
Ola88
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Ola88
-
nikawa sorki za pominięcie ;)
-
ola2710 Formalności z rejestracją dziecka załatwia się w USC właściwym dla miejsca urodzenia się dziecka. Ja rodziłam w Warszawie a mieszkam 100 km dalej i aby zarejestrować malucha mąż musiał jechać do Warszawy by załatwić formalności, ale my już byliśmy małżeństwem. Więc jak jest jakaś możliwość by po porodzie pojechał tylko twój narzeczony to warto to załatwić wcześniej bo inaczej będziecie musieli wybrać się tam razem. Pozdrawiam
-
oj chyba nie za wcześnie jednak w wielu artykułach pisze że w tym okresie mogą się już pojawić przykładem jestem ja, ty i dariolka195. A tu przykładowy link do artykułu http://polki.pl/rodzina_ciaza_artykul,10013569.html Nie martw się a wszystko będzie dobrze i na pewno urodzisz zdrową dzidzię
-
annaanna84 syna urodziłam w 42 tc choć mój lekarz twierdził że mogę nie donosić ;). Skurcze u mnie wyglądały tak że czułam po prostu jak mój brzuch twardnieje na chwilę po czym znów staję się miękki i rozluźniony. Na początku występowały 2-3 razy dziennie przez kilka dni później kilka dni przerwy i kolejna seria. Na ok 3 tyg przed porodem jak pojawiały sie już codziennie w miarę regularne do końca i w tym okresie lekarz stwierdził że to są już skurcze przepowiadające więc "niedługo" urodzę po 40 tyg dziwił się że ja jeszcze w dwupaku. A urodziłam zdrowego ponad 4 kg chłopaka :) Nie martw się na zapas twój dużo odpoczywaj i na pewno wszystko będzie dobrze :)
-
Witam miałam w ciąży tak samo jak ty. Skurcze u mnie pojawiły się też ok 20 tyg. - twardniejący brzuch, nie były bolesne. Na usg okazało się że dziecko przez skurcze nie ma miejsca i od tego czasu musiałam brać no-spe 3*1 fortę praktycznie do końca ciąży. Jak szłam na porodówkę nie wiedziałam nawet że się poród zaczął w końcu cały czas miałam takie skurczę.
-
Pociechy w objęciach Morfeusza :)
Ola88 odpowiedział(a) na Tasik temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
-
Witam mój niespełna 2 latek jeszcze samodzielnie sobie nic nie ubierze (z resztą nie lubi się ubierać) ale z rozbieraniem radzi sobie całkiem dobrze zdejmie sobie sam czapeczkę, rękawiczki, spodenki, skarpetki, sandałki, no i pieluszkę (bo z gołym tyłkiem najfajniej) a bluzeczki próbuje choć ze skutkiem mizernym :)
-
Justyś82A Witaj Ja parę miesięcy temu byłam w podobnej sytuacji co ty i też chciałam "unormować sen mojego malucha" i wypróbowałam wiele metod. Niestety żadna nie poskutkowała (po za spaniem w jednym łóżku we 3). A syna karmiłam do 12 mż. W tym czasie z nocami bywało różnie raz po kilka - kilkanaście nocy zarwanych a nie raz ładnie mi spał. Mój maluch praktycznie do końca okresu cyckowania spał z nami w gorszych okresach (odkładany na śpiocha do łóżeczka a w nocy i tak trafiał do nas) a teraz ma 15m i po butli sam wchodzi do swojego łóżeczka i zasypia bez problemu jak się w nocy obudzi do czasem przyjdzie obudzi mnie by przy min posiedzieć nim uśnie, a tatko już śpi sam w swoim łóżeczku. Każde dziecko jest inne i każde ma swoje potrzeby a my mamy najlepiej znamy swoje dzieci i mamy swoje metody. A ja po prostu wolałam być wyspana i spałam z synem jak było trzeba. Życze wytrwałości w tym jeszcze trudnym okresie nocnych pobudek.
-
Iwonka@ by dostać refundację na bebilon pepti musisz mieć zaświadczenie od alergologa dziecięcego o skazie białkowej i w tedy pediatra może wypisać tą mieszankę ze zniżką. Ja ze swoim synem też t przerabiałam.
