-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez EWELKA001
-
dziewczyny doluję się jak patrze na zdjęcia waszych pociech.wszystkie są takie ładne,gładziutkie i naprawdę wyglądają zdrowo,a ten mój mały to to naprawdę bidnie wygląda.cały czas ma jeszcze gdzie niegdzie te krostki od skazy (mimo ze ja juz prawie nic nie jem!!!)masakra jakas,nie wiem moze nawet odrobina mleka mu szkodzi,bo dodaje sobie do kawy,od jutra naprawde nic co ma w sobie te produkty uczulające!!!!!! zresztą i tak nie wiem jak długo pokarmię jeszcze piersią,chciałabym jeszcze chociaz ten grudzien ale mały od paru dni nie ma za bardzo ochoty na piers.chyba sie juz wyceanił i woli butlę........ no a poza tym niedawno walczylam z ciemieniuchą a teraz te plesniawki!!!!!!!!1 normalnie cały czas cos go sie czepia i naprawde wygląda przez to jakby cały czas chorował:(:(
-
bejbik ja ostatnio jak byłam na roczku u mojego siostrzeńca to dostał np;taki fotelik z blatem do jedzenia,taką chuśtawkę domowa do bujania,chodaczek,jakieś klocuszki tak więc różne ale głownie jakis sprzęt który przyda się na codzień.najlepszy okazał sie ten fotel z blatem,coś w tym stylu; http://allegro.pl/akcesoria-dla-dzieci-krzeselka-do-karmienia-82599; paulina u mnie mały znowu zacyzna charczec ,dosłownie jakby miął caly nos zapchany ale tam nic nie ma,próbuje mu wyciągnać coś ale tam naprawdę nic nie ma.stwierdzam że moze cos mu splywa z noska do gardła i to w gardle tak charcze,poza tym zaczyna cosik pokasływac tak jak miesiąc temu,nie wiem czy to od sliny czy cos innego ,bo kataru naprawde nie ma..juz sama nie wiem co robic rozdrażniłam god zis rano bo póbowałam na siłę cos z tego noska wyciagnąć i zaczął bardzo płakać,do tego musiałam mocno przetrzec mu ten języczek z pleśniawek i tez strasznie płakał.teraz spi,ale pewnie juz patrzec nie moze na swoją niedobra mamę.. paulina życzymy udanych chrzcin,dużo prezentów i oby mały sie nie rozchorował, a Nikoś naprawdę duży,wrzuć jakąś fotke;) mama czy te badania na bioderka to tylko w przypadku mam ,które rodziły przez cc,bo tyle o tym piszecie a ja nic nie wiem aniah jasne że wiem gdzie Królewska:)jedna z moich ulubionych ulic nie wiem dlaczego,w jedne wakacje mieszkałam tam niedaleko na Zakątku(kolo biprostalu) kiedys nie miałam wogóle zamiaru studiowac w krakowie bo to daleko( 250km) a teraz tak sie ciesze ze tam studiowałam,to miasto jest magiczne i koniec...... a Zaścianek miałam ,,pod sobą'' wystarczyło wyjśc z akademika:):) bejbik a czy nie zaczyna sie podawania innych pokarmów od kleiku?? bo ja tak sobie myslałam że jak mały skonczy 3 miesiace to spróbuję troszke wicia mały jest słodziutki gogi twoja Marysia w 6 tyg.urosła 6 cm?!!! u mnie było tylko +2cm zobczymy jak teraz bedzie na szczepieniu dziewczyny co do wieku ja mam 25 lat i tez zaczynam sie czuć staro:( paranoja wiem,ale to chyba dlatego że jak juz założy sie rodzine to cżłowiek odrazu czuje się powazniej i starzej,bo juz jesteśmy rodzicami
-
