-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez eeedytka
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 24
-
Oj... to coś się te nasze dzieciaczki pochorowały... Marika tez ma katar, a do tego starasznie kaszle, dzisiaj tak kaszlała że aż ją naciągło i zwróciła całe mleko!!! Biedactwo moje!!!! Dziewczyny zdrówka dla naszych pociech!!!
-
Anja jesteś naprawdę silną kobietą:) Marzena a kąpiesz jeszcze Zuzię w wanience? my już od dłuższego czasu kąpiemy się w wannie :) mała bardzo zadowolona, siedzi długo, bawi się i chlapie... no chyba że nie macie wanny :/ w sumie o tym nie pomyślałam...
-
No teraz przeczytałam :) musiałam w tym czasie pisać posta że nie zauważyłam :P Masz rację wykorzystaj go :) niech posiedzi z Majką a Ty idz się gdzieś odstresować :) furę ma Majusia boską :) super w niej wygląda, pewnie jest mega zadowolona!
-
Krowko ja polecam Ci zastosowanie tamponady, czyli wsunięcia między wał, a paznokieć miękkiej fliseliny nasączonej odpowiednim środkiem przeciwzapalnym, są to takie tampony :) ja akurat się tym nie zajmuję, ale ztego co wiem to jest to dobre rozwiązanie :) a co do butów to koniecznie zapytaj szewca może coś wymyśli :) Martynka pisz tu szybko jak tam "BOSKI OSKI" ;) ? Moskala chłopaki super :) Anja jak czytam Twoją historię to nie mogę uwierzyć... współczuję Ci bardzo takiej sytuacji... ale z drugiej strony super że udało Ci się z tego wyjść, założyć rodzinę... i że teraz jesteś szczęśliwą mamą i żoną :)
-
Karolinka dobre też się uśmiałam jak czytałam :) pomylić bluzę z narzutą he he...
-
Moskala wygladasz super :) pasuje Ci ten kolorek :) Martynko w sumie to nie wiem co Ci napisać... wierzę że jest Ci ciężko, sama nie wiem jakbym się zachowała w takiej sytuacji :/ w każdym razie powodzenia i nie denerwuj się, na pewno będzie ok :) Malenka faktycznie nie ciekawa sytuacja z mamą, ja całe szczęście nie mam takiego problemu, obie mamy są ok :) Krowko uśmiałam się z tego Twojego mężczyzny :) bo musiał być słabiutki skoro wrócił bez kurtki :) mojemu też się parę razy zdarzyło... i też się złoszczę, ale mam tak jak Ty jak widzę jak się męczy to mi przechodzi U nas cała trójka zakatarzona... zaczęło się od Damiana, później Marika a dzisiaj już ja :/ Ubrałam juz sobie choinkę dzisiaj
-
Krowko w sumie to w końcu jej tego nie podawałam bo nie chciała w ogóle tego pić... pluła strasznie. a przepisała mi to lekarka jak mała mi bardzo wymiotowała po każdym jedzeniu... nie dawałam jej na siłę i jakoś przeszło :/ możliwe że o tym nie pisałam... W pracy jakoś... po prostu robię swoje i nie zwracam uwagi na innych, przykro mi tylko, że w sumie ja pracuję tam najdłużej, ja to wszystko sama rozkręcałam ( bo szefowa zaszła w ciążę, a potem ponad rok nie pracowała), a teraz nikt nie liczy się z moim zdaniem... bo mnie nie było przez pół roku i przecież ja nic nie wiem... żenada...!!! ale już nie zwracam na nie uwagi, mam swoje klientki które chętnie do mnie wróciły i mam nadzieję, że tak pozostanie nawet jak otworzę swój salon :) Moskala gratulacje!!! i życzę Ci dalszej wytrwałości w zrzucaniu kilogramów... wcześniej gdzieś przeoczyłam Twojego posta :/ zaglądaj do nas częściej! Ale jestem z siebie dumna bo udało mi się wyprasować dzisiaj całą stertę ubrań :) a potem robiliśmy z D. przemeblowanie w salonie, bo trzeba gdzieś to akwarium postawić :) ale na szczęście już stoi tam gdzie ma stać :)
-
