-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mafinka
-
Agusia ale tu nikt nie pisze, żeby nie szczepić dzieci a o to, żeby robić to z głową. Po drugie chodzi o to, że jeżeli ktoś nie chce tego robić, to żeby go do tego nie zmuszać. Poza tym nie używaj grubej czcionki, gdyż Twoja wypowiedź wygląda tak jakbyś krzyczała, a ja ani głucha ni niedorozwinięta nie jestem. Piszesz o różyczce, ok zgadzam się stanowi zagrożenie dla kobiet, ale dlaczego mają być na nią szczepione dzieci po 1 roku życia a nie np w 10 czy 12 roku życia? Patrycja pisałam nie raz, więc jeśli cofniesz się kilka stron w tył to przeczytasz.
-
Uwaga na niebezpieczne piaskownice!
mafinka odpowiedział(a) na spinhouse temat w Nasz dom, nasza przestrzeń i nasze zwierzęta
solange63Jak dla mnie akcja rozdmuchana troche na wyrost. Przypadki zarazenia sie czlowieka zwierzecymi pasozytami sa bardzo rzadkie. Najprosciej tlumaczac czlowiek, to troche inne srodowiski niz zwierz, a pasozyt woli "pomieszkiwac" w dobrze sobie znanych miejscach.Jesli chodzi o szerzenie informacji dotyczacych sprzatania po swoich pupilach, to jestem jak najbardziej ZA. sama mam psa i nie wyobrazam sobie wyjsc na spacer bez woreczka na kupy. Zgadzam się z koleżanką. Nie siejmy paniki. Poza tym istnieją dobre preparat przeciwpasożytnicze, więc nawet gdyby problem się pojawił to można to wyeliminować. Wg mnie największe ryzyko "załapania" pasożyta przez dziecko istnieje w przedszkolu. -
agusia20112a w przedszkolu w jednym z miast połowa przedszkolaków jest zakażona prądkiem gruźlicy!!!!!!!!!!!!!!!!!!...zaraziła je pani kucharka i to nie odosobiony przypadek....coraz więcej zachorowań Coraz więcej, bo jeszcze kilka lat temu co rok obowiązkowo organizowano prześwietlenia płuc pracowników. Ludzie narzekali ale robili, pozwalało to na wczesną diagnostykę i leczenie, a co za tym idzie eliminację ognisk zakażenia. Należy pamiętać, że skuteczność szczepionki BCG to około 80 proc, a więc nawet gdybyśmy zaszczepili wszystkich ludzi na ziemi, gruźlica nie zginie.
-
Jomira Otoz!!! Maja dzis usiadla! Lezala pod katem 45 stopni na poduszcze na kolanach meza. Trzymala go za palce, ale glownie siadla dzigajac ramionka. Zzsapala sie przy tym strasznie i spocila z wysilku. BYlam w szoku :) Wow, brawa dla koleżanki Mai. Śpieszno kobiecie
-
agusia20112 ale na ogół rodzice głosno krzyczą jak ich dzieci po szczepieniu miały poważne komplikacje powiadamiają media robia szum...a na prawdę tych przypadków nie jest az tak wiele by zrezygnować ze szczepień trzeba dobrze sie przygotować do szczepienia Agusia jak sama napisałaś, że głośno krzyczą Ci których dzieci miały poważne komplikacje. A ilu jest takich, którzy cierpią w milczeniu, bo przypadek ich dziecka nie jest medialny. Nie oszukujmy się taka Uwaga, Sprawa dla reportera, Interwencja etc, etc nie zajmie się byle pierdołą. Temat musi być wstrząsający i przyciągający widza przed telewizor. Bo przecież kogo obchodzi, że dziecko po szczepieniu ma niedowład ręki, porażenie nerwów twarzy, zapalenie stawów czy padaczkę. No jak już sparaliżuje na maksa to jest temat.
