joanna28

mosiaja musze teraz skoczyć do sklepu zaraz wracam ok :)) ja co chwilkę bedę zagladać

konczę bo wstał m-potem jeszcze zajrzę(będę zagladać co jakiś czas jak się uda).Udanego dnia!!!!!

Sorki ,ze nie pisałam ale mam problem z kompem -strasznie mi zaczął zamulać:(

pobudka śpiochy!!!!

a ja mało kiedy tam wchodze bo jak was nie widze to wniosek mi sie nasuwa ,ze pewnie tam też nie ma żadnej z was.

Ja w zeszłym roku raz zrobiłam sobie taką wycieczke na slimaki-z m zebraliśmy w ciągu 5 godzinek 15 kg !!! tylko sama byłam po tych zbiorach jak slimak:)) cała mokra bo byliśmy po deszczu i klejaca od ślimaków-ale mordka sie cieszyła jak juz były przebrane i zobaczyłam pare zł -mieliśmy za te 15 kg jakoś ok.60 zł

mosiaa przez ile czasu? tzn jak długo? 1 m-c.Skupy ślimaków są otwarte od 1 do konca maja!

Albo mozna sobie odłozyć na wakacje :)))))) Nie wiesz czasem co u reszty naszych dziewczyn?? strasznie tu pusto! ja też już coraz rzadziej piszę bo skoro nikogo nie ma.....

całkiem ładna suma! Ona zbierała co dnia (prawie) i to tylko 6-8 godz. dziennie.Akurat tyle co moje dziecko jest w szkole.

Uzupełniłabym niedobory w swojej szafie :)))

Rysiek zawsze miał szalone pomysły A ja mam strapienie małe..kot zaczął znaczyć teren:(( Kastracja bedzie na 100proc. !!! m nie chciał tego robic ale jak poczuł pierwsze smrody zmienił zdanie. Poza tym wpadłam na szatański plan-będę zbierać slimaki!!!!!!moze troszkę obrzydliwe zajęcie ale kumpela tak jak ja nie pracuje i w zeszłym roku w m-c zarobiła na tym 3.000 zł Spróbuje ja nadgonić!!!!

mosiaa czekam właśnie na @ po ostatnim opakowaniu anty i potem mamy się starać, że odstawienia może się uda, ale ja w to nie wierzę i czekam na pobyt w szpitalu w wakacje - stymulacja owulacji.... to widzę ,ze wierzysz w swoja ciążę tak jak ja w swoją . Mam nadzieję ,że uda ci sie w końcu-przynajmniej trzymam kciuki !!!!!! Mi gin też narobiła nadziei ,ze teraz powinno się już udać...no jeszcze 5 dni do @,więc zobaczymy ale ja szczerze wątpię...

my kupilismy auto powypadkowe.M robił przez sobote i piątek.Rysiek z pomysłami przeszedł samego siebie :)) chłodnica była uszkodzona bo przeciekała i m mówi do kolegi"co zrobić ,zeby to naprawić" a Rysiek na to z poważną miną"jak to co na tasmę ,inaczej sie nie da" .Myslałam ,że tarzać sie bęę po ziemi ze śmiechu:)))))))))))

m zawsze na ine dziewczynki w rodzinie mówił maja(pszczółka) to jak sie uda bedziemy mieli Maje :)) a co u Ciebie?

To czekanie mnie dobija.Coraz częściej z m gadamy o ciąży ,której nie ma.Mamy już imie dla dziecka ( dziewczynki) ale fasolki nie ma chyba.Będzie Maja!!!!!

Kochana ,zła jestem,oj zła:(( Coraz bardziej podejrzewam ,ze znowu nic.....znowu sie chyba nie udało,zero objawów!

Witaj! pijesz ze mną kawusię?

taaaa.....m jest podstepny :)))) Najpierw zagonił mnie do szorowania swojego nowo nabytego pojazdu a potem jeszcze do rozpalania grila i smażenia kiełbasek :( Tak myslałam ,ze ten gril nie jest tak po prostu-zwietrzyłam podstęp !!! ;))))))))))) Uciekam bo jadę na cmentarz do Sandrulki sadzić bratki.

Witajcie! Kiełbaska była pyyyyyszniasta ! :)) Ale przejadłam się (zmieściłam 3 sztuki wielkie ! ) Pozdrawiam wszystkie i do usłyszenia a raczej poklikania :))))

Dziękuję Ewciu :)) Oby ale coś nie czuje ,zeby we mnie coś tam się zakiełkowało :( Zobaczymy.... Udanego weekendu moje kochane babulce !!!!!!

no to uciekam!Udanego weekendu moje kochane! udanego weekendu !!! http://

A ty misiu nie dołuj sie bo pojadę do ciebie i normalnie spiorę :))))))

Matko! została mi tylko chwilka na pisanie bo porzadek sam sie nie zrobi:(( Teraz odezwę sie chyba dopiero w poniedziałek.No postaram sie szybciej ale moje 2 samce nie puszczę mnie chyba na kompa :(

Anetko-m własnie dzwonił ,że grilowanko bedzie niedługo! ale zajefajnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Myslałam ,że pod wieczór a jednak sie myliłam !

miska271wiem że mam czym się cieszyc,ale to ie takie proste,bo są inne problemy które wciąż rosna Misiu- kazda z nas ma jakieś problemy,wieksze ,mniejsze (tylko nie kazdy o tym pisze ),mysle ,ze nie jedna osoba tu piszaca udaje wrecz ,ze wszystko jest pikuś...a to nie jest prawdą.Trzeba problemy przezwyciężać ,choc wiem ,że nie zawsze jest to proste.Pocieszę cie ,że ja tez nie zawsze pisze tu co mnie gryzie,co jest nie tak... Głowa do góry!!!!