Skocz do zawartości
Forum

Magnuna

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Magnuna

  1. Ale nie chce wchodzic w parade jak mozna tylko jeden glos oddac a uz tam sa nasze zdjecia... innym razem. ;-)
  2. Bursztynko - a jaki konkurs, bo ja nie w temacie.... i jeszcze glupie pytanie - co to sa "gratki"???
  3. ..cd programu... 1- no i oczywiscie trzeba sprawdzic, co tam sie w wozku chowa... 2- teraz juz tylko druga szuflada jest interesujaca... 3- a tak sie moje dziecko wietrzy jak jej sie cieplo zrobi podczas spania... 4- teraz kapiemy sie w misce, bo wiaderko za male... 5- "no i pomoz mi w koncu zmienic pozycje bo siedzenie juz mi sie znudzilo" - moja beksa A, i niestety Sara juz nie robi takich slodkich minek jak w podpisie... buuu :-(
  4. no dobra...przedarlam sie przez wasze posty w koncu... Gosiak - daj spokuj z proszkami i kup kule do prania. Takie na 150 pran kosztuja ok 50zl a na 1000 pran 150zl. (1000 pran to ok 5 lat!!!) Piore w kulach od miesiaca i rewelacja, tylko trzeba pamietac aby nie uzywac programu oszczedzajacego wode, bo kule musza sie w wodzie kulac... Ale to niewielki dodatkowy koszt a woda wychodzi z pralki czysta, tzn be chemikaliow. Moze rzeczy nie sa lsniaco biale jak po chemii, ale czysciutkie. No i nic nie bedzie uczulac!! A na proszkach zaoszczedzisz fortune. Sa dostepne w sklepach internetowych: Pieluszkarnia i Greenbaby napewno, a moze i inne sklepy maja. Kaskam - glosujemy jak tylko pamietamy.... Mamcia - wlasnie wsuwam nastepny kawalek tortu czekoladowego urodzinowego... Tez sie nie moge opanowac i przez to ciagle mam tyle ile po porodzie, nic nie moge zrzucic mimo ze karmie piersia... Waga stoi w miejscu (chyba ze ja przestawie w inne miejsce w mieszkamiu... ;-)) A jesli chodzi o pieluchy wielo, to nie czekaj do lata tylko zacznij powolutku juz teraz - zdrowiej dla maluszka i dla kieszeni. My pieluszkujemy sie wielo od 4tego m-ca i juz nie wyobrazam sobie jednorazowej chemi na pupie Sary. Poza tym to wciaga... Gratulacje dla wygrywajacych w konkursach - mi sie ostatnio snilo, ze moj tata wygral w totka.... szkoda, ze to tylko sen :-( No i zyczonka dla jubilatow!!! No i zalaczam pare fotek... no i zatwierdzilam bez podpisania zdjec... 1 - nasza "wielka" choinka, ale byla!!! 2- nasz Sylwek - mama padnieta, dziecie obudzilo sie na pare minut przed polnoca, a tata wprost z pracy, no i babcia na telefonie... 3- dzisiaj Sara w sukience, specjalnie na Mamusi urodziny... 4- z tatusiem... 5- pozycja prawie stojaca jest teraz najlepsza... ...a za chwile ciag dalszy programu...
