Witaj Bonusik!
Ja normalnie nie mam małopłytkowości. Jednak w pierwszej ciąży po 32 tygodniu moje płytki zaczęły lecieć na łeb na szyję. Byłam na kontroli u hematologa ale nie wiedzieli dlaczego tak się dzieje. W końcu dr zadecydowała, że trzeba przyspieszyć rozwiązanie.
A jakie wartości PLT u Ciebie? U mnie teraz co miesiąc niższe ale jeszcze mieszczę się w normach.
Ja do szpitala ubranek nie brałam. Pewnie by przepadły.
Miałam ubranka na wyjście dopiero.
Smoczek do uspokajania miałam na wszelki wypadek.
Kosmetyki miałam tylko dla siebie. Dla dziecka wszystko było szpitalne.
Zjadłam 3 parówki jest mi lepiej. Potem po obiedzie, który nie wiem jak i gdzie wcisnę, poprawie brzoskwiniami z bita śmietaną. Lodów niestety nie mam
A może kisiel z jabłkiem?
Jakoś nie mam weny.
Ta pogoda i lekki dołek mnie nie nastrajają odpowiednio. Sekundko ślicznie wyglądasz!!!! Megan szybkiego powrotu do domku!!! Reniu zdrówka dla Marysi!!! Serena to miałaś wrażeń z Maćkiem! Dobrze, że budowa idzie do przodu. Sliffka ależ atrakcyjny tydzień za Wami! Oby było lepiej! Dziubala dzięki Też mi było miło Cię spotkać. Wstawię parę zdjęć z niedzieli Muzeum Inżynierii Miejskiej Chłopaki budują tamę
Wielka bańka mydlana
I ...
A dla porównania rok 2006
Tu link do kalkulatora wagi w ciąży http://www.noworodek.pl/index.php?sm=4
Ale moim zdaniem to jest sprawa bardzo indywidualna. Jedne tyją w zastraszającym tempie a wcale dużo nie jedzą inne obżerają się i po nich nie widać.
W krk tez słono i chyba ciepło się robi. Nie wiem na pewno bo uziemiona z Pa jestem. Matko normalnie załamka. Ja mam 169 i moja normalna waga to 64-65 kg. Tyle ważę od liceum. Pocieszam się, że po tatusiu mam budowę a on "grubej kości".
Raz ważyłam ponad 70 i to nie w ciąży i wyglądałam i czułam się potwornie. Kiedyś znów po jakiejś diecie zeszłam do 60 ale niestety to waga dla mnie bardzo trudna do utrzymania przy moim zamiłowaniu do jedzenia. Czyli jak mam te 64 kg to cellulit mnie nie opuści cóż nic tylko pokochać