Hej Dziewczyny :) Martynko straszna historia z tą dzidzią... aż łzy same płyną po policzkach... Dziękuję za zaproszenie na fb :) Chyba też oglądnę Titanica ;) co prawda mam stertę prasowania, ale przecież mogę prasować przed tv, a to fakt zę ten film zawsze się fajnie ogląda, mimo że oklepany :) Martynko a jak tam O. ? odzywa się coś do Was? Justi ja już kiedyś pisała że Cię podziwiam... fajnie że się odezwałaś... Masz rację nie warto się przemęczać, tym bardziej że na dłuższą metę nie dałabyś pewnie rady... Krowko biedna Mayusia :( a to mleko takie jest paskudne... ciekawe czy będzie chciała pić... Marika jak wymiotowała też dostała HA ale za żadne skarby nie chciała tego pić... Karolinko ach... to też nie wyobrażam sobie co musiała czuć Twoja mama! U nas ok, ząbków nadal nie ma :( nocki przespane super z jedną pobudką ok. 4 na mleczko :) Zakłdamy sobie akwarium, bo gdy jezdzimy do naszych przyjaciół to ona wpatrzona w akwarium jak w obrazek :) już mamy wszystko gotowe tylko rybki kupić i wkleję zdjęcia żeby się pochwalić bo jest naprawdę ładne ;)
-
Hej Kochane :) Martynko ja naprawdę Ci współczuję... musisz być Ci naprawdę ciężko, bo nie masz ani chwili dla siebie... a to bardzo potrzebne żeby czasami poprawić sobie humor... Ale mam nadzieję że Twoja mama w końcu zrozumie i Ci pomoże!!! Karolinka faktycznie bardzo szybko się ogarnęłaś z tą przeprowadzką... super!!! Boi pewnie przy Adasiu nie było to łatwe :) Krowko dziękuję, u mnie zdecydowanie lepiej... chociaż w pracy kiepsko, bardzo się zmieniło odkąd wróciłam :/ niestety... i atmosfera i wypłata mniejsza... ach, szkoda gadać... Ale poza tym jest ok, D. kochany jak zawsze, pomaga mi bardzo, mała jest grzeczniutka, troszkę teściowa ją rozpuściła, no ale cóż, w końcu babcie są od rozpieszczania ;) Ząbka jeszcze nie mamy, ale dziąsełka rozpulchnione, nocki super przesypia, dzisiaj spała od 20 do 9 z jedną pobudką o 5.30 na mleczko, także wysypiamy się super. Margeritka ja dzisiaj byłam z siostrą na zakupach świątecznych, pokupowałyśmy troszkę ozdób świątecznych i trochę prezentów ;) ja tam kulinarnymi sprawami się nie zajmuję, jedynie pomagam, bo Święta i tak spędzamy poza domem, u mojej babci i u teściów, a w jednym i drugim domu jest tyle kobiet, że jak już się podzielą to wychodzi na to że ja nie robię praktycznie nic... ewentualnie jakieś ciasto. Z jednej strony to dobrze bo ja mam zawsze przed Świętami bardzo dużo pracy, a co za tym idzie czasu dużo mniej...
-
Malenka Kochana musisz z nim porozmowiać... bo bez jego pomocy będzie Ci ciężko, on musi zrozumieć, jak bardzo go potrzebujesz!!! Nie łam się Kochana, wszystko się ułoży, musisz mieć dużo siły i wytrwałości a z dnia na dzień będzie lepiej :) trzymam kciuki za Ciebie!!! Anja pochwal się czapeczkami, może ktoś z nas kupi od Ciebie taką czapusię Martynka gratulacje dla mamy :) U nas nocka ciężka, chyba jedna z gorszych jak nie najgorsza odkąd Marika przyszła na świat... w sumie nie płakała ani nie marudziła, ale nie chciała spać... teraz odsypia :)
-
Krowka sto lat dla Majeczki :) ja to nie mogę uwierzyć że te nasze dzieciaki tak szybko rosną... a co do spacerówki, ja mam MUTSY RIDER, ale jestem z niego średnio zadowolona, owszem jest pożądny, ale jest wielki i ciężki... dostałam w spadku od siostry więc nie wybrzydzałam, ale zastanawiam się nad kupnem nowego...
-
No Martynka brak mi słów do O... o co mu w ogóle chodzi? przepraszam że tak napiszę, ale niezły palant z niego... Marika dostała jakiejś wysypki na policzkach, oczko łzawi i ma straszny katarek... byliśmy wczoraj u lekarza i prawdobodobnie to jakieś alergiczne, dostała lekarstwo i już jest lepiej, no i ma bardzo rozpulchnione dziąsełka i prawdopodobnie, tak nietypowo, najpierw wyjdą jej dwójki :/ Dostała lekarstwo na ząbkowanie Camilia, i muszę Wam powiedzieć że pomaga, mała już nie ma problemów z zaśnięciem i w nocy też się nie wierciła... zobaczymy ja będzie dzisiaj...
-
No ja też pochwaliłam Marikę w ostatnim poście... chyba za szybko, bo ona jeszcze nie śpi... D. czyta jej bajkę a ona tylko "da da da.." śmieje się i piszczy i narazie ani myśli chyba o spaniu, a przez dzień spała bardzo mało...