aniah a gdzie kiedys mieszkałas w krakowie,bo ja w 2009r.skończyłam tam studia.studiowałam przez 5 lat na AGH ,a mieszkałam w akademiku na miasteczku studenckim.ach te czasy ,jak sobie przypomnę to tak mi sie tęskni że szok,a zwłaszcza za ludzmi z ostatniego roku,było super,duzo imprez,zabawy,radości.......acg młodośc ,już nie wróci:(:(!!! powiem wam że oczywiscie ciesze sie ze mam juz rodzinę,ale czasem myslę sobie że jakby moje studia miały jeszcze trwac z 5 lat to wiem że umiałabym sie bawic tak samo jak kiedys,po prostu czuje jeszcze w sobie taką ,,towarzyską ,młodą duszę'':):) dobra koncze to wysmętnianie się
-
kurcze jestem w szoku,mój synek od godz.18 marudził strasznie a to płakał ,jesc nie chciał i wogole ,zasnać też nie chciał i ruszął sie jakby miął ADHD:),a teraz włożyłam go do wózka i nadal tak się zachowywał gdy nagle włączyłam radio z muzyką i nie minęło 5 min ja patrze a on spi!!!!,nie wiem czy zasnął mocno czy na długo ale to i tak cos:) aniah taka waga ,no ladnie:) . ja jestem 2 i pól miesiąca prawie po porodzie i w zasadzie też juz doszłam do wagi sprzed ciąży(przy ograniczeniu ilości jedzenia choc musze przyznac ze codziennie cos słodkieog jadłam a ostatnio miałam duzo imprez na których jadłam ciasto,bo bardzo lubię wypieki),ale jeszcze chciałabym z 5 kg zrzucić.myslę że jak będe tak jak teraz ,,uważać na to ile jem'' to stopniowo uda mi sie to zrzucic. musze sie uzbroic w cierpliwośc choc ja należe niestety do osob ,które od razu musza widziec efekty swoich działan.ja to bym chciała juz po tygodniu wszystko zrzucic:):)a tak sie nie da -wiadomo a mój mały śpi ,zobaczymy jak długo bo wyłączam juz muzykę
-
dziewczyny nie wiem czy juz wam mówiłam ale ja od 2 miesiąca mojego szkraba zauważyłam pewną regularnośc w jego spaniu itp.np.zawsze po porannym przebudzeniu tj.ok.7-8 jak zjemy sniadanko itd.to ok.10 muszę go uspic bo zaczyna marudzic i zwykle spi ok.1 godiznki,a później to samo o ok.13 tez idzie spac.i spi wtedy nawet 3 godziny ,oczywiscie czasem tylko 1 ,no ale napewno idzie spać,i czasem jest jeszcze popołudniowa drzemka.w nocy ostatnio tez wstaje o ok.3.30 lub 4.30 dosłownie jakby miął zegarek w głowce. koncze bo musze troszke pokój ogarnąć..
-
ania_h83 teraz zazdrościmy ci tego gorąca.mnie najbardziej w zimie przeszkadza duzy mróz i to ze jak jest duzo śniegu i bardzo ślisko to nie ma jak poruszac sie autem i jest duze niebezpieczenstwo wypadku.okropnie boje sie w zime jexdziec autem,narazie nie musze,ale rok temu jak jeździłam do pracy to było okropnie.a jak wracalismy rok temu z sylwestra ,ja prowadziłam to było tak ślisko ze w pewnym momencie zarzuciło nas i wpadlismy do rowu,co ja wtedy przeżyłam.......oj:(na szczescie nikomu nic a nic sie nie stało,ale samo to zdarzenie okropne,i teraz naprawde sie boje,a miasto wydaje kase na imprezy,wybory itp. zamiast w zime na odśniezanie i piasek..... Klaudusia no rzeczywiscie długo cię nie było.napisz cokolwiek o swojej dzidzi. a o tych pleśniawkach-to własnie dzis mi tesciowa powiedziała o tym moczu i te tak zrobię.
