-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Magnuna
-
Bursztynko - "statki" na Nilu to ciezko do statku porownac, bardziej Hotele na wodzie. Nil jest bardzo spokojny i nigdy nie czuc, ze jestes na wodzie. Mialam wielu turystow z choroba morska i mimo paniki w autokarze przed rejsem, potem czuli sie fantastycznie i na koniec stwierdzali, ze to najpiekniejsze wakacje ich zycia... A Nil jest bosko piekny i urzekajacy, wlasnie jak sie po nim wolniutko plynie lezac na lezaczku na sundecku i popijajac piwko lub soczek, co kto woli... ;-) A na samolot jest lekarstwo - lufka na lotnisku przed i spanko w samolocie... Moja kumpela tak robi i na nia dziala. Ja tam uwielbiam latac!
-
Moje dziecie solidaryzuje sie z narodem... Wszczela strajk "krzykowo-placzowy" przy kazdej zmianie pieluszki i ubieraniu, jedzenie jest be i wszystko co mama chce przy niej zrobic tez jest be.... Ciekawe czy ja tez bede musiala demakratycznie ustapic ze stanowiska "mamy", czy jednak zastosowac rzady autokratywne i "aresztowac" mala aktywistke??? To jest pytanie.... Moj M zdobyl bak benzyny i jutro rano ma wracac. Trzymajcie kciuki, aby przejechal te 450km bez problemow. Czuje sie jak u nas 30 lat temu. Wtedy nie bylo teleranka, teraz nie bylo internetu (coz, technika idzie na przod ;-)). Wczoraj bylam w sklepie i tam, gdzie zazwyczaj jest "swiezyzna" czyli: mieso, nabial i warzywa byly pustki... Jeszcze mam maly zapas, ale za 2 tyg bedzie kiepsko. Podobno dzisiaj miala byc dostawa, ale Sare bolal brzuszek (chyba!) i jakos nie mialysmy nastroju na spacery. Dostala czopek, zrobila kupke i sie poprawilo, ale wieczorem znowy bylo marudzenie i turlanie sie po lozku z pokladaniem do polnocy... Mala spi a ja czekam az sie pieluchy upiora. A, zapomnialabym: mamy 8 zebow, wyszly na raz dwie dolne dwojki i chodzimy przy meblach bokiem. A dzisiaj zaczelo sie raczkowanie! Jeszcze takie niepewne, ale coraz odwazniejsze - no bo na kolankach szybciej... A z wakacjami to wcale nie zartuje. Nie teraz oczywiscie, bo BP zamykaja kierunek na miesiac lub dwa, ale jak sie uspokoi beda musieli wykorzystac zakupione wczesniej miejsca w hotelach, a ludzie pewnie nie tak szybko sie odwarza, wiec trzeba to wykorzystac. A mnie macie jako szpiega, podpowiem czy spokojnie czy jeszcze nie... ;-)
-
Juz jestem z powrotem!!! Jestesmy cale i zdrowe! Wszystko jest OK! Dzieki Wam dziewczyny za pamiec!!! Tu w Hurghadzie bylo raczej spokojnie. Tylko w piatek chuligani podpalili bank i sklep.... a nastepne dni tylko spokojne pokojowe demonstracje w centrum miasta, wiec nieco dalej ode mnie. W zasadzie staralam sie siedziec w domu z Mala, zeby nie narazac, bo nigdy nie wiadomo, ale bylo spokojnie... Tylko moj M pojechal do Kairu w srode przed demonstracjammi i utknal na dobre, bo nie ma benzyny. Dzisiaj podobno juz kupil i jutro ma wrocic. Ale bylam tez w kontakcie z naszym konsulatem, i gdyby organizowali ewakuacje, to bym sie chyba zabrala... Trzymajcie kciuki, zeby ten uparty osiol Mubarak wkoncu ustapil. Przez 30 lat sie nachapal, wiec niech odda innym koryto ;-) i moze w koncu beda mieli demokracje! Bo do tej pory byla "demokracka krolewska" bo krol Mubarak robil co chcial... A tak apropos wakacji w Egipcie, to teraz najlepiej, bo jest spokojnie w kurortach, hotele to takie male miasteczka, wiec nie trzeba sie poza hotel udawac, i mozna spedzic calkiem leniwe 7 badz 14 dni... Zastanowcie sie, bo moga byc niezle oferty teraz.
