zwrot nadwyżki, jeżeli jest błąd (według kodeksu cywilnego muszą mi sprzedać po takiej cenie, jaka widnieje przy produkcie, dlatego nigdy nie odpuszczam). Co do mięsa i wędlin to uwielbiam Mielonkę Luksusową z Biedronki (4 zł. za puszeczkę- są też tanie ale nie polecam) bo zawiera 96 % mięsa- prawdziwa rekordzistka zważywszy na fakt, że wszystkie dostępne na rynku wędliny mają w swoim składzie nie więcej niż 82% (przeważnie duuużo mniej). Mam pytanie, co z produktów sprzedawanych pod marką własną supermarketów polecacie? Ja sama używam biedronkowych chusteczek nawilżanych i jestem z nich zadowolona ale nie wiem jak na nie reagują dzieci. Będę wdzięczna za rady i opinie. -
Allayiala ja też się czuję jak zwierzak w zoo i dostaję białej gorączki jak mam iść do sklepu- wszystkie ekspedientki patrzą na mnie jak na zwierza, każdego dnia się dziwią, że ja jeszcze nie urodziłam i za każdym razem pytają, kiedy termin. A co je to....obchodzi?! Ile razy mogę w kółko powtarzać to samo? Przecież Zośka i tak przyjdzie na świat, kiedy będzie chciała i nie mam na to żadnego wpływu! Jutro jedziemy do R. babci więc znowu będę tuczona- babcia karmi mnie owockami a jak się odwraca to R. mi je podkrada bo przecież on też jest w ciąży Ja dziecięce ubranka wyprałam, wyprasowałam i poukładałam w szafce 2 mies. temu. Teraz jak patrzę na serdelki, które mam zamiast stóp i dłoni, cieszę się , że mam to z głowy. Do szafek z ubrankami włożyłam pudełeczka z pociętymi na wiórki dziecięcymi mydełkami- chciałam, zeby nabrały troszeczkę zapachu bez szkody dla małej i teraz fajnie pachną. Łóżeczko złożyliśmy parę tygodni temu, w łóżeczku mam poskładaną pościel (wszystko wyprane i zafoliowane, żeby się nie zakurzyło- w końcu CHYBA jest jeszcze troszeczkę czasu), w wanienkę popakowałam wszystkie rzeczy, które będą mi potrzebne po porodzie (po wyjściu ze szpitala mam być u teściowej przez przynajmniej parę dni bo rodzina mężula chce, żebym sobie odpoczęła- wolałabym wrócić do siebie ale teściową mam kochaną i nie będę jej robiła przykrości tym bardziej, że chce dla mnie jak najlepiej). Obok łóżeczka spakowane 2 torby- jedna dla mnie, druga Zosieńki. W poniedziałek ginekolog, potem jeszcze "dosprzątam" mieszanie i mogę rodzić ;) Chyba, że Zosia ma ine plany...
-
Sowka nie powiem Ci, żebyś się nie martwiła, bo to nic nie da- niestety swoje będziesz musiała wycierpieć. I nie sądzę, żeby mąż by na ciebie zły- na pewno martwi się tym wszystkim tak jak ty i dodatkowo martwi się o ciebie! Z tego co piszesz wnioskuję, że nie miałaś innego wyjścia więc nie oglądaj się za siebie tylko pomyśl co dalej. Ale najpierw spróbuj ochłonąć bo emocje są złym doradcą. Ja na razie jestem na zwolnieniu, potem macierzyński ale po jego zakończeniu nie idę na wychowawczy bo bardziej opłaca mi się iść na zasiłek dla bezrobotnych. Mam tylko nadzieję, że szef nie będzie robił problemu i mnie zwolni, bo jak odejdę za porozumieniem stron czy na własne żądanie to kuroniówy nie dostanę przez kilka miesięcy. Teściowa zajęłaby się maleństwem ale mieszka 25 km ode mnie i nie damy radę dojeżdżać, w Gdyni jest tylko jeden żłobek i nie ma w nim miejsc a jak zatrudnię opiekunkę i będę wydawała na dojazdy do pracy (też przeszło 20 km) to z mojej wypłaty zostałoby 300 zł . Przeraża mnie to, bo chociaż praca idealna nie jest to szukałam jej kilka miesięcy i nie wiem co zrobię później- szukanie kolejnej mnie przeraża. Mężul mi mówi, żebym nie martwiła się na zapas ale już taką mam durną naturę
