anielinka

andziamagda_79No ostatnio to coraz czesciej w maju jest ladniejsza pogoda nad morzem, ale i tak mysle, ze morze zostawmy na wakcje. A wczesniej cos innego :) Koniec kwietnia? Co Wy na to?Ja musze pogadac jeszcze z K. ale wstepnie mowie tak. Rozumiem, ze weekend? Weekend obowiązkowo:) no i może faktycznie końcówka kwietnia, albo weekend majowy:)

gosiammmmagda_79Dziewczyny, pomysl z weekendem nad jeziorem jest suuuper! I wcale nie musi byc jakos super cieplo. Moze to byc i koniec kwietnia. A morze zostawy na wakacje, zeby miec pretekst do kolejnego spotkania, co??? :)))))))Jestem jak najbardziej za!!! Zwłaszcza, że ja morza w inne miesiące niż letnie nie lubię:/ Gosia czasami w maju jest ładniejsza pogoda niż w lipcu czy w sierpniu...ale wiadomo że z pogodą zawsze ciężko trafić...

andziaCo do spotkanie to ja oczywiście jak najbardziej za. Tak właśnie mi sie przypomniało, ze K. robi teraz u takiego kolesia, który ma kilka domków w Sierakowie, to jest niedaleko Wronek, jest tam fajne jeziorko, na pewno nie takie luksusy jak w hotelu, ale z pewnością duzo taniej. Poprosze, zeby go zapytał ile ma tych domków i za jaka cene mógłby wynając. co Wy na to? Suuuper!!!

justynka1984w gory to ja zawsze bo mam najbliżej a ja najdalej:(((

dziewczyny co do spotkania, to Beata tym ogniskiem mnie jakoś zainspirowała i przyszedł mi do głowy taki pomysł, żeby się spotkać tak na spokojnie i troche ze sobą pobyć, a nie tak na szybkiego... spotkanie musiało by się odbyć jakoś tak jak będzie ciepło np. maj, tylko wtedy nie wiem czy to wtedy może już nie nad morzem,co??? (póki nie jest tak tłoczno) ale może też i być w Poznaniu...w każdym bądz razie, wynająć jakieś pokoje w ośrodku wczasowym, albo domki i wtedy jeden domek np. na 2 rodziny...przyjechać tam w sobote, najpierw by było spotkanie takie zapoznawcze przy kawce, a na wieczór właśnie jakieś ognicho, czy grill, no i oczywiście jakieś żarełko, pifffko itp. a na drugi dzień jakiś spacerek, no i oczywiście kawka... co wy na to??? wogóle to może niech każda z was przedstawi jakieś propozycje spotkania, to razem łatwiej się coś wymyśli:)

Witajcie... u nas nocka do bani i to nie przez Amelke, tylko my poprostu nie mogliśmy spać, połozylismy się koło 24 i tak 3 nas zastała, nie wiem co to była za noc...w każdym razie okropna, dziś jestem niewyspana i właśnie żłopie kawe:) u nas dosypało śniegu przez noc, zresztą cały czas sypie, wię nici ze spacerku:( Gosia no to spanie Kuby w swoim łóżku poskutkowało, ale macie fajnie...:) Magda widze że i ty miałaś noc fatalna:( Andzia super ze kolacyjka udana:) jak dziś Staś się czuje? Amelka też nauczyła się wchodzić na kanapy w dużym pokoju, no i niestety trzeba ją teraz pilnować, bo nie dośc że na nie wejdzie to jeszcze stoi i robi jakies przysiady i inne wygibasy

no faktycznie puchy:((( Cafe wracaj do nas!!!!:)

no dobra przesadziałam z tym środkiem nocy ... ale jakaś dzisiaj niemrawa jestem, ide zaraz kawke walnąc... Andzia a Staś dziś gorączkuje? czy tylko świruje??? :)

Witam się i ja... dziś Amelka zrobiła pobudke o 2 w nocy, obudziła się ze strasznym płaczem, ale całe szczęście wypiła mleko i poszla dalej spać, ale rano obudziła się o 7.30- jak dla mnie środek nocy:)) nie mogłam dojść do siebie:) Sylwia witaj zgubo:) widze że nie macie w planach juz więcej dzieci:) mi jak narazie też nie przychodzi ochota na drugie, no ale mam nadzieje że za 2-3 lata wkońcu najdzie, bo bym jednak chciała żeby Amelka miała rodzeństwo...ale zobaczymy, czas pokaże... Andzia jak dziś Staś???