-
KAskam - otworz w innej przegladarce, to czesto pomaga
-
Moja - kasza jaglana do wszystkiego i ze wszystkim dla malych i tych duzych tez! ;-) Ja wrzucam Mlodej do kaszy obrane i pokrojone jablko (rozgotuje sie, nie trzeba zcierac), ale tez suszone morele, rodzynki i suszone daktyle. Jak karmisz lyzeczka, to tylko pokroj suszone owoce drobniej. Pamietaj o oliwie z oliwek (bez tluszczu witaminy sie nie wchlaniaja...) i zmielone pestki sesamu, slonecznika i dyni tez dodaj (super zrodlo wapnia, wiecej niz w mleku!). Kasze jaglana, quinoe i amarantus (te drugie dodaje po troszku do jaglanej, ryzu badz co tam malej gotuje) mozesz kupic przez internet, przysla ci do domu ;-). Poczytaj to forum, jest tam super ilosc bezcennej wiedzy o zdrowym zywieniu, nie tylko maluszkow! FORUM "Eko Pielusie i Mamusie" • Zobacz temat - Żywienie maluchów Sopfie - nie zamartwiaj sie dopuki nie masz potwierdzenia, bo to bardzo negatywnie wplywa na Ciebie! Badz radosna i smiej sie na okraglo, bo to pozytywna energia! Jesli cos sie zlego zaleglo to radoscia wygnasz to z siebie!!! Mowie serio.
-
Moje dziecie dokonalo dzisiaj cudu! NIe dosc, ze usypialam ja 3h to zasikala siebie i lozko...a pieluszke miala sucha!!! Gdyby byla chlopakiem, to jeszcze sie da to jakos wytlumaczyc... ;-)
-
Mamcia: * Bobas Lubi Wybor * W glebi kontinuum
-
Witam! Ale ladne laurki robicie!!! Ja tylko przez telefon zyczenia w imieniu Sary zlozylam, laurki zrobimy za rok ;-) A propos cyca to Mloda tez juz sie odstawia... Do niedawna ssala ze 2 razy dziennie i 2 w nocy. Teraz jak ja w dzien przystawie, nawet jak jest glodna, to possie 2 min i zaczyna gryzc... i to nie lekko, tylko z calej sily! A nocki zaczela przesypiac w calosci, tylko zmiana pieluszki w polowie. Ale odkrylam, ze budzila sie tak czesto bo jej bylo za goraco! Teraz jest tylko leciutkim kocykiem przykryta do polowy i jest ok. A ja spie pod przescieradlem i kocem owinieta i nakryta po uszy. Jednak dzieci inaczej odczuwaja temperatury.. Male serduszko bije szybciej i moze dlatego im cieplej. Caly czas pelzamy, bylu proby raczkowania, ale chyba za wolno szlo, bo brzuch ciagle gora. Poza tym wstajemy przy wszystkim co tylko pozwoli sie zlapac, meble, moja noga, szuflady. Ostatnio zlapala sie jedna reka za krzeslo a druga za krzeselko do karmienia, ale krzeselko zaczelo jej odjezdzac... ALe byl pisk, a jaki strach w oczach! Stala rozciagnieta i rozkraczone i patrzyla na mnie takimi wielkimi oczami i wolala po swojemu... Myslalam, ze posikam sie ze smiechu, ale oczywiscie trzeba bylo ratowac Malucha i nie bylo czasu na zdjecie, a szkoda! Czy Wasze dzieciaki tez wam opowiadaja historie??? Sara jak sie rozgada to nie moze przestac... Ostatnio bawila sie zabawka i gadala jak najeta (obie bylysmy na duzym lozku, ja ogladalam film, ona obok), odwrocila sie do mnie i zaczela mi cos pokazywac i gadac, zmieniac artykulacje i patrzyla na mnie... Tak mi troche glupio, no bo niby co mam jej odpowiedziec jak za chiny nie rozumiem co ona tam gada ;-) I sie jeszcze denerwuje, ze jej nie odpowiadam! ...i jeszcze spiewala ostatnio! To bylo fajne! Czemu te nasze dzieciatka tak szybko rosna??? DOpiero co taki rozek ze szpitala przyjechal, a juz zaczyna dyskutowac i swoje racje pokazywac... Az sie boje co bedzie za pare lat? Powodzenia na sesjach!! I zazdroszcze przeprowadzki! Tym bardziej ze na wyczekane swoje! Ja to taki niespokojny duch jestem i zawsze mnie gdzies nosi... A tu ostatnio czlowiek uziemiony zostal. JEsli chodzi o ciamkanie, to Mloda dorwala ostatnio kawalek papierka i zula go z godzine... Jak probowalam jej zabrac to byla taka awantura ze sie poddalam..
