anielinka

Andzia normalnie jak przeczytałam twojego posta, to mi aż ręce opadły:(( mam nadzieje że to nic poważnego, trzymam mocno kciuki żeby nie bylo żadnej powtórki!!!

Gosia brawa za zębolki Cafe dobrze że z Olkiem wszystko ok, a z tym niespaniem to pewnie taka jego "uroda" ...

gosiammmMoje dziecko chyba nigdy nie zacznie chodzić:/ ostatnio opanował posuwanie się na kolanach... w dwóch rękach niesie zabawkę i na klęczka "chodzi" Amelka identycznie chodzi, przeraża mnie to jak na to patrze...

moje dziecie dziś oszalało...już ponad 2 godz. śpi ... już se wyobrażam o której ona dziś wieczoraem padnie...

andziaanielinkaandziaAnielinka no ja przez Was mam tez mało czasu, jestem na maxa uzależniona od parentingu, ale musze to zmienic, pisze najwiecej z was wszystkich widocznie z nas wszystkich masz najwięcej wolnego czasu... Albo jestem najlepiej zorganizowana i tak trzymać!!!

andziaAnielinka no ja przez Was mam tez mało czasu, jestem na maxa uzależniona od parentingu, ale musze to zmienic, pisze najwiecej z was wszystkich widocznie z nas wszystkich masz najwięcej wolnego czasu...

widze że wzieło was na czytanie książek...ja już baaardzo dawno nie czytalam, aż wstyd, ale wszystko przez ten cholerny internet Andzia w co gracie?

gosiammmanielinkaWitam... ja dopiero teraz bo byłyśmy na kawce u mamy... dziś nocka ok, poza tym że Amelka obudziła się o 4 rano i chciała iśc bajki oglądać W końcu Amelka zrozumiała o której dzieci wstają mam nadzieje że to jej jednarozowy wybryk

Andzia no to suuuper wieści!!! dzielna mama z Ciebie!!!

Witam... ja dopiero teraz bo byłyśmy na kawce u mamy... dziś nocka ok, poza tym że Amelka obudziła się o 4 rano i chciała iśc bajki oglądać nie chciała wogóle zasnąć, tylko siedziała i powtarzała ba...ba...ba (bajka) i pokazywała tak na ręke- tak jak się robi tu sroczka kaszke warzyła, bo jej ulubiona bajka tak się właśnie zaczyna) a jak wstałam z łożka żeby zrobić jej mleko to zaczeła skakać z radości i klaskać, że jednak będzie bajka no ale wypiła to mleko i poszłayśmy spać... Andzia dobrze że udało się z lekarzem, daj znaka co i jak.... Magda tak mi strasznie Was szkoda że musicie tak cierpieć, bo wiadomo że jak dziecko cierpi to i wy razem z nim...ehh nie wiem co poradzić, nawet nie wiedziałam że dziecko przez zęby może tak cierpieć...kurcze oby udało się dodzwonić do tego stomatologa, a do waszego lekarza nie chcesie się wybrać? może chociaż on by coś pomóg, przecież ile takie biedactwo może cierpiec... Anouk, szkoda że M. ma takie podejście do tej sparawy z praca, no ale coż u mojej bratowej teraz identyczna sytuacja, ona chce małą dać do p-kola i iśc do pracy, a on twierdzi że nie będzie miał obiadów i takie tam...eff faceci

i ja uciekam już naprawde...Dobranoc!!!