-
zapomniałam napisać że mały dostał pleśniawek!! co chwila to cos nowego
-
odnośnie diety-ja niestety musze ją prowadzić ze względu na tą skazę,ale bardzo mi to przeszkadza bo obecnie sprawdzam powoli kóre produkty szkodzą Gabrysiowi więc narazie naprawdę moje jedzenie jest ograniczone.z drugiej strony może to i dobrze ,przynajmniej nie przytyję a tylko powoli zgubię kilogramy.Jednak czasami (coraz częściej) mam ochotę na różne zakazane produkty i potrawy oraz słodycze. a moje karmienie piersią chyba juz nie potrwa dlugo bo Gabrys coraz częściej sie buntuje nie chce chwytać i wogole,tak więc jesli dłuzej tak będzie to pokarm sam mi zaniknie,a juz teraz widze różnice w ilości pokarmu,kiedys miałam duzo więcej.a chciałabym tak do konca grudnia jeszcze karmic piersią,zobaczymy jak to będzie kończę,mąż własnie karmi małego butelką,zaraz będziemy go usypiać i mam nadzieje ze szybko pójdziemy spac. musze powiedziec że ostatnio cięzko mi się wstaje do dziecka w nocy,wczęsniej jakos tak było lepiej,nie wiem czy to przez tą zimę i czy po prostu jestem juz zmęcozna tym nocnym wstawaniem.........ciekawe kiedy bedziemy przesypiać całe noce,to jest teraz moje marzenie największe:):)
-
hejka cisza ostatnio na naszym forum,nikt nie chce się chwalić swoimi pociechami albo zero problemów,bo zwykle jak mamy jakies problemy to piszemy na forum o poradę,prawdA?? madlene u nas po pierwszym szczepieniu okazało sie że mały urósł 2cm,a teraz myślę że tez będzie ze 2. doorota jedyne co mi przychodzi do głowy to właśnie skaza białkowa.objawia się głownie wysypką na twarzy,a raczej takim zaczerwienieniem i szorstkością ,a takze suchą skórą za uszkami.u mnie tak jest.poobserwuj ,jesli nie przejdzie to musisz ograniczyc nabiał ,mleko i inne alergenne pokarmy.poczytaj o tych na necie.a jeśli chcesz to cos więcje ci napisze.ja stosuję bebilon pepti (bo karmię i piersią i butelką),a ostanio przestaiwłam sie na nutramigen.i chyba jest lepszy u nas ,choc małemu musze dosładzac go bo jest okropny w smaku. bejbik zazdroszczę wproadzania juz nowych pokarmów.ja myslę ze tez zacznę je podawać jak mały skonczy 3 miesiące,a więc zacznę tak w nowym roku 2011:):).po troszku ale moze mu sie spodoba.zobaczymy justka u nas narazie chyba nie zbiera sie na siedzenie,ale twoja Kala jest przeciez starsza o 3 tyg.więc moze juz powoli ją do tego ciagnie.wogole to jest prześliczna.te pyzie ,,ala Kalisz'' są super. gogi Marysia też widać że bedzie piękną dziewczynką.a te jej oczka:) a pisałas o swojej bratowej ,ale czy ona podawał te czopki codziennie,bo my dawaliśmy tak co 8 dni,no bo juz musielismy skoro nic innego nie pomagało.od niedzieli do dzis narazie kupki brak ,ale będziemy cierpliwie czekac.oczywiscie jak sie nie pojawi tak w przeciągu 7 dni to znowu musimy dac czopek.:( mama jak patrze na was to sobie myslę jaka fajna zgrana rodzinka,miło popatrzec na wasza trojkę dzieci,ja was podziwiam bo ja raczej 3 miec nie będę .nie dam raczej rady ich wychowac ,chyba nie jestem do tego stworozna,brak cierpliwości i wogóle chyba wieloma rzeczami za bardzo się przejmuje,wogóle mam wrażenie ze wczesnie osiwieje:) musze przyznać że narazie nie mamy większych problmeów z Gabrysiem ,jest nawet spokojny oczywiscie zdarza mu sie marudzic ale raczej to jest do przezycia, wnocy budzi sie zwykle o 4.30 lub 5 i później ok.7 lub 8 ,różnie.dzis np.jeszcz eobudził sie o 2 bo wczoraj zasnął o 22 ale kolację jadł o 20 więc bł pewnie głodny a teraz koncze bo sie obudizł i domaga sie jedoznka:):)
-