-
A moze sie wybierzecie do Egiptowa??? I to nie koniecznie w srodku lata??? Jak sie porozgladacie po BP to mozna znalezc dosc tanie wyjazdy, a dziecie do 2l jest free. Jak ostatnio porownywalam wyjazd znajomych z innymi znajomymi, ktorzy byli nad naszym Baltykiem... to ci co byli w Hurghadzie wydali mniej... Bo pogoda murowana a w PLu nigdy nie wiadomo i jak pada to kaska leci ;-) Moja Sara tezma ostatnio jakies skoki rozwojowe ;-) - poplakuje z byle czego, Mama niezastapiona!, spanie we wlasnym lozeczku jest be, ze mna tez nie najlepiej... Ale zaczela ze mna rozmawic, po swojemu, ale mi odpowiada na moje pytania!!! Jest coraz slodsza... bo jakas komunikacja obustronna w koncu sie nawiazuje... Dobranoc bo padam...
-
moja - sprawdz w spamie... Mnie tez Sara przygryza, czasami jak jej sie przysnie... Ale ostatnio sprawdzala moja wytrzymalosc...najpierw bawila sie brodawka jak cukiereczkiem a potem powolutku wiekszala nacisk bacznie mnie obserwujac... Dzisiaj znowu byla marudna, no to ja cyca, a ta jak mnie nie dziabnie!!! Dala bolesnie znac, ze nie ma ochoty na cyca...
-
Masz Bursztynko piątala!!! ;-)
-
Oj Nadinn trzymaj sie... U mnie bylo podobnie, tzn. ja zlapalam porzadne przeziebienie i zdychalam przez tydzien a Sara lekki katarek z noska, na szczescie! Ale wiem, ze kasza jaglana pomaga na przeziebienia i wogole wzmacnia odpornosc. Postaraj sie jesc ja codziennie a zobaczysz jak sie wszystko zmieni. Dawaj tez Młodemu. Ja Sarze gotuje 2 kieliszeczki (maja chyba ok 60 ml) kaszy (przepluczja) + 12 kieliszeczkow wody (czyli proporcja 1:6), do tego pokrojone suszone daktyle, morele, troche rodzynek, czasami swierze jablko, szczypta cynamonu, szczypta kurkumy, szczypta kardamonu. Po zagotowaniu na bardzo wolniutkim ogniu pod szczelnym przykryciem tak ok godzinki mieszajac od czasu do czasu. Jak troche przestygnie wlej troche oliwy z oliwek (ze 4 lyzki), mleczko migdalowe (5 migdalow namocz na noc, rano obierz, zalej swieza woda, zmiksuj i przecedz) i ze dwie lyzeczki mielonych zieren sezamu. Jak karmisz lyzeczka, to takie mozna dawac. Ja miksuje i daje przez butle. Taka porcja starcza mi na 2 -3 dni. ....i jest pycha! Zawsze wylizuje garnek... sama bym sobie ta kasze gotowala, ale tu nie ma i zawsze prosze jak ktos do nas tu leci o przywiezienie... WIec jak na lekarstwo, tylko dla Malej.