heloo.. niedawno co Amelka usneła, normalnie szaleju się dziś na wieczór najadła, wogóle nie była zmęczona, tylko wzieło ją na zabawe:) Andzia no to suuuper że w sobote znów pobalujesz!!! komu jak komu, ale Wam się należy!!! a dzieci z kim zostawiasz??? no to kiepsko że Stasinek znowu gorączkuje:( dobrze że osłuchowo ok, cholerne wirusy, na dworze mróz, a tych gó... nie chce wymrozić:( pewnie jutro w domku, co?? Tynia Witaj , dawno nie zaglądałaś do nas, ale miałaś okropną przeprawe tym pociągiem, dobrze że się nie przeziębiłaś... Amelka też jest bardzo rozgadana, bardzo dużo słow już potrafi mówić, ale są też takie słowa w jej języku, których niestety nie rozumiemy...czasami jak się rozgada, np. dziś na m jak m, to musiałam pogłaszać, bo przekrzykiwała tv:)

my też się chętnie spotkamy, tylko też w grę wchodzi kwestia finansowa:)...niestety... ale wszystko zależy kiedy i gdzie spotkanie, ale stane na rzęsach aby się udało:))

a my wróciłyśmy ze spaceru, zimno jak cholera, wieje niby lekki wiatr, ale tak mroźny brrr... czy waszym dzieciom też lecą łezki z oczu??? Amelce lecą i to głównie z jednego oka, nie wiem czy coś nie tak...

cafe82anielinka na sama mysl,ze mam oddac olusia na caly dzien do przedszkola mam gesia skorke ale mysle,ze to kwestia przyzwyczajenia planuje powolutku go przyzwyczajac....godzinke,dwie....pol dnia...ale co z tego bedzie? jedyne pocieszenie jest takie,ze to taki rojber co z kazdym sie pobawi i do kazdego idzie....ale jak tam bedzie? no właśnie to jest plus że Olek taki żywotny i nikogo się nie boi, Amelka to taka spokojniutka mała myszka, a i z dziećmi nie za bardzo ma kontakt:( na szczęście nie musze się tym teraz martwić, Ł. się ze mnie śmieje że ja taka nadopiekuńcza, że jak tak dalej pójdzie to ja Amelke dopiero do liceum puszcze ...i to jeszcze za rączke

Witajcie... nocka nie była aż tak zł, dałam Amelce mleko przed moim pójściem do łóżka i już grzecznie spała do 8.30... Gosia to super że nocka udana, a jakie masz łózko dla Kuby?, jakiś fotel rozkładany, czy tapczanik? Andzia no to zaszalałyście dziś ze spaniem, oby tak dalej...ja jak dłużej pośpie, to jestem też mega zmęczona... Magda fajnie że macie babcie do pilnowania, bo w żłoobkach to wiadomo jak jest...ja bym chyba teraz nie puściła Amelki, bo bym myślała tak jak ty- czy moje dziecko nie stoi w kącie i nie płacze, a mamy nie ma żeby przytulić:(( Cafe podziwiam Olka za ten jego apetyt i ze tak duzo rzeczy juz je, u nas dopiero co Amelka zaczeła surowe owoce jesc, ale to też bez szału, a warzywa to droga baaardzo odległa:(

andziaanielinkaHelooo... a wy znów o jedzeniu a ja miałam takie postanowienie, że wezme się od nowego roku za odchudzanie i nie będe niczego piekła...i co...w ramach diety upiekłam dziś piernika ...dieta jak cholera Pociesze Cie, ze miałam podobne postanowienie Andzia ty akurat nie masz co się martwić o swoją figure

Veronica dobry pomysł z tymi obiadami, przynajmniej jedno będziesz miała z głowy... Gosia prawko odebrane???/ oby u Kuby się coś ruszyło z zębami... kurcze Amelke chyba też męczą zębole:( zaliczyła już jedną pobudke, przełozyłam ją do naszego łóżka i strasznie się rzuca po całym łózku, już się boje co to będzie w nocy, dzisiejsza wcale nie była lepsza dziewczyny uzywacie jeszcze tego żelu na dziąsła???

Helooo... a wy znów o jedzeniu a ja miałam takie postanowienie, że wezme się od nowego roku za odchudzanie i nie będe niczego piekła...i co...w ramach diety upiekłam dziś piernika ...dieta jak cholera

właśnie wstawiłam piernika do piekarnika, ostatnio jak robiłam z tego przepisu od Cafe, to mi bardzo zasmakował i zrobiłam dziś powtórke:) bardzo prosty i smaczny:) tylko teraz musze iśc kuchnie i gary pomyć:(( Magda super gest ze strony teściowej, ja napewno tego bym nie otrzymała od teściowej, ani grosza nam nie daje, chociaż majka duzo więcej od nas Andzia to ładnie dziewczyny zaszalały ze spaniem, moja dziś też zaszalała, ale w drugą strone- spała 40 min.