-
agusia20112tak bo u nas najlepiej krytykować ...ale zaproponować alternatywę to już nie ma komu... jeśli nie szczepienia to co!!!!!!!!!!!!!! tłumaczenie ,że choroby mozna leczyć jest dla mnie śmieszne.... a leczenie nie powoduje spustoszenia w organizmie? pobyt w szpitalu,kłucie,zastrzyki ,kroplówki to dla dziecka ma być dobre po za tym w szpitalu łatwo złapać dodatkowe infekcje wewnątrz szpitalne Agusia ale świnki, różyczki, ospy, odry nie leczy się w szpitalu, więc o czym mówimy. Powikłania w wyniku tych chorób możemy w procentach porównać z powikłaniami po szczepieniach. Poza tym największy odsetek infekcji szpitalnych odnotowuje się na oddziałach zabiegowych, a na tych nie leczy się dzieci z krztuścem.
-
Anulkanajgorsze jest to, że ci co najgłośniej krzyczą sami nie zgłaszają takich powikłań...tworzą teorię sami, bawią się w naukowców a dalej nic z tym nie robią Anulka od ponad trzech lat walczę o zgłoszenie przypadku mojego syna jako NOPu, do tej pory bezskutecznie. Na ilu byłam konsultacjach nie zliczę, posiadam niezły zbiór wszelakiego rodzaju opinii, zaświadczeń i oświadczeń. Myszak przebadany został od stóp po głowę, ba nawet badania w kierunku celiakii miał robione, wszystkie wykluczają przyczyny organiczne. Obecnie czekam na wynik badania genetycznego, może w końcu to przemówi do pediatry, który kwalifikował moje dziecko do szczepienia i wreszcie uda się zgłosić to jako NOP. Tak więc, chyba nie o mnie pisałaś???
-
Anulka Weź pod uwagę ile dzieci jest szczepionych a ile dopada powikłanie po szczepieniu. 1%? 1% jest zgłoszone a ile jest nie zgłoszonych?
-
NulkaDziewczyny, a podajecie witaminę D w takich normalnych kroplach, nie w wyciskanych kapsułkach? Bo nam się kończą kapsułki i chciałam Małemu taką normalną kupić. Ja daję w kapsułkach, ta forma leku jest dla mnie wygodna. Dziewczyny pisałyście o szorstkiej skórze i atopowym zapaleniu skóry. Nie wiem czy wiecie, ale szczepienie przeciwko błonicy może doprowadzić do zaostrzenia atopowego zapalenia skóry.
-
AnulkaMyślisz, że każdy ma czas biegać z byle obrzękiem po szczepieniu po sanepidach? Czemu ma to służyć? Bo nie do końca rozumiem. Stan zapalny biodra nie jest byle obrzękiem, sama najlepiej wiesz co działo się z Twoim dzieckiem. A czemu ma to służyć, a temu że upada koronny argument "szczepionkowego lobby", że NOPów jest mało, a więc nie można stwierdzić, że szczepienia są szkodliwe, bądź nie. Jeśli lekarze podchodzą w większości przypadków powikłań tak jak podszedł do tego lekarz Twojego dziecka, zresztą mojego też, to nie możemy powiedzieć że statystyki dotyczące powikłań są rzetelne i w 100% odzwierciedlają rzeczywisty stan. Skąd mamy brać dane jak jest naprawdę, ile rzeczywiście takich powikłań rocznie występuje skoro są bagatelizowane przez lekarzy i rodziców. Upominałyście się o Polskie dane, badania teraz widzicie, nie ma ich bo skąd niby mają się brać jeśli nikt tego nie zgłasza. Bo tak naprawdę statyki dotyczące NOPów to fkcja. To, że na ulotce pisało, że może wystąpić takie powikłanie nie jest żadnym wytłumaczeniem. Anya jakie by to nie było powikłanie powinno być zgłoszone. Resztę przemilczę.
-
Anulka"§ 5. 1. Zgłoszenie niepożądanego odczynu poszczepiennego następuje niezwłocznie, nie później niż po upływie 12 godzin od powzięcia podejrzenia jego wystąpienia. 2. Zgłoszenia, o którym mowa w ust. 1, dokonuje się telefonicznie, faksem lub przy użyciu innego urządzenia do teletransmisji danych." Nie wiem jak interpretować ten punkt. Czy 12 godzin od podejrzenia, czy 12 godzin od momentu kiedy lekarz uznał, że to może być po tym. Do pediatry trafiłam później niż po 12 godzinach. Reumatolog i Ortopeda podejrzewam nie do końca byli pewni. A nie mówili że na pewno. Dopiero pediatra uznała, że faktycznie może to być po szczepieniu. Było to na 2 dobę od wystąpienia. Powzięcie podejrzenia to nić innego jak fakt stwierdzenia przez lekarza dokonującego szczepienia, że stan zapalny biodra może mieć związek ze szczepieniem na grypę. Tu nie ma granic czasowych, zdarzenie mogło wystąpić nawet miesiąc czy pół roku temu, 12 godzin liczymy od chwili zaistnienia podejrzenia.