-
Znalazlam jeszcze reportaz o przypadku Sergiusza. Mysle, ze warto to obejrzec i przemyslec, co mamy w domu takiego, co w rekach naszych Bakow moze byc smiertelna zabawka... Alarm - Sergiusz Cyran - Alarm - Telewizja TVS -
-
Gerber wycofuje sie z tym produktem, zmienia receptury. Na zachodzie nie wkladaja MOM do sloiczkow... Powiem wam szczerze, przez 6 lat pracowalam w wielkim amerykanskim koncernie produkujacym m.in. pieluszki, ktorych uzywacie i...czego nie zrobi sie dla zysku i dobrej oceny na tle innych oddzialow na swiecie. Poniewaz klient chce taniej, wiec ujmuje sie dobroci, dodaje jakis malo znaczacy gadzet i sprzedaje zupelnie nowy "rewelacyna innowacja" produkt... Szkoda, ze kosztem dzieci. Na dzieciach, szczegolnie tych tyci, tyci jak nasze maluszki nie wolno oszczedzac. Mamy kupujace pieluszki jednarazowe w "super ofertach" poczytajcie najpierw badania konsumenckie, co tak naprawde w pieluszce siedzi i co przenika w ten sposob przez bardzo delikatna skore naszego dziecka do jego organizmu. Nasza skora nas chroni, skora naszych dzieci jeszcze nie... Wklejam jeszcze raz: Federacja Konsumentów - poznaj swoje prawa Jezeli juz jednorazowki, to zmianiajcie je czesciej, nie czekajcie az bedzie pelna. Lepiej kupic tansza, mniej chlonna (przez co zdrowsza, bo mniej chemii) i czesciej zmieniac.. Sa tez dostepne w sklepach ekologicznych dla dzieci pieluszki jednorazowe bez chemicznych absorbentow i z niebielonej chlorem celulozy (czyli bez trujacych dioxyn!). Sorki, ale caly czas mam w glowie obraz tego chlopczyka i to nie daje mi spokoju.. Pozdrawiam wszystkie mamusie!
-
Wczoraj wieczorem ogladalam program o chlopcu - teraz ma niecale 2 latka, ktory wypil plyn do rur i ma popalone wnetrznosci... Plakalam jak bobr przez godzine. Czemu los doswiadcza tak strasznie takie male dzieci, przeciez one sa takie niewinne i zasluguja na wszystko co najlepsze, a nie na takie cierpienie. Zalaczam link, moze ktos zeczce podarowac na leczenie Sergiusza 1% podatku. Nie moge przestac myslec o nim... W reportarzu tak sie przytulal do mamy... Dzisiaj nosilam Sare caly dzien w chuscie i nie dalam jej lazikowac... Wiem, ze to glupie, ale jakos tak mi bylo dzisiaj strach o nia... Dramat dziecka z powodu chwili nieuwagi - Dziennik Zachodni
-
Witajcie z rana! Mamcia - ... i wlasnie o to chodzi! Dawaj mu maczac te lapki jak najczesciej. To rozwija koordynacje ruchowa, miesnie lapek i uczy przy okazji samodzelnosci. Troche wszystko upaciane na poczatku, ale ile radosci! Viki - tez mialam podobnie z Sara... Rozmawialam przez tel z M, patrze, a Mlodej nie ma tam gdzie byla chwile temu i nie ma jej nigdzie w zasiegu wzroku... Pobieglam do lazienki - drzwi zamkniete, sypialnia - nie ma. Mieszkanie mam male 65mm, sprawdzilam drzwi wejsciowe - zamkniete. Sara wczolgala sie za kanape (a jest porżadnie przysunieta do sciany) i bawila sie po cichu znalezionym tam paprochem... Co przezylam to moje bo szukalam jej dobre dwie min. Kaskam - glosik oddany Ilka - gratuluje awansu, mam nadzieje, ze wplynie to pozytywnie na zarobki! ;-) U mnie bylo tak, ze najpierw trzeba bylo sie wykazac, zeby dostac awans, a potem trzeba bylo sie wykazac, zeby dostac zwiazana z tym podwyzke.... Dzisiaj byly pobudki co chwila z wielkim placzem... ...i bardzo sie ciesze, ze wszystkie egzaminy sa juz dawno za mna!
