No i zapomniałam rano Szymeczku sto lat!!!!! Ania Szymula odwraca sie plecy-brzuch od listopada a brzuch-plecy pierwszy raz udału mu sie 12.11, ale potem szpital i miał przerwę. Tak swobodnie w mairę przekręca się od połowy grudnia. Ale jak ma dobry humor. Jak jest już zły to wrzeszczy i wtyka nos w podłoże.
Zęba mamy jednego. Myślałam, że ostatni stan podgorączkowy i katar od drugiego, ale niestety na razie karat zanika (pewnie tylko dla zmyły na 1 dzień) a zęba nie ma i nawet go nie widać.
Co do siedzenia to nasz reh 14.12 kazała go sadzać żeby ćwiczył. W krzesełku do karmienia siedział obłożony wałkami z pieluch - tak pod udka, żeby mu usztywnić "dół". Od 2 dni posadzony siedzi pare minut, czasem nawet bez wywrotki.
Natomiast w ogóle nie myśli o próbach czworaków. Nogi podgina i się dźwiga, ale niestety ręce za słabe zdecydowanie i nie udźwigną. Tylko dupinka się wypina.