Roniu bardzo Ci współczuje...
To straszne kiedy Twoje kochane dziecko,które nosiłaś 9 miesięcy pod serduszkiem musi odejść...
Ja też miałam chwile załamania bo mojego maluszka po narodzeniu musieli reanimować,miał zapalenie płuc...no ale najważniejsze,że dalej jest ze mną
Trzymaj sie mocno!!!