  5. Witam z rana w ten jakze piekny dzien... 11.01.11 Zapraszam Was na szampana i tort!!! Taki wlasnie tort moj M zafundowal mi w zeszlym roku! Ciekawe co dzisiaj przyniesie...? Anmiodzik - zapomnialas zlapac sie za stopy...Trzeba sluchac dziecka, Natalka Ci ladnie pokazuje jak trzeba cwiczyc... ;-)
  6. Justi - ale Naira pieknie stoi!!! Mojej Sarze jeszcze daleko do takich umiejetnosci... Co 2/3 dzien gotuje Sarze kasze jaglana/kukurydziana/ryz basmati ciemny z warzywami lub owocami i koniecznie przyprawami. Podaje przez butle bo niestety nie mam cierpliwosci karmic lyzeczka...(co za niedobra mama...:-( ) ale tez przynajmniej raz dziennie Sara je ladnie sama kawalki (BLW) i ostatnio dalam jej kukurydze i znalazlam potem ja w pieluszcze (znaczy polyka! ;-)) W tym miesiacu mam zamiar dac jej cos na rzadko zeby mogla polizac lapkami... Szykuje sie wielkie sprzatanie po takim jedzeniu! Wlasnie sie nastrajam psychicznie na nie... Bursztynko - ja kupilam takie nakolanniki Nakolanniki do raczkowania SILIPADS, Silipads - ekoMaluch. Sprawdzaja sie, ale Sara jeszcze woli na brzuchu niz na kolanach, bo szybciej... ;-) CZy wasze dzieci tez sie bawia w odkurzacz? Moja zjada wszystkie paprochy z podlogi i wyciagniete fredzle z dywanu...
  7. A no 480 m-cy... Znowu cyferka z przodu sie zmieni... Co, najstarsza tu jestem? MAmy 5 zebiskow i 6sty w drodze
  8. Zdrówka zycze wszystkim maluszkom i mamuskom!!! Witaj Darka78! Przekopiowane z watku zywieniowego... "Dziecko przeziębionego, z grypą itp. - zalecenia ogólne: Pamiętajcie jednak, że żywienie zawsze tylko wspiera organizm, nie zastępuje leczenia. 1. Najważniejsze jest picie - ok litra dziennie. Najlepiej podawać herbatkę (przepis poniżej), wodę, kompoty niesłodzone, wywary z warzyw lub herbatki ziołowe (rumianek, melisa, pokrzywa). Jeśli dziecko odmawia - to dajmy cokolwiek dziecko zechce - nawet sok z kartonu - tylko rozcieńczmy go ciepłą przegotowaną wodą.HERBATKA Na 2 szklanki gotującej się wody wsyp szczyptę tymianku, szczyptę korzenia lukrecji, 2 szczypty nasion kopru włoskiego (np z torebki herbatki Herbapolu), 1/4 łyżeczki imbiru i szczyptę kardamonu. Gotuj 5 min na małym ogniu pod przykryciem. Przeważnie dzieci piją ją chętnie. W razie czego można odrobinę dosłodzić miodem lub syropem klonowym. Nigdy nie podawaj dziecku gorączkującemu mleka i jego przetworów, ponieważ one utrudniaja metabolizm, a co za tym idzie obniżanie gorączki. 2. W razie gorączki - czyli temp powyżej 38,5C - trzeba podjąć działania obniżające temperaturę. Bardo skuteczne są okłady z pieluchy tetrowej zamoczonej w zimnej wodzie - przykładamy ja do czoła i na skronie. Można również obłożyć dziecko mokrymi pieluchami, zawinąć w ręcznik i pod kołdrę. Małe dzieci można zanurzyć w kąpieli (na 5-10 min) o temp niższej o 2 stC od temp dziecka. Następnie otulić ręcznikiem i dołóżeczka pod kołdrę, a kiedy wyschnie ubrać w piżamkę i przykryć szybciutko. Jeśli jednak nie ufasz naturalnym sposobom i czujesz silny niepokój, podaj dziecku czopek paracetamolu dla dziecka (NIE IBUPROM - gdyż on rozwala wątrobę!). 