Sylwia75jak pisalam posta to chyba ze dwie stronki trzasnelyscie!!! Ale przynajmniej wesolo, a juz mialam zmykac do wyra! My z Julka bylismy ostatnio na pobraniu krwi jak te proby alerg. Jej robili, masakra, ale pare dni wczesniej dostalam plaster znieczulajacy zeby przykleic godzine przed, pielegniarki lataly i puszczaly banki, a Julka i tak plakala, a pewnie nic nie czula, tylko to wszystko bylo dla nie jakies dziwne... powiadasz że dostałaś plaster znieczulający, że pielęgniarki latały i bańki puszczały...takie rzeczy napewno nie u nas w kraju- SZOK!!!

andziaMówiłam, że sie dobrze znamy jak łyse konie...

gosiammmandziaAnielinka i Ty chcesz moją oglądac??? Smażyłam domowej roboty twaróg, z mleka krowiego prosto od mojej babci. Jak kilka dni taki twaróg postoi to zaczyna śmierdzieć i się kleić, wtedy trzeba go usmażyć i wychodzi pyszny smażony serek:) właśnie miałam pisać, że za chwilę pewnie andzi zobaczymy a tu proszę już jest ja brałam pod uwage takie konsekwencje...

Andzia to ty biały ser smażysz? widać że zołzom spodobała sie mała dzidzia, Andzia pomyśl o tym...

jestem dziś tak śpiąca, że siedze i mi się gęba nie zamyka od ziewania...zaraz zmykam pod prysznic, bo nic tu po mnie...

Andzia Amelke dopiero co Ł. uspał , coś jej się poprzestawiało z tym spaniem że tak późno chodzi...my byłyśmy u mojej mamy, a teściowa w niedziele... Magda ja byłam z Amelką na pobraniu krwi jak miała jakieś 4 miesiące i pobierali normalnie z rączki, najgorsze jest to że jedna pielęgniarka trzyma rączke, a druga kłuje, no i jest wtedy szarpanina, a jeszcze jest dobrze jak wkłuje się w żyłe za pierwszym razem, a jak nie to do skutku ja jak bym nie musiał iśc to bym nie poszła, bałam się o wiele bardziej niz szczepienia....

Gosia no to se Kuba pogadał w nocy Andzia chyba dziś dziewczyny później poszły spać niż zwykle co?

Gosia a to lipa wyszła z tym urzędem pracy:( trzymam kciuki żebyś coś jednak znalazła!!!

my po spacerku, Amelka połozyłam spać, a sobie zrobiłam kawke i odpoczywam:) dziś znowu moje dziecko nie chce jeść:( rano mleka zaledwie wypiła 60 ml. a kaszki to tylko kilka łyżeczek, ciekawa jestem jak będzie z zupą...kurcze niech te dolne dwójki jej się przebijają... Magda no to napewno trzydniówka, ale dobrze że już po wszystkim!!! Sylwia ale pech z tym mieszkaniem:(( najgorzej jak człowiek się nastawi na coś.... Beata ja ostatnio wypiłam pół szkalanki piwa i mi w głowie tak zaszumiało i spać się zachciało że myślałam że padne...no i już było po piciu- taki ze mnie pijok Anouk my też idziemy na zabawe choinkową 30.01 już się nie mogę doczekać, bo to dla mnie też rozrywkka i wyrwanie się z domu, no i Amelka będzie wśród dzieci:)))

andziaanielinka dopiero wstałaś? Oczko:

Witajcie... Andzia dobrze że juz ze Stasiem lepiej, no i że jednak nie podałaś tego antyb.... Mei strasznie współczuje takiej "przygody" z zachłyśnieciem, Amelka może z 2-3 razy dławiła się jak była mniejsza i to nawet nie wiem czym dokładnie, ale napewno jedzeniem... Magda super że już Michałkowi lepiej, a kiedy do stomatologa się wybieracie? Sylwia na ile godzin dziennie Julka idzie do przedszkola?

i ja mówie Dobranoc!!!

Andzia brawa za 9000 post Ty gaduło a mi wczoraj stuknął 2000...ale co tam, ja to pikuś

dziś Amelka spała w dzień prawie 2,5 godz., no i niestety też buszowała do 22 wogóle coś ostatnio się na wieczór rozbraykała, zawsze kładliśmy ją o 20 bo tak marudziła, a od jakiegoś czasu to ją o tej godzinie na zabawe bierze..., Ł. się dziś pytał czy ja jej kawe dawałam do picia