-
Wszystkiego najlepszego dla Laury :) A Stanisław na wróżbie roczkowej w pierwszej kolejności wybrał kieliszek a do niego dobrał różaniec. Więc można powiedzieć ze Stanisław wyrośnie na chłopca do tańca i do różańca :)
-
Witam Na początku dziękuję w imieniu Stanisława za życzenia. W sobotę Stanisław miał wyprawione huczne przyjęcie (na cale 15 os). A wczoraj poprawiny:). Dostał kilka zabawek tj chodziko - jeździk, kierownica, pociąg - bańki i tablica "jabuszko" oraz dużo ubranek i pieniądze na butki i kurteczkę które teraz muszę kupić. Co do menu na imrezie to u nas był: - na obiad barszcz z uszkami/ rosołek dla dzieci, kotlety z piersi zapiekane w piekarniku z ananasem i żółtym serem z ziemniaczkami i surówką z cykorii lub pekinki do wyboru, - ciasta: sernik pychotka, cycki murzynki, snickers i tort z truskawkami - sałatki - gyros, lazurowa i puszkowa, - przystawki: śledzik,galareta, orzeszki, jajka faszerowane Po za tym Stanisław w piątek zrobił 2 samodzielne kroczki :) i tym sposobem przetuptaliśmy roczek :)
-
Dziewczyny buty na prawdę nie muszą być drogie by były dobre. Ja dla Stasia za kapcie po domu dałam 10 zł bo na wyprzedaży były a za zimowe (spełniające wymagania dla dziecka już chodzącego) zapłaciłam 40 zł tez na wyprzedaży (kolorystyk z poprzedniego sezonu to sprzedawali 60 % taniej). Mnie np nie stać na buty po 150 zł z których zaraz dziecko wyrośnie. Ale niestety trzeba się nachodzić po sklepać by kupić dobre buty za niską cenę...
-
Witam Wszystkiego najlepszego dla Szymonka. Ja od samego początku przewożę małego z tyłu w samochodzie i to bez względu czy jadę sama czy z mężem. (jak jeździłam na rehabilitację po 40km to mały też był z tyłu). Pozatym Stasio chwilkę po odpaleniu silnika zawsze usypia nawet teraz więc nie mam z tym problemu. A i najbezpieczniejsze miejsce to zawsze z tyłu na środku - choć nie w każdym samochodzie można tam umocować fotelik. A u nas zaczęła się od wczoraj nauka stania bez trzymanki więc może niedługo odważy się też przespacerować bez trzymanki :)
-
AgaNow3 współczuje twojemu mężowi. Na cierpi się chłopina niestety :( Cerrie mam nadzieję, że mamie szybko się poprawi.......w końcu babie to prawdziwe skarby Lalita Witam napisz coś o swojej córci. A u mnie przełom Stasio się rozgadał i cały czas od wczoraj mówi Mama i Mama ku mojej uciesze (a juz długo tego nie słyszałam z jego ust) :) No i jutro znów jadę na zjazd więc znów czeka mnie weekend bez mojego skarbeńka małego...eh
-
cudaczek ja teraz mieszkam w Kozienicach i tu tez ze Stasiem chodzę na basen. W Warszawie nie wiem gdzie można z maluchami na basen chodzić ale też na pewno są takie miejsca.
-
Hej Monsound mój Stanisław jak co chwile czegoś nie zmaluje to się źle czuje. ostatnio upodobał sobie bidet - wyciąga zatyczkę, odkręca kran i chlapie wodą na proszki; po za tym nauczył się wchodzić i schodzić ze schodów więc namiętnie to robi ciągnąć ze sobą różnego typu przedmioty. Szafki i kurki kuchenki też bardzo lubi :) A dziś byliśmy na basenie i Stanisław miał wielką frajdę - w końcu mógł chlapać do woli :)
-
Franiu Sto lat, dużo gości i prezentów A u w sumie dobrze. Ja jestem trochę poobijane po nartach wczorajszych (tak się wywróciłam, że myślałam, że już sobie nogę w kolanie złamałam, ale na szczęście jest już ok). Po za tym mały jak zwykle po naszym wyjściu miał złą noc i budził się z płaczem co pół godz). Chorwatką życzę zdrówka.
