-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Tasik
-
iWA JA UZYWAM BOBOVITY KASZEK RYZOWYCH DO ROBIENIA NA SZTUCZNYM. DAJE JEJ TYLE ZEBY KONSYSTENCJA BYLA ZADOWALAJACA. NAWET NIE PATRZE NA PRZEPIS.
-
Paweł i Szymon
-
Bry Wigilijnie!!!! Niestety u nas zrobiło się zielono buuuu Wczoraj ubraliśmy choinkę :) Pięknie pachnie.
-
Kochane spokojnych i zdrowych Świąt w rodzinnym gronie od Tasików
-
Karolek dziękuje za kartkę!!!!
-
Bry Zapracowane MM melduję się z roboty. Miłego dnia. U nas snieg topnieje :(
-
Bry Melduję sie z pracy. Wczoraj nawet przeleciało. wyszłam wcześniej tak się udało. A czułam sie tak jakbym nie miała przerwy tak długiej . no może jakbym po urlopie wróciła. Szymula babci dużego wycisku nie dał. Oby dzisiaj tez tak było. Kochane lipcówki spokoju w sercach, szczęścia, miłości i duuuuużo zdrowia dla Was i waszych Najbliższych!! Ja na karteczke jeszcze czekam. Mam nadzieję, że Poczta Polska da rade
-
i dobranoc o 5 wstaje
-
YouTube - ksiądz po kolędzie
-
YouTube - ksiądz po kolędzie
-
Bty Jestem. Żyjemy Teraz to już w ogóle nie będę miała czasu na forum buuuu
-
Bry Jestem! Żyjemy
-
Bry Na nic nie mam czasu. wybaczcie nie nadrabiam. Justys jak zwykle zapierajace mi dech w piersiach zdjęcia!!! W niedziele pojawila sie LD1 chyba stad goraczka Prosze Was o niezadwodne MM kciuki!!! trzymajcie jutro mocno !!! I za mnie i za Szymulę. Jutro pierwszy dzień do pracy. Szymek oczywiście butelki niet. A usypianie bez wcześniejszego cycania to tez ból. No i potrzymajcie za moja mamę - sił jej na walke z rykunem. a teraz zmykam pod prysznic. dobranoc
-
Bry Na nic nie mam czasu. wybaczcie nie nadrabiam. W niedziele pojawila sie LD1 chyba stad goraczka A prosze Was trzymajcie jutro mocno kciuki!!! I za mnie i za Szymulę. Jutro pierwszy dzień do pracy. Szymek oczywiście butelki niet. A usypianie bez wcześniejszego cycania to tez ból. No i potrzymajcie za moja mamę - sił jej na walke z rykunem. Dzisiaj wył, że jest śpiący od 14 do 16.45. Każda próba odłożenia kończyła się rykiem strasznym Postaram się zaglądnąć jutro jak znajdę chwilkę. A teraz lece pod prysznic. dobranoc
-
Dziubala i jednak się przydało
-
P sie ubawił, mówiąc jeszcze "samo życie" dialog:)Co chcesz na kolację? - Obojętne, co zrobisz to zjem. - Obojętne, to co, nie wiesz na co masz ochotę?! - Mam ochotę na schabowego ze smażonymi ziemniakami. - Jasne, tobie się wydaje, że ja nie mam co robić, pojawiasz się łaskawie o siódmej z pracy, a ja do tego czasu nastawiłam pranie i odrobiłam lekcje z dziećmi. Gadaj co chcesz na kolację! - Przecież ci mówiłem, schabowego. - Słuchaj, ja nie mam nastroju do żartów, nie mógłbyś zjeść czegoś jak normalny człowiek - OK. zrób mi placki ziemniaczane. - O w pół do ósmej, ciebie pogięło już całkiem! A i tak nie ma ziemniaków, gdybyś przyszedł wcześniej do domu, to mógłbyś je kupić. - Mogłem je spokojnie kupić wracając z pracy, market jest otwarty do dziewiątej trzeba było powiedzieć. - Ciekawe dlaczego akurat ty miałbyś je kupować, skoro ja to robię całe życie?! A tak dla ścisłości ziemniaki mieliśmy wczoraj, przecież nie będziemy ich żarli w każdy dzień. - Pytałaś na co mam ochotę, to ci mówię. - Przestań z tym.. "że się pytałam". Ostatni raz pytam co chcesz na kolację. - Jaki mam wybór. - No tak, to cały ty, ja się ciebie o coś pytam, a ty odpowiadasz pytaniem! - . to może . tosty? - Oczywiście, ty jesteś do tego zdolny, aby