c.d. ta kupka to albo efekt podawania NUTRAMIGENU (w srode sami kupilismy to mleko bo ja stwierdzilam ze moze ono podziała na nasza dzidzie),albo debridatu.choc mysle ze to jednak zasluga mleka bo debridat stosujemy 4 tyg.i efektu nie było.teraz tylko obserwowac czy nadal synek sam juz bedzie robił kupki. zreszta chyba najważniejszejest po prostu to ,ze jednak potrafi sam zrobic kupke a więc wszystkie narządy ,,dzialają'' poprawnie-tak to sobie tłumaczę. wrześniowe mamusie chyba śpią,bo nikt nie pisze.to chyba zasługa tej śnieżycy:):)
-
hejka mam radosną dla mnie wiadomośc; a mianowicie nasz synek wreszcie wczoraj ZROBIŁ SAM KUPKĘ:):):)!!!!!!!!!!!!!!!! MOZE WAM WYDAJE SIE TO ŚMIESZNE ale w związku z problemami z kupką u nas to wczorja naprawde przezylismy szok
-
cześć dziewczyny ja tylko na chwilkę,bo dzis po poludniu jedziemy z małym do drugiej babci(mojej mamy)i dziadziusia,bo dzis jest msza z okazji ich 30-lecia ślubu,a ja troszki nie mam czasu. na wasze posty odpisze jak wrócimy więc pewnie jutro.a teraz tylko napisze ze mój problem z Gabrysiem to cały czas brak kupy.NIC DOSŁOWNIE NIC NIE POMAGA,OPRÓCZ CZOPKA.wszelkie herbatki,soczki,masaze,bierze debridat juz 4 tygodnie i latulosum tylko doraźnie tak jakby juz 7 dni nie blo kupy i tez nie pomaga.od środy zmieniłam mleko,bo stwierdzilam a nuż pomoze( często zmiana mleka okazuje sie strzalem w 10) ,kupilam nutramigen(bo tylko te antyalergiczne mozemy) i NIC. WSZYSCY nie karzą nam sie martwic skoro z tego powodu Gabrys nie placze i nic mu nie dolega.,TO NIE MA POWODÓW DO zmartwień,ale to troszke nie normalne żeby cały czas dawac mu czopek (a nie wiadomo kiedy mu to przejdzie),bo wychodzi na to ze miesięcznie zrobi 3-4 kupy(jesli damy czopek po 7 lub 10 dniach).to paranoja jakaś. JA CHCĘ KUPKĘ!!!!!!!! mam w planie jeszcze kupic Lacido baby,i zmieniac mleka ,których w naszym przypadku (z powodu skazy ) jest nie duzo.jak nie pomoze to chyba poradnia gastor...coś tam nas czeka. no i wyżaliłam sie a teraz lecę pakować małemu torbę ,bo na 2 dni jedziemy, znowu weekend i znowu wyjazd:)
-
co do karmień ;u nas ostatnio jest pobudka ok.3.30 lub 4.30 i później ok.7.30. wszystko byloby dobrze gdyby własnie nie fakt długiego usypiania mojego synka,ehhhhhhhh ostatnio nawet cięzko jest nam uspić go wieczorem gdy idzie spać,a wczesniej nie było z tym problemu...ale chyba pozostaje nam ,,przeżyć to '' i tyle,bo ja sposobów żadnych nie znam na szybkie usypianie:) słyszałam o plycie,,Sen bobasa'' ,na której nagrane są m,in.suszarka,odkurzacz,szum lasu itp.moze po tym by zasypiał??
-
hejka ja tylko na chwilke ,mały zasnął,a chciałam powiedziec ze milo że powracają ,,dawne''forumowiczki-wrześniowe mamy.dawno was nie było,piszcie jak najwięcej i dzielcie się z nami Waszymi radościami ,problemami i fotkami waszych pociech.Im więcej nas jest tym więcej różnych tematów,a tez i problemów,niektóre z nas mają podobne i wtedy łatwiej sobie doradzić,dlatego jeszcze raz PISZCIE.Po to jest to forum abysmy mogły sie wyżalić , wesprzec nawzajem i poradzić. a tak wogóle,to zobaczcie,że tak naprawdę to tu widać ile różnych problemów i dolegliwości spada na ludzi, a to problemy z kręgoslupem,a to jakieś wirusy i inne.człowiek jak siedzi w domu to nic nie wie i myśli że wszystko jest w porządku a tu na forum widać,że każdy ma jakieś problemy ,jedne mniej inne bardziej skomplikowane. Życzę wszystkim Nam jak najmniej przeciwności a jak najwięcej radości z naszych kochanych dzieci. a zdjęcia wszystkich dzieci są przemile widziane:)
-
bejbik gratulacje z okazji 3 miesięcy Pati:):) avalka taka ładna i duża Laura,a jakie włoski!!!!:) pewnie po mamie
-