-
AnulkaNikt się nie kontaktował w tej sprawie. Może dlatego, że nie ma nas w żadnej państwowej przychodni zarejestrowanych. Nie ważne jest czy to jest publiczny czy nie publiczny ZOZ, lekarz dokonujący kwalifikacji do szczepienia po zgłoszeniu, przez pacjenta lub jego opiekuna, wystąpienia niepożądanego objawu zobowiązany jest zgłosić przypadek do Sanepidu (wg ustawy). "§ 5. 1. Zgłoszenie niepożądanego odczynu poszczepiennego następuje niezwłocznie, nie później niż po upływie 12 godzin od powzięcia podejrzenia jego wystąpienia. 2. Zgłoszenia, o którym mowa w ust. 1, dokonuje się telefonicznie, faksem lub przy użyciu innego urządzenia do teletransmisji danych. § 6. 1. Lekarz, który rozpoznał niepożądany odczyn poszczepienny wypełnia część IV formularza zgłoszenia i przekazuje niezwłocznie świadczeniodawcy, który wykonał szczepienie. 2. Lekarz albo pielęgniarka, którzy wykonali szczepienie wypełniają część V formularza zgłoszenia i przesyłają w ciągu 24 godzin od powzięcia podejrzenia lub rozpoznania niepożądanego odczynu poszczepiennego do państwowego powiatowego inspektora sanitarnego właściwego ze względu na miejsce wykonania szczepienia." Jak widzisz, ustawa swoje, a życie swoje.
-
AnulkaNie wiem czy zgłosił czy nie. W karcie jest zapisane i jest to czarno na białym. Nikt niczego nie ukrywał a lekarze zwykle nie wpisują takich rzeczy w karty pacjenta. Czy kontaktował się ktoś z Tobą z sanepidu w tej sprawie? Jeśli nie to dla nich przypadku nie ma, a więc nie figuruje przypadek w statystyce. Karta pacjenta to tylko zapis jego historii zdrowia i choroby założony na potrzeby lekarza pierwszego kontaktu.
-
Jakie stosujecie kary u swoich dzieci ??
mafinka odpowiedział(a) na temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Anulka To akurat był dowcip sytuacyjny, skierowany do Gabi Dopiero teraz zoczyłam, że to krakuska. Pozdrawiam rodaczkę -
Lekarz pewnie też tego nigdzie nie zgłosił? Zamieciono sprawę pod dywan. Sama na własnym przykładzie odpowiedziałaś na pytanie które kiedyś tu padło dlaczego statystyki dotyczące NOP wyglądają tak marnie. Bo lwia część powikłań nie jest nigdzie zgłaszana i nie figuruje w statystykach.
-
Czyli lekarz pediatra stwierdził, że to NOP. Czy było to gdzieś zgłaszane?
-
kathi26hej wam :) dzis kolejna czyli druga moja proba spacerowania w 3 zakonczyla sie niepowodzeniem, tzn wyjsc wyszlysmy, Wiki w chuscie a Kika za reke, doszlysmy ladnie na plac zabaw (ogrodzony) chwile byla grzeczna ale pozniej jej cos odbila i zaczela uciekac a akurat wjezdzal samochod, uciekla za blok a ja z Wiki w chuscie w pogoni za nia bo dalej byla otwarta furtka a za nia schody :( jak ja dorwalam w koncu wzielam za reke i do domu, pod blokiem spotkala kolezanke i chciala ja odprowadzic do domu i znowu zwiewa tym razem w strone ulicy gdzie czesto jezdza samochody, no mowie wam ze nogi to mi drza do teraz a juz godzine jestesmy w domu Nie zazdroszczę, chociaż znam problem z autopsji. Kathi Twoja Kika ma 2 lata, a mój Myszak 4 i tak samo ucieka.