mi wyżreć ostatnie cztery kromki chleba tostowego dobrze wiedząc, że innego nie mogę jeść! Na kolacje zrobię ci spaghetti, albo odgrzeje jakiś sos z mięsem z zamrażarki. Wreszcie się zdecyduj! - To ja . może . bym zjadł . ten sos dawno nie jadłem. - Sos, jasne, ciekawe dlaczego nie chcesz spaghetti?! - Dobrze, zrób mi spaghetti. - No wreszcie, z ciebie coś wyciągnąć . Posypać ci to serem? - Nie, przecież wiesz, że już od lat nie dodaję sera. - A to ciekawe, to ja się zrywam i lecę po ten ser, żeby ci go dodać do spaghetti, a ty mi meldujesz, że go nie dodajesz. Ciekawa jestem od kiedy?! - Od dziesięciu lat, jeszcze ciebie nie znałem, jak ostatni raz nim posypałem spaghetti. - OK! To ja ci zrobię to spaghetti, o ósmej wieczorem, ja tego jeść nie będę, dzieci też. Zjesz sam! Tak jak byś nie mógł zjeść tego sosu z zamrażarki. - Oczywiście, że mogę, podgrzej mi go. - I co nie mogłeś tak od razu powiedzieć?! To ja tu muszę pół godziny wyciągać z ciebie co łaskawie byś zjadł na kolację! - .. - Masz tu ten swój sos, ciekawa jestem co ja teraz zrobię z tym serem?!
-
Serena kurczakos szybko zdrowiejcie!!!!!!
-
Bryy Dziękujemy za życzenia! U nas rano 37.8. może od zębów. widać jedynkę która zaczyna się przebijać do światła.
-
Bry O 6 rano Szy miał 37.8. Nie wiem skąd. Nagle po tygodniu od kataru? Może zęby? Nie dał sobie zaglądnąć. cycka nie chiał. Mówię Wam masakra. Tak samo wyło ok 3 wzięłam go do sibie a on i tak wkękał i cycka nie wziął. W końcu musiał paśc, ale ja byłam szybsza. Gmonia -16 ??? P pojechał na Kleparz a tam pustki. Będzie trzeba kombinować jakieś warzywniaki. U nas -13, biało i cały czas prószy delikatnie. Miłej soboty.
-
Bry MrumruAnn jakbys mnie widziala, to bys sie nie pytala gdzie ;) W styczniu znajde zdjecie archiwalne. Teraz jestem tylko plus 6,5; a wtedy mialam plus 13-14. Ja widziałam!!!!! I to chyba niedługo przed porodem nie Mru? I muszę powiedzieć był brzuch Pawełkowy konkretny.
-
katbedrucillaHowdy!Ja już mam prezenty z głowy (dla teściów konsekwentnie ma szukać chłop) a dla siebie kupiłam kreację na sylwestra - dessous szampan już się chłodzi byle tylko ufo spało spokojnie to może będzie wystrzałowo nie miej złudzeń... nasze antykoncepty są czujne drucilla Katbe na miły Bóg - ten kawałeczek koronki za dużo kosztował, żeby antykoncept się obudził w kulminacyjnym momencie sikam!!!!!! Drucilla niestey Katbe ma rację. Dziecko to najlepszy środek antykoncepcyjny Idę dawać obiadek.
-
Bry Iguana witaj! My wlasnie wrocilismny ze spaceru.
-
Trusia nie idzie... Chyba przestawimy się na łyżeczkę.
-
Bry Justys sto lat!!!! Czekam na jakas fote swiezo upieczonej obywatelki!!!!!! A co do brwi to nie czulam, bo przyzwyczajona jetem, ze jak mi grzywke strzyga to jada nozyczkami po skorze. Nawet bym nie wpadla ze mopga przy okazji ciachnac brew. A wycciete mam tak o gory na łuku. Ciachnela ok 1cm -wszystkie wloski o pol i gore brwi ma łysą. Musze na sile ustawaiac te z dolu - rozbie sobie pozyczke
-
Bry Byłam u fryzjera podciąć samą grzywkę. Wracam do domu patrzę a ona jak mi cięła grzywke to jedna brew mi wyciachała Normalnie mam ochotę zabić. I to jeszcze w tym bardziej odsłoniętym oku!!! Tak to kurna jest jak sie idzie do innego fryzjera. No ale poszłam do takie blisko i to jeszcze wypasionego pani która czesze w TzG i Jak oni spiewają Nie nadrabiam , bo zaraz lecę do przedszkola na jasełka. Oglądać mojego zająca