3. Przeważnie dziecko odmawia jedzenia - jest to normalne - bądź spokojna. Oznacza, że organizm mobilizuje siły do zwalczenia stanu zapalnego i nie chce trwonić energii na trawienie. Przez pierwsze 3 dni nie należy zachęcać dziecka do jedzenia. Jeżeli dziecko wymiotuje - zwłaszcza gwałtownie i nawet po piciu - nie podawaj jedzenia ani picia przez ok 2 godz - aby żołądek się uspokoił. Potem daj picie małymi łyczkami, nie za dużo na raz aby nie sprowokować wymiotów. Jeśli jednak dziecko zechce jeść - podaj posiłek z przegotowanego zboża (przepisy poniżej) i ciepły - zwykle kleik z ryżu lub kasy jaglanej oraz zupki jarzynowe. Warto dodawać do posiłku mleczko migdałowe i ciut oleju zimnotłoczonego lnianego lub naturalnego masła. KASZKA JAGLANA ŚNIADANIOWA - w garnuszku rozpuścić odrobinę masła ekologicznego - dodać ugotowaną wcześniej kaszę jaglaną - wsypać zmielony sezam, rodzynki, szczyptę cynamonu - dolać odrobinę przegotowanej wody (lub mleczka migdałowego) - dusić kilka minut pod przykryciem na małym ogniu MLECZKO MIGDAŁOWE 5 migdałów namocz na noc, rano zdejmij skórkę i zmiksuj z dodatkiem świeżej przegotowanej wody." TAk a propos lekow, ja znowu czytalam, ze paracetamol jest bardzo szkodliwy na watrobe... A ibuprom dziala przeciwzapalnie... ALe kto tam trafii za tymi lekami. I tak najzdrowszy jest ten, na ktorego promocje firma wydala najwiecej kasy. Instrukcja w moim termometrze mówi, ze trzeba odjac 0,5 stopnia. Pisalyscie o glutenie - najlepiej zaczac wprowadzac od platkow owsianych, bo owies zawiera malo glutenu, wiec babelkowy brzuszek bedzie sie przyzwyczajal powoli. Przenica (czyli kasza manna) ma najwiecej glutenu ze wszystkich zboz. Ja narazie nie wprowadzam, czyba ze Mala chwyci kawalek chleba, to sama sobie wprowadza... ;-) Mysle, zeby zaczac gotowac na sniadanie dla nas obu platki owsiane... ale narazie tylko mysle, bo mamy malo spiace nocki, wiec na mysleniu koncze i w czyn narazie nie wprowadzam... Zmiana pieluchy - walka i koszmar (wrrrrr!!!), gdyby nie to, ze chlodno, to bym ja zostawila z golym tylkiem, bo z niewyspania brak mi zupelnie cierpliwosci... PAskuda malo je, przed snem z 200ml zjada 100 albo 120ml i po 3-4h placze i budzi sie glodna. A na sile nie ma jak wcisnac... Dostaje cyca i znowu po chwili jest placz, wiec albo robie w nocy nowe mleko albo podgrzewam kolacyjne i dopiero wtedy spi do 7-8 Dzisiaj mamy 8 miesiecy!!! A ja za pare dni duzo, duzo wiecej tych miesiecy :-( bo 480... Sa pierwsze proby wstawania - dzisiaj po zabawke.. Jak znajde chwile czasy i sily to wrzuce pare zdjec.
