Skocz do zawartości
Forum

EWELKA001

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez EWELKA001

  1. EWELKA001

    Wrześniówki 2010

    Avalka co do Zusu to jest tak ze przepisowo mają 30 dni na wypłacenie kasy od dnia dostarczenia zwolnienia do nich ale jak życie pokazuje jest to zwykle ok.40 dni ,przynajmniej tak jest u mnie,kasa przychodzi ok.25 dnia każdego miesiąca a to jest wg moich obliczen ok.40 dni po tym jak dostarczam im zwolnienie.Ja akurat mam kuzynkę w Zusie i ona powiedziała ze jakbym chciała wczesniej kase to nie ma problemu ,da do wypłaty i tyle.ale akurat nigdy mi nie potrzeba było wczesniej wiec nie prosiłam jej o to.Jak widac mogliby moze wypłacać szybciej ale albo mają dużo pracy albo to są dla nich sprawy mniej ważne i robią to z opóźnieniem....:(
  2. EWELKA001

    Wrześniówki 2010

    Młoda Mamusia pozazdrościc tego rozwarcia.tez tak bym chciała,zeby najpierw zrobiło mi sie duze rozwarcie a póxniej dopiero jakis bół i rodzimy.obyc jak najszybciej urodziła
  3. EWELKA001

    Wrześniówki 2010

    Andzia to super,ze wszystko jest ok.dzidzia chyba duża ale wiadomo że róznie to bywa po porodzie,.no to teraz pozostaje Ci tylko czekac na poród
  4. EWELKA001

    Wrześniówki 2010

    jakie radosne wieści z rana.Cieszę sie bardzo że dzis przybędą nam 2 lub 3 bobaski:) rzeczywiście jakos tak dziwnie sie układa że rodzimy conajmniej po dwie,tak więc ciekawe z kim mój Gabriel będzie chciał przyjść na ten świat:) Ania i Mama to juz w poniedziałek zobaczycie swoje pociechy ,ja chyba tez bym juz chciała,a juz tak do 16 wrzesnia to byłoby super,bo mąż ma urodziny 16,ale zobaczymy. powiem wam po cichu ze odstawiłam juz moje leki powstrzymujące skurcze macicy no bo w koncu wkroczyłam w 37 tydz.więc juz jest bezpiecznie (choc lekarz kazał jeszcze brac).a;e na necie czytam ze powinno sie je do 36 tyg.tylko brac bo później macicia sie odzwyczaja od skurczy i zwykle przenosi sie ciąże i trzeba wywoływac poród.mysle ze u mnie tak bedzie bo jak narazie nic sie nie dzieje poza... tym ze od tych paru dni twardnieje mi brzuch prawie non stop i co najgorsze jest bardzo twardy i wypięty tak wysoko,zaraz pod biustem,z rana jest najgorzej,bo uciska strasznie ze nawet nie moge oddychać,zastanawiam się dlaczego sie tak dzieje,moze cos poradzicie??? no i własnie mam pytanko do was dziewczyny czy te Wasze skurcze są bolesne,tzn,bo ja jak narazie mam tylko to twardnienie brzucha ,ale rozumiem ze to są te skurcze przepowiadające,a porodowe to te z bólem,czy tak?? cóż pierwszy raz bede rodzic więc kompletnie nie wiem jak to sobie tłumaczyć...
  5. EWELKA001

    Wrześniówki 2010

    cześć dziewczyny co tu się dzieje każdego dnia któraś dowiaduje się o cesarce.ale w sumie takich rzeczy jak widac nie da sie przewidziec, Paula była pewna ze urodzi normalnie a teraz to w sumie nic nie wiadomo,Ja sobie czasem tak myślę że mnie też to moze spotkac,bo cóż z tego ze dziecko jest dobrze ułożone jeśli z innych względównagle moze byc decyzja o cesarce i cóz trzeba bedzie jakos to przeżyc,choc cały czas jestem nastawiona na poród naturalny. Paula czekamy na dobre wieści.moze w koncu nie zrobią Ci tej cesarki skoro tętno sie poprawiło... jeszcze z tydzien i tyle nam dzieciaczków przybędzie na forum,az nie mogę sie doczekać Justa,Wicia,Ania,Zawijka czekamy na Wasze pociechy.
  6. EWELKA001