-
Hej Kochane!!! Krowko dziękuję za troskę, już lepiej :) w sumie jak czytam te Wasze posty to ja nie mogę narzekać na nic, oprócz pracy :/ Nie martw się kochana i nie obwiniaj się, myślę że każda matka tak ma... Karolinko nie zazdroszczę Ci tej przeprowadzki :/ fajnie że S teraz tak Ci pomaga, wierzę że bardzo tego potrzebujesz, bo kto inny ma Ci pomóc jak nie on... Justi, Moskala gdzie się podziewacie? Anja jak czytam o twojej Weroni to jakbym czytała o swojej córeczce tez taka grzeczna jak aniołek, w ogóle nie muszę jej nosić, bawi się sama, tylko czasami z zasypianiem ma problemy, bo strasznie się broni przed spaniem... Malenka fajnie że znowu z nami jesteś... gratulacje i powodzenia!!! Marzena dobrze robisz... nie ma odpuszczania, przecież praca w domu jest cięższa niż jakakolwiek inna... i nie ma zmiłuj się, wszyscy pracujemy tak samo a dzieci są tak samo ich jak i nasze... wiec tak trzeba!!! tylko krótko trzymać, bo jak już trochę się pozwoli to już nic nie robią... niestety taki ich urok chyba :/ Mała nocki przesypia super, śpi do 8 z jedną pobudką... z tym że u nas zębów ani widu ani słychu więc jeszcze nie wiadomo jak to będzie :/ D. teraz mniej pracuje, bo wiadomo zima więc treningów mają mniej, więc pomoga mi bardzo dużo, zostaje z małą jak jadę do pracy, jak chcę gdzieś wyjść to te nie ma problemu, a moja mama też z chęcią zostanie i teściowa też właśnie w sobotę byliśmy na andrzejkach i moja mama miała troje dzieci na noc, dwóch od siostry i Marikę :) wybawiłąm się znowu za wszystkie czasy i od razu mi lepiej już pracą sie nie przejmuję... dalej szukam lokalu i nic...
-
Witam Was Kochane!!! podczytuję Was ale nie mam jakoś weny do pisania... U nas nocki są ok... mała budzi się raz na jedzonko ok 4. :) a tak to śpi, czasami ma tylko problem z zasypianiem i męczy się do 22. Dzisiaj zasnęła równo o 20 ale rano śpi do 8! Mnie dopadała jakaś paskudna jesienna depresja :/
-
Margeritka właśnie nie wiem, bo w sumie to nie jestem jakoś bardzo zagoniona... raczej mam czas na odpoczynek, ale nic mi się nie chce :/
-
Dziewczyny podczytuję Was codziennie, ale nie mam siły na pisanie :/ Martynko szczęście w nieszczęściu że Majusi się nic nie stało!!! a do O. brak słów... Moskala gratulacje i powodzenia!!! trzymam kciuki żeby się udało!!! Anja ja cały czas myślę o swoim interesie, szukam lokalu, ale nie mogę narazie nic znaleźć, nie chcę brać byle czego, więc jestem cierpliwa... dotacjami się też interesowałam, ale mam kolegę. który się tym zajmuje więc mam nadzieję że weźmie to w swoje ręce :) U nas w miarę ok :) Marika zdrowa, kochana, chociaż też ostatnio ma problemy z zasypianiem, ale nocki ok... Ja tylko mam chyba jakąś depresję jesienną :( nie mam siły na nic, w pracy mnie wszystko wkur..., przychodzę i płaczę, a nie potrafię powiedzieć dlaczego...