  9. Bursztynka - ale tam sie tylko raz oddaje???
  10. Bigbitowka - super "MAMA"!!! Moja Sara wola mama tylko jak krzywda sie dzieje... :-( JEsli chodzi o buciki, to wlasnie te sztywne sa bardzo niezdrowe! Tylko takie mieciusie ze skorki, ktore nie ograniczaja w zaden sposob ruchu stopek. Jest sporo na rynku polskim: GREENFOOT Polska - buciki od niemowlaka do przedszkolaka , inch blue, Paputki dla dzieci, skórzane papucie dla maluchów, pierwsze buciki do nauki chodzenia, starchild, weestep shoes... Dziecie powinno jak najdluzej chodzic na bosaka, wtedy sie wszystko tam prawidlowo rozwija. ALe z racji chlodow o poslizgow mozna zalozyc takie wlasnie buciki ze skorki, dziecie tego samo nie powinno zdjac (tak sa uszyte), chronia przed chlodem, poslizgiem i nie ograniczaja naturalnej swobody ruchu. Wiec tak jak powinno byc. Jesli chodzi o jedzenie to zaczelam Sarze dawac przed snem mm z kleikiem ryzowym na noc i czasami pomaga. Tzn czasami spi bez przerwy 8h a czasami po 4-5 domaga sie poprawki. W nocy daje cyca ale czasami jak budzi mnie co godzine to musze w koncu wstac i dac jej mm z kaszka bo mnie wykonczy. Jak o 4-5 ma poprawke kaszkowa to do 8 pospimy... A wieczorem zasypia ostatnio tak miedzy 20-22. Mi tez wlosy wychodza garsciami i musze podloge przecierac ze 2 razy w ciagu dnia bo Mala pcha kazdego znalezionego wlosa do swojej buziuchny... Dzisiaj polknela guzik odgryziony od mojej wiszacej na krzesle bluzki... Ciekawe czy go odzyskam aby ponownie przyszyc ;-))) Bursztynka i Kaskam - glosik oddaje codziennie ..i sledze forum prawie codziennie, ale nie zawsze mam czas i powera zeby odpisac. Mamy juz piatego zeba!!! Zupelna niespodzianka - zauwazylismy jak Sara odchylila glowe i zaczela sie do M smiac do gory nogami... i idzie nastepna gorna dwojka. Poza tym mamy czas gdzie Mama jest niezastapiona i bez Mamy swiat jest zly i straszny i jest w nim mnostwo potworow... wiec wiekszosc dnia spedzamy u Mamy na rekach, kolanach, uwieszona stopy jak Mama probuje cos zrobic do jedzenia lub na glowie jak Mama dogorywa i probuje spac i nie zwracac uwagi na dziecko lezace obok... ...i juz zapomnialam co jeszcze mialam napisac...chyba zaczne robic notatki...
  11. Szczesliwego Nowego 2011 roku!!!!! A my juz od dwoch dni same siedzimy! Ale jest placz, jak Mala chce zmienic pozycje, boi sie ruszyc... :-(
  12. Michalek wyglada na tym zdjeciu jak w sklepie z zabawkami!!! ;-)
  13. Viki80 - Sara troche oszukuje, pomaga sobie nozkami, ale tu malo to widac...
  14. Musze wam cos pokazac: YouTube - DSC 0004 ...czyli moja Sara na siłowni ;-) A u nas dzisiaj caly dzien pochmurno. RAno obudzila nas ulewa, grzmoty i blyskawice! POtem jeszcze taka sama powtorka ok 18tej. Ale super oczyscilo sie powietrze i w koncu mozna pooddychac. Specjalnie wyszlam z Mala na balkon, zeby poogladala swoj pierwszy w zyciu deszcz...ale ona bardziej byla zainteresowana spinaczami na bielizne...co tam deszcz, w Polsce sobie poogladam... Mam paczke, w koncu dotarla!!! Dzisiaj ubralam wieksza choinke i mam dwie! A co! SAra dostala od dziadkow mnostwo zabawek: kula ktora sie turla i ucieka (moje dziecko boi sie tego ustrojstwa i omija szerokim lukiem ;-)), szczeniaczka uczniaczka, spiewajaca ksiazke, takie cos ala bak co gada i uczy i sie kreci, lale co sie smieje (Sara patrzy na nia z politowaniem, wziela za raczke i potrzymala lalke przez chwile, jakby chciala ulzyc jej w cierpieniach...) i ciuszki - jak powiedzialam mamie, ze mamy deficyt skarpet to mi przyslala 16 par!!! To sie nazywa milosc dziadkow do wnuni!!! ;-) Anmiodzik - jak mam szczesliwa to i dziecko to czuje i sie uspokaja i tez jest szczesliwe... Zreszta Twoje nastawienie do pracy i powrotu do niej bylo bardzo pozytywne, wiec musi byc dobrze! Oby wszystkie powroty do pracy byly takie radosne.
  15. Ale macie fajne zdjecia swiateczne!!! I silne dzieciaki.. Moja Sara raptem probuje na czworaka, ale jej sie kolana rozjezdzaja... ;-) Nawet jeszcze sama nie siedzi, tylko sie przewraca... Ale za to czolganie opanowala do perfekcji i ledwo ja mozna dogonic. Trzymajcie sie cieplutko, bo czytalam, ze zima do Was wraca!