Witajcie...ale się rozpisałyście, normalnie z pół godziny nadrabiałam a ja wczoraj cały dzień bez internetu, chyba jakaś awaria, bo dzis już jest...ale byłam wściejkła, normalnie nie miałam co robić hihi... u nas wczoraj śniegu nasypało,słonko świeciło, lekki mrozik więc poszlismy na spacerek do lasu...ale było fajnie, Amelce się baaardzo podobało na sankach:) Andzia dobrze że Stasiu juz lepiej się czuje... Magda no to macie Strażaków w pracy uśmiałam się:) fotki ze spaceru suuuper, ach te ustka Michałka:) Gosia super że już prawko będziesz miała, jak postępy z kupnem autka??? Beata współczuje kłótni z mamą, pewnie to przemęczenie daje w kość...będzie dobrze!!! Cafe miłego urzędowania:) co do jedzenia, to ja juz tez na czuja daje, nie mam określonych godzin, bo Amelka różnie wstaje... u nas jak wstanie jest mleko, później kaszka/owsianka obiad (najczęściej zupa) czasami sos z ziemniakami/makaronem podwieczorek- serek/jogurt/owoce (najczęściej te ze słoiczka, bo jak daje surowe,w całości to więcej wypluje niż zje) kolacja -mleko (240 m. wody +mleko) Amelka jest wogóle bardzo wybredna, nie chce wogóle żadnego mięsa, twarogów, serów, czasami tylko zje kanapke z jakąś szynka, między jedzeniem je też jakieś chrupki, biszkopty, herbatniki, ogólnie u nas z jedzeniem bez szału

Andzia dobrze że Stasiowi troszke lepiej...może to faktycznie jakis wirus w powietrzu... Cafe no to fajnie że gorączka przeszła u Olka, dobrze że tylko na tym się skończyło... Justynka ale poszalałaś na Sylwaka, fiu-fiu...tylko palca szkoda:)) jak to coś poważnego to do lekarza idź kochana... Veronica szkoda że jednak wypad na zakupy się nie udał:(( ( co do kanap, to my się strasznie wkurzylismy, bo kupiliśmy te nasze 3 miesiące temu, a teraz się okazuje że Ł. ma dostać zestaw wypoczynkowy skórzany warty 4500 zł. w prezencie z firmy VOX, za to że złozył bardzo duże zamówienie w firmie...wrrr. będziemy musieli je gdzieś opchnąć, nawet za poł ceny, no bo po co nam one...ale pech)

a z tym mopem to też niezłe....

andziaGosia mop do dupy, jednak umyje starym Magda ano ciekawie, na tej imprezie jestem najmłodsza, a srednia wieku wynosi 60 lat. I musze sie zawsze pilnowac z alkoholem, zeby nie natrzaskac tesciówce aż mi łzy poleciały....

Witam... Andzia kurcze mam nadzieje że to nic poważnego u Stasia, skąd to mogło się wziąśc, gdzieś się przeziębił czy co??? Magda fajnie że masz dziś towarzystwo... Veronica ja nie mam pojęcia wogóle o Ikei:) a może bys coś upatrzyła i jakiś transport by zapewnili w sklepie, co? dziś ma Ł. wolne, zarz bedziemy musieli jechać na zakupy, bo puchy w lodówce...a przy okazji jakąs pizze wciągmniemy, bo miałam lenia i nie robiłam obiadu:)

Witam w Nowym Roku!!! a my spędziliśmy Sylwestra u nas, przyszedł mój brat z żoną i córeczka, więc Amelka miała towarzystwo, ale tylko do 21.30 bo później tak marudziła że musiałam ją uspać...a my siedzieliśmy do prawie 1...Amelke nawet nie ruszyły fajerwerki:) Andzia ale pobalowaliście do 7, szok!! ja bym nigdy do tej godziny nie wytrwała:) oby wam się jeszcze udało w karnalwale gdzieś wyjść... Beata szkoda że imprezka nie wypaliła:( oby tylko udało się kase odzyskać.../ Iza o tej porze jeszcze nie spała??? Amelka to by tak marudziła, że by chyba na stojąco zasnęła:) Cafe dobrze że temp. spadła i obeszło się bez antybiotykiu, może to i zębolki...hmmm zazdroszcze śniegu, u nas sucho -5... Magda zdradź jakie kołysanki śpiewasz, może i ja zaczne gratki za zębolka!!! to wyszła 4, a 3 jeszcze nie ma??? u nas pies źle znosił strzelanie, zreszta jak co roku, musieliśmy go głaskać i uspakajać... Veronica szkoda że i u ciebie nie udany Sylwester może u was taki "kryzys" przez prace i zmęczenie, co?

Cafe trudno doradzić, ale może jak do wieczora temp. się utrzyma to może podaj ten antyb. bo wiadomo noc jest zawsze najgorsza i żeby temp. jeszcze bardziej nie wzrosła...