    Wrześniówki 2010

    cześć dziewczyny z racji że mam ograniczony dostęp do kompa piszę teraz rzadziej,ale u mnie bez zmian,leże i leżę i się tylko wkurzam.zaczynam powoli na własną rękę odstawiac tabletki i chyba zaczne normalnie funkcjonowac bo ja tak dłuzej nie wytrzymam i z tych nudów popadnę w depresję. Justa, Paula co wy jeszcze robicie na forum,prosze mi tu szybko do szpitala i rodzić bo my chcemy zobaczyć kolejne piekne dzidzie i poprawic sobie humor:):):) zyczę Wam udanych wizyt u lekarza,oby Was dopadły skurcze:):)
  7. EWELKA001

    Wrześniówki 2010

    CZEŚĆ DZIEWCZYNY ja mam podobny humor do Waszego.zero radości ,wręcz przeciwnie smutek,przygnębienie i wogóle...takie czekanie jest okropne.ja odliczam dni od wizyty u lekarza do następnej ,bo za każdym razem dowiaduje sie czegoś nowego.Teraz ide dopiero 6.09 za tydzień i juz mi się strasznie dłuży.leże na łóżku i nic nie robie,telewizor i komputer na zmianę ale ileż można. Jak sie wkurze to w koncu wezme sie za porządki (bo nazbierało sie tego odkąd lekarz zabronił mi chodzenia) a przeciez nikt za mnie tego nie zrobi. Gdyby tylko dzidzia miała troszke więcej kilo to juz nie mialabym oporów przed sprzątaniem.wtedy niech sie dzieje co chce ,albo rodze albo nie:)
  8. EWELKA001

    Wrześniówki 2010

    Mineralka wielkie dzięki za te słowa.Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze,będe piła dużo.Narazie dzidziuś rusza się wzorowo więc myślę że wszystko jest ok.a i dobrze ze poród wcale nie jest gorszy tak jak piszesz.dzięki:):) wogóle podziwiam Cię że masz siłę tak dużo robić,tyle godzin w kuchni spędzić ,zwłaszcza że jesteś po tym wypadku... a ja się pochwalę bo dziś obchodzimy znacyz jutro 29.08 rocznicę pierwszą naszego ślubu i wieczorem robimy grilla po mszy.ja w sumie nic nie robiłam bo lekarz kazał mi tylko lezeć więc to będzie zasługa głownie mojej mamy i siostry. a ja będe leżec..oczywiście wolałabym sama wszystko zrobić. gogi a moze cos sie wydarzy u Ciebie i urodzisz wcześniej.tutaj nigdy nic nie wiadomo,ja sama byłam zaskoczona takim obrotem sprawy...
  9. EWELKA001

    Wrześniówki 2010

    Justka i Paula u was to juz naprawdę za chwilę będzie dzieciaczek,nawet jesli nie bedzie chciał wyjsc o czasie to pewnie cosik wam dadzą i za tydzień będziecie juz tulić swoje pociechy:):) nie moge sie doczekać tych szczęśliwych rozwiązań i pięknych zdjęć
  10. EWELKA001

    Wrześniówki 2010

    Selene chyba rzeczywiście będe brała tę żurawinę,choc lekarz mi nic nie przepisał na tę nerkę,nie wiem moze w ciązy nic nie można brac,a moze nie jest to az tak poważne. ?Żurawinke kupię napewno nie zaszkodzi ,dzięki:)
  11. EWELKA001