-
Anmiodzik - no to ucaluj Natalke ode mnie! Moja zasypia wciaz jeszcze przy karmieniu (butla lub cyc) ale spi juz w lozeczku. Jak sie przebudzi, to ja poprzytulam i odkladam, kolo 3-4 cyc i casami po odlozeniu do lozeczka jest lament, wiec ja zabieram do siebie. Spi tak od 20-21 do 7-8 z 2-3 pobudkami (cyc i zmiana pieluchy...). Co do zabezpieczen to oko okiem, ale jak mama w garach grzebie a dziecko dobiera sie do szuflady i ja probuje zdemontowac lub zamknac z paluszkami w srodku, to jednak trzeba zabezpieczyc... Ostatnio probowala wstac trzymajac sie szuflady, a ta zaczela jej sie otwierac!!! Zlapalam ja w ostatniej chwili... Polecam wam dziewczyny dwie super ksiazki, Bobas Lubi Wybór i W głębi kontinuum. Pierwsza wlasnie o tym jak uczyc bobasy jesc a druga poprostu trzeba przeczytac.
-
Gosiak - ale ja chce, zeby ona sie nauczyla sama jesc! A poczatki sa zawsze ciezkie, potrzeba treningu... Do jedzenia lyzeczka, jak widac, jest jeszcze za mala, ale zaczyna sobie radzic raczkami. To naprawde zadziwiajace, juz za trzecim razem zalapala, ze mozna samemu, raczke do michy i potem do buziaka oblizac... A ze "troche" umazana, to nic, mamy wode ciepla w domu ;-) Zgodnie z BLW nie powinno sie nic wkladac dziecku do buzi, nawet lyzeczka. Dziecko powinno samo sobie wkladac, i uwiezcie, nie wlozy nic, co mogloby zaszkodzic badz uczulac... poprostu ominie lub wyrzuci z tacki. I nie ma problemu z namawianiem do jedzenia, nie wyrastaja potem niejadki, nie ma walki przy jedzeniu. My jemy tylko i wylacznie przy stole w krzeselku (lub na tacce z krzeselkiem) no i jesli cyc lub butla to zawsze w sypialni na lozku. Nie daje jej zadnego posilku w innym miejscu, nie zabawiam filmami itp. Musi byc w pelni swiadoma co robi, ze to posilek, i ze je sie go w taki a nie inny sposob. Jesli nie ma ochoty (a zdarzylo sie to chyba tylko z raz), to poprostu wypinam z krzeselka i puszczam wolno po pokoju podczas gdy my jemy, ale juz nic nie podsuwam pod nos - jedzenie skonczone! nie ma "a moze jeszcze kawalek". Jak bedzie glodna da mi znac, a potrafi glosno krzyczec... ;-) No i mamy juz 6tego zeba!!! I wstajemy na nozki w lozeczku (i przy kuchennych szufladach ja przylapalam o zgrozo!) Musze sie zaopatrzec w zabezpieczenia do szfek. JAKIE ZABEZPIECZENIA DO SZAFEK polecacie? Mamuski z drugim bobasem, poradzcie prosze! Jak sie cos sprawdza to prosze o zdjecie, bo tu moze nie byc tej samej firmy... I cos do drzwi tez potrzebuje...
-
Witam Mamusie!!! My dalej jemy rano kaszke. Moja Sara robi postepy!! Teraz wyglada to tak, ze mamusia juz karmic nie moze - nie otwieramy buzi i zabiramy lyzeczke... A wiec Sara trzyma dwie lyzeczki w obu garsciach i probuje maczac w miseczce i trafiac do buzi. Ale ciezko zkoordynowac, zeby maczac jeden koniec i potem ten sam trafial do buzi... Wiec lyzeczki sa po chwili be i idzie w ruch garsc. Najpierw maczamy paluszki i rozcieramy, potem maczamy cala raczke i patrzfymy jak kaszka przecieka miedzy paluszkami jak zacisniemy piastke.. A dzisiaj paluszki i raczka uciapana w kaszce zaczela ladowac systematycznie w buziaku... Sukces!!! Wprawdzie dalej potrzebna kapiel ale tylko Sarze i krzeselku, mama pozostaje w miare czysta. Jak tak dalej pojdzie to Sara sama bedzie wcinac kaszke za pare tyg.