madlene dziecko powinno przybierac własnie od 120-250g na tydzien ,a mam taka tabelkę i tam pisze że w pierwszym miesiącu przyrost masy powinnien wynosic od 500-1000g a w drugim np.700-1000g.u mnie na początku mały tez mało przybierał a póxniej to sie dopiero rozszalał:)i tez wazy ponad 5 kg. justa bierz jakieś lekarstwa żeby cię nie rozłożylo.ja przechodziłam katar i później kaszel,ale jakos domowymi sposobami przeszło,a w sumie jak sie nie wychodzi na dwór to tez szybciej przechodzi. a ja po weselu,w zasadzie to i tak myslałam dosyc często o Gabrysiu więc dla mnie to wesele im szybciej sie skonczylo tym lepiej,tak juz jest,a i tak nie piłam bo karmię więc tylko potanczyłam ,nawet nie pojadłam bo tez niewiele moge przy tych ograniczeniach białkowych.jedyny plus to to że troszke poskakałam i zawsze to krok do odzyskiwania formy
-
justka mi pediatra kazała podawać tylko wit.D ,w związku z tym że karmię pól na poł;piers i butelka,to wit.K jest juz nie potrzebna. mój maly nareszcie zasnął bo juz był taki marudny ze cos,od 12 tak zasypial na pół dzoinki i sie budził,zobaczymy ile teraz pospi koncze napisze do was po weselu,tzn.jutro tez jest wesele,a tak wogóle to czuje że będe padnięta po tym weselu bo kompletnie nie mam kondycji,ostatnio jak tańczyłam na 18-stce mojego kuzyna,to w następnych dniach byłam nie do życia,serio,nogi i plecki,wszystko mnie bolało,ale co się dziwić,dawno nie miałam takiej dawki ruchu
-
bejbik no mnie się wczoraj też przydarzyła taka smieszna historia ,też zbieg okoliczności,nie będe juz opowiadac bo to za długo,ale czasem to z tych historii można się nieźle uśmiać.a Ty bedziesz miała może nową koleżankę,tym bardziej ze wasze niunie urodziły sie tego samego dnia.a odnośnie tej alergii ,czy u twojej Pati szybko minęła wysypka na buźce (bo u nas taka była) jak dałas bebilon pepti,czy moze ona nie miała żadnych takich oznak??
-
paulina i bejbik pozazdrośić tych przespanych nocy,u nas to raczej nie prędko nastąpi(: .jeszcze jakby Gabrys budzil sie raz tak np.o 4 a póxniej juz 8 to ok.ale on codziennie budzi sie inaczej,najgorzej jesli ok.2 a poxniej jeszcze ok.5 czy 6.i jeszcze to usypianie jest najgorsze,musze powiedziec ze z tymi czynnosciami naprawde jest ciężko bo w nocy schodzi mi ok.1 godz.a jak słysze ze inne mamy karmia 5-10 min i dzieci same zasypiają to aż nie wierze... avalka to ja tez musze sie wybrac do gina,bo wiadomo??moze tez jakas torbiel jest albo cos innego.przeciez tego się nie poczuje,a w środku moze cos się dziać,.ale Ty nie miałas żadnych bóli,jakis objawów,czyli gdyby ci nie zrobił usg to bys nie wiedziała ze cos nie tak??ja jak pójde do gina (tez nanfz) to żadnego usg,więc póki nic mi nie dolega to lekarz nic nie stwierdzi.. a tak wogole podziwiam was z tym seksem,kurcze dzis mija u mnie 2 miesiące od porodu ale ja jakos nie mogę się przemóc,jak pomyślę o tym to mam wrażenie ze mi się wszystko tam ,,porozrywa'' po tych szwach,moze to głupie ale naprawde mam takie uczucie,a poza tym to jakos narazie wcale mnie nie ciągnie,nie wiem moze to dlatego ze jestem niewyspana i jakos tak mąż tez ma mało czasu dla nas,myslę że jak będe bardziej radosna i zadowolona ,może bardziej wypoczęta o będzie lepiej...mam nadzieję,a wtedy i fizycznie i psychicznie będe gotowa.. poza tym dziś idziemy na wesele,slub o 17.15 ,chciałabym sie odstresowac ,nie mysleć o dzieciątku ,bo mam wrażenie że jakos ja sobie z nim poradze a inni juz nie,.bardzo chciałabym żeby Gabrys juz miał ponad pół roczku. a dziś konczymy właśnie 2 miesiące:)
-
kleopatra my zdjecia robilismy takie w studiu fotograficznym. dziewczyny mój mały dostał ciemieniuszki,czy któtras z was to przechodziła juz ze swoja pociecha,??piszą zeby zczesywac szczoteczka do włosów ale ona jest taka miękka i po tym nic nie odchodzi,to raczej tylko jakims zdrapaniem sie uda,ale wiem ze nie bardzo mozna poradzicie cos??