    Wrześniówki 2010

    loall takiego ciśnienia to ja w życiu nie miałam,ale jedne z nas mają wysokie ciśnienie a inne niskie np.moje zwykle 90/60 a w szpitalu raz miałam 75/40!!! przeciez takie to chyba nie istnieje.jeśli jesteś pod opieką lekarzy w szpitalu to sie nie masz co martwic ,pewnie cały czas kontrolują ci cisnienie i inne parametry i gdyby sie cos działo to masz gwarantowaną szybką reakcję,takze bądż dobrej myśli.ja nie cierpie leżec w szpitalu ,zwłaszcza gdy jest daleko od domu,ale z drugiej strony wiem ze tam moge byc spokojna o swoje i maleństwa zdrowie,a w domu to nigdy nic nie wiadomo. Promyczek witaj na naszym forum.Ty masz termin na 1 października,ja miałam na 28.09 i martwiłam sie że bede ostatnia ale teraz te wszystkie ostatnie wydarzenia u mnie sprawiły ze lada dzien moge urodzic,nie wiadomo kiedy,lekarz mówi ze napewno urodze wczesniej no bo macica cały czas sie kurczy i to rozwarcie i wogóle,a z drugiej strony ta mała ilość wód płodowych nie wiem jak na to wpłynie.mówisz ze twoja znajoma brała żurawinę? hm ,no własnie w szpitalu tylko stwierdzili ze mam kolke nerkowa i cos tam chyba dostałam i przeszło,a teraz wróciłam do domu i znowu boli mnie ta nerka, ale mój gin specjalnie sie tym nie przejął ,nic mi nie zalecił.wiec nie wiem,,,,a on w sumie jest dobrym specjalistą, naprawde przekonałam sie o tym...ale moze powinnam dla własnego dobra ,przeciez żurawina nie zaszkodzi... dzieki za pomoc:)
  12. EWELKA001

    Wrześniówki 2010

    cześć dziewczyny strasznie dzis ponuro za oknem i mam wrazenie ze teraz juz tak będzie.oby nasze maleństwa przyszly szybko na świat to napewno będzie nam radośniej w te szare dni. aj wszystko było tak ładnie a teraz żyję z dnia na dzien z jednymi myslami.do tego wszystkiego doszedł mi jeszcze ten ból nerki prawej,od trzech tygodni mnie tam boli i wiedziałam ze to musza być nerki,Gin powiedział mi wczoraj ze pewnie jakiś piasek na nerkach jest:( więc po porodzie musze te nerki wyleczyc oby sie nie pogorszyło,bo to naprawde powazne sprawy i mozna stracic nerke,wiem bo jak 3 lata leżałam w szpitalu na to to słuchałam róznych histroii o nerkach.Ach .....:( Dziewczyny dziekuje Wam za słowa otuchy,w głębi serca mam nadzieje ze wszystko jednak bedzie dobrze. Mineralka więc mówisz ze tez miałas mało wód.tzn.ja miałam do tej pory idealną ilośc,dopiero teraz czyli w połowie 36 tyg.gin stwierdził ze jest ich bardzo mało,ale ze jeszcze mieszczą sie w granicach normy to mnie nie wysłał do szpitala.i pije te wode ,ponad 2 litry i zastanawiam sie czy to pomoze i w zasadzie co to ma na celu,tzn.ze jak duzo bede piła to troszke ich przybędzie?? albo jakby mi teraz przyszło rodzic z taką ilością wód to co wtedy?? jakies problemy mogą być?? z tego co czytałam na necie to ponoc poród ma sie dłuzszy i bardziej bolesny bo dziecko nie wyślizgnie sie tak tylko bedzie musiało sie opornie wydostawać?? czy to prawda Mineralko?? mam tyle obaw wiec chyba najlepiej jak dowiem sie od Ciebie wszystkiego skoro przez to przechodziłaś,bo wczoraj czytałam ze dziecko moze miec konczyny znieksztacone czy cos takiego ,noramlnie stracha sie najadłam...a czy waga dzidziusia moze sie jeszcze poprawic??prosze napisz mi cosiki Jeszcze Mineralko i uspokój mnie.do gina mam isc 6.09 ,dla mnie to szmat czasu.póki co obserwuje dzidziusia,ale on razie sie duzo rusza więc to chyba dobrze???
  13. EWELKA001

