madzialska

Kolor wozka macie, jak dobrze pamietam zolty albo zielony? Wlasnie, tak samo mysle-jakbym juz kupila to byłoby z głowy...A jak dłużej zwlekamy to coraz więcej wątpliwości :)

A ja roznie, zalezy od nastroju :) Tu spacerówki: Tu głebokie:

A co do wózeczka...To ten pierwszy taki smutny i zwyczajny jest :) A ja chcę taki żeby się wyróźniał troszkę

Ja wczoraj pisałam sama do siebie :) My już po usg :) Z małym ok, rośnie jak na drożdżach-waży 1742g. Głowę ma większą niż resztę ciała, śmiejemy się, że będzie mózgiem :) Na wadze spokój-od ostatniej wizyty nie przybyło mi nic, czyli nadal +10kg. Dostałam jakies czopki na grzybki, tak na wszelki wypadek, bo nic nie swędzi, ale jakaś wydzielinka jest. Mam mierzyc cisnienie i robić notatki, mam liczyc ruchy 3 razy dziennie i robic notatki (czuję się jak w szkole, jak praca domowa). A to głowka Maćka i jego rączka. Miał być siusiak, ale dzis już tak go nie pokazywał. W ogóle to leży w takiej dziwnej pozycji-jest głową w dół i stópki ma przy głowce :)

Wyczytałam w styczniówkach, że mosia jest w szpitalu...

Oj biedna mosia. Mosiu, trzymacjei siez Marcelkiem.

Dziewczynki, pospałyście? Na 99% jestem zdecydowana na ten kolor z czarnym koszem...Ale jak to w ciąży-wszystko może się zmienić :P Ale ten ciemny też mi się widzi, tu zdjęcia z netu:

chyba nie zasne przez ten wózek hehe

a taki?

Nadal nie wiem hehehe Moze dobrze, ze nie mam narazie pieniedzy na niego :)

dziewczyny, skłaniam sie ku pierwszej mysli na temat wozka, czyli Jumper x. Tylko teraz znów mi chodzi po głowie kolor Doradzcie :)

a no to jest jakas wygoda :)

viosnateż myślałam, ze karta chipowa wystarczy, ale położna powiedziała, że również takie zaświadczenie rua czy zua (które z resztą ważne jest tylko miesiąc) jest potrzebne.a z tym aktem to już w ogóle mnie pani zszokowała, bo podkreśliła jeszcze, że musi być oryginalny odpis, anie ksero, bo takiego nie przyjmują może chcą Wam zaoszczędzić biegania po UM i rejestrowania dziecka :)

Zaswiadczenie z pracy, to jak dobrze myslę, pasek wypłat, czyli dowód, że odprowadzane są skłądki na ubezpieczenie...

ewentualnie zamiast szlafroczka może sie w pasie ręcznikiem przewiązać Tak czy siak-mnie wciąż te walizki zastanawiają...To chyba tylko po to, żeby ludziom zycie uprzykrzyc...Bo nie daj Boże, kobitka nie wie, skurcze ją mordują, a ona z mężem przepakowauje torby A nazwisko dziecku to chyba sie nadaje w Urzedzie Miasta, a nie w szpitalu...

Ale wymogi

ma-mmimój chce od samego początku tylko ja się obawiam, bo wychodzi za każdym razem z gabinetu jak tylko mi krew pobierają he he he.... ale innej opcji nie bierze pod uwagę, więc pozostaje mi tylko uprzedzic lekarzy he he he bo wiesz-faceci to tacy twardzi w gadce ;) Śmialam sie, ze mój S. to mnie zawiezie, zostawi pod szpitalem i kaze zadzwonic jak beda mnie wypisywac

A co do pepka-to ja mam octenisept, ale kupilam opakowanie gazikow nasaczonych alkoholem na wszelki wypadek :) Nazywają się Leko, w aptece za opakowanie 10 sztuk zaplacisz ok 5-6zł.

Viosna, powiem Ci, ze co miasto to wymagania...Zastanawia mnie po co akt slubu Z dokumentow to u nas trzeba miec Dowod osobisty, ksiazeczke ubezpieczeniowa, ksiazeczke ze Szkoly Rodzenia, grupe krwi i wynik posiewu. No chyba, ze cos jeszcze każą brac, ale tyle jest na liscie. Ta przychodnie to pewnie i mój małżon bedzie musiał załatwic. POza tym, co to za wymog, ze do walizki nie mozna sie spakowac? Chyba lepiej zapakowac to co trzeba do jednej walizki niz do 5 reklamowek...Tym bardziej, ze sama piszesz, ze nic nie dają... A co do porodu z mężem...Mój nie chce. Ale doszlismy do porozumienia, ze bedzie w tej pierwszej fazie, wyjdzie, jak sie zacznie najgorsze :) No chyba, ze wczesniej ucieknie

Mosia cos sie ukrywa od wczoraj :)

Witam w czwartek :)

Nie powiem-herbatke na laktacje dostalam na siostre, na moj adres nie doszła, próbki z J&J doszły na moj adres, na adres siostry i na kolezanke :)

ma-mmiGorzata gdzieś zaginęła w tej norge... w każdym bądź razie dzięki za linki... wszędzie już wysłałam teraz czekam na prezenty, ale z tego co patrzyłam to nawet nawet te paczuszki:-))) u nas tak chętnie nie rozdają paczek :)