  16. Tak mi teraz przyszlo do glowy jak karmilam Mala, ze ktoras z was miala problem z gestym z butelki... Jest jedna wazna rzecz, zeby lecialo, nawet przy smoczku z krzyzykiem trzeba lekko niedokrecac butelke - tak zakreciec leciutko. Geste nie wycieknie a poprawia sie napowietrzanie i wtedy lekko leci. Jak czasami Mlodej dokrece za mocno to walczy z 30ml przez 15min i zaczyna sie denerwowac... Asiabambo - super, ze wszystko sie udalo i szampanskiej zabawy na weselu!!!!
  17. Kamelia - dobrze, ze nic sie nie stalo. Moja Sara zaliczyla upadek z naszego lozka jakies 6 tyg temu. Bylismy razem w domu, M zajrzal do pokoju, spala jak susel, podszedl do mnie i zamienilismy moze ze 3 slowa a tu huk i placz zaraz... Tez na szczescie nic sie nie stalo. Za to moja kuzynka, ktora wychowala 3 dzieci (juz dorosle) pocieszala mnie, ze kazde dziecko wczesniej czy pozniej musi zaliczyc taki upadek... A wiec mozemy sie cieszyc, ze mamy juz to doswiadczenie za soba. Bursztynka - dzieki, ze pamaietasz o nas... ;-) Moja Wigilja z zaczela sie kiepsko,bo 23go bylismy na lotnisku, zeby odebrac przesylke z PLu (sledzie i uszka i prezenty!), wrocilismy po 23 i Mala wcale nie chciala spac, zasnela dopiero o 2 i kiepsko spala w nocy. Rano obudzila sie radosna, wiec cos zaczelam przygotowywac i mialam super dobry humor, mimo niewyspania. No i po drzemce w poludnie Sara zaczela dokazywac - caly czas na rece i na rece a jak nie to lament i krzyk... W miedzy czasie popsul mi sie barszczyk (nie mam pojecia co sie stalo - zrobil sie zielony wodnisty, mimo ze wczesniej mial piekny czerwony kolor), wiec wylalam do kibelka. Dobrze, ze mialam z PLu zapas ekspresowego, wiec zjedlismy ekspresowy (M nie powiedzialam, ze ciezko zdobyte buraki wyladowaly w koszu...). Musialam wyjsc do sklepu, kupilam tyci choinke (plastik,30cm, made in china - ale choinka, a co!) i cos tam i zapomnielam o paru rzeczach, bo mala sie wiercila i chciala mi z chusty wyskoczyc... A drugi raz juz mi sie isc nie chcialo. Ogolnie zaczelam przygotowywac, jak Mala poszla spac o 20:30. DO kolacji zasiedlismy o 22:00 jak M wrocil z pracy. Mielismy barszczyk z uszkami, rybe z grila z ryzem, surowke z kiszonej kapusty (tez z PLu), sledzie w smietanie i sledzie w oleju, kompot z suszu (malo jablek ususzylam a sliwek w sklepie akurat nie bylo (bylam w 3 w mojej okolicy...) wiec byl co nieco wodnisty, ale troche przypominal kompot wigilijny...No i na deser truskawki, banany i pomarancze. Moze byc, bylam padnieta, ale troche atmosfery bylo, bo zciagnelam koledy. Dla M byla to pierwsza Wigilia, taka z choinka i oplatkiem (jest muzulmaninem), ale niech poznaje polskie zwyczaje, i bylo mi milo, ze spedzil ten wieczor z nami. Nawet kupil nam prezent ;-) Dziewczyny - WESOŁYCH, POGODNYCH, RADOSNYCH I ZDROWYCH SWIAT dla Was i Waszych rodzin od mojej rodzinki slemy z Egiptu ze sloneczkiem
  18. A ja cigle zdychajaca.... I do tego mamy burze piaskowa!!! Mam w domku z centymetr piachu...na wszystkim... bleeee. I po co wogole sprzatac jak i tak za chwile szparami nawieje... Juz wole wasz snieg!!! Bo z domowego okienka ladnie na zewnatrz wyglada!!! ;-) Zyczonka dla kolejnych jubilatow!!! I tych z pierwszymi zabkami i tych juz siadajacych!!! My z siadaniem jeszcze daleko w tyle, ale powoli kolanka ida w ruch. Coraz czesciej Mala zastanawia sie co mozna by z nimi zrobic i podnosi pupe w gore...