    Wrześniówki 2010

    cześc dziewczyny własnie wrocilam od gina i kurcze nowe niepokojące wieści.po pierwsze cały czas boli mnie ten prawy bok i najprawdopodobniej jakis piasek na nerkach jest.ale to jeszcze nic.lekarz zbadał mnie i stwierdził ze szyjka jest tak jak była na 1cm,rozwarcie na opuszek palca bo juz wyczywa palcem główkę,zrobiłmi usg i okazało sie ze nagle spadła mi ilość wód płodowych.powiedział ze miescie sie w tej najnizeszej normie i dlatego nie wysyła mnie nigdzie ,bo jesliby było gorzej to dzis spowrotem by mnie wysłał do szpitala do łodzi i tam pod okiem lekarzy czekałabym juz na poród!!!masakra,mówił ze mam liczyc ruchy dziecka, pic conajmniej 2 litry płynów i leżec w łózku.,za tydzien wyznaczył mi wizyte,ale gdyby sie cos działo znacyz nie czułabym ruchów dziecka długo albo byłyby zbyt gwałtowne to mam zaraz do szpitala.powiedział ze urodze napewno nie dlugo ,a teraz przez te mało ilość wód to juz musze byc pod obserwacja bo jakby sie cos działo to rodzimy,bo z moim choc niewielkim rozwarciem mozna rodzic,kurcze przejęłam sie na maxa tym wszystkim,nie wiem czy nie lepiej byłoby lezec w szpitalu bo tam to chociaz połozne cie obserwuja ,codziennie ktg wiec miałabym pewnoosc i spokój ze ktos sie mną szybko zajmie wrazie komplikacji a tak jestem zostawiona sama sobie i tylko ode mnie zalezy wszystko.kurcze a jak cos przegapie a dziecku zacznie cos złego dziać!!!:(:(:( wogóle tydzien temu w tym szpitalu dzidzia ważyła 2418g a dzis 2300!!!! ja rozumiem ze inny sprzet i moga byc odchyłki no ale to juz 9 dni dłuzej wqiec dzidzia powinna byc wieszka a nie mniejsza.swoja droga ze ja schudłam w tym szpitalu kilogrAM no ale dzidzia nie powinna.....
  14. EWELKA001

    Wrześniówki 2010

    loall a jakie było to tętno?? wiem że normA to od 120-180 ,ale najlepiej oczywiście 140.Mnie codziennie robili w szpitalu ktg i to róznie bywało,czasem dzieciatko miało ok.120-130 a czasem w tych górnych granicach.
  15. EWELKA001

    Wrześniówki 2010

    a tak wogóle to już chyba wszystkie porobiłyście zakupy i czekacie na maleństwa??a ja dopiero zamówiłam wózek na allegro i jeszcze musze zamówic łóżeczko i wszystko do niego.wcześniej miałam zamiar kupić w sklepie ale z racji tego oszczędzania sił zrobię to przez internet. i poprać jeszcze wszystko muszę...także jeszcze trochę przygotowań przede mną.
  16. EWELKA001