-
Jomira Mafinko, bo ten badminton to sport niebezpieczny. Ja kilka lat temu "zalatwilam" sobie staw barkowy - jednym dwugodzinnym meczykiem. Dwa lata temu mialam operowany. Na szczescie juz po wszytskim, ale rok mi reka dochodzila do siebie. Po operacji niby zostaly mi dwie dziurki, ale oczywiscie zrobill sie na nich bliznowiec i mam dwie wielkie czerwone plamy, ale chrzanie, chodze w koszulkach na ramiaczkach. Tak wiec i Ty chrzan i chodz w mini. Jomira uwielbiam grać w babingtona, do momentu uraz to był fascynujący mecz w deblu, po prostu mistrzostwo świata. Właśnie te bliznowce martwią mnie najbardziej, po cc dbałam i chuchałam na cięcie a i tak zrobił się potworzasty bliznowiec. Na razie czekam aż opuchlizna zejdzie.
-
A to jeszcze się pochwalę, Tośko zaczyna podnosić główkę tzn wygląda to tak jakby chciał siąść. No i zaczął śmiać się na głos, tzn rechotać na całego, z tym że trzeba się nieźle namęczyć (powygłupiać).
-
Jakie stosujecie kary u swoich dzieci ??
mafinka odpowiedział(a) na temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
AnulkaSprytny, inteligentny a jaki majsterkowicz Wisła Kraków pełną gębą Wierz mi znałam i znam kilku piłkarzy Wisły Kraków i ostatnią rzeczą jaką mogę o Nich powiedzieć to to, że są sprytni i inteligentni. Mam nadzieję, że nie dostanę po tym tekście kosy pod żebra -
Co to same rudzielce na wątku? ludzie zlitujcie się mój naturalny kolor włosów to miedziany blond. Na razie żadne dziecię nie odziedziczyło po mnie koloru, bo Myszak blondynek (raz jasny, raz ciemny w zależności od pory roku) a Tosiu jak na razie zapowiada się na bruneta.
-
Karimmafinka efekt zerwane więzadła w kolanie i uraz łękotki.Ty to masz kobito pecha :) Pamiętam jak w ciąży ciągle cię coś dopadało, a teraz znów kolano... No ale za to gratuluję laktacji Jak nie urok to sraczka ... swoją drogą problem z łękotką miałam od jakiś 18 lat (uraz narciarski, dopielęgnowany grą w tenisa ). Kiedyś musiało się to stać, tylko te wiązadła mnie martwią, bo kolano po operacji nie wygląda za ładnie, chyba już nigdy nie założę mini
-
Anulka Nie szczepię na grypę, bo Miki dostał zapalenia stawu biodrowego po tym szczepieniu. Szczepionki grypowe poza tym uważam za zbędne. Anulka a zapalenie stawu biodrowego to na pewno efekt szczepienia na grypę? Czy stwierdził to lekarz, czy Ty tak uważasz? I broń Panie Boże nie czepiam się, chcę tylko wiedzieć jak u Was to wyglądało.
-
Jakie stosujecie kary u swoich dzieci ??
mafinka odpowiedział(a) na temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Powiem Ci gabalas, że masz sprytnego i bardzo inteligentnego syna. Pogratulować. -
AnyaAnulkamafinka A jeżeli chodzi Ci o wstrząs anafilaktyczny, to uważam to za pech, albo się go ma albo nie. Podobnie z pechem jest w przypadku szczepień, albo się go ma albo nie. no i wszystko w tym temacie... Dobrze, ale w przeciwieństwie do szczepień nikt nie podaje leków mogących wywoływać reakcję anafilaktyczną zdrowym osobom. Poza tym idąc do szczepienia idę ze zdrowym dzieckiem, które później a dokładnie 48 godzin po, w wyniku powikłań ląduje w szpitalu z podejrzeniem guza móżdżku a efekty szczepienia ciągną się do dziś. A już na pewno dziełem przypadku nie jest to, że na tym samym terenie dziecko w podobnym wieku ma identyczne jak mój syn objawy. I zgadnij po czym?