  19. Witam!!! Wciaz ledwo zywa, ale juz nie umierajaca.... Witam nowa mamusie!!! Haneczka wyglada cudnie w sukienisiach!! Ja chcialam Sare ubrac- mam taka piekna zimowa mikolajkowa - to mi taka awanture zrobila, ze przez pol godziny na mnie fukala... (no co mama, zimowa sukienke kiedy jest cieplo!!!!) ;-) Moze w Wigilie mi sie uda... Ja do zupek daje kasze jaglana lub ryz basmati ciemny. Kasza manna zawiera gluten i nie ma tyle mineralow... Nie chce przeciazac jej ukl.pok. glutenem... Mamy na to czas, nie spieszy sie. A nietolerancja na gluten moze wyjsc nawet po paru tyg. Bursztynko - Sara gryzie i to jak!!! Trenuje szczegolnie na mamusiowych cycuniach i sprawdza moja reakcje....
  20. Witajcie! Ja dalej umierajaca.... Naszczescie Mala tylko wilgotny nosek. U nas juz zimno.... w nocy niecale 20C, ale czujesz jakby bylo z 10 (tu nie ma ogrzewania w mieszkaniach) wiec w nocy juz marzniemy. W niedziele ma byc 18C w dzien i tylko 9C w nocy. Syberia jak nic!!!!! ;-) BUziaczki dla 7miesieczniakow!!!! Mi tez cyce ciekna - jak jeden je to drugi cieknia.... W dzien tak je srednio co 3-4h, w nocy ze dwa - i wlasnie w nocy cieknie.
  21. OJ.... Mamy obie gila do pasa...Zima przyszla do egiptowa! Mala spi a ja umieram... Cos probuje czytac, ale mi sie literki zlewaja. Dobranocka mamuski, moze jutro bedzie lepiej to przeczytam ze zrozumieniem i cos naskrobie.
  22. U nas tez lyzeczka nie wychodzi... i to chyba z mojej winy, bo strasznie nie lubie byc brudna i lepiaca, a to ja bylam najbrudniejsza podczas karmienia. Sara je sama, a jak trzeba cos innego to robie do butli. MOze wyrodna matka jestem i nie ucze dziecka jesc lyzeczka, ale karmienie lyzeczka nie jest na moje nerwy... Poniewaz codziennie trenujemy samodzielne jedzenie w koncu sama nauczy sie jesc lyzeczka. (Tak sobie mysle, zeby sie pocieszyc...)
  23. Nie ma sprawy, tak wyszlo... ;-) U mnie nocka taka sobie - raz glodek i dwa razy potwory.... Ale spala od 20 do 7:20 i wydaje mi sie, ze uspokoila sie ciutke... Ale nie chce zapeszac.
  24. Pozdrawiam z rana! Milego dnia!
  25. Anmiodzik - pranie wielo to tak jak pranie ciuchow - nic nowego ani wielkiego ani meczacego. A pieluchy mozna prac razem z ciuchami, tylko proszku polowe mniej i bez plynu - wiec zdrowiej i dla malenstwa i dla przyrody ;-) Ja od wczoraj testuje kule do prania - REWELACJA. Pranie mmieciutkie jak po duzej dawce plynu, a zadnej chemi juz sie do srodka nie daje... I temp nizsza i program krotszy... No i juz nie musze proszku kupowac - tak przez nastepne pare lat! bo mam kule na 1000pran...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...