    Wrześniówki 2010

    cześć dziewczyny podczytuję cały czas wasze poosty ale na początek chciałabym serdecznie pogratulować rozpakowanym mamuśkom.Maja jest prześliczna,pozazdrościć Wam że już sa z Wami. ja w czwartek ide do gina i zamierzam odstawić leki i czekać na poród ,strasznie już nie mogę doczekać się mojego szkraba więc jeszcze ten tydzień będe brała leki a póżniej mam nadzieję urodzić.i nie będe sie już oszczędzać,będe sprzątać itp,itd.:):):) avalka pięknie wyglądasz ,pewnie twoja córcia bedzie równie urocza. paula widziałam że zmieniłaś kolor włosów,ja też zamierzam zrobić sobie baleyage,wogóle to mam ochote już urodzić,założyć dawne ciuszki i jakoś tak piekniej wyglądać;):) choć wydaje mi się że to będzie niemożliwe.... justka bardzo ładnie wyglądałaś na weselu ja szczerze mówiąc nie wiedziałabym w co się ubrać a tobie tak to świetnie poszło Ania może dzidzia sie jeszczxe przekręci główką w dół ,a jak nie to pomyśl sobie że przynajmniej bół porodowy Cię ominie:),u mnie dzidzia główką w dół jest juz od jakiegoś 29 tc i mam nadzieję ze juz tak zostanie.zresztą często czuje jak ciśnie się główką na pęcherz bo to tAK BOLI:) wogole ty tyle nagle tych wrześniowych mam się pokazało:):) super,jest nas dużo to będzie dużo emocji i porodów:)
  17. EWELKA001

    Wrześniówki 2010

    cześć dziewczyny tak sobie myslę że teraz to sie będzie działo,każdego dnia możemy spodziewać się że któraś z nas urodzi. Ja na tą chwilę póki będę brać leki i oszczędzać się to raczej nie urodzę,choć to wcale nie jest wykluczone ,bo z tego co wiem to mogę w każdej chwili,jak tylko pojawi się rozwarcie.za tydzień idę do mojego gina i zamierzam z nim tak ustalić że bede brać leki i odpoczywać jeszcze do początku września,czyli u mnie do 36 tygodnia a póżniej chcę odstawić leki i czekać na poród,z tego co wiem to te leki mogą tak podzialać,że zaraz po odstawieniu mogę rodzić a może też być tak że urodzę po terminie i jeszcze trzeba będzie wywoływać poród.Natomiast ja jestem kompletnie teraz nie do życia.Nie mogę nic robić, wystarczy ,że troszkę pochodzę po domu i brzuch mi tak bardzo twardnieje ,że nie mogę oddychać i musze zaraz się połozyć.Dosłownie jestem w szoku co sie ze mną stało.Postaram się przez 2 tyg.odpoczywać ale później to ja juz będe chciała urodzić,bo tak sie nie da funkcjonowac jeszcze przez 1,5 miesiąca.Poza tym mały tak od czasu tego szpitala kopie i kręci się w brzuchu niesamowicie ,że nie mogę wytrzymać z bólu,zwłaszcza jak po pęcherzu się wierci.Nie wiem czy to po tych lekach taki jest ,ale to jest naprawde nie do zniesienia
  18. EWELKA001

    Wrześniówki 2010

    cześć Dziewczyny Justa z tym krawieniem to norma ,prawie wszystkie dziewczyny ,które były badane w szpitalu ginekologicznie wychodziły z lekkim krwawieniem ,sama wiem,tzn.ja nie miałam krawienia ale lekarze tak drastycznie to robią że krawienie nastepuje od razu.niestety...także nie martw sie to napewno od badania.. Paula Ty zapewne niedługo zaczniesz rodzić.a z tego co wiem nie trzeba dopatrywac się regularności skurczy,po prostu jesli przez dłuższy czas cię boli i nie przestaje to jedz do szpitala. Ja chciałabym poczekac przynajmniej do początku wrzesnia ,choc podobno słyszałam ze te leki które biorę na powstrzymanie skurczy w koncu moga tak działac ze mi sie poród opóźni ,nawet po terminie mogę juz być/.także nie wiadomo...chociaż myslę ze jeśli nie będe na siebie uważac to zapewne mimo tabletek bym urodziła... dzis juz czuje sie lepiej,w domu to jednak cżłowiek nabiera sił,mam lepsze samopoczucie i wogóle.oczywiście chodzę sobie powolutku,cos tam układam,bo juz tak szybko przemieszczac sie to nie daje rady.brzuszek jednak co troche to sie napina,tchu mi zaczyna brakowac serce mocniej bije więc musze usiąść i odpocząć.każde chodzenie i siedzenie prowokuje macice do skurczy także im mniej takich ruchów tym lepiej. piszcie dziewczyny co uwas.bede was co jakis czas podczytywac sobie
  19. EWELKA001