-
a oto moja dzidzia w dniu chrztu, miał takie grube ubranko (przybyło mu z 5 kg w tym ubranku:),bo u nas w kościele zimno bywa
-
mineralka a może u twojej niuni własnie wystąpiła alergia na białko mleka krowiego -skaza.no bo u nas zaczęło sie od krostek a póxniej cała czerwona ,zaogniona szorstka buxka ,i gdy to wystepuje głownie na buxce to jest ta skaza. i u nas faktycznie tak było ,bo po zmianie mleka zmniejszyło sie to ,a teraz gdy od 3 dni nie jem mleka i jego przetworów oraz wszystkich produktów zakazanych przy skazie białkowej to naprawde buźka jest prawie idealna..
-
justa nie jestes sama ,ja mimo że przytyłam w ciązy ok.9-10 kg to cały czas jeszcze nie ważę tyle ile przed ciążą i w spodnie tez się nie mieszcze.po porodzie zostały mi ok.4 kg do zrzucenia a teraz zostały ok.2.chciałabym troszke więcej zgubić ale u mnie tez bardzo opornie to idzie,mimo że tez trzymam w miarę dietę ( choć słodkości albo ciasta podjadam:(. myslałam że szybciej to pójdzie,a to karmienie piersią niewiele mi w tym pomaga. teraz przechodze na dietę beznabiałowa ze względu na ta skaze u Gabrysia ale tu na zrzucenie wagi nie liczę. a tak wogole mój mały znowu od porannego jedzenia o godz.6 spi cały czas ,!!!!!!!!!!! aż się boję czy cos mu nie jest,bo niby dziecko jak jest chore to moze tak długo spac?
-
annapul jestem zszokowana tym ząbkiem:):)dzidzia duża i piekna avalka jesli chodzi o ćwiczenia to ja ćwicze troszke brzuszki na takiej kołysce do brzuszków(2 lata temu ją sobie kupiłam),nie wiem czy to pomaga,cięzko mi to stwierdzic.w sumie jak ćwicze to brzuch się spina ale u mnie chyba jak u większosci raczej trzeba ćwiczyc te dolne mięsnie brzucha żeby był efekt bo tam zwykle jest obwisła skóra (do tego czytałam najlepsze są ćwiczenia zwane,,6 Weidera''.ale ja nie jestem w tej dziedzinie specjalistą:) a propo usypiania dzieciatka po karmieniu-zazdroszcze wam ,bo ja jak mały zje to musze go ponosic żeby mu sie odbiło i później utulac,sam zasnąłby nie wiem kiedy ..... ale od moze tygodnia to naprawde (odpukac) jest taki grzecnzy,je zasypia i długo spi na dniu,czego wczesniej nie było.tak myslę że to moze po tym mleku Bebilon pepti ,które dostał na skazę,wczesniej miał Nan i popłakiwał,pewnie dlatego że nie mógł przyswoic tego białka i go bolał brzuszek ,a teraz w tym melku to białko jest całkowicie zhydralizowane (jakoś tak wyczytałam) i jest mu łatwiej je przyswoic. np.dzis0- w nocy wstął o 5 ,zasnął 6.30 i spał do 11!!!!!później zjadł i zasnął o 13 i śpi do teraz!!!!!!!!!! jestem w szoku,wczesniej przesypiał w ciagu całego dnia góra 4-5 godzin
-
cześc Mamuśki ja tylko na chwilkę,mam w sumie czas bo mój maly obudził się dzis tylko o 5 ,zjał i zanim go uspiłam była 6.30 i tak spi do teraz:) a własnie czy wy tez tak macie że jak nakarmicie dziecko w nocy to później musicie jakos je utulac i tyle czasu wam schodzi?/ tzn.u mnie przede wszystkim karmienie długo schodzi bo on je z moich dwóch piersi +mleko z butelki (z powodu tego dokarmiania wychodzę niekorzystnie czasowo,bo niedosc ze musze czas poświęcic na kramienie z obu piersi no to jeszcze czas na wypicie z butli). ja sobie nie wyobrazam ze dziecko moze 5-10 min ssac jedna piers i byc najedzonym i isc spać, (wiem że tak jest) tylko patrząc na to ile ja mam pokrmu to oczywiście wydaje mi sie to niemożliwe...zazdroszcze tym mamom które tak własnie mają,5-10 min i po kłopocie,