-
Gosiak - co to za link, bo mi daje ze nie ma takiej strony...
-
Asiabambo - poczytaj w warunkach uczestnictwa, bo w parentingowych konkursach nie wysylaja emaila. Trzeba samemu wyslac dane adresowe...
-
KASKAM - zanim sie urodzila Sara moj M mial marzenie, ze bedzie biala z plowa czuprynka...Tylko biedak zapomnial, ze zona ni jak nie jest biala i nie ma plowej czuprynki. :-) Ja bardziej do tych z "śródziemnomorza" pasuje... A Sara zamiast 90% europejka jest 90% egipcjanka.. Bedzie robila furore w PLu, a tu od swoich nie bedzie sie wyrozniac - dobrze dla niej.
-
..wlasnie zauwazylam kaszke w uchu mojego dziecka... Jak ja ja umylam??? ;-)
-
Dobra, dalam dzisiaj Mlodej kaszke na sniadanie - posadzilam na krzesle, przypielam, owinelam pielucha, zalozylam sliniak, dalam do reki lyche i podstawilam miche pod nos.... Druga lyzka prubowalam karmic... Ostatecznie obie lyzki wyladowaly w rekach Sary a ta na zmiane wsadzala je do buzi - mama od czasu do czasu jak sie udalo zamaczala lyzki w kaszce, nie koniecznie wlasciwym koncem... Potem lyzki sluzyly do malowania kaszka wszystkiego do okola a mama pakowala kaszke do buzi palcem, co Mloda slicznie zlizywala i podgryzala. Efekt - Mloda poszla do miski na kapiel lacznie z glowa, ubranie Mlodej i mamy poszlo sie kapac w pralce, mamy palec bezczelnie pogryziony i krwawiacy (!!!), krzeselko wyszorowane jak nigdy dotad, a Mloda po godzinie domagala sie jedzenia... Ufff.... Chyba musze kupic miske na przyssawke i Mloda sama bede zostawiac z tym niebezpiecznym materialem! Potem ja tylko pod przysznic wsadze lacznie z krzeselkiem (hihi!!!) Mam w domu kombinatora i przemytnika: przyuwazylam Baka, ze jak sie Mama odwroci to ta pakuje garsc do buziaka... Wiec przeszukalam i co znalazlam: w jednej garsci 3 nitki od dywanu, dwa dlugie mamine wlosy i jeszcze jakis paproch... W drugiej nastepne 2 nitki z dywanu, kawalek suchej lupinki od czosnku, ziarenko ryzu... I ta skubana wszystko to przemycala w garsciach jak mama sprawdzala co ma w buziaku (bo ciagle cos zuje!) i niby nic nie ma, ale jak mama sobie poszla to wszystko spowrotem do gebuli!!!! ODKURZACZ!!
-
Witam z rana! Dzieki Viki! Zdjecie z podpisu wyslane do konkursu... Zobaczymy. A my dzisiaj mialysmy kiepska noc. Sara przed snem zjadla 150ml mleka z kaszka i zasnela kolo 20:30 bardzo szybko. A jak ja kladlam sie spac to sie obudzila i marudzila przez 2h! Cyc, picie, cyc i w koncu zrobilam jej 120ml mleka z kaszka i w koncu zasnela... Nie wiem czy ona taka glodna sie w nocy budzi czy to tylko jakies fanaberie... To, ze moj cyc jej nie nasyca to wiem od 3m-ca bo wtedy zaczelam dawac dodatkowo mm i teraz jak zaczela jesc inne rzeczy to cyc jest ze 2 do 4 razy dziennie jako dodatek. NAwet jak sie teoretycznie naje i nie chce niczego innego to po godzinie jest strasznie glodna i placze...