-
Witam U mnie walentynki były standardowe czekoladki kino i na deser lody a wieczorem.... Stasio zaraz po naszym powrocie do domu sie obudził i trafił z nami do wyrka, a każda pruba odłorzenia do łózeczka kończył się wielką awanturą więc został do rana... Co do @ to mi się od porodu znacznie cykl wydłużył i teraz dostaje @ ok 1 na 2 mies. Ale pewnie się skrucą jak odstawie w końcu Stasia od cycka. Po za tym mąż od dziś ma wolne 2 tyg w końcu tatusiowe trzeba wziąść więc jutro jedziemy na nary, a dzis od rana zajadamy się pączkami i Stasio też dostał Pozdrawiam
-
Witam Ja już po sesji więc w końcu jest czas by do was zajrzeć. Moje maleństwo też jeszcze nie chodzi i nawet mu to nie w główce - na czworaka najwygodniej, ale za to przy meblach zaczął się przemieszczać więc jest fajnie. W cyckach jest już mało mleka więc młody dostaje już na noc butle, ale w nocy czy z ran jeszcze cycuś musi być no i w ciągu dnia też czasem się zdarzy :) My z mężem jutro do kina się wybieramy ... raz w roku można obejrzeć jakiegoś romantycznego gniota ;P Nikita sporo wydałaś na nocnik.... ja to nie lubię wydawać za dużo kasy na tego typu rzeczy.... ja na nocnik wydałam 5 zł bo była akurat wyprzedaż w auchanie... Udanych walentynek Pozdrawiam
-
Witam nocną porą Moi panowie już śpią więc mogłam w końcu zajrzeć na forum. Betty Gratulacje pierwszych kroczków Jeżeli chodzi o wodę to ja Stasiowi od początku przyrządzam posiłki na przegotowanej kranówie i nigdy nic się złego nie działo (a od pierwszych dni życia miał podawane mm i dopiero jak zasmakował w cycu to mm jest bee) Dzisiaj w końcu byłam na kontroli u lekarki i na całe szczęście anginy już nie ma ale w dalszym ciągu utrzymuje się zapalenie gardła i nocne duszności. I tu moje pytanie czy tymianek na duszności też pomaga czy tylko na katar? Po za tym Stasio w poczekalni "bawił się" z innymi dziećmi - tzn ja zabieram zabawki a jak ktoś dotknie moich to krzycz i fuczenie, no i zabawa w dentystę - pokaż kolego ile masz ząbków muszę policzyć moim obślinionym paluszkiem. A że znów czekałam dluuugo to Mały miał czas na zabawe
-
Maja współczuje pobytu w szpitalu. Mam nadzieje że szybko mała wydobrzeje i będziecie mogły wrócić do domu. Ja w nocy dalej karmie jak się mały obudzi i chce się "poprzytulać" choć w ciągu dnia chciała bym już odzwyczaić od cyca. Dziewczyny mój Stasio w ciągu dnia je normalne posiłki a i tak cyc musi być - zawsze przed drzemką w ciągu dnia a śpi jeszcze ze 2 - 3 razy po 30 min wliczając w to czas na cyca i właśnie z tymi karmieniami chciała bym się już pożegnać.
-
Dziewczyny ja też karnie jeszcze piersią i podobnie jak pociecha cudaczka mój Stasio domaga się cycka w ciągu dnia (mój mały robi to w bardzo brutalny sposób gryzie mnie lub uderza główką bym jak na pewno go zrozumiała i nie ociągała się z wyjęciem cyca). Staram się go tego od uczyć ale na razie nic nie pomaga. A może wy podpowiedziały byście mi jakieś sprawdzone sposoby na pożegnanie z cyckiem w ciągu dnia. Kapka masz zdolnego syna gratulacje
-
Monsound jaki nocnik wybrałaś?
-
U nas od początku łączymy obie metody a teraz to bywa różnie bo mały zaczyna się buntować i czasami nawet na masaż nie chce pozwolić więc zapinamy się w "kotka" (pionizator przypominający rydwan na kółkach) i jeździmy po korytarzach. wcześniej używaliśmy też specjalnych plastrów wspomagających rehabilitacje ale teraz mały już nie pozwala się zaklejać więc zrezygnowaliśmy. Ja chodzę z małym na fundusz bo na prywatne wizyty po prostu mnie nie stać.
-
cudaczek mu nadal chodzimy ale mam nadzieje że w przyszłym tyg. to już ostatni raz będzie. Mój mały dopiero ok 1,5 mieś temu zaczął samodzielnie się przemieszczać (pełzać) a od ok 3 tyg raczkuje i dalej leci mu a to jedna nóżka a to druga, a przy meblach staje dopiero od 2 tyg wiec w porównaniu do twojej pociechy to sporo później. No i teraz zdarza się, że koślawi nóżki więc też nie wiem czy rehabilitacja nie zostanie przedłużona jeszcze na jakiś czas, ale to okaże się w następnym tyg.