    Wrześniówki 2010

    Cześć dziewczyny.wróciłam dziś nareszcie do domu,oczywiście nadal z moim brzuszkiem ,ale ostatnie dni bardzo mnie wymęczyły.w czwartek po wizycie u gina pojechałam do Matki Polki i tam w zasadzie od razu miałam robione badania i ktg.szyjka macicy skórciła się do ok.1cm a rozwarcie znikome na opuszek palca.no ale macica za często się kurczyła (twardy napięty brzuch) o czy ja nie wiedziałam bo myslałam ze takie twardnienie teraz to juz normalne,i w najlepsze wcale sie nie oszczędzałam a macica kurczyła sie jak do porodu i dlatego szyjka macicy sie skróciła niebezpiecznie co groziło i grozi cały czas wczesniejszym porodem.tak wiec dostałam leki na zapobieganie tym skurczom i 2 zastrzyki z antybiotykiem dla dzieciątka żeby mu szybciej płucka sie rozwijały gdybym nagle urodziła.no i tak leżałam az do dziś,ale okropnie sie czułam te leki bardzo mnie osłabiły i wogóle cięzko było.zwłaszcza że dookoła kobitki z róznymi problemami,jedne odwozili do porodów inne przywozili,wszystkie takie obolałe ze nie mogłam patrzec.tak wiec wróciłam dzis do domu chora i mam nadzieje ze nabiore sił ,chociaz musze juz raczej lezec i sie oszczedzac bo inaczej lada chwila urodze.niby juz jest bezpiecznie bo dziecko dostało ten lek na płucka ,no ale wiecie zaczynam dzis 35 tydzien wiec wolałabym jeszcze ze 2 poczekac.poz atym przerziła mnie ta mysl tak szybkiego porodu ,przeciez termin miałam na 28 wrzesnia a tu tsk sie wszystko potoczyło.woóle te leki bede brac wiec nie za specjalnie sie bede czuc,cały czas mi gorąco,serce mi bije i wogóle.a dzidzia tak sie od tego czasu intensywnie rusza ze ja nie moge z bólu wytrzymać.wczoraj naprawdemyślałam juz z ebede rodzic.dziecko bardzo sie wypina i uciska szczególnie przy pęcherzu,naprawde tak mnie wczoraj bolało ze myślałam ze w koncu wezmą mnie na porodówkę.musze konczyc i kłaść sie do łózka bo brzuch cąły czas mi sie napina,chodze juz tak wolno i ostroznie.az nie moge uwierzyc bo jeszcze tydzien temu robiłam tysiąc rzeczy naraz ,a teraz mam problem zeby zrobic kilkanascie kroków.oki.koncze ,napisze cos jutro. a synek wazy 2400 i ogólnie ma sie dobrze wiec z tego sie ciesze. ide bo naprawde zaraz rozsadiz mi brzuch
  20. EWELKA001

    Wrześniówki 2010

    spakowałam się i ruszam z mężem w droge.niestety mamy ok.80 km do przejechania,a tak wogóle to cąły czas od wizyty mam napięty brzuch ,twardy,ja myślałam że teraz to juz takie normalne że często się napina a tu okazało się ze własnie ta macica zbyt często się kurczy no ia taki efekt.boję się troszkę bo nagle sobie pomyslałam a co by było gdybym niedługo zaczęła rodzić?!!! a nie 28 września jak w terminie i zaczynam się bać. do zobaczenia
  21. EWELKA001