-
Hej, Newania wydaje mi się, że to moje zmęczenie spowodowane jest spadkiem ciśnienia- normalnie mam 90/55 a w ciąży mam zakaz mierzenia bo się później denerwuję i mężuś mi zabronił. Malutka też ma w tym swój udział- w nocy się nie wysypiam bo mnie wszystko boli i co chwilę biegam do toalety a w dzień wiadomo- każda kobieta ma w domu masę rzeczy do zrobienia. Powoli czuję, że malutka chce już wyjść- jak za długo nie głaszczę brzuszka to się denerwuje i daje mi takiego kopniaka, że zwijam się z bólu! Mam tylko nadzieję, ze nie najdzie jej na podróż na ten świat w godzinach szczytu i to w weekend- chcę rodzić w Wejherowie a przez turystów ciężko byłoby się przebić Ostatecznie, jak już będzie jej się bardzo spieszyło, podskoczę do Redłowa. Miłej nocy
-
Mam niby te kilkanaście dni ale w naszym stanie ciężko o spokój! Co chwilę mam przedporodowe objawy, co chwilę odchodzą mi wody a mężulek się śmieje, że jak zacznę rodzić to jak na złość nie zauważę ;) Przez zmiany nastroju też wariuję! Ostatnio się rozryczałam bez powodu, potem płakałam bo nie wiedziałam dlaczego płaczę a na koniec ze śmiechu, że już nieźle mi odbija! Tylko mężulka wystraszyłam- pomyślał, ze płaczę przez niego, wrócił z pracy z wielkim bukietem kwiatów i mnie przeprosił...chociaż nie miał za co
-
Daszka nie przejmuj się- dzidzi w brzuszku nic się nie stanie a Ty zamiast szaleć i kombinować jak ją tutaj ściągnąć po prostu się zrelaksuj- zrób sobie kąpiel z bąbelkami, zapal świeczki, włącz nastrojową muzykę, poprzytulaj się do swojego Misiaka Może malutka też jest zestresowana i potrzebuje chwilki spokoju, głaskania. Tatusiowi też się przed porodem przyda chwila na uspokojenie, bo pewnie stresuje się tym wszystkim jeszcze bardziej niż Ty!
-
Gratulacje! To gdzie Ty urodziłaś, skoro nie zdążyłaś dojechać do szpitala? To super, że wszystko w porządku! Już niedługo spotkamy się wszystkie na forum sierpniowych mamuś i będziemy się chwalić naszymi pociechami :Uśmiech: Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twojego małego aniołka!
-
Też miałam dzisiaj ciężką noc. Najpierw nie mogłam zasnąć, potem budziłam się co 15 min do toalety. No i te bóle kręgosłupa! Już nie wiem, jak mam leżeć- na plecach i brzuchu nie wolno, lewą rękę mam opuchniętą po badaniu krwi a prawą stronę okupuje dzidzia. A Wy jak radzicie sobie z bólami pleców? Dzisiaj znowu szaleję kulinarnie bo mężulek poluzował mi smycz na te ostatnie 2 tygodnie i pozwala ulegać zachciankom- całą ciążę mnie pilnował, żebym nie przesadzała ze słodyczami i tuczącymi potrawami, tylko owoce i warzywa znosił do domu i pozwalał jeść do woli. A wczoraj na kolację kanapeczki z żółtym wędzonym serem, kiełbachą, majonezem, pieczarkami...mniaaam! Wy też dziewczynki szalejcie póki jeszcze nam wolno, bo jak przyjdzie karmienie piersią to dopiero się zaczną ograniczenia :( Miłego świątecznego popołudnia
-
radość sercaspagetti po bolońsku u mnie to samo ;) chciałam zaszaleć w święto z jakimś łososiem ale mężulek woli kluchy ;)
-
No i znowu cisza... Wszystko mnie dzisiaj boli i ogólnie ledwo żyję! Zaraz wyciągnę męża na spacerek bo w dzień się nie da przez tą duchotę. A teraz pogoda idealna ;) Przed domem las ale o tej porze taki spacerek to nie najlepszy pomysł- pozostaje spacerek po osiedlu. Miłej nocy