-
Hej Kochane!!! U nas juz dużo lepiej, mała zdrowa... ufff... cieszę się że tak szybko jej to przeszło :) ciekawe co to było... gorączka, ale praktycznie tylko raz w nocy, wysoka i kilka razy zwymiotowała, a potem przeszło jak ręką odjął! Moskala dziewczyny mają rację że powinnaś odpocząć...!!! dobrze że mąż o Tobie pomyślał i skalazabrał dzieciaki żebyś mogła odpocząć :) Kochana życzę Ci w takim razie miłego wieczorku i spokojnej nocki :) Krowka nie wiem w co można się bawić z 2- letnim dzieckiem :( chyba z nim tylko rozrabiać i się wygłupiać ;) A co do ruchliwości naszych pociech, to Marika nie jest taka ruchliwa.... dopiero dzisiaj podniosła rączki i pupę jak do raczkowania i dopiero niedawno zaczęła się przękręcać na brzuch... także ona to leniuszek :)
-
Moskala dobrze że przynajmniej w mężu masz oparcie i on Ci pomaga, bo to jest najważniejsze... a chłopaków masz cudnych!!!! Wierzę że jest Ci ciężko, ale musisz mieć nadzieję że z każdym dniem będzie lepiej :)
-
Dzień dobry!!! Martynko gratuluję pierwszego ząbka!!! My nadal czekamy :) Fajnie że zdecydowaliście się jeszcze sprówować, może mieliście tylko przejściowy kryzys i wszystko wróci do normy... Powodzenia!!! A co do kolczyków Martynko to te pierwsze powinna mieć mała co najmniej trzy miesiące, żeby się wszystko ładnie zagoiło. U nas troszkę się pogorszyło, przeziębienie niby ustało, a tu w nocy Marika obudziła się z gorączką 38.7 :( do tego jeszcze parę razy zwymiotowała :( byłyśmy już rano u lekarza, przyplątał się jakiś paskudny wirus... jak nie przejdzie to dostałyśmy skierowanie do szpitala żeby mała się nie odwodniła, bo długi weekend przed nami... Dziewczyny Wy też tak macie że się tak okropnie przejmujecie jak Wasze dzieciaczki są chore ? bo ja się popłakałam dzisiaj... tak mi jej żal! Moje biedactwo Kochane!!! Dostałyśmy Bebilon Pepti :/ ciekawe czy będzie to piła... No i przez to że mała chora ja nie idę do pracy... wczoraj tez byłam tylko chwilkę więc mam czas żeby nadrobić zaległości w domu :)
-
Hej!!! Krowka, dziekuje u nas juz lepiej, dzisiaj Marika juz prawie wogóle nie kaszle i katarek też mniejszy :) Karolinka nie wiem co Ci poradzić... może faktycznie to trzydniówka... zdrówka dla Adasia!!! A Marika mówi bardzo wyraźnie tata :), nauczyła się robić "kosi kosi " i "a kuku" i mamy z niej niezły ubaw ale jestem w szoku jak taki mały człowieczek tyle rozumie!!! Byliśmy dzisiaj na urodzinach u mojego chrześniaka Mateuszka, szok jak ten czas leci... dopiero się urodził a już ma 4 latka... A tak dla humorku, to ostatnio Mati bardzo rozrabiał z moim mężem i kopał go między krok, a D. na to że to boli, i pyta go: Wiesz co tam jest?, Mati: wiem, pyrtek, bo Ty masz pyrtka i dupę :). Na to ja zaczęłam się śmiać, a Mati: a Ty masz dupę i dupę :)!!!
-
No dokładnie Margeritka :) Co tu taka cisza....?
-
Marzena, Margaritka ja też nigdy nie chorowałam... a w ciąży też parę razy leżałam plackiem :( Karolinko jak tam Adaś? mam nadzieję że już coraz lepiej :) Martynka zdjęcia śliczne, Majeczka jest przeurocza!!! U nas się przeziębienie przyplątało... Wkurzyłam się dzisiaj bo pojechaliśmy do przychodni bo mała brzydko kaszle,a okazało się że lekarz na urlopie... normalnie to jest jakaś paranoja, niedawno też był na urlopie i tez mnie nie przyjęli bo powiedzieli że jeden lekarz na urlopie, a drugi ma full i już nie przyjmuje pacjentów, kiedys na szczepienie chcieliśmy przyjechać to też problem, a to szczepień w poniedziałki nie ma, a to dzisiaj na zmianie pielęgniarka która się boi szczepić małe dzieci... a to lekarz ma urlop, a to jakieś szkolenie... normalnie paranoja. Wkurzyłam się i przepisałam się do innej przychodni, od razu nas przyjęli bez problemu i łaski... Miłego Dnia!!!!
-
Krowka Maycia jest cudowna!!! Mamy identyczny kojec :) i mała robi w nim dokładnie to samo co Maycia :P Madzia Filipek super :) a planów na Święta jeszcze nie mam... krucho trochę z kasą więc zobaczymy jak to będzie. Margaritka moja mała robi dokładnie to samo, jak się przebudzi to albo mnie ciągnie za włosy albo tatusia za nos :P Karolinka biedny Adaś... dobrze że już jest lepiej :) pewnie to od zębów, a u nas nic nie widać... A Marikę dopadło przeziębienie, ma katarek i troszkę kaszle :(
-
Krowka no Marika nie ściąga bucików :) czasami jej spadnie ale to jak jej źle założę... a tak to śmiga zawsze w bucikach bo ja uwielbiam buty Marzena podtrzymywałam ją, nie próbowałąm jej puścić, także nie wiem czy sama by się utrzymała, w łóżeczku już wstaje :) Moskala to faktycznie trudna decyzja, ale ja chyba poszłabym do tej która pierwsza Cię zaprosiła :) tak chyba będzie najsprawiedliwiej...
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 24