    Wrześniówki 2010

    cześć dziewczyny pisze szybciutko bo jestem po ziycie u gina i musze sie zaraz pakowac do szpitala.jestem zaskoczona przebiegiem wydarzen ale cóż. ogólnie lekarz zbadął mnie i okazało się że mam szyjkę dwukrotnie krótszą od ostatniej wizyty ,ma zaledwie 16mm i lekarz obawia sie przedwczesnego porodu więc skierował mnie do szpitala Matki Polki w łodzi bo to w sumie najlepszy szpitał (w mojej okolicy nie ma nic dobrego),położą mnie tam i porobią badania ,dadza leki rozkurczowe na macicę i chyba antybiotyk żeby płuca szybciej roziwjłay sie dzieciątku ,gdybym oczywiście tfu tfu wczesniej urodziła. mam nadzieję ze po niedzieli wyjdę także do tego czasu nie bedzie mnie na forum.trzymajcie za mnie kciuki bo mimo wszystko troszke sie boję.papatki
  22. EWELKA001

    Wrześniówki 2010

    Avalka jestem w szoku że miałaś takie rozwarcie właśnie po ,''bara bara'' :) z mężem.więc jednak to jest dobry sposób na przyśpieszenie porodu, tylko dlaczego krwawiłaś ,prawda?? ale jak wypisywali Cię z tego szpitala to zakazli np.chodzenia czy stosunków, no bo w końcu skoro miałaś rozwarcie na 2-3cm to możesz niedługo urodzić?????
  23. EWELKA001

    Wrześniówki 2010

    dziewczyny tyle naklikałyście że nie nadążyłam czytać. mnie wczoraj na chwilę nawet nie było przy kompie bo cały ale to cały dzien szykowałam z teściową jedzenie dla pielgrzymów.co roku przechodzi przez nasza miejscowość Warszawska Metropolitalna Akademicka pielgrzymka i co roku przyjmujemy pielgrzymów (różnych narodowości i wojskowych ) do domu żeby sie wykąpali ,najedli i niekótrzy nawet śpią ,także wczoraj od rana po godz.1 w nocy na nogach i maksymalnych obrotach.gotowałysmy co najmniej jak na święta Bożego Narodzenia ale muszę przyznać ze byłam okropnie wyczerpana,tak bardzo zmęczona nie pamiętam kiedy byłam ostatnio a przynajmniej w ciąży.brzuch miałam juz taki twardy, że jak się kładałam spac to bałam się że cos bedzie nie tak.i dziś od 5 rano na nogach bo śniadanie i wyprawilismy pielgrzymów ,także dopiero teraz usiadłam przy kompie ale zaraz idę spac i leżec... co do moich leukocytów to o dziwo w tym badaniu wyszło że ich wogóle nie mam ,więc teraz nie wiem co jest prawdziwe,zobaczmy u gina w czwartek bo jednak prawa strona pleców ,tam gdzie nerki boli mnie cały czas juz od czwartku ,więc ja twierdze że cos musi być na rzeczy...a i pH mam tylko wysokie 7,0 ale nie wiem czy to coś powaznego.. później jak będe miała więcej siły to napiszę cos na temat waszych postów...
  24. EWELKA001

    Wrześniówki 2010

    u mnie jutro okaże się czy te podwyższone leukocyty to coś poważnego czy tylko pierwszy pomiar był niedokładny.Ja jednak mam złe przeczucia z tego względu że jednak juz trzeci dzień boli mnie ta prawa strona pleców ,jak kiedyś bolały nerki,tak więc czekam do jutra i jak coś to dzwonię do gina co dalej robić...
  25. EWELKA001

    Wrześniówki 2010

    gogi gratulacje 33 tygodnia:):)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...